Tenis by Dawid - analizy

[Tenis by Dawid]

23.04. (wtorek)

Piłka nożna, I liga
Resovia Rzeszów vs. Wisła Kraków
Wyjątkowo, bo w środku tygodnia odbędzie się kolejna runda gier w ramach polskiej I ligi i klasycznie pod lupę wezmę klub, który znam najlepiej. Oba zespoły mają cały czas swoje cele do zrealizowania, które są zgoła odmienne. Resovia walczy o utrzymanie, a Wisła o trzecie miejsce, dające dwa mecze u siebie w barażu, choć w tabeli jest tak ciasno, że spokojnie mogą zaraz wypaść poza tę strefę. Ponadto gra Wisły w ogóle nie przekonuje, więc ich wygrana w tym meczu wcale nie jest pewna, jak wskazują na to bukmacherzy. W tej rundzie potrafili skompromitować się u siebie z Tychami czy Motorem czy też na wyjeździe z Chrobrym. Byli też bliscy tego w Pruszkowie, bo po pierwszej połowie przegrywali z miejscowym Zniczem już 2-0. Krótko mówiąc, świetna otoczka, plany, a na boisku często tragedia. Przez długi czas nie miał kto na siebie wziąć gry pod nieobecność Gogóła i atak wyglądał jako tako przy Rodado, ale w pomocy brakowało jakości, a w obronie co mecz pojawia się masa błędów. Skutkuje to częstymi stratami bramek i co za tym idzie punktów. Dziś też wcale nie mam pewności, że Wisła powtórzy ostatnie wyniki z Resovią czyli zwycięstwa i to dość pewne. Rzeszowianie muszą walczyć o utrzymanie i punkty w tym meczu byłyby na wagę złota. Ponadto warto zaznaczyć, że ostatnio wygrali z Tychami i to w bardzo dobrym stylu. Zaskoczyli rywali i naciskali wysokim pressingiem, a Wisła tego nie lubi, bo zazwyczaj rozgrywa dość powoli i chyba nawet sama często woli grać z kontry mając szybkie skrzydła. Cała nadzieja, że zagra Gogół, bo Duda i Carbo nie dźwigają ciężaru i brakuje im jakości w ofensywie oraz szybkości. Na plus dla Wisły działają dwa aspekty. Względny spokój w tabeli, bo przed chwilą byli poza barażami, wzmocnione morale po powrocie ze Zniczem oraz w miarę kompletna kadra, czego dawno nie było, a pod tym względem to zdecydowanie lepszy zespół. W obronie wyjątkowo zabraknie Urygi, a to jednak stały punkt tego składu i rzecz jasna kapitan. Boki grają mocno ofensywnie i to też stwarzać będzie luki dla rywali i nie zdziwię się jak Raton znów nie zachowa czystego konta. Dlatego stawiam na gola gospodarza, męki Wiślaków, którzy będą przeważać w posiadaniu i klasycznie zaliczą sporo rzutów rożnych, z których często nic nie wynika. Resovia na pewno nie rzuci się do gardeł i raczej czekać będą na błędy, wyprowadzając kontry. Dlatego te dwa kierunki wydają się dla mnie najbardziej prawdopodobne.

Resovia Rzeszów powyżej 0,5 goli @1,52 (betclic)
Wisła Kraków powyżej 5,5 rzutów rożnych @1,48 (betclic)

Moje typy/analizy z innych dyscyplin znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

25.04. (czwartek)

ATP Madryt
Gasquet vs. Sonego
Oferta na czwartek nie należy do prostych, choć wiele kierunków jest kuszących, to mają one też argumenty na minus. Jedną z opcji jest właśnie spotkanie bardzo doświadczonych graczy, którzy grają ostatnio solidnie, ale nic ponadto. Gasquet w zasadzie zaskakuje na plus, gdyż spodziewałem się, że przy jego zdrowiu kariera nie potrwa już za długo, a on jednak zaskakuje i od czasu do czasu robi zaskakujący wynik. Choćby w Madrycie przeszedł kwalifikacje, czego się po nim nie spodziewałem, a ograł Napolitano i Ajdukovicia czyli zawodników jeszcze bez ogrania na tym szczeblu, ale robiących cały czas postęp. Dziś zadanie będzie wiele cięższe, bo Lorenzo na cegle to stary wyga i lepiej się na niej czuje od Richarda, który raczej preferuje beton. Korty są dość szybkie, więc duże znaczenie będzie mieć serwis, którym Sonego może ustawić sobie mecz. Gasquet będzie musiał więcej popracować w wymianach i zależny jest mocno od bekhendu, bo to jego główny atut i po drugiej stronie mocno traci czyli wręcz przeciwnie do rywala. Francuz w ostatnim czasie zrobił ćwierćfinał w Estoril, a Włoch IV rundę w Monte Carlo, lecz już w Bukareszcie nieco zawiódł oddając Fonsece prowadzenie w obu setach. Myślę, że faworyt znajdzie okazje na przełamanie weterana, lecz pytanie czy Gasquet zaczepi się na grę przy serwisie Sonego. Jeśli nie to możemy mieć problem z dwoma przełamaniami, chyba że Włoch załatwi sprawę sam. Panowie dawno ze sobą nie grali, ale w ich meczach padało dość sporo przełamań. Na koniec spójrzmy jak historycznie wyglądali w Madrycie, bo to jest ciekawe. Sonego grał tu dwa razy i nie ugrał jeszcze nawet seta! Gasquet z kolei pierwszy raz grał w Madrycie już w 2006, a przed rokiem osiągnął II rundę i zagrał bardzo bliski mecz z Hurkaczem, więc patrząc choćby na to i złapanie rytmu w kwalifikacjach, to underdoga na pewno nie można tu zlekceważyć.

powyżej 1,5 przełamań w 1 secie @1,55 (betclic)

Powyższy typ znajdziesz TUTAJ i też kilka innych.

Na tenisbydawid.pl zapowiedź meczu Świątek z typem oraz typ dnia. Na YouTube analiza wideo kobiecej i męskiej drabinki w Madrycie TUTAJ.

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

26.04. (piątek)

ATP Madryt
Paul vs. Klein
Spotkanie o III rundę turnieju na madryckiej mączce, które z bukmacherskiego punktu widzenia wygląda dość ciekawie, ponieważ Słowak stawiany jest w roli underdoga, co teoretycznie jest zrozumiałe, lecz w obliczu ostatnich wydarzeń można w to wątpić. Mam oczywiście na myśli skręconą kostkę przez Paula, podczas meczu w Miami, przez musiał kreczować i od tamtego czasu nie widzieliśmy go na zawodowych kortach. Siłą rzeczy powrót jest pewnym znakiem zapytania, a podkreślmy, że nie wraca na turniej w dogodnych sobie warunkach, a jednak na cegłę, na której czuje się teoretycznie najgorzej. Brak rytmu, brak pewności siebie przez brak startów, europejska mączka, której Amerykanie zazwyczaj unikają i rywal, który w cuglach przeszedł kwalifikacje oraz zagrał bardzo dobry bój z Llamasem Ruizem, a pierwszy set był wręcz pokazem mocy. Klein zaliczył kryzys w końcówce drugiej partii i nieco się usztywnił, przez to stracił seta, ale nie podłamał się i zrobił swoje, choć emocje sięgały zenitu, a utalentowany gospodarz otrzymał ogromne wsparcie publiczności. To był też test dla Lukasa, który w ostateczności zdał. Dla Słowaka to oczywiście debiut w tym turnieju, ale pamiętajmy, że on dopiero przebija się do głównego touru i początek roku miał bardzo udany. Myślę, że ustabilizuje formę i będziemy go przez lata oglądać w głównym cyklu. Co też warte podkreślenia to historia występów Amerykanina w Madrycie, gdyż zagrał w trzech edycjach i wygrał tylko jeden mecz. Poprzednie dwie edycje bez choćby zwycięstwa, choć trzeba mu oddać, że przegrywał z Rublevem oraz Sinnerem, którym zabrał seta. Na dziś nie ma jednak podstaw, by po tak niskim kursie grać zwycięstwo Paula i lepiej zaryzykować w stronę underdoga, który nie ma nic do stracenia i gra tu solidny tenis.

