Masters to jeden z najtrudniejszych turniejów sezonu. Niby mecze długie, impreza ważna, ale grają sami najlepsi, dlatego ze stawkami i typami nie szalejemy, szukamy najbezpieczniejszych opcji, a większe stawki zostawiamy na te łatwiejsze zawody.
Mark Selby - Mark Davis
Mark Selby @ 1,25
O Selbym nie da się powiedzieć nic więcej niż to co widzieliśmy w grudniu - czyli łatwe wygrane w kwalifikacjach HWO i GM i finał w UKC. Myślę, że formy nie stracił, akurat ten zawodnik zawsze świetnie radził sobie w Mastersie, lubi ten turniej, gra w nim dobrze i zapowiada, że i w tej edycji zaprezentuję się nieźle. Rywal w sumie jeden z łatwiejszych, akurat z Selbym to on nie za bardzo potrafi grać, poza tym, no nie jest w najwyższej formie. W grupie pierwszej CLS wypadł jeszcze nieźle, ale w drugiej już znacznie gorzej, mimo, że wbił tam aż 3 setki. Pewnie z Selbym trochę powalczy, postraszy, ale koniec końców to młodszy z Anglików ten mecz wygra.
Neil Robertson - Mark Allen
Neil Robertson (+1,5) @ 1,30
Robbo jest moim głównym faworytem turnieju. Z Allenem, moim zdaniem oczywiście wygra, ale nie wiem czy to będzie łatwy mecz, wszystko zależy od Allena. Jeżeli nie zagra swojego NAJLEPSZEGO snookera skończy się 6-2, 6-3, ale jeżeli zagra, to może postraszyć Australijczyka. Gdyby doszło do decidera, to pomimo mojego przekonania do Robertsona, wówczas, w zestawie dwóch takich graczy szansę są 50/50, dlatego bezpiecznie z dodatnim handicapem na faworyta.
Stuart Bingham - John Higgins
Stuart Bingham (+2,5) @ 1,28
Skąd wy bierzecie te informacje, że Bingham grał słabo w CLS? Chłop przegrał pięć meczów z sześciu, ale w czterech był wynik 2-3. Równie dobrze mogło być w każdym 3-2, półfinał i być może wygrana w grupie. Kompletnie nie uważam, żeby to był w tym wypadku tak istotny wyznacznik. Owszem, nie grał znakomicie, ale nie było też tragedii. Rywalem John Higgins, o którym nie można w sumie powiedzieć nic. Nie wiem w jakiej formie jest Szkot, grał w końcówce tego roku beznadziejnie, prawdę mówiąc nie wydaje mi się aby nagle się wiele zmieniło. Owszem, to wielki mistrz i może nagle zaskoczyć, ale... no nie widzę tego, a nawet jeśli to nie po łatwym meczu, więc bardzo bezpieczne handi jest tutaj dobrą opcją.
Judd Trump - Marco Fu
Over 7,5 @ 1,14
Mecz, w którym kompletnie nie jestem w stanie przewidzieć wyniku. Trump w CLS grał bardzo dobrze, Fu, wiadomo, co wyrabiał na koniec roku. Obaj grali niedawno w Champion of Champions i tam grałem +2,5 dla Azjaty, a skończyło się 4-1 dla Trumpa. Tutaj, z racji tego, że po prostu nie mam pojęcia co się wydarzy, bo i łatwa wygrana Trumpa (6-2, 6-3) jak i zacięty mecz, czy pewne zwycięstwo Fu (6-2, 6-3) jest możliwe pobieram po niskim kursie najpewniejszą opcję, bo 6-0 i 6-1 nie przewiduję, szczególnie, że obaj potrafią przyłożyć w jednym podejściu.
Ding Junhui - Shaun Murphy
Ding Junhui @ 1,50
Anglik gra ostatnio po prostu słabo i już. Maks tego nie zmieni, czasem zrobi ładnego brejka, czasem przegra w deciderze i tyle. Nic ponadto. Ding to jednak Ding. Ostatno poinformował, że potrzebował trochę odpoczynku i teraz jest znów głodny zwycięstw. Murphy też mówił o powrocie do formy, ale jak to się ma do rzeczywistości to było widać w CLS. Słabszych ogrywał, chociaż były też wpadki, ale już z Trumpem, Robertsonem czy Perrym mocno obrywał. Zastanawiałem się też tutaj nad opcją +1,5 @ 1,28, ale jednak wolę bezpieczniejszą wersję w meczu Robertsona z Allenem, a tutaj nieco bardziej ryzykowną.
Ronnie O'Sullivan - Robert Milkins
Ronnie O'Sullivan @ 1,12
Milkins gra totalne dno, ostatnio z Rońkiem przegrał 0-6 w UKC. Niby czemu teraz ma być dla niego jakimkolwiek zagrożeniem? Nie będzie. Grałbym handicap, ale w przypadku O'Sullivana to jednak warto się zastanowić nad handicapami, stąd po żenującym kursie gra na czysty win.
Barry Hawkins - Ricky Walden
Ricky Walden (+2,5) @ 1,33
Początkowo widziałem tu over, ale po CLS zmieniłem zdanie. Obaj na przeciwnych biegunach. Walden w niezłym stylu wygrał grupę 1, a Hawkins w grupie 2 przegrał sześć meczów na sześć rozegranych wygrywając tylko 4 frejmy. W związku z powyższym oraz tym, że obaj to jednak mniej więcej ta sama półka gra na bezpieczny handicap Waldena jest po prostu idealna.
Stephen Maguire - Joe Perry
Joe Perry (+3,5) @ 1,22
Perry zagrał super w CLS, ograł Robbo i Trumpa, w finale z tym drugim wbił 3x wygrywające podejście demolując Judda. Maguire sezon ma niezły, ale bez fajerwerków, zdarzają mu się przestoje i dziwne wpadki jak z Xiao czy Wilsonem, albo bardzo słabe mecze jak np z Brecelem. Perry to doświadczony gracz, na dodatek gra dobry sezon i takie coś chętnie wykorzysta, a już taki bezpieczny handicap to naprawdę rozsądna sprawa.