>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

Relacje ze spotkań i turniejów tenisowych.

malin157 72,4K

malin157

Znawca - Sporty zimowe
Baghdatis - Robredo 7:5 6:2
korty trawiaste -&gt; s-Hartogenbosch(Holandia)
Fatalny występ Robredo, słabiutko serwował, ledwie 60% wygranych piłek po pierwszym serwisie, 40% po drugim, jak na trawę to nie ma w ogóle o czym mówić z takim % pierwszego podania, do tego podwójne błędy serwisowe popełniał w najmniej odpowiednich momentach, praktycznie w każdym gemie Tommy miał problem z obronieniem własnego serwisu. Backhand Robredo bardzo słaby, wiele błędów, wychodziły mu nieźle tak naprawdę tylko skróty. Baghdatis raz przegrał tylko swój serwis ale nie pokazał wcale jakiejś wyśmienitej formy, zagrał po prostu przyzwoicie, lepiej serwował (80% piłek wygranych po pierwszym serwisie). Dziś przede wszystkim Robredo pokazał że w Wimbledonie śmiało można grać przeciwko niemu, jeśli tylko nie trafi na innego przebijacza południowca ???? Przy pierwszym przełamaniu w drugim secie przez Baghdatisa serwisu Robredo, Tommy poddał się i przestał walczyć co było bardzo irytujące, ale potwierdza to tylko fakt czego można spodziewać się po nim w zaczynającym się już za chwilę Wimbledonie.
 
ester 87

ester

Użytkownik
Jako, że skoczyłem dzisiaj na jeden dzień do Bytomia może napisze parę słów jak tam chłopaki sobie radzą.
Ramirez Hidalgo (ESP) - Dasnieresde Veigy (FRA) 60 67(3) 62
Chroń mnie Boże przed takimi meczami. Jak dla mnie to to jest najgorsza odmiana tenisa. Monotonne wymiany z końca kortu bez podejmowania żadnego niemal ryzyka i wyczekiwanie na jakiegoś babola rywala. Szczególnie pierwszy set to była taka mała katastrofa. Veigy nie grał w nim absolutnie nic, psuł co popadło, Ramirez tylko przebijał, przebijał i czekał aż Francuz wywalili w siatkę lub aut. Zdecydowanie najciekawszym momentem tego seta było wystrzelenie piłeczki przez sfrustrowanego Veigiego na okoliczny samochodowy parking. Na szczęście żaden automobil chyba nie oberwał, przynajmniej nie było słychać. W drugim secie Francuz skupił się już na trafianiu w kort i pokazał, że jednak w tenisa grać nieco potrafi. Ma całkiem przyzwoity serwis, jako taki forehand, backhand do dupy, a wolej też słabiutki raczej. To jednak w połączeniu z regularną, nieco bardziej agresywną grą z głębi kortu wystarczyło, żeby urwać seta bezbarwnemu Hiszpanowi. Decydująca partia była zdecydowanie najciekawsza, chłopaki wreszcie urozmaicili nieco grę , było parę dropszotów, wypadów do siatki, coś tam się zaczęło dziać (wcześniej przez 2 sety naliczyłem bodajże dwa dropszoty i jakieś 4 akcje przy siatce, średnio dużo...). Wbrew pozorom to był wyrównany set, gemy były grane na styku i Veigi poddał się dopiero kiedy mimo okazji nie udało mu się odłamać na 3-4. Zrobiło się 2-5 i za chwilę było po meczu. Pewnie niektórzy lubią takie długie wymiany, szachowanie się nawzajem i czekanie na pomyłkę rywala. Mnie jednak takie mecze w ogóle nie kręcą, wynudziłem się.
J Hajek (CZE) - G Panfil (POL) 62 36 60
Tu poszło nieco szybciej, grający u siebie Panfil (jest zawodnikiem Górnika Bytom, na którego kortach rozgrywa się ten challanger) starał się grać agresywnie, niestety zazwyczaj kończyło się to posłaniem piłki w siatkę bądź daleki aut. W pierwszym secie Czech ani przez moment nie był zagrożony, wygrywał pewnie swoje podania i prezentował bardzo solidną grę. W drugim secie Hajek chyba się nieco rozluźnił, dość nonszalancko pozwolił się przełamać na 3-4* i w efekcie przegrał tą partię. Trzeba też przyznać że Grzegorz złapał wtedy dobry rytm i jego gra wyglądało w końcówce tego seta naprawdę porządnie. Wchodziło mu niemal wszystko z głębi kortu, pobawił się też trochę w dropshoty, wędrówki do siatki - miło było popatrzeć. Niestety tej dobrej gry starczyło jeszcze na trzy pierwsze piłki w 3. secie. Potem było coraz gorzej. Czech za to stanął na nogi, odzyskał koncentracje, powrócił do regularnej, dość pewnej gry. Fajerwerków może nie było, ale była chociaż stosunkowo agresywna gra, nastawiona na winnersy, a nie jak u panów w pierwszym meczu, bezpieczna przebijanka i konkurs ziewów na widowni. A o grze Panfila w 3. secie nie ma co gadać, bo jej specjalnie nie było. Całkowicie się nasz grajek pogubił.
J Janowicz (POL) - G Olaso (ESP) 76(5) 64
Fajny, szybki mecz. Janowicz mnie zaskoczył, bo nawet nieźle wytrzymywał wiele wymian. Dobrze grał z forehandu, za to backhand wciąż niestety kuleje, chociaż kilka razy i nim postraszył rywala. Tragedii może już nie ma, ale jest nad czym na pewno pracować. Wiadomo za to co jest największym atutem Polaka - serwis. Dziś ten atut wykorzystywał całkiem nieźle, szły nieraz naprawdę niezłe bomby. Olaso mógł tylko odprowadzać piłkę wzrokiem. Jerzy zagrał też parę fajnych akcji serwis + kończący forehand. Szczególnie w końcówce meczu, kiedy poczuł się już pewnie wychodziło mu to całkiem nieźle. Szkoda za to, że on tak bardzo unika siatki. Przecież z jego warunkami, jeśli chce coś w tenisie dorosłym ugrać musi, po prostu musi przyspieszać grę wypadami do przodu. No bo umówmy się - może z przeciętnym Olaso Polak w wymianach powalczy, ale już z byle jakim tego typu graczem z pierwszej 200 będzie mu niezmiernie ciężko. Tymczasem Janowicz do siatki nie chodzi wcale, a czemu nie chodzi to widać gdy już raz na jakiś czas się do niej jednak wybierze - wolej wychodzi mu delikatnie mówiąc kiepsko. Było to widać choćby przy drugim meczbolu kiedy mając pusty kort i piłkę tuż za siatką Jurek wywalił wolej dobre kilka metrów w aut. Na szczęście za chwilę wykorzystał piłkę meczową numer cztery i jego rozemocjonowani kibicowaniem rodzice mogli wybuchnąć radością. Po meczu Polak przyznał jednak, że jutro musi zagrać lepiej jeśli chce pokonać Hajka. Nie wiem jakie kursy wystawią buki, ale powyżej 1,5 warto wg mnie brać Czecha. Na Jurka tak od 4.