Klein wygra seta @1,5 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

26.04. (piątek, część II)

ATP Madryt
Fils vs. Altmaier
Spotkanie o III rundę turnieju rangi 1000 w Madrycie, który dobrze kojarzy się Niemcowi, gdyż w ubiegłym roku grał tu w ćwierćfinale i to zaczynając zmagania w kwalifikacjach. Nie miał po drodze może wybitnych rywali i drabinka ułożyła się dla niego dobrze, ale trzeba mu oddać, że grał znakomicie i sam nie ukrywa, że bardzo zależy mu na tym turnieju i nawiązaniu do tamtego wyniku. Powód oczywiście jest prosty - może stracić sporo punktów, a ten rok nie jest dla niego dobry i Madryt może rzutować na jego kalendarzu w kolejnych miesiącach. Dlatego wypada zagrać tu dobrze, a w I rundzie pokazał, że może powalczyć. Co prawda ograł żółtodzioba z dziką kartą - Landaluce, ale jednak trzeba było wykonać zadanie i zrobił to bardzo dobrze. Altmaier z Filsem znają się już bardzo dobrze i Arthur w wywiadzie podkreślał, że bardzo chce się zrewanżować Arthorowi właśnie w takich warunkach. Teoretycznie są to lepsze korty dla Filsa, bo są dość szybkie, więc może bazować na serwisie, ale grał tu tylko raz w kwalifikacjach i pod względem doświadczenia znacznie ustępuje rywalowi. W ostatnim półroczu zagrali ze sobą trzy razy i dwa ostatnie mecze wygrał Francuz. Ostatni mecz zagrali przed tygodniem w Barcelonie, na pełnym dystansie, a z doświadczenia wiem, że takie szybkie rewanże często kończą się odwrotnym wynikiem. Filsowi nie tylko będą sprzyjać korty, ale także forma, bo przed tygodniem potrafił ograć w bardzo dobrym stylu De Minaura, który był świeżo po zwycięstwie z Nadalem. Dziś bliżej mi do bardziej stabilnego Francuza, który w ofensywie ma bardzo dużo jakości, ale wątpię, by wygrał ten mecz bardzo gładko. W defensywie to Niemiec powinien mieć nieco więcej do powiedzenia, choć niekoniecznie było to widać w Barcelonie. Drugą opcją są asy serwisowe i tutaj mamy plus w postaci kortów, które w połączeniu z odpowiednimi warunkami atmosferycznymi sprawiają, że piłka latać może szybciej, co powinni wykorzystywać obaj panowie. Mamy tu znacznie większy potencjał na asy niż w Barcelonie. Minusem jest historia, gdyż w żadnym z trzech ich spotkań nawet nie było blisko pokrycia takowej linii, więc ewidentnie celuję w przełamanie. Spójrzmy zatem jak wyglądały ich statystyki w ostatnich meczach na cegle. Daniel zaliczył 1, 4 i 6 asów, a Arthur 2, 0 i 7 asów, więc perspektywy jak najbardziej są i ta linia nie może dziwić. Nie ukrywam, że drugi typ jest mocno zależny od pierwszego, gdyż wątpię, by asy zostały pokryte w krótkim meczu, więc teoretycznie lepszy wydaje się pierwszy zakład. Nie ma tu tym razem mocnych argumentów.

powyżej 20,5 gemów @1,48 lub powyżej 6,5 asów @1,85 (betclic)

Typ bez analizy:
Shang vs. Fokina powyżej 1,5 przełamań w 1. secie @1,4 betclic

Typ w zakładce Tenis - Tenis by Dawid

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

26.04. (piątek, część III)

Piłka nożna, I liga
Wisła Kraków vs. Podbeskidzie Bielsko-Biała
Kolejny mecz przed Białą Gwiazdą, który wypada wygrać, by dalej liczyć się w walce o baraże. Wystarczy spojrzeć w tabelę i już wiemy, że będą dziać się różne cuda do ostatnich minut rundy zasadniczej. Tu teoretycznie Wisła musi wygrać, ale praktycznie co mecz zawodzą i jest to spowodowane przez kilka aspektów zaczynając od źle skonstruowanej kadry do słabego mentalu wielu zawodników. Brakuje jakości na bramce i rozegraniu, co widać praktycznie w każdym meczu. Kadrowo jednak cały czas w teorii są mocni szczególnie w ofensywie. Warto podkreślić, że kadra jest praktycznie pełna, poza Goku, a to się rzadko zdarza. Podbeskidzie z kolei jedną nogą jest już w drugiej lidze i ciekaw jestem jak do tego meczu podejdą. Teoretycznie mogą się jeszcze utrzymać, ale strata jest spora i szanse w zasadzie nikłe. Mogą równie dobrze wystawić drugi garnitur i ogrywać młodzież, więc mimo, że nie ufam Wiśle to nie zaryzykuję żadnego zakładu w kierunku gości. Wiśle brakuje dobrego meczu, więc to idealny mecz na przełamanie i spodziewam się oblężenia, a co za tym idzie klasycznie dużej liczby rzutów rożnych i być może strzałów celnych na bramkę. Zagra Rodado, może nawet razem z Sobczakiem, więc będzie komu strzelać. Im dłużej Wisła nie będzie mogła strzelić bramki tym lepiej dla tych typów. Kibiców klasycznie będzie sporo, a piłkarze mają im coś do udowodnienia. Strata punktów byłaby tu katastrofą dla klubu.

Wisła Kraków powyżej 4,5 celnych strzałów @1,75 (betclic)
Wisła Kraków powyżej 5,5 rzutów rożnych @1,45 (betclic)

Moje typy/analizy z innych dyscyplin znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

27.04. (sobota)

ATP Madryt
Lehecka vs. Medjedovic
Spotkanie o III rundę prestiżowych zawodów w Madrycie i starcie zawodników usposobionych ofensywnie. Mecz, który niewątpliwie jest sporą zagadką i wyzwaniem także pod kątem bukmacherskim, gdyż mamy dość sporo niewiadomych. Po pierwsze atuty obu zawodników są podobne, więc prawdopodobnie zdecydują detale i forma dnia. Obaj będą bazować na serwisie i szukać dość szybko winnerów. Nawierzchnia niewątpliwie będzie temu sprzyjać, bo jest dość szybka, co wynika z topografii terenu i klimatu. Dlatego nie spodziewałbym się zbyt wielu przełamań i być może sporo asów serwisowych. Jednak przejdźmy do wspomnianych znaków zapytania, których przed turniejem było więcej po stronie Serba, lecz ten zagrał już w kwalifikacjach i w turnieju głównym, więc jesteśmy mądrzejsi o trzy mecze, w których dominował pod kątem serwisu i wcale nie widać, by miał dłuższą przerwę od tenisa. Hamad nie grał o punkty od 1,5 miesiąca, co było spowodowane chorobą, lecz szczegółów nie znam. Jeśli chodzi o Czecha to ten nie grał od ponad miesiąca i problem polega na tym, że dopiero wchodzi do gry z racji rozstawienia i może mu brakować rytmu. Z jednej strony grać od II rundy to nobilitacja i wygoda, a z drugiej trzeba szybko się aklimatyzować i dość długo czekać na swój pierwszy mecz, a na to zawodnicy też potrafią narzekać. Jiri ma problemy z plecami już od dłuższego czasu i już kilka razy odpuszczał mecze z tego powodu (Popyrin, Bublik). W Madrycie odbył sesję treningową z Nadalem i z tego co wiadomo, obaj dość pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe, więc to na pewno pozytyw i raczej nie startowałby nie mając pewności, co do swojej sytuacji zdrowotnej. Dlatego na ten mecz wybieram liczbę gemów, gdyż obaj mają potencjał, by trzymać swój serwis i seta underdoga, gdyby jednak brak rytmu i dłuższa absencja odbiły piętno na jakości prezentowanego tenisa. Hamad przy dobrym dniu serwisowym potrafi sporo ugrać tylko tym elementem. Na koniec dodam, że panowie grali ze sobą pod koniec ubiegłego sezonu w Kazachstanie i wyraźnie lepszy był Medjedovic, lecz wtedy forma Serba wyraźnie rosła. Duży potencjał tkwi w tym zawodniku i w ramach ciekawostki dodam, że jego karierę finansował Djokovic jak jeszcze był totalnie nieznany (może jeszcze to robi), choć obecnie raczej stać go już na wszelkie wydatki związane z prowadzeniem kariery.

