rogerfede93
Użytkownik
Czas na półfinały. Cały turniej to lekka patologia. Patrząc na skład par,które zagrały w ćwierćfinałach przede wszystkim wśród panów czułem lekkie zażenowanie.
Maria Clara/Carolina vs Larissa/Talita 2 @ 1.16 Bet365 0-2
Mecz o 16:00
Brazylijskie derby. Siostry Salgado osiągnęły swój najlepszy rezultat w tym sezonie. Powiem szczerze,że ta para nie robi na mnie jakoś bardzo pozytywnego wrażenia. Wczoraj mocno zaskoczyły mnie pokonując duet Ludwig/Sude. Trzeba jednak przyznać,że warunki atmosferyczne panujące podczas wczorajszych spotkań były fatalne i część zaskakujących rezultatów ma na pewno z tym związek. Duet na pewno solidny,który od czasu potrafi zaskoczyć i zrobić lepsze osiągnięcie. Jednak czy mają jakieś większe szanse w pojedynku ze swoimi dużo bardziej utytułowanymi rodaczkami? Według mnie nie.
Larissa/Talita w ostatnim czasie grają wręcz fenomenalnie. Wygrały dwa poprzednie wielkie szlemy w Klagenfurcie oraz w Starych Jabłonkach. Notują serię 20 zwycięstw z rzędu. Obie zawodniczki nie mają jakiś znakomitych warunków fizycznych,ale posiadają znakomitą technikę,przegląd pora,a Larissa to chyba najlepsza defensorka na świecie.
Nie mam wątpliwości,że to Larissa z Talitą wygrają ten mecz. Wszystkie atuty mają po swojej stronie,a z obecną formą są po za zasięgiem większości,jak nie wszystkich duetów na świecie.
Varenhorst/Nummerdor vs Binstock/Schachter 1 @ 1.40 Bet365 2-0
Mecz o 17:00
O Holendrach pisałem podczas ich meczu grupowego. Jest to duet preferujący bardzo ofensywny styl gry. Mocna zagrywka Varenhorsta,potężne ataki i niezła praca obronna Nummerdora. Bardzo solidny duet,który po zwycięstwie w zawodach w Baku kroczy po kolejny medal,tym razem w dużo prestiżowych zawodach. Cały turniej grają bardzo przyzwoicie,a w fazie play-off odnieśli dwa szybkie zwycięstwa.
Z kolei Kanadyjczycy nie widzieć skąd i jak robią swój życiowy wynik. Cały turniej obfituje w niespodzianki i właśnie udział pary Binstock/Schachter w półfinale to kolejna z nich. W tym sezonie w zawodach wielkiego szlema do tej pory nic wielkiego nie osiągnęli. Przegrana w eliminacjach podczas WT w Polsce oraz 17 miejsce w Long Beach nie mogą robić wrażenia. W Sao Paulo grają jednak niespodziewanie bardzo dobrze. Pokonanie Hiszpanów Herrera/Gavira czy Rosjan Semenov/Krasilnikov zasługuję na szacunek,jednak trzeba też pamiętać,że zarówno Hiszpanie jak i Rosjanie od dłuższego czasu są kompletnie pod formą. Oglądając Kanadyjczyków w akcji ciężko dostrzec,aby wyróżniali się na tle innych duetów. Myślę,że ich po prostu solidna gra pozwoliła im awansować do najlepszej czwórki.
W moim odczuciu to Holendrzy mają więcej atutów,aby awansować do finału. Przede wszystkim doświadczenie i ogranie na tak wysokim poziomie działa na ich korzyść. Ich ofensywna styl gry potrafi zaskoczyć rywali. Verenhorst swoim ogromnym zasięgiem powinien dołożyć coś na bloku oraz w polu zagrywki. Nie musi być to łatwy,jednostronny mecz,ale liczę na zwycięstwo holenderskiej dwójki.
Ricardo/Emanuel vs Kantor/Łosiak 1 @ 1.25 Bet365 2-0
Mecz o 18:00
Polacy to kolejny przykład jak nieprzewidywalne są to zawody. Możliwości Polaków na pewno są spore,ale kto by się spodziewał,że po bardzo przeciętnym sezonie nagle osiągną taki wynik. Sam początek zawodów w Brazylii też tego nie zapowiadał. Dwie porażki w grupie i ledwo osiągnięty awans. Jednak potem Polacy zrobili coś wielkiego. Najpierw Pokonali znakomitych Amerykanów Gibb/Patterson,a potem po ciężkim boju odprawili do domu Łotyszy Samoilovs/Smedins. Trzeba powiedzieć,że Polacy imponują swoją grą. Jak na nich prezentują się bardzo spokojnie i równo. Nie przytrafia im się seria kilku głupio traconych punktów,co w przeszłości było nieodłącznym elementem w ich grze. Oczywiście każdy chce,aby kolejna Polska para powalczyła o finał,a nawet zdobyła złoto. Jednak według mnie nie będzie to miało miejsca w tych zawodach. Doceniam Polaków,ale w starciu z legendami beach-volleya nie daję im zbyt wielu szans.
