Mowilem wam ze Golden State to gowniarze, lebron (choc sam nie da rady) czy chlopaki z San Antonio pokaza im kawal dobrego basketu, tylko czekaja zeby ich polozyc na lopatki
To samo z Clipeprs, co roku gora rodzi mysz w playoffach
Przychodzi play off i zaczyna procentowac madrosc, doswiadczenie, planowanie, konczy sie pokazowka. Czyli Cleveland i San Antonio
Choc LeBron uwali jeden lub dwa mecze po drodze w play off to jest maszynka do robienia pieniedzy i wtedy zaczyna sie sezon koszenia tak naprawde
Ale z ta Oklahoma przesadzacie moim zdaniem, niby jak maja postawic sie w pelni zdrowemu San Andonio? Ja sie nie zdziwie jak Spursi przeczochraja ich 4-0, naprawde nie widze zbytnio szans. Zostana rozebrani na czynniki pierwsze i polknieci.
Nie zapominajcie ze wszystkie tytuly San Antonio wygrywali 'zdobywajac' tytul a zadnego nie obronili!
Spurs vs LeBron final nie widze inaczej, wszystko az sie prosi, co z tego ze Oklahoma ma dwie strzelby i trzech znakomitych zawodnikow, dodajcie im jeszcze Hardena, Curryego i jeszcze jakiegos superstrzelca a i tak przegraja w konfrontacji z San Antonio