Polska Top 2 @ 4.50
Polska wygra @ 8.00
Fortuna
Polska moim zdaniem mocno niedoceniana w drużynówce, aż 8.00 na zwycięstwo i 4.50 na miejsce w pierwszej 2? Chętnie pobieram takie kursy, żałowałem ostatnio, że w mikście nie pograłem winu Niemiec po kursie 40 za drobne, tylko zestawiłem ich bezpieczniej w parze z Japonią po kursie 2.55, dlatego teraz nie boję się ryzykować. Zacznę od statystyk z każdego dotychczasowego treningu, serii próbnych, kwalifikacji i oczywiście konkursu, nieoficjalnych wyników drużynowych, skoro już rozpisałem to podam, może komuś się przyda, pod uwagę brałem tylko 6 ekip, którymi są
Polska,
Austria,
Niemcy,
Norwegia, Słowenia i
Japonia.
1 trening:
1.
Austria 351.2 pkt
2.
Norwegia 324.9 pkt
3.
Japonia 313.3 pkt
4.
Niemcy 312.6 pkt
5. Słowenia 217.3 pkt - 3 skoczków (brak Laniska)
6.
Polska 70.8 pkt - 1 skoczek (brak Żyły, Kubackiego, Stocha)
2 trening:
1.
Austria 352.8 pkt
2.
Norwegia 338.8 pkt
3.
Niemcy 305.2 pkt
4.
Japonia 295.6 pkt
5. Słowenia 236.9 pkt - 3 skoczków (brak Laniska)
6.
Polska 74.7 pkt - 1 skoczek (brak Żyły, Kubackiego, Stocha)
3 trening:
1.
Austria 352 pkt
2.
Japonia 322.9 pkt
3.
Norwegia 249.2 pkt - 3 skoczków (brak Johanssona)
4. Słowenia 245.6 pkt - 3 skoczków (brak Laniska)
5.
Niemcy 227.9 pkt - 3 skoczków (brak Eisenbichlera)
6.
Polska 78.4 pkt - 1 skoczek (brak Żyły, Kubackiego, Stocha)
Seria próbna przed kwalifikacjami:
1.
Austria 251.1 pkt
2.
Norwegia 239.8 pkt
3.
Niemcy 231.6 pkt
4.
Polska 215.6 pkt
5. Słowenia 211 pkt - 3 skoczków (brak D. Prevca)
6.
Japonia 172.5 pkt - 3 skoczków (brak Nakamury)
Kwalifikacje:
1.
Polska 533.8 pkt
2.
Norwegia 529 pkt
3.
Niemcy 523.3 pkt
4.
Austria 521.8 pkt
5.
Japonia 405 pkt - 3 skoczków (brak Nakamury)
6. Słowenia 388.5 pkt - 3 skoczków (brak D. Prevca)
Seria próbna przed konkursem:
1.
Polska 292.5 pkt
2.
Niemcy 288 pkt
3.
Austria 281.9 pkt
4.
Norwegia 255.6 pkt
5. Słowenia 219.8 pkt - 3 skoczków (brak D. Prevca)
6. 203.4 pkt - 3 skoczków (brak Nakamury)
Konkurs indywidualny:
1.
Austria 1020.8 pkt
2.
Norwegia 1002.6 pkt
3.
Polska 948.6 pkt
4.
Niemcy 948.6 pkt - upadek Eisenbichlera
5. Słowenia 745.5 pkt - 3 skoczków (brak D. Prevca)
6.
Japonia 582.9 pkt - 3 skoczków (brak Nakamury), upadek R. Kobayashiego
Treningi to zdecydowana dominacja Austrii, nie brałbym pod uwagę za bardzo 3 treningu, w którym spora liczba skoczków nie skakała, ale i tam wygrała
Austria. Treningi nie powiedziały nam za dużo na temat dyspozycji Polaków, z których z drużyny skakał jedynie Stękała. Na pierwszej próbie, kiedy pojawili się już wszyscy Polacy, czyli w serii próbnej przed kwalifikacjami, nie było tak źle, 4 miejsce jak na pierwsze skoki na tej skoczni. Pierwszy prawdziwy sprawdzian czyli kwalifikacje Polacy przeszli wzorowo, drużynowo wygrali je, z niewielką przewagą nad Niemcami, ale już ponad 10 punktową przewagą na 3 Norwegią. Wydawało się, że to dobry prognostyk przed konkursem, 4. Żyła, 9. Kubacki, 13. Stoch i 18. Stękała i w dniu konkursu, w serii próbnej znowu wyglądało to bardzo dobrze,
Polska ponownie nieoficjalnie pierwsza drużynowo, tym razem z niewielką przewagą nad drugą Norwegią, ale ponad 10 punktową przewagą nad 3 Austrią, indywidualnie 2. Kubacki, 9. Żyła, 15. Stękała i 18. Stoch, nawet dość odległe miejsce Stocha nie zmieniło naszej dobrej sytuacji. Niestety w konkursie nie było już tak kolorowo, nasi drużynowo zajęliby 3 miejsce, a nawet 4, gdyby nie upadek Eisenbichlera, zawiódł przede wszystkim Stoch, bardzo krótki pierwszy skok, w drugim już zdecydowanie się poprawił, ale zajął ostatecznie 19 miejsce, drugim, który zawiódł był Kubacki, który w przeciwieństwie do Stocha pierwszy skok oddał bardzo dobry, ale zawalił drugi, co pozwoliło mu zająć 15 miejsce, Stękała zajął 21 miejsce, jak na siebie całkiem dobre, a najlepszy z naszych Żyła ostatecznie zajął miejsce tuż za podium, choć te przeliczniki za wiatr w jego wypadku i Geigera wyglądały dosyć dziwnie. Osobiście uważam, że
Austria nie powtórzy wczorajszego bardzo dobrego wyniku, aż 4 skoczków w pierwszej 11, bardzo dobrze skoczyli przede wszystkim Aschenwald i Hoerl, którzy dzisiaj mogą swoje skoki zepsuć. U Niemców niestabilny Freund i Paschke, niewiadomo jak po upadku poradzi sobie Eisenbichler, choć nie był on zbyt groźny i nic mu się nie stało, to jednak mógł na niego wpłynąć. Za największych rywali uważam Norwegów, Johansson z Lindvikiem skaczą bardzo dobrze, Forfang też wykorzystuje swoje szanse pod nieobecność Graneruda, a też i Tande radzi sobie bardzo przyzwoicie, mimo wszystko uważam naszych za jednych z faworytów, nasi zawsze jakoś bardziej mobilizują się na
konkursy drużynowe i dzisiaj zapowiada się świetne widowisko i bardzo wyrównany
konkurs. Nie brałbym pod uwagę Japonię i Słoweńców, obie drużyny mają w swoich ekipach zawodników, którzy skakali tylko w treningach, a więc odpowiednio Nakamurę i D. Prevca, którzy mogą zastopować drużynę.