Nie mogąc spać po tak wspaniałym meczu na Cam Nou, uświadomiłem sobie ile znaczy dla mnie
football, kim bym był bez niego, dlaczego w tygodniu jeżdżę na treningi a w weekend wychodzę na murawę i daje z siebie 100%, dlaczego przez całe weekendy oglądam mecze. Wlasniee sobie uświadomiłem, że
piłka nożna jest dla mnie czymś więcej nize tylko hobby czy rozrywką. To dla mnie wielka wartość, którą będę pielęgnować przez calee życie. To bezgraniczna miłość, ktora daje tak wiele. To piłka kształtuje osobowość, uczy wiary, nadziei, pokory, dążenia do celu za wszelką cenę, poświęcenia, wyrzeczeń. Zachwyca nas co dnia swoją nieprzewidywalnością, zwrotami akcji, scenariuszami rodem z kosmosu. A dziś pokazała pełnię swojego piękna, że jeżeli się wierzy, to ta wiara czyni cuda i dziś na Camp Nou byliśmy świadkami tej kwintesencji footballu. Katalończycy pokazali dziś calemu Światu co najlepsze w tej cudownej grze, grze którą kocham. Dziś świętujemy do rana.
Visca
el Barca, Visca
el Catalonia!