ROLAND GARROS 2013
????
Kavcic B. v Duckworth J.
2,40 Pinnacle Sports
Pierwsza runda turnieju w Paryżu i już zauważam bardzo ciekawy typ. James Duckworth, będzie podejmować Blaza Kavcicia. Obaj panowie spotykali się już w tym sezonie na
Australian Open, gdzie po dramatycznym meczu, po pięciu setach wygrał Kavcic. Wtedy jednak talent Australijczyka dopiero zaprezentowano. W tym sezonie gra głównie w Futuresach, gdzie odniósł już kilka zwycięstw końcowych. Kavcic w tym sezonie to chłopak do bicia, wystarczy popatrzeć na wyniki na mączce. Bilans 6/7 - wygląda źle. Na dodatek jak zobaczymy z kim wygrywał, zastanowimy się co robił ten zawodnik w pierwszej setce. Ziadi, Arneodo, Falla, Trevisan, Mannarino - to jest lista zawodników, których w tym roku Kavcic pokonał na mączce, robi wrażenie prawda? To powinno ukazać, że Kavcic to przeciętny zawodnik, który już nie ma przed sobą przyszłości. Zupełnie inaczej jest u Duckwortha, zawodnicy są na podobnym poziomie, jednak James nadal się rozwija co widać w jego meczach. Jestem pewny, że Duckworth będzie grał lepiej, niż podczas pierwszego spotkania obu tenisistów. Australijczyk na mączce w tym sezonie 16/3 jednak w tym przypadku nie ma co wymieniać nazwisk pokonanych zawodników, bo przecież wiadomo, że James skupia się na Challengerach i Futuresach, ciekawa taktyka. Giannessi czy Ungur pokonali w tym sezonie na mączce Kavcica więc Duckworth również jutro może tego dokonać, nie widzę przeszkód. Blaz gra słabo i nie wierzę, że nagle dokonało się cudowne przemienienie. Australijczyk przechodzić musiał przez kwalifikację, które zakończył z jednym straconym setem przeciwko Schwartzmanowi. W trzeciej rundzie sprawił niespodziankę (zależy dla kogo) i pokonał faworyzowanego (nie wiem z jakiego powodu) Serba, Lajovicia. W tym kursie jest na pewno value, bo Kavcic nie ma argumentów, przynajmniej dziś. Jutro wszystko zweryfikuje kort.
*******
????
Pfizenmaier D. v Minella M..
2,44 Pinnacle Sports
Nie rozumiem, nie rozumiem dlaczego wszyscy tak bardzo faworyzują Niemkę. Mandy przeżywa jeden z lepszych okresów w jej karierze, zagrała w półfinale turnieju z cyklu
WTA. Wiadomo, że kosztowało ją to wiele sił, więc do następnego
ITF we Francji na pewno nie podeszła na sto procent. Dinah to zawodniczka typowo przystosowana do rozgrywek w
ITF-ach. Gdy próbuje grać w turniejach wyższej rangi nie wychodzi to zbyt dobrze. Wiadomo, w formie jest, co pokazuje jej bilans na clayu, jednak tak jak mówie, 3/4 meczy to
ITF, czasami o bardzo słabym poziomie. Mandy na clayu wydaje się, że słabo bo bilans 10/8. Jednak ona zagrała tylko na jedynym
ITF-ie w Cagnes-Sur-Mer, gdzie przegrała w ćwierćfinale. Tak, to Minella próbowała swoich sił w turniejach wyższej rangi, co wychodziło z różnym skutkiem. R16 w Cali, ćwierćfinał w Bogocie, R16 w Katowicach i wreszcie półfinał w Marrakesz, gdzie Mandy zagrała fantastyczny turniej i grałaby w finale gdyby zostało więcej siły. Mandy jest wypoczęta ponieważ dzięki niezłej pozycji w rankingu nie musiała grać w kwalifikacjach do Roland Garros. Pfizenmaier przebrnęła przez nie dość łatwo, tracąc tylko jednego seta w ostatniej rundzie. Podsumowując typuję tutaj na zwycięstwo starszej z zawodniczek. myślę, że jest forma jest na dobrym poziomie, tak dobrym, żeby pokonać, hmm.. - no nie oszukujmy się niezłą Pfizenmaier, więcej o niej nie można powiedzieć bo tak jak mówiłem większość skalpów to turnieje
ITF gdzie musiała pokonać takie zawodniczki jak np. Ozga, Piai, Sliusar - tak zastanawiacie się kto to jest, a to są rywalki, z którymi grała w Torrencie od ćwierćfinałów w górę. Ba, z jedną straciła nawet seta (!). Mandy Minella jest dla mnie faworytką tego meczu, nie wiadomo jak grałaby Niemka, dziękuję za uwagę.
*******
????
Voskoboeva G. v Min G.
2,60 Pinnacle Sports
Tutaj nie widzę zdecydowanego faworyta w tym meczu. Voskoboeva powinna zakończyć swój występ już na kwalifikacjach, gdzie Konta miała wiele okazji na przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść, główka jednak nie ta. Grace Min przebrnęła przez kwalifikacje jak burza i nie pozostawiła żadnych wątpliwości, że należy się jej udział w pierwszej rundzie Wielkiego Szlema. Bez straconego seta, pierwsze dwa mecze i stracone tylko po trzy gemy w każdym z nich. Dopiero w starciu z Binerovą było widać presję ze strony rywalki, jednak wynik 6-2 6-4 to pokaz dobrej formy Amerykanki. Kursów zupełnie nie rozumiem, oddsmakerzy kierują się chyba tym, że Voskoboeva najlepsze wyniki osiąga na clayu, jednak Grace wcale gorzej sobie nie radzi. Oczywiście ma mniej spotkań i na pewno są to mecze niższej rangi, jednak na sukcesy jeszcze przyjdzie czas. Mój typ idzie na młodziutką Min, gra tutaj bardzo dobrze, więc czemu nie ma pokonać bezbarwnej Galiny?