Szkoła Gry

[ghs]

Być może Twoja opinia wynika z braku wykształcenia i jesteś jedną z osób, które uważają, iż matematyka nie ma żadnego praktycznego zastosowania, lecz jest tylko narzędziem męczenia uczniów w szkole.
Na szczęście większość rozsądnych osób wierzy, że rzesza osób nauki angażujących się w matematykę od czasów średniowiecza to nie tylko nieszkodliwi wariaci, ale osoby, które szukają możliwie najwierniejszych modeli matematycznych otaczających nas zjawisk i dzięki temu ludzkość jest w tym miejscu, w którym jest, a kolega Freud może sobie klepać na klawiaturze posty.

 

[vanitas]

Vanitas, dobór buka to jedno, a wklejony powyżej dowód na bankructwo przy pk<1 to drugie, nie bardzo widzę związek

Ja zas widzę związek i to spory. Szkoda,że nie rozumiesz, iż wybór buka z najwyższym kursem to rzecz k(luczowa) Jeśli ktoś cytuje wzór, w którym święte są dwie wartości i jednocześnie chce grac w bah-u....to może od razu dać sobie spokój. Bo nawet jeśli znajdzie wysokie p, to bah ze swoją złodziejską marżą da mu tak niskie k, że:
nie znajdzie nic, co będzie dało się podstawić do wzoru i osiągnąć pożądany wynik
Dlatego napisałem, że grając w bah-u można sobie darować takie wzory, gdyż sa one czystą abstrakcją. Napisałem również, że równie ważne jak znalezienie odpowiednio wysokiego p jest wyszukanie najwyższego k. I że bez wyszukiwarki kursów taki wzór można sobie potraktować jako zbiór znaków.

 

[ghs]

Wierzaj mi, Vanitas, że jednak znajdzie. Fakt, że dużo mniej tego i mądrzej by zrobił, jakby zmienił firmę, ale coś tam może wyłowić.
Nie o to mi jednak chodziło — nie bardzo rozumiałem, dlaczego zabraniasz mu wklejania słusznego skądinąd wywodu? Bo go nie stosuje w praktyce mimo, że jest go świadom? Ja dla przykładu co tydzień chodzę sobie do kasyna i gram w pokera z graczami, którzy są ode mnie o wiele lepsi i wiem, że nie mam szans na zysk z nimi, ale lubię się spędzić czasem wieczór w ten sposób, przeczytać jakąś publikację o pokerze itp. Stąd moje niezrozumienie motywacji Twego posta.

 

[vanitas]

Już tłumaczę. Kolega, o którym mowa, pisze, że chce spróbować swoich sił. Wrzuca wzór, z komentarzem, że bez komentarza. Znaczy - wzór zrozumiał. Jednocześnie zakłada konto w bah-u, o którym wiemy, że ma jedne z najbardziej złodziejskich marży w sieci. Czyli: znalazł, przeczytał i zrozumiał wzór...a jednak świadomie sprawia, że jego k będzie bardzo sztucznie zaniżane.
I to jest właśnie paradoks, którego nie mogę zrozumieć....

 

[ghs]

Możliwa interpretacja — świadom ogromnej przewagi bukmachera gra dla rozrywki i parę procent na kursie nie jest dla niego tak ważne, jak inne względy.
Druga możliwa interpretacja — niedawno zaczął grać i w teorii się orientuje, ale na rynku jeszcze nie bardzo. Założył konto, ale jeszcze nie dojrzał do jego zamiany.

 

[vanitas]

Kilka procent, powiadasz?
Prześledźmy zatem.
Dzisejszy mecz:
Doncaster Rovers v Reading Anglia, Championship 2008/2009 (17.03.09 20:45)
1 - 3.28 najwyższy dostępny; 2.90 BaH
X - 3.40 najwyższy dostępny; 3.0 BaH
2 - 2.50 najwyższy dostępny; 2.40 BaH

Jeśli kolega, o którym mówimy, znalazł, przeczytał i zrozumiał wzór - to powtarzam, że godząc się "na kilka procent" bahowe, może sobie ten wzór wciąz traktowac jako wzór, a nie rzecz, od której zależy ewentualny sukces.
A skoro chce i już wie, na czym się oprzeć, to chyba powinien być świadom, że przewaga bahowa jest zbyt duża, aby miał jakąkolwiek szansę.