powyżej 20,5 gemów @1,42 lub Medjedovic wygra seta @1,42 (betclic)

Alternatywnie można wybrać: liczba asów 10+ @1,5 (betfan)

Typy na Wasze życzenie TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

28.04. (niedziela)

ATP Madryt
Alcaraz vs. Seyboth Wild
Spotkanie o IV rundę turnieju na madryckiej mączce, który dwa razy z rzędu padł łupem Alcaraza i rzecz jasna broni tytułu, choć osobiście mam wątpliwości czy to zrobi, bo ma swoje problemy. Od turnieju w Miami nie grał w żadnym turnieju, trochę odpoczywał, a szczególnie jego prawa ręka. Dwa dni temu powiedział: „Wczoraj zdecydowałem, że mogę grać, od tygodnia nie dotykałem rakiety. Wczoraj zagrałem set z Miedwiediewem (trening) i zdałem sobie sprawę, że jestem gotowy i nie czułem żadnego dyskomfortu. W ostatnich tygodniach wykonaliśmy dużo pracy, było dużo niepewności (...)”. Po meczu z Shevchenko powiedział, że nie czuje, by grał jeszcze na 100%. Prawdopodobnie nie wystąpiłby w tych zawodach, gdyby to nie był Madryt czyli podobny argument, co u Rafaela Nadala. U pierwszego wypadało zagrać, bo broni tytułu i trzeba gdzieś złapać rytm przed Roland Garros, a dla drugiego jest to ostatni występ w Madrycie i prawdopodobnie podczas Laver Cup zakończy karierę. Carlitos w II rundzie zmierzył się ze wspomnianym Shevchenko, który nie był poważnym wyzwaniem, bo zwyczajnie na cegle gra wiele gorzej i jego forma jest niska, także ta mentalna. Kazach wygrał tylko trzy gemy, ale aż dwa z nich na serwisie rywala. Seyboth Wild to dziś wiele poważniejszy rywal, którego potencjał jest ogromny i powinien od dawna być co najmniej w TOP 50 rankingu. Wydaje się, że warunki w Madrycie są idealne skrojone pod niego, bo lubi grać agresywnie, a z racji, że jest szybko i mamy cegłę to można mówić o świetnym połączeniu (oczywiście to też świetne warunki dla faworyta). W pierwszej rundzie rozgromił Safiullina, a w drugiej faworyzowanego Musettiego. Oczywiście Alcaraz to zawodnik z innej półki, ale widzę tu potencjał na walkę i jeśli ktoś ma go sprawdzić to właśnie Brazylijczyk, który gra nieszablonowo, technicznie, ale też agresywnie. Problemem Thiago może być jednak mental, bo już wielokrotnie ten aspekt go zawiódł, a w Madrycie nie będzie mógł liczyć na wsparcie trybun, a wręcz przeciwnie. Carlitos będzie nakręcony, a jeśli go nie zlekceważy to raczej ten mecz wygra. Pamiętajmy jednak, że gra wolniej na forhendzie, więc Seyboth zyska trochę czasu i może czasem przejąć inicjatywę w wymianach, choć Hiszpan zapowiada, że będzie zwiększać tempo i tego można się obawiać. Jeśli Alcaraz poczuje się pewniej to może sięgnąć po hattrick w Madrycie, bo póki co podchodzi spokojnie i bada możliwości swojego ramienia. Mimo to wypada spróbować gry w stronę Seybotha, bo kursy wydają się przesadnie wysokie, mając na względzie powyższe problemy i stratę aż dwóch serwisów z Shevchenko. Oczywiście też nie zdziwi pogrom na korzyść Alcaraza i będzie to naturalne, ale Brazylijczyk coraz częściej udowadnia, że potrafi grać w tenisa na wysokim poziomie. Kilka lat temu wygrał pierwszy turniej ATP, a później niestety przepadł i rok 2024 od początku ma dobry.

Seyboth Wild powyżej 0,5 przełamania @1,55 (betclic)

Typy na życzenie TUTAJ

Typy bez analizy:
Humbert vs. Struff powyżej 20,5 gemów @1,4 betclic
Davidovich Fokina vs. Rublev powyżej 1,5 przełamań w 1. secie @1,4 betclic (Tenis by Dawid)

Zapowiedź meczu Hurkacz vs. Altmaier od Damiana TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

Zaczynamy kolejny tydzień rozgrywek i na start przedstawiam raport na temat zawodników, którzy wracają do gry

Holt - powrót po miesiącu z powodu urazu pleców
Cressy - powrót po 1,5 tygodnia, kiedy się wycofał m.in. problemy z brzuchem
Oliveira - powrót po tygodniu, po problemach z plecami
Sakamoto - powrót po dwóch tygodniach (krecz)
Alves - powrót po ponad miesiącu, z powodu kontuzji nogi
Clezar - powrót do gry po 1,5 roku i zakończy karierę
Bourgue - powrót po trzech tygodniach (krecz)
Lokoli - powrót po miesiącu, kiedy skręcił kostkę

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

29.04. (poniedziałek)

ATP Madryt
Nadal vs. Cachin
Spotkanie III rundy w domu wielkiego Rafaela Nadala, który zapowiedział, że zagra ostatni raz w Madrycie, więc można spodziewać się, że Berlinie podczas Laver Cup zakończy zawodową karierę, zresztą podobnie jak dwa lata temu Federer. Myślę, że to odpowiedni moment, lecz póki co ma jeszcze swoje cele. Te na dziś czyli Madryt, ale później Roland Garros i Igrzyska Olimpijskie (także na mączce, w Paryżu). To byłoby piękne jakby zakończył z medalem, ale skupmy się na tym co teraz. Rafael Nadal w Barcelonie nie wyglądał może dobrze, bo przegrał dość gładko z De Minaurem, ale już tutaj wziął pełen rewanż i rozgromił go bez straty seta. To tylko potwierdza jak jest mocny, mimo, że męczą go kontuzje, które zostaną z nim prawdopodobnie do końca życia. Niesamowity zawodnik, który w tym wieku ma jeszcze tyle jakości i nie wyobrażam sobie, by odpadł właśnie z Cachinem. Byłaby to katastrofa dla niego, ale i też publiczności, która zapełni Magiczne Pudełko. To właśnie trybuny sprawiły, że mecz z De Minaurem właśnie tak wyglądał, bo mam wrażenie, że mocno nakręciły Hiszpana, a przy okazji skutecznie przeszkadzały Australijczykowi. Pamiętajmy, że Madryt to miasto bardzo bliskie Nadalowi i pewnie gdyby to był inny turniej to by nawet w nim nie wystąpił. Powiedział, że chce się godnie pożegnać i powinien ograć Argentyńczyka, który bardzo lubi te korty, co udowodnił przed rokiem jak i teraz, ale to cały czas zawodnik z niższej półki, który przed Madrytem przegrał 15 spotkań z rzędu, a większość w fatalnym stylu. Topspinowy forhend powinien zrobić robotę i nawet jeśli Cachin przełamie Hiszpana, to ten zrobi to samo i będzie cały czas napierać. Do tego kibice będą mocno przeszkadzać underdogowi i wyprowadzać go z równowagi, aby tylko pomóc legendzie. Zobaczymy jak to mentalnie zniesie Pedro, ale jedyny element, który może go trzymać w grze to serwis, który ustawiać będzie wymiany. Bez tego ten mecz nie będzie mieć historii i Nadal wygra bez większych problemów. Latynos w poprzednich meczach ograł Ofnera i Tiafoe czyli zawodników dość wymagających, ale cały czas z niższej półki na cegle od Rafy. Oprócz serwisu, pomóc Cachinowi może tylko Nadal, w razie jakby pojawił się ból. Nadal niestety w takich przypadkach nie kreczuje i zazwyczaj dogrywa, tym bardziej, że będzie chciał się pożegnać z fanami w normalny sposób czyli spróbuje powalczyć do samego końca. Na dziś jednak nie ma mowy o czymś więcej niż wiemy, bo też nie można mówić, że ze zdrowiem Rafy jest dobrze, bo nie jest, ale też nie było i nie będzie. To niestety efekty katorżniczej kariery. To będzie pierwszy ich pojedynek i to raczej minus dla Pedro, który będzie musiał szybko przyzwyczaić się do rotacji.

