1. Czasami rzuca sie celowo :razz:
Raz na jakiś czas wiadomo - piłka zejdzie z toru lotu [przy sliderach czy curveballach] - miotacz przeprosi i po sprawie
Chamskie i prostackie jest co celowe narzucanie - raz , że Puig mógł zakończyć sezon wczoraj - ta piłka chyba w nos mu poszła.
Dwa - Wright z Mets 2 czy 3 sezony temu dostał w głowę właśnie - to sie skończyło kilkoma tygodniami przerwy.
Celowo narzucał Hamels w Harpera sezon temu
Tutaj więcej
http://www.truebluela.com/2013/6/12/4422072/dodgers-diamondbacks-brawl-ian-kennedy-zack-greinke-yasiel-puig
Co do bullpenu
Środki i są , ale napisze wprost jak debil-manager Leyland nie wystawia najlepszego zawodnika w tej chwili [Benoit] w bullpenie aby kończył mecz a closera z nazwy , którym jest Valverde , który wiadomo że ma kłopoty i potrafi "pięknie" spotkania zakończyć.
Mógł Smylym skończyć mecz. Ostatnim czasy wystawia go w mało-ciśnieniowych sytuacjach gdy lead jest kilkopunktowy.
Verlander pierwszy raz od dawna zagrał mega dobry mecz [tu też zagadka czemu przez Maj grał jak nie on :?:] - przychodzi Valverde i ehh.
Powiem tak - większość porażek z winy bullpenu to błędne decyzje managera , który nie patrzy na staty i wystawia np Coke'a do praworęcznych jak wiadomo , że przeciwko praworęcznym batterom Coke ssie.
Valverde rzucał w kilku ostatnich grach i wiadomo , że prędzej czy pozniej przyjdzie zmęczenie ...
Jak widzisz na przyszłość 1 czy 2 punktowe prowadzenie Tigers na wyjeździe to graj na
LIVE ich porażkę.