Selby M. - O'Sullivan R. 1 @ 2.15 Betway
Moim faworytem jest Selby i to na niego dzisiaj postawiłem. Po pierwsze występuje w Tourze jak profesjonalny gracz, nie z doskoku jak Ronnie, który wybiera turnieje, a koncentruje się na rozgrywaniu pokazówek za wielką kasę. Wiem, że O'Sullivan to wielki gracz, niezależnie od tego czy gra w turniejach czy nie, ale z całą pewnością gdy gra w większości turniejów to ma o wiele lepszą formę i tutaj według mi jej zabraknie. Selby to jest top, żeby z nim wygrać trzeba grać genialnie na odstawnych i genialnie na wbiciach. Ronnie w pierwszym meczu pokazał, że i jednego i drugiego mu zdecydowanie brakuje, gdyby nie to, że Williams pudłował na potęgę to na pewno by go tutaj już nie było. Ronnie potrafi grać super w grze punktowej, wbija niesamowite breaki, ale często też się myli. Selby będzie takie błędy karcił niesamowicie, a i uważam, że będzie mieć przewagę w grze taktycznej. Jeśli miałbym wymieniać graczy, którzy są w stanie wygrywać z Rakietą to byłby to m.in Mark Selby. Nie twierdzę, że Ronnie to aktualnie słaby snookerzysta, ale wątpię żeby był w stanie grać niesamowicie bez ogrania. W poprzednich latach kiedy występował w wielu turniejach potrafił przegrywać z takimi graczami jak właśnie Selby. To nie jest maszyna do wygrywania każdego meczu, a biorąc pod uwagę to jak prowadzą swoje kariery Selby i O'Sullivan to zdecydowanie stawiam na Marka.
Nie biorąc pod uwagę występów w
Championship League (które notabene poszły dobrze i Selby'emu (6-1) i Ronniemu (8-0) to Selby zanotował w tym roku półfinał UK
Championship i półfinał IC. Ronnie w przeciągu tego sezonu grał tylko w German
Masters gdzie wygrał 1 mecz z ogórkiem Hamza Akbarem (5-1), a następnie ze Stuartem Carringtonem z którym przegrał 3:5. I według mnie nie ma w tym nic dziwnego, bo tak jak mówiłem wcześniej skoro nie gra się ciągle z czołówką w tourze to przychodzą takie mecze w których przegrywa się nawet z takimi średniakami jak Carrington. Selby może nie jest aktualnie w swojej topowej formie, Walden jest żenujący i wygrana 6:0 to nic dziwnego chociaż na pewno jest to pewne osiągnięcie. Już rok temu kiedy Ronnie występował częściej przegrał w MŚ z Binghamem, w WGP w finale z Trumpem, Welsh Open porażka ze Stevensem (z każdym miesiącem gość jest coraz słabszy) 3:4, German
Masters porażka 4:5 z Murphym,
Masters przegrany w półfinale z Robertsonem 1:6, International
Championship 5:6 porażka z Williamsem, Shanghai
Masters 3:5 porażka z McManusem w 1 rundzie, Euro Tour 2 przegrana 2:4 z Pengfeiem. Wymieniam te wyniki specjalnie żeby pokazać, że naprawdę nie trzeba być mega graczem żeby wygrać z Ronnim. Warto dodać, że Ronnie często pęka psychicznie, jak mu nie idzie to na całego i są szybkie bęcki, także granie overów może być zgubne.