Nadal powyżej 3,5 przełamań @1,85 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

30.04. (wtorek)

ATP Madryt
Hurkacz vs. Fritz
Spotkanie o ćwierćfinał turnieju rangi masters 1000, który będzie dużym sukcesem dla jednego i drugiego zawodnika, bo obaj na cegle potrafią grać dość dobrze, ale jednak zdecydowanie lepiej czują się na betonie oraz trawie. Tutaj jednak warunki są dość specyficzne, gdyż grają na wysokości, a piłka lata zdecydowanie szybciej. Stąd też turniej w Madrycie odpowiada zawodnikom bazującym na serwisie i ogólnie ofensywnym czyli mocno wyróżnia się na tle innych turniejów na mączce. Bukmacherzy delikatnie faworyzują Fritza i muszę przyznać, że zrobiłbym raczej to samo na ich miejscu, gdyż obaj mają argument w postaci serwisu, a w wymianach też wiele potrafią, ale nieco więcej w ofensywie do zaoferowania ma Fritz, którego tenis jest nieco bardziej konkretny. Ponadto pokazał już bardzo dobry tenis w Monachium, w bardzo trudnych warunkach, gdy piłki były wiele cięższe, a w Madrycie potrafił gładko ograć Darderiego i Baeza, którzy zza końcowej linii są konkurencyjni, szczególnie ten ostatni. Hubert miał wiele większe problemy, ale tylko w III rundzie, gdy musiał gonić wynik z Altmaierem i panowie kilkukrotnie tracili serwis, co na pewno trochę martwi przed tym starciem. Zaletą Polaka na pewno jest to, że ma bardzo duży potencjał na serwisie i przy optymalnym dniu będzie ciężko go przełamać, tym bardziej, że Fritz na returnie też nie jest szczególnie mocny. Ponadto cały czas rozwija się w grze na mączce i jak mówi w wywiadach jest zadowolony z postępów i w ostatnim czasie mocno popracował nad forhendem, który był jednym z jego gorszych elementów gry. Warto też spojrzeć na H2H, bo tam ewidentnie widać, że panowie zazwyczaj rozgrywali bardzo bliskie mecze, lecz żadnego na mączce, a co ciekawe żadne z nich nie wyszło poza dwa sety. Czyżby czas na przełamanie? Pasuje idealnie, gdyż nawet tutaj nie stracili jeszcze seta, a obaj od czterech spotkań rozgrywali każdy mecz na najkrótszym dystansie. Mówiąc krótko, będę zawiedziony jak mecz zakończy się po dwóch krótkich partiach. Obaj na returnie przez większość meczu nie będą istnieć, spodziewać się można niskiej liczby przełamań, a zdecyduje forma dnia, detale i być może pojedyncze punkty w tie-breakach. Hubert by myśleć o zwycięstwie potrzebuje bardzo dobrego serwisu i solidnej gry w wymianach, szczególnie w kluczowych momentach, bo potrafi mu głowa uciec podczas tb, choć rozgrywa ich na tyle dużo, że jego psychika powinna być na to odporna i wydaje się, że tak jest, gdyż przegrywa ich znacznie mniej niż niegdyś. W ostatnich dwóch meczach między nimi Polak nie zdołał urwać seta, więc to dobry moment, by tę statystykę zmienić, a już jeden wygrany set bardzo mocno przybliży do pokrycia tej propozycji. Ewentualnie można przemyśleć linię 11,5 gemów, lecz kurs jest zdecydowanie za niski, w stosunku do ryzyka.

Hurkacz powyżej 12,5 gemów @1,71 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

30.04. (wtorek, część II)

ATP Madryt
Sinner vs. Khachanov
Spotkanie o ćwierćfinał, które zapowiada się arcyciekawie, choć kursy bukmacherów na to może nie wskazują, choć i tak już bardzo mocno spadły. Jeszcze wczoraj wieczorem oscylowały wokół ~8,00 na Rosjanina, a teraz zostały potężnie zbite. Wynika to z kilku powodów, które postaram się przytoczyć. Po pierwsze trzeba oddać Sinnerowi to co widać na papierze, wygrywa prawie wszystko i to w bardzo dobrym stylu, a ustąpił jedynie Alcarazowi podczas Indian Wells i Tsitsipasowi w Monte Carlo czyli dwóm zawodnikom znakomicie dysponowanych na tamten moment, którzy ostatecznie wygrali te turnieje, a i tak Jannik był bliski lub bardzo bliski zwycięstwa. Dlatego stawianie przeciw niemu w tym roku to zadanie trudne, niewdzięczne i ryzykowne lub nawet głupie, ale pojawiły się pewne przesłanki i to dopiero teraz. Turniej w Madrycie zaczął rzecz jasna od II rundy i gładkiego zwycięstwa z Sonego, które nie zwiastowało nic złego, lecz poniedziałkowy mecz z Kotovem już dość mocno mnie zmartwił. Pierwszy set wygrany dość pewnie, ale i tak został w nim przełamany dwukrotnie, a w drugiej partii jeszcze raz, a Rosjanin serwował na seta i ostatecznie jego głowa nie wytrzymała i ze stanu 5-3 w kilkanaście minut zrobiło 5-7 na korzyść faworyta. Łącznie aż trzy razy podanie stracił Sinner, co na przestrzeni całego sezonu praktycznie mu się nie zdarzało i to z rywalem z niższej półki, który lawiruje między challengerami, a głównym tourem, a jego gra jest dość specyficzna, niekoniecznie ładna dla oka, ale jak się przekonaliśmy choćby w Maroku, skuteczna. Jannik miał problem z utrzymaniem podaniem i popełnił zdecydowanie za dużo niewymuszonych błędów, choć jak powiedział po meczu jest raczej dobrej myśli i przekonany, że pokaże się z lepszej strony w następnej rundzie. Warto zaznaczyć, że mogliśmy zobaczyć grymas na jego twarzy i łapać się za biodro. Po meczu potwierdził ten fakt i dowiedzieliśmy się, że już od Monte Carlo czuje dyskomfort w biodrze, a co za tym idzie irytuje się i to było widać, szczególnie w drugiej partii. Jego gra nie wyglądała źle, bo to byłaby przesada, ale nie było widać wielkiej różnicy między nim, a Kotovem, a to już coś znaczy. Sinner zaznaczył też, że raczej wystąpi w kolejnej rundzie, ale czekać go będą mocniejsi gracze i musi poprawić grę oraz mobilność, a w tym może mu ten uraz przeszkadzać. W sumie zaliczył 22 winnery, ale przy tym aż 22 niewymuszone błędy. Khachanov ma prawo to wykorzystać, bo w tym turnieju wygląda znakomicie i ogólnie jego gra od jakiegoś czasu może się podobać. Co prawda z Sinnerem zazwyczaj przegrywa, ale wystarczy sprawdzić jak wyglądały mecze między nimi i dowiemy się, że każde było wyrównane i Włoch nawet w najwyższej formie miewał problemy. Najłatwiej poszło mu jednak podczas ostatniego AO, bo nie stracił nawet seta, lecz mecz długimi momentami był równy. Wydaje się, że Karen ma teraz idealną okazję, by ugryźć go zdecydowanie mocniej, tym bardziej, że z Bautistą Agutem oraz Cobollim zagrał na bardzo wysokim poziomie, a rywale postawili przy tym wysokie warunki. Lepszego momentu dla Rosjanina może już nie być. Problem w tym, że Karen wiele lepiej niż w ostatnich meczach już nie zagra, bo wygląda optymalnie, a Jannik ma spore rezerwy, a mecz z Kotovem był jednym z najgorszych w tym roku. Włoch w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że mecz z Khachanovem będzie bardzo trudny, o ile do niego dojdzie, więc daje znaki, że wcale do tego meczu dojść nie musi ze względu na powyższe.

