KLASYFIKACJA KOŃCOWA
Paschke,
TOP6 -> @1.90,
Fortuna & BetX
Doświadczony Niemiec jest aktualnie 3. skoczkiem klasyfikacji generalnej PŚ, a w konkursach poprzedzających 72.
TCS - które odbyły się zgodnie z tradycją w Engelbergu - dwukrotnie zameldował się na podium (miejsca: 1, 3). W obecnym sezonie Paschke jest najrówniej skaczącym zawodnikiem, obok lidera cyklu Krafta - najsłabszą 8. lokatę zanotował w niedzielnym konkursie w Klingenthal. Dotychczas, w każdy weekend PŚ bukmacherzy wystawiali dość
wysokie kursy na Niemca, oczekując spadku formy i gorszych rezultatów. Tymczasem od samego początku Paschke regularnie oddaje świetne próby, w tym w niesprzyjających warunkach. W Engelbergu próżno było szukać u niego słabszej dyspozycji, wręcz przeciwnie - tak jak wspomniałem - zaliczył najlepszy weekend PŚ w swojej karierze.
Tak jak
pisałem przed sezonem,
Niemcy z pewnością celowali z formą na
TCS. Choć dominowali, wraz z Austriakami, już od początku sezonu, to dyspozycja kilku podopiecznych Horngachera pozwala myśleć o przełamaniu w tej kampanii fatalnej passy, czyli braku zwycięstwa w
TCS od 2002 r. Skacząc przeciętnie latem, wstrzelili się z formą na start sezonu, umiejętnie dostosowując się również do aktualnych zmian sprzętowych.
Hannawald podkreślał, że Paschke skorzystał m.in. na laserowych pomiarach sprzętu. Niemieckie trio Wellinger, Paschke, Geiger zajmuje miejsca 2-4 w klasyfikacji PŚ. Plany na zwycięstwo pokrzyżować im będą chcieli przede wszystkim Kraft, R. Kobayashi oraz Lanisek. Ale to tak na marginesie.
To, co może zwracać uwagę, patrząc na historyczne wyniki Niemca na
TCS, to z pewnością brak turnieju, w którym czterokrotnie zameldowałby się w TOP30 konkursu głównego. Myślę, że jednak odnosząc się do wcześniejszych występów Paschke, nie można zbyt przesadnie opierać się na rezultatach z poprzednich lat. 33-latek jest po prostu w formie życia i już w tym momencie jest blisko pobicia swojego najlepszego wyniku punktowego w PŚ, a przecież dopiero ok. 1/4 sezonu za nami.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę przede wszystkim na specyfikę turnieju. W poprzednich latach ok. 22 skoczków oddało pełną pulę skoków i aby zająć miejsce w TOP6 należało wykręcić notę ok. 1030-1100 pkt. Poniżej przedstawiam z kolei lokaty, które zajmowali skoczkowie uplasowani na 6. miejscu w klasyfikacji końcowej
TCS.
2019/20 - Forfang (15, 9, 7, 11)
2020/21 - R. Kobayashi (14, 7, 7, 14) & Stękała (7, 10, 18, 8)
2021/22 - Johansson (3, 13, 7, 6)
2022/23 - Kraft (5, 18, 4, 14)
Z powyższej rozpiski wynika, że 2 z 4 solidnych rezultatów konkursowych pozwalało na zajęcie miejsce w najlepszej 6. turnieju. Dla przykładu, w sezonie 20/21 R. Kobayashi i Stękała ani razu w konkursie nie zanotowali wyniku w TOP6, zaś w sezonach 19/20 i 22/23, kolejno Forfang i Kraft dwukrotnie wypadali z czołowej 10.
Podsumowując, Paschke nie wypadł w tym sezonie z TOP8 (trzykrotnie stając na podium), skacząc na różnych skoczniach i w różnych warunkach wietrznych. Świetne próby oddawał również na treningach i w kwalifikacjach. W Engelbergu zaliczył najlepszy weekend w życiu. Turniej rozpocznie na dwóch "domowych" skoczniach. Nawet jeśli rywale będą mocniejsi, a Paschke zanotuje słabsze wyniki niż w dotychczasowych konkursach, to regularne (a to właśnie powtarzalnością wyróżnia się w tym sezonie), dobre skoki na czołową 10. konkursową powinny pozwolić mu na zajęcie wysokiego miejsca w klasyfikacji końcowej turnieju. Jeśli utrzyma dyspozycję sprzed świąt Bożego Narodzenia, może włączyć się nawet w walkę o podium.
Rusza 72. Turniej Czterech Skoczni. Tak niewielkich oczekiwań polscy fani nie mieli od lat
Turniej Czterech Skoczni: TOP 10 faworytów w sezonie 2023/24
Cel: nawiązać rywalizację. Na co stać Polaków w Turnieju Czterech Skoczni?