valverde
Użytkownik
HS130 H2H: Vladimir Zografski - Martin Schmitt 1 @ 1.85 Tobet
Sylwetki Martina Schmitta fanom skoków zapewne zbyt obszernie przedstawiać nie trzeba. Niemiec to m.in trzykrotny medalista olimpijski i dwukrotny zdobywca Pucharu Świata, żywa legenda skoków, która jednak najlepsze lata ma już dawno za sobą. Od kilku sezonów Martin rozmienia swoją sławę na drobne niezwykle rzadko notując dobre lokaty. Niewykluczone, że obecny Konkurs Czterech Skoczni będzie ostatnim w jego karierze, gdyż Schmitt niedługo skończy już 35 lat.
Na przeciwnym biegunie znajduje się Vladimir Zografski. Bułgar jest niezwykle utalentowanym skoczkiem, mistrzem świata juniorów z 2011r. Obecny sezon jest tak naprawdę dla niego pierwszym poważnym testem.
Jutro obaj zawodnicy spotkają się w parze. w kwalifikacjach Bułgar potwierdził wysoką formę i zajął wysokie 13 miejsce podczas, gdy Schmitt był dopiero 38. Inna sprawa, że Niemcowi skocznia w Innsbrucku nigdy nie leżała. Nawet w czasach swojej świetności, gdy wygrywał dwa poprzedzające konkursy w ramach turnieju czterech skoczni zajmował tam dalekie 11 miejsce (najlepsze w karierze 2 miejsce odnotował w sezonie 1999/2000). Dlatego też mając na uwadze wyniki kwalifikacji, jak również formę obu zawodników stawiam na Bułgara.
Sylwetki Martina Schmitta fanom skoków zapewne zbyt obszernie przedstawiać nie trzeba. Niemiec to m.in trzykrotny medalista olimpijski i dwukrotny zdobywca Pucharu Świata, żywa legenda skoków, która jednak najlepsze lata ma już dawno za sobą. Od kilku sezonów Martin rozmienia swoją sławę na drobne niezwykle rzadko notując dobre lokaty. Niewykluczone, że obecny Konkurs Czterech Skoczni będzie ostatnim w jego karierze, gdyż Schmitt niedługo skończy już 35 lat.
Na przeciwnym biegunie znajduje się Vladimir Zografski. Bułgar jest niezwykle utalentowanym skoczkiem, mistrzem świata juniorów z 2011r. Obecny sezon jest tak naprawdę dla niego pierwszym poważnym testem.
Jutro obaj zawodnicy spotkają się w parze. w kwalifikacjach Bułgar potwierdził wysoką formę i zajął wysokie 13 miejsce podczas, gdy Schmitt był dopiero 38. Inna sprawa, że Niemcowi skocznia w Innsbrucku nigdy nie leżała. Nawet w czasach swojej świetności, gdy wygrywał dwa poprzedzające konkursy w ramach turnieju czterech skoczni zajmował tam dalekie 11 miejsce (najlepsze w karierze 2 miejsce odnotował w sezonie 1999/2000). Dlatego też mając na uwadze wyniki kwalifikacji, jak również formę obu zawodników stawiam na Bułgara.