powyżej 19,5 gemów @1,54 lub Khachanov +5,5 gemów (ha) @1,47 (betclic)

Opcja ryzykowna to: Khachanov wygra seta @2,1 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

01.05. (środa)

ATP Madryt
Alcaraz vs. Rublev
Spotkanie ćwierćfinałowe, w którym rzecz jasna wyraźnym faworytem jest Carlitos, który zaliczył bardzo ciężką przeprawę i równocześnie rewanż za ubiegłoroczny finał ze Struffem. Niemiec przygotował znakomitą formę i był o włos od zwycięstwa, lecz zabrakło trochę chłodniejszej głowy i przegrał końcówkę, głównie przez złe decyzje (zbyt częste wycieczki do siatki z nieprzygotowanych pozycji). Jan pokazał bardzo dobry tenis, ultraofensywny, co zapoczątkował już w Monachium i zakończył w Madrycie. Rublev wcale nie musi być trudniejszym rywalem dla Carlosa niż Niemiec, bo jest zwyczajnie wygodniejszy. Andrey nie będzie naciskać na siatkę, a jedynie przyśpieszać każdą piłkę z końcowej linii, poszukując winnerów. Alcarazowi taka gra będzie pasować, gdyż do wielu piłek dojdzie i one wrócą na drugą stronę, a Rublev będzie musiał utrzymać maksymalną koncentrację i ponawiać poszukiwania kończącej piłki. Chodził mi po głowie over 19,5 gemów w tym spotkaniu, ale także asy Rubleva i zastanawiam się, który z tych typów jest pewniejszy. Teoretycznie jak nie ma gemów, to tym bardziej asów, lecz w tym przypadku tak nie musi być. Rublev potrafi zaliczyć kilka asów z rzędu w jednym gemie, a w kolejnym zaliczyć kryzys i stracić podanie. Akurat takiego scenariusza nie oglądaliśmy w Madrycie, bo od początku gra bardzo solidnie. Pewnie pokonał Bagnisa, Davidovicha Fokinę (choć tu tb był thrillerem) oraz Griekspoora. Rosjanin znakomicie rehabilituje się za serię porażek i tu w roli underdoga ma prawo namieszać, choć nie wiem czy wystarczy mu umiejętności. Wadą Andreya jest niewątpliwie jego jednowymiarowość. Zazwyczaj gra ten sam schemat, można go wyczuć i wszystko jest siłowane. Na dobrych i przeciętnych graczy to wystarcza, ale ktoś w wysokiej formie i przy tym inteligentny go ogra, dlatego tak bardzo nie lubi rywalizować z Medvedevem, który broni wszystko i prowokuje go do popełniania błędów. Linia na asy Rosjanina jest dość niska, ale to wynika z kursów, gdyż bukmacherzy dopuszczają scenariusz, w którym Rublev przegrywa wyraźnie ten mecz i nie będzie za bardzo czasu na pokrycie tej linii. W Madrycie zaliczył kolejno 5, 5 i 8 asów, więc teoretycznie ledwo przekraczał linię, lecz z drugiej mecze były krótkie, a tu jednak jest jakiś potencjał, że zobaczymy chociaż jedną długą partię, a przy dobrych wiatrach może dwie albo nawet trzy, choć to raczej tylko w sferze wyobraźni. Fakty są takie, że Rublev póki co rozgrywa perfekcyjny turniej, a Alcaraz bardzo dobry, choć było sporo niewiadomych tj. stan zdrowia jego ramienia, które od początku oszczędzał. Forma jednak jest wysoka i można powiedzieć, że najgorsze już chyba za nim. Nikogo nie powinna zdziwić wygrana bez straty seta, szczególnie w ulubionym turnieju, przed własną publiką, ale też muszę docenić Rubleva. Rosjanin ostatni raz przegrał z Alcarazem, podczas finał sezonu 2023, a wcześniej ograł go tylko w pokazówce. W tych meczach zaliczył 6 i 4 asy, więc bardzo blisko dzisiejszej linii, lecz były to korty twarde i szybkie. Tutaj mamy mączkę i pytanie jaką strategię na returnie przyjmie Carlitos. Czy ustawi się głęboko, by odbierać potężne serwisy, ale przy tym mocno odpychać się od siatki czy może bardziej wejdzie na piłkę i w ciemno wybierać będzie kierunki. Raczej bliżej mi do pierwszej opcji, lecz linia cały czas wydaje się dość ciekawa i godna spróbowania. Potrzeba tylko takiego Rubleva jak w poprzednich starciach.

Rublev powyżej 4,5 asów @1,85 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

02.05. (czwartek)

