snajper
Forum VIP
Oficjalnie: Toro Rosso potwierdza skład
Jaime Alguersuari i Sebastien Buemi pozostaną na przyszły sezon w Scuderia Toro Rosso. Informację tą przekazał mediom w czwartek szef zespołu, Franz Tost. Obaj kierowcy jeżdżą razem od Grand Prix Węgier w 2009 roku.
- Wierzę, że nasi kierowcy będą dobrze przygotowani na rok 2011. Dlatego potwierdzamy ich na przyszły sezon. Jest to logicznie, ponieważ kluczową rolą Scuderii Toro Rosso jest rozwój młodych kierowców z programu Red Bulla. Obaj mają odpowiednio 21 i 20 lat, więc Seb i Jaime spełniają to kryterium - poinformował Franz Tost.
Jaimie Alguersuari dołączył do Toro Rosso w połowie sezonu 2009, stając się najmłodszym kierowcą w historii Formuły 1, który wziął udział w Grand Prix. Sebastien Buemi jest w zespole od ubiegłego roku.
Atmosfera w Red Bull oczyszczona
Mark Webber przyznał, że atmosfera w Red Bull została oczyszczona. Po utracie przedniego skrzydła na rzecz Sebastiana Vettela w kwalifikacjach, Australijczyk po wygraniu wyścigu, powiedział przez radio: - Nieźle jak na kierowcę numer dwa.
W oświadczeniu Mark Webber napisał, że zamiana skrzydła była słuszna. Jego rozczarowanie w Grand Prix Wielkiej Brytanii spowodowane było brakiem wyjaśnień powodów zamienienia części do samochodu Sebastiana Vettela.
- Oczywiście rozumiem, że w pewnych sytuacjach, zespół musi wspomóc kierowcę, który ma więcej punktów. Te skrzydło wystarczyło, żeby wyposażyć tylko jeden bolid. Po weekendzie spotkaliśmy się w fabryce i wszystko sobie wyjaśniliśmy. Atmosfera została oczyszczona- napisał Webber.
Australijczyk przyznał także, że jego wypowiedzi były wypowiedziane pod wpływem chwili emocji.
- Formuła 1 jest bardzo emocjonująca i konkurencyjna. Czasem po prostu adrenalina bierze górę, a mój komentarz przez radio był przykładem australijskiego sarkazmu. Żeby go zrozumieć, trzeba go dobrze zinterpretować - dodaje. Stwierdził także, że jego stosunki z Christianem Hornerem zostały nienaruszone.
- Jesteśmy przyjaciółmi i szanujemy siebie wzajemnie. To wszystko przenosi się na naszą drużynę w GP3 oraz w szukaniu młodych talentów.
- Szacunek jest też wśród kierowców. Mam świetnego partnera i nie chce żeby to się zmieniło. Seb i ja nie jesteśmy wrogami - jesteśmy kierowcami którzy cały czas naciskają. Chcemy jak najlepiej dla siebie i zespołu. To takie proste - zakończył Mark.