Brazylijczycy może i nie grają jeszcze swojego maksimum,ale bez porażki meldują się w półfinale. Pokonanie Prudla/Fijałka czy mistrzów świata Holendrów Brouwer/Meeuwsen pozwala myśleć,że forma jest dobra.
Brazylijczycy wygrają ten mecz doświadczeniem i faktem,że dla nich ten półfinał będzie czymś normalnym i codziennym. Natomiast dla naszych to wielkie przeżycie i sam udział w półfinale z legendami tego sportu na pewno wywoła u nich spore emocje i lekki stres. Polacy mogą być po prostu dosyć mocno sparaliżowani,a wtedy łatwo o błędy i problemy z koncentracją. Brazylijczycy wykorzystają każdy moment,aby odskoczyć na kilka punktów. Wątpię,aby Polacy byli w stanie jakoś bardzo zagrozić mistrzom olimpijskim z Aten. Gdyby Piotrek i Bartek awansowali do finału to wtedy ich osiągnięcie myślę,że spokojnie można by postawić na równi z wygraniem zawodów w Hadze przez duet Fijałek/Prudel.
Osobiście zrobię sobie tripel z tych 3 spotkań. Zatem 1.16x1.40x1.25 i mamy AKO: 2.04 Bet365
Można też spróbować zagrać:
Menegatti/Orsi Toth vs Meppelink/Van Iersel 1 @ 2.37 Bet365 2-1
Mecz o 15:00
Poziom obu par jest dużo bardziej wyrównany niż sugerują to kursy.
Włoszki wchodziły w turniej dosyć długo,ale jak odpaliły to już mocno. Najpierw rozbiły Niemki Borger/Buthe,a wczoraj po prostu nie dały żadnych szans Amerykankom Ross/Walsh. Takie zwycięstwo musi dodać im wiary w siebie i podnieść morale. W starciu z Holenderkami nie są bez szans. Mimo,że rywalki także grają bardzo udany turniej to jednak są to zawodniczki,które od czasu do czasu złapią słabszy okres i zaczną popełniać sporą ilość błędów. Jeżeli tylko Marta i Viktoria utrzymają dyspozycję z wczorajszego dnia i zagrają na podobnym poziomie to są w stanie wygrać to spotkanie i zagrać w wielkim finale całych zawodów.
Maria Clara/Carolina vs Larissa/Talita 2 @ 1.16 Bet365 0-2
Mecz o 16:00
Brazylijskie derby. Siostry Salgado osiągnęły swój najlepszy rezultat w tym sezonie. Powiem szczerze,że ta para nie robi na mnie jakoś bardzo pozytywnego wrażenia. Wczoraj mocno zaskoczyły mnie pokonując duet Ludwig/Sude. Trzeba jednak przyznać,że warunki atmosferyczne panujące podczas wczorajszych spotkań były fatalne i część zaskakujących rezultatów ma na pewno z tym związek. Duet na pewno solidny,który od czasu potrafi zaskoczyć i zrobić lepsze osiągnięcie. Jednak czy mają jakieś większe szanse w pojedynku ze swoimi dużo bardziej utytułowanymi rodaczkami? Według mnie nie.
Larissa/Talita w ostatnim czasie grają wręcz fenomenalnie. Wygrały dwa poprzednie wielkie szlemy w Klagenfurcie oraz w Starych Jabłonkach. Notują serię 20 zwycięstw z rzędu. Obie zawodniczki nie mają jakiś znakomitych warunków fizycznych,ale posiadają znakomitą technikę,przegląd pora,a Larissa to chyba najlepsza defensorka na świecie.
Nie mam wątpliwości,że to Larissa z Talitą wygrają ten mecz. Wszystkie atuty mają po swojej stronie,a z obecną formą są po za zasięgiem większości,jak nie wszystkich duetów na świecie.
Varenhorst/Nummerdor vs Binstock/Schachter 1 @ 1.40 Bet365 2-0
Mecz o 17:00
O Holendrach pisałem podczas ich meczu grupowego. Jest to duet preferujący bardzo ofensywny styl gry. Mocna zagrywka Varenhorsta,potężne ataki i niezła praca obronna Nummerdora. Bardzo solidny duet,który po zwycięstwie w zawodach w Baku kroczy po kolejny medal,tym razem w dużo prestiżowych zawodach. Cały turniej grają bardzo przyzwoicie,a w fazie play-off odnieśli dwa szybkie zwycięstwa.