Piłka nożna, Puchar Polski
Wisła Kraków vs. Pogoń Szczecin
Nie mógłbym sobie odpuścić analizy tego spotkania, bo jest ono bardzo ważne dla obu klubów, ale szczególnie dla mnie i Wisły Kraków, gdyż od wielu lat gablota stoi pusta i ten finał jest miłym akcentem. Na start od razu ostudzę optymizm, bo uważam, że dalej nic nowego w niej się nie znajdzie, poza medalem za drugie miejsce, co i tak jest ogromnym sukcesem i zarazem niespodzianką, bo przejście każdej kolejnej rundy uważałem za dużą rzecz. Biorąc pod uwagę grę Wisły, styl czy też słabości kadrowe oraz mentalne. Ten mecz ma jednego faworyta i jest nim rzecz jasna Pogoń Szczecin, która miała włączyć się do walki o mistrzostwo Polski, lecz raczej to się nie stanie, a ucieknie prawdopodobnie także podium, więc ten Puchar jest czymś jeszcze ważniejszym niż kilka tygodni temu. Szczecinianie kadrowo wyglądają rzecz jasna wiele lepiej od Wisły i co za tym idzie piłkarsko. Spodziewam się zdecydowanej wygranej faworytów i Wiśle będzie brakować jakości w obronie, ale głównie w środku pola, gdzie mamy Dudę, Carbo i ostatnio wchodzącego z ławki Gogóła, ale to właśnie ten ostatni może być tu postacią kluczową, która Wiśle da jakiekolwiek nadzieje. Jest to piłkarz techniczny, nieszablonowy, z ciągiem na bramkę. Krótko mówiąc ma to, czego nie posiadają wszyscy pozostali środkowi pomocnicy Wisły. Jeśli rywale go wyeliminują to mocno ułatwią sobie zadanie. Pogoń praktycznie na każdej pozycji ma lepszych piłkarzy, ale też głębie składu, bo z ławki rezerwowych mogą wprowadzić także jakościowych graczy. Ostatnio zremisowali z liderem ekstraklasy, a na wyjeździe ograli Ruch Chorzów 5-0. Wpadkę zaliczyli z kolei z Piastem, więc grają nieco w kratkę, ale w ich głowach na pewno jest już ten mecz, który niewątpliwie będzie najważniejszy dla tych piłkarzy, którzy od dawna nic nie wygrali. W finale Pucharu Polski grali już trzy razy i ani razu nie wygrali, lecz to dość odległe czasy. Ostatni mecz między tymi drużynami odbył się dwa lata temu i zdecydowanie wygrała Pogoń, jeszcze na poziomie ekstraklasy. Trochę dziwią mnie tak wysokie kursy na Pogoń, lecz potraktuję to jako okazję do wykorzystania, bo szczerze mówiąc nie widzę argumentów za Wisłą. Oczywiście w Pucharze Polski grają dobrą piłkę, znacznie lepszą niż w lidze i rola underdogów im zdecydowanie sprzyja, lecz mieli też furę szczęścia jak z Widzewem i już własny stadion im nie pomoże, który był niewątpliwie handicapem. Pod znakiem zapytania jest występ Alfaro czyli najlepszego zawodnika w ostatnim czasie oraz Goku, który ostatnio nie grał, ale jest ważnym ogniwem w ofensywie. Według mnie Pogoń wygra PP, a pytanie brzmi jak pewnie. Alternatywnie można pomyśleć o kartkach, ale jeśli mecz nie będzie mieć historii to i kartki wcale nie muszą wystąpić.

Pogoń Szczecin triumfatorem @1,45 lub wygra @1,77 (forBET)
Pogoń Szczecin powyżej 4,5 celnych strzałów @1,56 (betclic)

Ryzykowna opcja:
Pogoń Szczecin -1,5 (ha) @2,75 (betclic)

Moje typy/analizy z innych dyscyplin znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

04.05. (sobota)

WTA Madryt
Świątek vs. Sabalenka
Wielki mecz finałowy prestiżowych zawodów w Madrycie na nawierzchni ziemnej czyli teoretycznie w ulubionych warunkach Świątek. Jednak pamiętajmy, że ta nawierzchnia jest specyficzna, gdyż korty w Madrycie usytuowane są dość wysoko, a to sprawia, że piłka szybuje dość szybko, więc premiuje zawodniczki ofensywne, bazujące na serwisie. Dlatego Sabalenka już dwa razy wygrywała ten turniej i dziś stanie przed taką szansą po raz trzeci. Iga z kolei w finale grała tylko raz i w ubiegłym sezonie uległa właśnie Białorusince w trzysetowej batalii. Przed tym turniejem z całą pewnością typowałbym w stronę Polki, ale oglądając Sabalenkę w tych zawodach można powiedzieć, że cały czas rośnie i odbudowuje swoją dyspozycję. Praktycznie w każdym meczu miała mniejsze lub większe problemy i straciła seta z Linette, Montgomery, Collins i Rybakiną. Bez większych problemów ograła tylko Andreevą. Trzeba jednak podkreślić, że mecz z Amerykanką stał na bardzo wysokim poziomie, a w kolejnych dwóch meczach potwierdziła moc, choć z Rybakiną była zaledwie dwa punkty od porażki w dwóch setach. To niewątpliwie mogło wzmocnić jej siłę mentalną, a rola underdoga w finale może jej sprzyjać. Cała presja będzie na Polce, która teoretycznie swoje mecze wygrywała dość łatwo, lecz trzeba pamiętać, ża zaliczyła kryzysowe momenty jak w II rundzie z Wang oraz w pierwszej partii z Haddad Maią. Poza tym grała bardzo dobrze, na swoim optymalnym poziomie, choć na pewno rywalki jej podpasowały. Iga lubi grać z rywalkami dość pasywnymi bez instynktu killera i można było obawiać się co najwyżej Keys, lecz rywalce zwyczajnie zabrakło jakości i odpowiedniej strategii. Patrząc na suche wyniki można powiedzieć, że kursy na Świątek są adekwatne, ponieważ rywalka męczyła się ze zdecydowanie gorszymi oponentkami, lecz z każdym meczem rosła, a charakterystyka kortów powinna jej odpowiadać. Przed rokiem lepsza była Białorusinka i niewątpliwie nie było w tym przypadku, więc i tym razem nie powinien nas zdziwić dłuższy mecz, o ile Aryna będzie kontynuować dobrą grę, a tego nie jesteśmy pewni, bo to zawodniczka cały czas dość niestabilna. Raszynianka raczej zagra swój tenis, cierpliwie z końcowej linii, czekając na błędy rywalki i jeśli ta będzie chciała nawiązać walkę to będzie musiała dać coś ekstra czyli garść winnerów - innej opcji na Igę nie ma, szczególnie na mączce. Sabalenka niewątpliwie będzie ryzykować na returnie i szukać szybkich punktów, by nie wchodzić w przesadnie długie wymiany, które premiować będą Polkę. Dlatego nie zdziwi mnie dość duża liczba przełamań, z obu stron. Na przełamania Sabalenki mamy dość duży kurs, a przecież Świątek traciła serwisy ze znacznie gorszymi rywalkami. Można spróbować opcję bezpieczniejszą czyli przełamania meczowe lub ryzykowną - Sabalenka przełamie w każdej partii, ale za to z wysokim kursem. Ostatnim kierunkiem, który widzę w tym spotkaniu to asy serwisowe Aryny. Oczywiście im dłuższy mecz, tym lepiej dla naszego kierunku, ale taka linia może zostać pokryta nawet w dość krótkim boju. Sabalenka wręcz musi szukać punktów po pierwszym serwisie, więc asy będą tu na wagę złota. W Madrycie zaliczała od dwóch do dziesięciu asów, lecz pamiętajmy, że większość spotkań była długa. W ubiegłorocznym finale na dystansie trzech setów padło tylko pięć asów. Rywalki Igi co prawda w tym turnieju nie zaliczyły zbyt wielu asów, ale większość meczów była bardzo krótka, a do tego oponentki nie bazowały na serwisie, poza Keys, która w dwóch dość krótkich setach zaliczyła ich aż pięć. Polka nie należy do szczególnie dobrze broniących zawodniczek, więc niewątpliwie widzę potencjał w tej linii.