Druga możliwa interpretacja — niedawno zaczął grać i w teorii się orientuje, ale na rynku jeszcze nie bardzo. Założył konto, ale jeszcze nie dojrzał do jego zamiany.

A o czym ja innym piszę? Właśnie o tym, że k z teorii jest równie ważne jak p. I aby teorię przełożyć na sukces trzeba zadbać o k, bo to nie wymaga wiedzy (jak p) a jedynie wyszukiwarki kursów.

 

[ghs]

Vanitas, proszę o dokładniejsze doczytanie — napisałem, że może gra dla rozrywki. Rozrywki, czyli bez dawania sobie szans na sukces i żyłowaniem wyniku. Innymi słowy uświadomił sobie, że nie będzie lepszy od analityków bukmachera, z marżą czy bez, i dlatego gra sobie na luzaka, żeby mieć większe emocje podczas oglądania meczu albo żeby się nie nudzić, a nie po to, by się dorobić, bo jest świadom, że nie da rady. A ponieważ założył konto, gdy nie znał jeszcze bukmacherów, teorii ani marż przez nich stosowanych, to został z przyzwyczajenia. Czy to tłumaczy ów niezrozumiały dla Ciebie paradoks?
BTW: takie przedstawianie kursów jest tendencyjne, bo przeciwstawiasz wszystkie buki na jednego. Żaden buk nie będzie miał najwyższych linii na wszystkie strony zakładu, a jak widać przy kursie na faworyta BaH wypada nieźle.

 

[vanitas]

Możliwe. Ale nie będziemy dywagować, jeśli zainteresowany uzna za stosowne to sam zabierze głos.
A do czego mam porównywać BaH? Porównałem do kursów dostępnych na rynku. Człowiek nie jest wszak przywiązany do jednego buka, chcąc stosować wzór musi szukać najwyższego k.
Przy czym zaznaczam, że świadomie zrezygnowałem z porównywaniem BaH do BF. Czyli podane przeze mnie kursy pochodzą od buków i to popularnych.
Inną kwestią jest wystawienie kursu 3.0 na remis (przypominam: liga angielska) Kpina w żywe klienta oczy...

 

[freud]

ja i tak wam powiem, że podstawienie czegokolwiek do tego wzoru, nie pozwala na przewidzenie tego, że coś się wydarzy na pewno.
jest to bardziej pewna koncepcja filozoficzna, zakładająca m.in. że bukmacherzy trafnie przewidują wyniki meczów i że ma to odzwierciedlenie w w kursach
PS: nieukiem nie jestem, ghs.
ukończyłem Psychologię społeczną i Zarządzanie i Marketing,
jestem dyrektorem agencji reklamowej

 

[ghs]

A do czego mam porównywać BaH? Porównałem do kursów dostępnych na rynku. Człowiek nie jest wszak przywiązany do jednego buka, chcąc stosować wzór musi szukać najwyższego k.

Jeśli bym musiał, to bym porównał do kompletu kursów na wszystkie strony 1X2 najlepszych popularnych buków. Wybieranie kursu na 1 z buka A, kursu na 2 z firmy B, a kursu na X od bukmachera C i porównywanie tego z ofiarą to dla mnie lekkie nieporozumienie.
A tak naprawdę, gdyby to ode mnie zależało to bym podał po prostu — BaH ma marżę x%, a inne buki y% — po co tyle kombinować.
No i nie zapominajmy o zróżnicowaniu oferty — może BaH ma super ofertę na żużel albo krykiet?

 

[ghs]

ja i tak wam powiem, że podstawienie czegokolwiek do tego wzoru, nie pozwala na przewidzenie tego, że coś się wydarzy na pewno.
jest to bardziej pewna koncepcja filozoficzna, zakładająca m.in. że bukmacherzy trafnie przewidują wyniki meczów i że ma to odzwierciedlenie w w kursach

Prosta analogia, Panie Dyrektorze.
Jeżeli ktoś sprzedaje za 300 zł towar, który wyprodukował koszem 500 zł, to zbankrutuje. Da się to opisać wzorem, który przewidzi jego bankructwo.
Jeśli ktoś czyni inwestycje o planowanym jednostkowym zysku 100% i ryzyku ponad 60% (czyli jego value < 1), to zbankrutuje niezależnie od struktury takich aktywów. Jest to wniosek prosty i jasny, a matematycznie opisany przez kolegę wyżej — na podstawie tego mogę matematycznie udowodnić, że osoba czyniąca takie inwestycje zbankrutuje.

