Jans-Ignacik / Zanevska wygrają @ 1,95 Sportingbet
Ryzykuję bardzo podając ten typ, jednak wydaje mi się, że po takim dobrym kursie trzeba spróbować. Klaudia Jans-Ignacik po urlopie macierzyńskim wraca do gry, nasza najlepsza deblistka w swojej karierze zagrała bardzo dużo spotkań w grze podwójnej, jest najlepszą z tej czwórki bezsprzecznie. Mimo ujemnego bilansu w deblu, wystarczy spojrzeć, że 3/4 z ostatnich jej spotkań to turnieje rangi
WTA, a tam nie ma łatwych rywalek, mimo to w 2011 roku i 2012 potrafiła kilkukrotnie meldować się w finałach turniejów najwyższej rangi. W tym przypadku bilans może nas bardzo zmylić. Popatrzmy na przykład na Szwajcarkę Timeę Bacsinszky, świetny bilans, wygrane turnieje, jednak to wszystko nie jest miarodajne. Na poziomie
ITF bardzo ciężko o stałe pary deblowe i tutaj wystarczy być dobrą singlistką aby pokonać pary, które się zgłaszają tylko i wyłącznie, żeby więcej pograć - a może coś namieszamy.
Dla pary Bacsinszky/Barrois jest to trzeci wspólny turniej, pierwsze dwa wygrane, tutaj kłopoty zaczną się w pólfinale. Nie będę przytaczać wyników podczas tych turniejów, które Panie wygrały bo połowy z przeciwniczek nie znam (!). Tutaj we Francji na inaugurację zagrały z dwoma Francuzkimi 18-sto latkami. Było bardzo blisko blamażum, po przegranym pierwszym secie 26, pojawiły się kłopoty, prawie do końca drugiego seta młode Francuzki utrzymywały tempo, wystarczyło jedno przełamanie i wszystko się posypało. To powinna być przestroga dla Niemki i Węgierki, skoro taka para sprawia duże problemy, to dzisiaj muszą się bardzo skupić. Maryna z Klaudią bardzo dobrze się wpasowały do wspólnej gry, w pierwszym spotkaniu były małe kłopoty ale jest to oczywiste skoro dziewczyny grały ze sobą pierwszy raz. Drugi mecz to już zdecydowane zwycięstwo w dwóch setach.
Bukmacherzy boją się zaufać Polce i Ukraince i na każde ich spotkanie kursy są dla mnie niezrozumiałe, dzisiaj Panie występują nawet w postaci under doga, co trzeba wykorzystać. Jak dla mnie na tą chwilę jest to mecz z serii 50/50, więc trzeba zagrać większy kurs bo większy potencjał drzemie w Klaudii Jans-Ignacik i Marynie Zanevskiej.
Savinykh wygra @ 1,75 Sportingbet
Turniej rangi Futures w Sunderlandzie, druga runda zmagań kobiet. Zdziwił mnie lekko kurs wystawiony na Ukrainkę. Owszem ostatnie dwa sezony fatalne, jednak tutaj w pierwszym meczu trafiła na trudną rywalkę, Czeszkę Renatę Voracovą - niespodziewanie po trzech setach triumfowała Valeria Savinykh. Jade Windley miała wczoraj masę szczęścia, trafiła na kontuzjowaną Brytyjkę Kontę, która nie zdołała skończyć meczu i zdecydowała się poddać na początku drugiego seta.
Pomimo dwóch fatalnych sezonów Valerii w których zalicza kolejno 1/5 i 2/6 w hali jej bilans wygląda nadal świetnie. Pięćdziesiąt zwycięstw, trzydzieści osiem porażek. Valeria to typ zawodniczki, która może przebijać do woli, taki styl gry na pewno będzie sprawiać kłopoty starszej o rok rywalce. Jade Windley bardzo mało znana tenisistka, średnie wyniki halowe, najlepiej się czuję na kortach ziemnych, jeśli musi się z mierzyć z zawodniczką z trzeciej, czwartej setki rankingu
WTA, to zaczynają się kłopoty i jej szanse są bardzo małe. To jest dla Niej poziom nie do przeskoczenia.
Valeria chciała się dobrze przygotować do turniejów halowych, od listopada nie gra, odpuściła wylot na
Australian Open, coś z tego musi wyjść. Kurs bardzo przyjemny, nie byłbym sobą gdybym tego nie polecił!