Sabalenka powyżej 2,5 asów @1,5 (betclic)

Opcja ryzykowna:
Sabalenka przełamie w każdym secie @2,2 (betclic)

Zapowiedź Damiana na ten mecz TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

Raport medyczny na kolejny tydzień

Bertola - powrót po tygodniu z powodu urazu mięśni brzucha
Kolar - powrót po ponad tygodniu (nieznany powód walkowera)
Couacaud - powrót po ponad tygodniu (zmęczenie)
Svrcina - powrót po dwóch miesiącach z powodu operacji palca lewej ręki
Barranco Cosano - powrót po dwóch tygodniach z powodu urazu lewej nogi
Rosenkranz - powrót po prawie miesiącu po problemach żołądkowych (2x krecz)
Neumayer - powrót po kilku tygodniach przez kontuzję pleców
Den Ouden - powrót po kilku miesiącach z powodu kontuzji łokcia
Arnaboldi F. - powrót po kilku tygodniach (krecz)
Berrettini J. - powrót po kilku tygodniach (krecz)
Olivo - powrót po kilku tygodniach z powodu odcisków
Gabashvili - powrót po kilku miesiącach do gry
Brown - powrót do gry po prawie roku z powodu kontuzji pleców

Jeśli chodzi o Rzym to w poniedziałek analizy wideo:
18.00 LIVE WTA - Stańczyk
20.00 LIVE ATP - Sinkiewicz & Kust

Zachęcam do zostawienia subskrypcji TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

06.05. (poniedziałek)
Kilka słów na temat pierwszego dnia kwalifikacji w Rzymie

Kokkinakis vs. Atmane - rozumiem, że ostatni czas nie należy do Francuza, ale aż tak niskie kursy na Australijczyka wydają się przesadą, tym bardziej, że mączka nie jest jego ulubioną nawiwrzchnią.
Garin vs. Kukushkin - Kazach przeżywa drugą młodość i zaskakuje mocno na plus w tym roku, ale nie jestem przekonany czy wystarczy mu jakości, by coś zdziałać na cegle z tak doświadczonym rywalem. Garin odbudował się nieco w Monachium i pytanie czy wróci na stałe do dobrej gry. Na pewno potencjał dalej ma spory.
Moutet vs. Dzumhur - jedno z najbardziej losowych zestawień. Francuz pokazał się z dobrej strony w Madrycie, mimo porażki z Shangiem w boju na wyniszczenie. Wcześniej pokazał klasę w Chile, ale to cały czas zawodnik niestabilny emocjonalnie, który szuka wszędzie problemów, tylko nie u siebie. Dzumhur od paru lat utknął w challengerach, ale ma potencjał na więcej. Brakuje mu jednak serwisu, ale też głowy. Ostatnio wygrał challengera, więc potencjał cały czas jest. Na pewno kurs na Francuza nie jest atrakcyjny i tu może zdarzyć się wszystko.
Shang vs. Maestrelli - Chińczyk mógł się podobać w Madrycie, lecz na Davidovicha Fokine zabrakło mu już zdrowia i to w sumie największy znak zapytania. Czysto tenisowo jak i mentalnie to lepszy zawodnik od gospodarza, który już parę lat gra w challengerach i nie widać, by miał z nich się wydostać. Potencjał dość spory, ale mental z tych gorszych. Jeśli Shang będzie zdrowy to powinien być faworytem.
Svajda vs. VDZ - Holender jest tak niestabilny w ostatnim czasie, że nie warto go grać, szczególnie w roli faworyta. Częściej zawodzi niż gra na wysokim poziomie. Wydaje się, że jego największym problemem jest mental.
Coria vs. Kopriva - teoretycznie mecz do odpuszczenia, ale warto mieć na uwadze, że Argentyńczyk parę dni temu kreczował z powodu kontuzji uda. Dlatego nie zdziwię się jak Czech pokryje chociaż over gemowy, lecz stricte tenisowo wiele wyżej stawiam faworyta, który na cegle zjadł zęby. Warto obserwować.
Medjedovic vs. Ugo Carabelli - Serb wrócił do gry po dłuższej przerwie spowodowanej chorobą, pokazał dobry tenis w Madrycie, choć już ostatni mecz był lekki zawodem. Mimo to cały turniej na plus, ale w roli faworyta i tak bym nie ryzykował. Nawierzchnia wolniejsza niż w Madrycie i wypada zbadać jak na niej wypadnie, bo serwis dla niego jest kluczem.

Jeszcze dziś analiza na żywo WTA i ATP Rzym na YouTube Tenis by Dawid

Najważniejsze informacje na temat turnieju w Rzymie TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

09.05. (czwartek)

ATP Rzym
De Alboran vs. van de Zandschulp
Turniej mężczyzn rozpoczynam dość niespodziewanym zestawieniem, które raczej nie jest zachęcające do oglądania dla postronnego kibica. Nie będzie to też analiza, w której podam bardzo mocne argumenty w którąś ze stron, a tym razem trochę zabawię się w spekulację. Zacznę od tego, że dla Botica jest to turniej, w którym do tej pory wygrał tylko jeden mecz (turniej główny) i nigdy nie przebił się przez II rundę. Na europejskiej cegle posiada niewątpliwie znacznie większe doświadczenie od Amerykanina. Zaliczył choćby dwa finały zawodów w Monachium czy też III rundę Roland Garros, więc rywalowi bardzo daleko do podobnych osiągnięć. W ostatnim czasie raczej zawodził, nawet w ulubionym Monachium, ale tu jego gra póki co robi wrażenie, gdyż w kwalifikacjach bardzo pewnie pokonał Svajdę oraz Bagnisa i niewątpliwie rozmiar zwycięstwa z Argentyńczykiem zrobił wrażenie. Dlatego De Alboran nie powinien być mu straszny, lecz van de Zandschulp potrafi się wysypać na teoretycznie słabszym rywalu, a jego najsłabszą stronę wydaje się siła mentalna. Dlatego mocno nie przywiązywałbym się do wyników z ostatnich dni, choć niewątpliwie dodały mu one pewności, co dla takiego zawodnika jest ważne. Botic ma też zadanie, by odbudować ranking i wystąpić w głównej drabince Wimbledonu, bo dla każdego zawodowca start w szlemie to sprawa najważniejsza (prestiż + spory dopływ gotówki). Dla Moreno jest to debiut w tym turnieju i on już niewątpliwie może czuć się zwycięzcą, a ten mecz może zagrać bez większej presji, bo ta będzie na Boticu i to w sumie duży plus. Amerykanin jednak w kwalifikacjach nie miał słabych rywali i ograł Varillasa oraz Koprivę. Peruwiańczyk to zawodnik zaprawiony w bojach na mączce z bardzo dużym doświadczeniem, a Czech mógł się podobać z Corią i jego gra w wymianach często robiła wrażenie. Podsumowując, pokonanie takich nazwisk na pewno nie należało do prostych i jeśli utrzyma ten poziom to ma prawo powalczyć o chociaż jednego seta. VDZ w kwalifikacjach zaliczył dwa underowe zwycięstwa, więc aż się prosi by poszukać przełamania, jak nie w tym, to w następnych spotkaniach. Doświadczenie podpowiada, by pójść w over gemowy, choć mocnych argumentów ku temu nie mam, poza chwiejnym mentalem faworyta, który w każdej chwili może obniżyć loty. Póki co robi wrażenie, gdyż utrzymał podanie w 15 z 16 gemów serwisowych i teoretycznie z De Alboranem powinien zrobić to samo, co z poprzednikami. Można ewentualnie zagrać oczko niżej.

powyżej 20,5 gemów @1,55 (betclic)

Typy bez analizy:
Struff vs. Cachin liczba asów 10+ @1,5 betfan
Medjedovic vs. Popyrin powyżej 20,5 gemów @1,4 betclic

Z ciekawostek kursowych warto zauważyć wyraźne wzrosty na Fucsovicsa, a co za tym idzie spadki na Mullera. Prawdopodobnie jest to spowodowane ostatnim walkowerem Węgra, z powodu urazu nadgarstka, choć sam zapowiada, że jest gotowy i to nic poważnego, a bardziej działanie zapobiegawcze.