 

[freud]

Prosta analogia, Panie Dyrektorze.


Jeśli ktoś czyni inwestycje o planowanym jednostkowym zysku 100% i ryzyku ponad 60% (czyli jego value < 1), to zbankrutuje niezależnie od struktury takich aktywów. Jest to wniosek prosty i jasny, a matematycznie opisany przez kolegę wyżej — na podstawie tego mogę matematycznie udowodnić, że osoba czyniąca takie inwestycje zbankrutuje.

albo taka osoba zbankrutuje, albo nie

 

[ghs]

albo taka osoba zbankrutuje, albo nie

Jest to wypowiedź równie krótka, co błędna, ale na takim poziomie to ja dyskutował nie będę.

 

[antyhazardzista]

Jeśli ktoś cytuje wzór, w którym święte są dwie wartości i jednocześnie chce grac w bah-u....to może od razu dać sobie spokój. Bo nawet jeśli znajdzie wysokie p, to bah ze swoją złodziejską marżą da mu tak niskie k, że:
nie znajdzie nic, co będzie dało się podstawić do wzoru i osiągnąć pożądany wynik

Dlatego napisałem, że grając w bah-u można sobie darować takie wzory, gdyż sa one czystą abstrakcją.

Już nie ma co tak najeżdżać betathome. W niektórych dyscyplinach i rynkach oferowanych przez BAH są kursy nawet większe (lub porównywalne) niż u konkurencji. Problem tylko taki że nie każdy to potrafi znaleźć i dostrzec. Owszem trudno się gra w BAH ze względu na wysoką marżę a perełki opłacalne (z punktu widzenia pk>1) można również znaleźć.

 

[vanitas]

Zgadzam się. BaH ma perełki, a nawet perły. Ja również z nich korzystam, mam u nich konto, środki i z największą lubością gram swoje perły.
Ale to sa perły - jak sam napisałeś. Które trzeba umieć znaleźć.
Ja oceniam ich z pozycji gracza ogólnego - a z tego zdzierają i to bez skrupułów. Jeszcze inaczej, ponieważ zajmuję się również surebetami znam ich częstotliwość pojawiania się w bb. Niestety - grubo poniżej przyzwoitości.

 

[antyhazardzista]

A mistrzostwem świata w okradaniu graczy są zakłady : kto strzeli pierwszą bramkę ? Z kursami 1,75 - 1,75. Ale jak bramka nie padnie .... to przegrywają wszyscy ????

 

[futro_z_kreta]

a jak to się ma do mojego posta?

to nie odnosilo sie do Twojego posta.

 

[phillips]

A mistrzostwem świata w okradaniu graczy są zakłady : kto strzeli pierwszą bramkę ? Z kursami 1,75 - 1,75. Ale jak bramka nie padnie .... to przegrywają wszyscy ????

no fakt, to już szczyt chamstwa. Dlatego zmieniłem bwin na unibet, bo tam jest DNB ????

 

[freud]

Jest to wypowiedź równie krótka, co błędna, ale na takim poziomie to ja dyskutował nie będę.

mówię po prostu, że nie, nie jest to pewne, bo w zakładach nic nie jest pewne, jeżeli chodzi o przewidywanie wyników

 

[ghs]

mówię po prostu, że nie, nie jest to pewne, bo w zakładach nic nie jest pewne, jeżeli chodzi o przewidywanie wyników

Nawet szkoda dyskutować z takimi banałami. Dla przykładu uważam, że osoba mająca 10 zł i waląca all-in bez zastanowienia na pierwsze z brzegu zakłady nie dogra do miliona i jest to dla mnie pewne... no ale jeśli dla ciebie nic pewnego nie ma, to najlepiej nie wychodź z domu.