Z kolei Kanadyjczycy nie widzieć skąd i jak robią swój życiowy wynik. Cały turniej obfituje w niespodzianki i właśnie udział pary Binstock/Schachter w półfinale to kolejna z nich. W tym sezonie w zawodach wielkiego szlema do tej pory nic wielkiego nie osiągnęli. Przegrana w eliminacjach podczas WT w Polsce oraz 17 miejsce w Long Beach nie mogą robić wrażenia. W Sao Paulo grają jednak niespodziewanie bardzo dobrze. Pokonanie Hiszpanów Herrera/Gavira czy Rosjan Semenov/Krasilnikov zasługuję na szacunek,jednak trzeba też pamiętać,że zarówno Hiszpanie jak i Rosjanie od dłuższego czasu są kompletnie pod formą. Oglądając Kanadyjczyków w akcji ciężko dostrzec,aby wyróżniali się na tle innych duetów. Myślę,że ich po prostu solidna gra pozwoliła im awansować do najlepszej czwórki.
W moim odczuciu to Holendrzy mają więcej atutów,aby awansować do finału. Przede wszystkim doświadczenie i ogranie na tak wysokim poziomie działa na ich korzyść. Ich ofensywna styl gry potrafi zaskoczyć rywali. Verenhorst swoim ogromnym zasięgiem powinien dołożyć coś na bloku oraz w polu zagrywki. Nie musi być to łatwy,jednostronny mecz,ale liczę na zwycięstwo holenderskiej dwójki.
Ricardo/Emanuel vs Kantor/Łosiak 1 @ 1.25 Bet365 2-0
Mecz o 18:00
Polacy to kolejny przykład jak nieprzewidywalne są to zawody. Możliwości Polaków na pewno są spore,ale kto by się spodziewał,że po bardzo przeciętnym sezonie nagle osiągną taki wynik. Sam początek zawodów w Brazylii też tego nie zapowiadał. Dwie porażki w grupie i ledwo osiągnięty awans. Jednak potem Polacy zrobili coś wielkiego. Najpierw Pokonali znakomitych Amerykanów Gibb/Patterson,a potem po ciężkim boju odprawili do domu Łotyszy Samoilovs/Smedins. Trzeba powiedzieć,że Polacy imponują swoją grą. Jak na nich prezentują się bardzo spokojnie i równo. Nie przytrafia im się seria kilku głupio traconych punktów,co w przeszłości było nieodłącznym elementem w ich grze. Oczywiście każdy chce,aby kolejna Polska para powalczyła o finał,a nawet zdobyła złoto. Jednak według mnie nie będzie to miało miejsca w tych zawodach. Doceniam Polaków,ale w starciu z legendami beach-volleya nie daję im zbyt wielu szans.
Brazylijczycy może i nie grają jeszcze swojego maksimum,ale bez porażki meldują się w półfinale. Pokonanie Prudla/Fijałka czy mistrzów świata Holendrów Brouwer/Meeuwsen pozwala myśleć,że forma jest dobra.
Brazylijczycy wygrają ten mecz doświadczeniem i faktem,że dla nich ten półfinał będzie czymś normalnym i codziennym. Natomiast dla naszych to wielkie przeżycie i sam udział w półfinale z legendami tego sportu na pewno wywoła u nich spore emocje i lekki stres. Polacy mogą być po prostu dosyć mocno sparaliżowani,a wtedy łatwo o błędy i problemy z koncentracją. Brazylijczycy wykorzystają każdy moment,aby odskoczyć na kilka punktów. Wątpię,aby Polacy byli w stanie jakoś bardzo zagrozić mistrzom olimpijskim z Aten. Gdyby Piotrek i Bartek awansowali do finału to wtedy ich osiągnięcie myślę,że spokojnie można by postawić na równi z wygraniem zawodów w Hadze przez duet Fijałek/Prudel.
Osobiście zrobię sobie tripel z tych 3 spotkań. Zatem 1.16x1.40x1.25 i mamy AKO: 2.04 Bet365
Można też spróbować zagrać:
Menegatti/Orsi Toth vs Meppelink/Van Iersel 1 @ 2.37 Bet365 2-1
Mecz o 15:00
Poziom obu par jest dużo bardziej wyrównany niż sugerują to kursy.
Włoszki wchodziły w turniej dosyć długo,ale jak odpaliły to już mocno. Najpierw rozbiły Niemki Borger/Buthe,a wczoraj po prostu nie dały żadnych szans Amerykankom Ross/Walsh. Takie zwycięstwo musi dodać im wiary w siebie i podnieść morale. W starciu z Holenderkami nie są bez szans. Mimo,że rywalki także grają bardzo udany turniej to jednak są to zawodniczki,które od czasu do czasu złapią słabszy okres i zaczną popełniać sporą ilość błędów. Jeżeli tylko Marta i Viktoria utrzymają dyspozycję z wczorajszego dnia i zagrają na podobnym poziomie to są w stanie wygrać to spotkanie i zagrać w wielkim finale całych zawodów.