Zapowiedź na mecz Świątek vs. Pera TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

10.05. (piątek)

ATP Rzym
Cobolli vs. Korda
Bardzo ciekawe zestawienie w II rundzie turnieju rangi Masters 1000 w stolicy Włoch, w którym faworytem jest reprezentant USA, lecz młody gospodarz będzie mocno usiłował sprawić niespodziankę, a ma ku temu parę argumentów. Zacznijmy od tego, że w środę wygrał swój pierwszy mecz w drabince głównej w tym turnieju, choć wcześniej udało już mu się przejść kwalifikacje. Jednak był wtedy jeszcze dość słabym zawodnikiem, w bardzo młodym wieku, a jego talent objawił się dopiero pod koniec ubiegłego roku, kiedy zaistniał w turniejach głównej rangi, a sezon zwieńczył udanym Nitto ATP Finals. Cały czas nabiera doświadczenie i umiejętności, a niewątpliwie talent ma spory i Włosi mogą mieć z niego sporą pociechę. Na ten moment jeszcze często zawodzi w roli faworyta i miewa wpadki, ale to jak każdy młody zawodnik. Jednak w I rundzie zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, pewnie ogrywając Marterera. Niemiec może nie jest zawodnikiem na dziś bardzo wymagającym, ale wcale nie grał źle i stawiał opór, choć ostatecznie nieskuteczny. Flavio od początku do końca był lepszym zawodnikiem i mocno był wspierany przez miejscową publikę, co niewątpliwie było sporym handicapem. Na pewno ma argumenty w każdym elemencie gry, by rywalizować z Amerykaninem, który o dziwo nigdy nie wygrał meczu w Rzymie, co nie powinno być jakimś dużym argumentem, ale jednak o czymś świadczy. Wadą Kordy jest nieregularność, często przechodzi obok spotkań, które przeplata bardzo dobrymi występami, więc nie do końca wiem czego się po nim spodziewać, ale na pewno rywal jest w stanie wywrzeć na nim dużą presję. Ewentualnie można spróbować over gemowy, bo mecz raczej nie powinien być z tych krótkich, a linie mamy na poziomie 20,5 gemów .

Cobolli wygra seta @1,57 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

10.05. (piątek, część II)

ATP Rzym
Djokovic vs. Moutet
Spotkanie dnia na Foro Italico, które teoretycznie zapowiada się jednostronnie, ale po cichu można tu liczyć na dobre widowisko. Djokovic wygrywał ten turniej sześć razy i tyle samo dołożył finałów, więc mówiąc krótko, bardzo pasuje mu ten obiekt i zna go jak własną kieszeń. Na drugim biegunie znajduje się Moutet, który rok temu grał tu pierwszy raz w drabince głównej, a teraz awansował do II rundy, co jest jego życiówką. Warto dodać, że wszedł do zawodów kuchennymi drzwiami przez wycofania rywali (LL). W kwalifikacjach wyglądał mocno przeciętnie i być może już przeczuwał, że do turnieju i tak się dostanie. I runda to już znacznie lepszy występ i odwrócenie wyniku z Safiullinem. Jego wadą niestety jest serwis, który nie jest żadną bronią na rywali, ale wiele nadrabia techniką, sprytem i szybkością. Problem jednak w tym, że Novak lubi rywali właśnie tego typu, którzy nie grają przesadnie ofensywnie i siłowo. Wtedy zaprasza ich do swojej gry i wygrywa mecze na własnych warunkach, choć oczywiście nie zawsze. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie Indian Wells i porażkę z Lucą Nardim, który przecież nie ma zbyt wielu argumentów, a doświadczenie miał głównie challengerowe. Później przyszedł niezły start w Monte Carlo, lecz też bez finału i niewątpliwie Serb jest głodny trofeów. Oczywiście głównym celem będzie Roland Garros, ale Rzymu na pewno nie odpuści, patrząc choćby na historię. Moutet od turnieju w Santiago gra dobry tenis i jak sam zapowiada będzie to jeden z najważniejszych meczów w jego karierze i jestem bardzo ciekaw co z tego wyjdzie. Spodziewam się dość dużej liczby przełamań niekoniecznie w jedną stronę. Już kiedyś grali przeciwko sobie i był to wyrównany mecz. Do przełamań oczywiście potrzeba będzie dobrej gry Francuza i co najmniej jednego przełamania na jego korzyść. Mecz odbędzie się w sesji wieczornej czyli teoretycznie wolniejszych warunkach, co jest plusem. Rzym ogólnie to jedne z wolniejszych kortów, choć nie widać tego po tegorocznych spotkaniach, gdyż niektóre z nich były dość szybkie i ofensywne z niską liczbą przełamań. Nie spodziewam się tu niespodzianki, ale co najmniej dobrego widowiska. Ewentualnie można spróbować powyżej 3,5 przełamań samego Djokovicia.

powyżej 4,5 przełamań @1,75 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

11.05. (sobota, część I)

WTA Rzym
Gauff vs. Cristian
Na chwilę chciałbym wrócić do turnieju kobiet, gdyż bardzo ciekawie zapowiada się mecz Amerykanki z Rumunką, niekoniecznie pod kątem stricte sportowym, ale bukmachersko. Bukmacherzy ponownie wystawili bardzo niskie kursy na Gauff, a ja nie mogę się do niej przekonać. Od jakiegoś czasu gra bardzo przeciętny tenis, często przepycha spotkania, popełnia sporo niewymuszonych błędów i mówi się, że jest specjalistką od brzydkich zwycięstw. Turniej rozpoczęła od zwycięstwa nad Magdaleną Fręch, ale aż cztery razy została przełamana, popełniła 9 podwójnych błędów serwisowych, straciła 6 gemów, a Polka do tego miała problemy zdrowotne związane z plecami. Nie jest to dobra laurka dla Cori, ale wynik się zgadza czyli najważniejsza statystyka. Po bardzo solidnym Indian Wells wyraźnie obniżyła loty. W Europie zagrała słaby turniej w Stuttgarcie, a w Madrycie teoretycznie gładko ograła Rus oraz Yastremską, ale mecz z Ukrainką wcale nie był dobry, a ponownie bardzo rwany. Następnie odpadła ze swoją rodaczką Keys. W ostatnich meczach popełniła 8, 13 i 9 podwójnych błędów i takie coś trzeba bezwzględnie wykorzystywać, bo to są darmowe punkty, a co za tym idzie przełamywać rywalkę. Mecz z Fręch pokazał, że jest jak najbardziej do ruszenia. Cristian to utalentowana zawodniczka, której kariera ostatnio ruszyła do przodu. Pamiętamy jak ostatnio ograła wspomnianą Polkę po pięknym powrocie z 0-5. W Madrycie doszła do III rundy od kwalifikacji, grając bardzo dobry tenis i dopiero odpadła ze znakomitą Collins, ale w meczu na żyletki, którego mogła spokojnie wygrać w dwóch setach. W Rzymie nie gra już na tak wysokim poziomie, bo w kwalifikacjach poległa z Grachevą, ale dostała się do głównej drabinki jako LL i w I rundzie wymęczyła wygraną z Avanesyan. W sumie trzy spotkania i wszystkie na pełnym dystansie. Jej problemem było trafianie pierwszym serwisem, gdyż było to tylko około 50%. Martwi też, że w każdym meczu musiała bronić sporej liczby break pointów, ale zdecydowaną większość obroniła. Serwis na pewno do poprawy, ale w wymianach radzi sobie całkiem dobrze i powinna wywierać presję na Gauff. Rola underdoga niewątpliwie powinna jej sprzyjać i może zagrać na większym luzie, niż wcześniej, gdy ciążyła na niej presja po udanym Madrycie, z teoretycznie słabszymi rywalkami. Myślę, że w końcu ktoś z drugiego szeregu ugryzie Gauff, bo ile można się ślizgać z meczu na mecz. Ona uczyniła z tego sztukę, ale jestem przekonany, że Rumunka będzie miała swoje okazje, tylko trzeba będzie je wykorzystać. Luźna ręka niewątpliwie jest wskazana, bo ona tylko może, a nic nie musi. Kursy są bardzo wysokie i według mnie przesadzone, a co za tym idzie nisko ustawione są linie gemowe i wydaje się, że ta opcja jest optymalna. Oczywiście jak ktoś lubi ryzyko może spróbować wyższą lub nawet seta.

powyżej 17,5 gemów @1,6 lub Cristian powyżej 1,5 przełamań @1,48 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!