Nie zgodzę się - co do tego szczęścia w sporcie. Można tak tylko powiedzieć jak ktoś postawi pierwszy zakład i trafi kurs np. 15, albo zaproponuje 4 remisy i wszystkie trafi. W perspektywie długoterminowej nie ma takiego pojęcia jak szczęście (czy też pech, bo np "moja" drużyna straciła gola w doliczonym czasie gry i przez to przegrałem zakład, albo ktoś dostał czerwoną kartke, albo przeciwnikowi sędzia niesłusznie zagwizdał karnego itd,itp). Zostaje matematyka.W grze losowej mamy matematykę a w sporcie szczęście, dlatego nie zajmuję się sportem.
Myślę, że jest mało osób zajmujących się grą losową tak na poważnie a powiem, że warto.
Niestety ja również należę do tej mniejszości.
Powodzenia