Oba zespoły na czele tabeli, różnica polega jednak na tym, że goście na razie wszystkie punkty zdobywali ze słabeuszami, a z drużynami, które prezentują nieco wyższy poziom przegrywali (0:2 z Ruchem R. i 0:1 z Flotą). Gospodarze są według mnie jedną z mocniejszych drużyn tej ligi, dzisiaj będą wspierani przez podobno rekordową liczbę kibiców w tym sezonie. DNB dla bezpieczeństwa, ale Zawisza powinien spokojnie sobie poradzić.
Boss Tottenhamu Harry Redknapp w jakimś wywiadzie stwierdził, że gra Lidze Europy to dla jego zespołu kara, bo są tu małe pieniądze, a częstotliwość meczów jak w Lidze Mistrzów. W związku z tym na te spotkania sięgnie nie tylko po rezerwy, ale wręcz po juniorów! Trochę się zagalopował, choć słowa dotrzymuje. Do Salonik pojechała taka drużyna: Gomes, Cudicini, Archer, Bassong, Corluka, Walker, Waller-Lassen, Livermore, Townsend, Fredericks, Carroll, Nicholson, Parrett, Pavlyuchenko, Dos Santos, Falque, Kane, Lancaster, Pritchard. Czyli z podstawowego składu z ostatniego meczu ligowego jest jedynie Walker. Brakuje m.in. Friedela, Bale'a, Adebayora, Modricia, Kranjcara, Parkera czy Defoe. Buki już zaczynają szaleć, więc łap kursy póki gorące
Gospodarze tego meczu dość łatwo poradzili sobie w ostatnich play-offach z dzisiejszym rywalem. Utrzymali większość składu, podczas gdy gości opuściło aż 8 graczy, 5 z nich trafilo do NHL, co świadczy o mocnym osłabieniu. Po takim kursie muszę spróbować.
Goście są w bardzo dobrej formie (10 meczów bez porażki) a na dodatek fantastyczny mecz w lidze z Zenitem (z 0:2 wygrali 4:2). Gospodarze nie dość, że okazali się słabsi od przeciętnego BATE to jeszcze nie błyszczą w lidze, a dziś zabraknie 4 ważnych graczy: Gratzeia, Kocha, Säumela i Kienasta.
W Zagłębiu zrobiło się gorąco i media już zwalniają Jana Urbana. Dlatego dziś za wszelką cenę Lubinianie będą chcieli utrzymać trenera na stanowisku, którego podobno bardzo lubią. Ponadto w przeciwieństwie do Widzewiaków Lubinianie do meczu przystąpią w najmoniejszym zestawieniu. Co słychać w Łodzi. Trener Mroczkowski nie może skorzystać z Alvesa, Brozia, Zigajevsa i Abbesa, ponadto słaba dyspozycja być może zmusi trenera do posadzenia Panki na ławce, a to wywoła już całą falę przetasowań w poszczególnych formacjach. Nie ma cudów, nasza liga jest tak przewrotna, że nie ma na tyle mocnych zespołów by były w stanie utrzymywać tak dobrą serię, zwłaszcza bez szerokiej ławki rezerwowych.
Progres w grze ŁKSu widać gołym okiem, goście mimo, że parę punktów więcej zdobyli są dla mnie słabszym zespołem. Dodatkowo dzisiaj pierwszy mecz w Łodzi. Goście bez Kołodzieja.
Statystyki przemawiają zdecydowanie za gospodarzami, jednak ci wystąpią dzisiaj bez trzech obrońców (2 podstawowych), a już w czwartek przed nimi finał Pucharu Norwegii, na który na pewno szykują się teraz w głównej mierze, bo to szansa na start w pucharach europejskich. Goście jeśli chcą się jeszcze utrzymać muszą to wygrać.