Byłem w Bytomiu pierwszy raz, przyznaje, że ośrodek przypadł mi do gustu. Jest bardzo sympatyczny, sporo zieleni, dookoła rosną drzewka, miła i swojska atmosfera. Na trybunach nawet całkiem sporo kibiców, myślałem że będzie gorzej. No ale w końcu wstęp free, więc nie ma wiele do stracenia ???? Jedzenie w barze/restauracji też niczego sobie, do tego można zakupić piwko, a i mocniejsze trunki jeśli ktoś ma ochotę. No i sporo dziewczyn ładnych, ale to akurat w Polsce już norma ????
 
rychuu 84

rychuu

Użytkownik
Oglądał ktoś może mecz Wickmayer - Vesnina? Dlaczego Wickmayer dostała takie baty?
//Jeśli ktoś udzieli odpowiedzi - post do usunięcia.
 
go2grzes 7

go2grzes

Użytkownik
III dzień Wimbledonu. Wielkich niespodzianek nie było ale całkiem ciekawy dzień.
Negatywnie zaskoczyła Ula Radwańska, która absolutnie nic dobrego nie pokazała i przegrała z przeciętną (na trawie) Cibulkovą zmagającą się z problemami zdrowotnymi.
Tommy Robredo pokazał że jest typem walczaka ale trawa to nie jest jego nawierzchnia. Męczarnie z niekonwencjonalnie grającym Koubkiem. Czekam na dobre kursy na Sela i może zagram.
Djoko, wygrywa ale powiem szczerze formy z początku sezonu już nie ma. Pamiętam jego mecz z Federerem, a potem przegrany długi mecz z Nadalem, który powinien wygrać i wszystko się skończyło... Porażka z Kohlim w RG nie była przypadkowa. Po prostu nie ma formy i zagrożeniem dla Federera to on nie jest.
Almagro - nie widziałem meczu ale kolejne 5 setów i znowu wygrana tym razem z LL. Soderling przegrywa znowu 1 set i potem bierze się do roboty. Z Almagro będzie ciekawy mecz.
Szalenie interesujący był mecz Cilica z amerykaninem Querreyem. W 4 secie wszystko zmierzało do stosunkowo łatwego zwycięstwa chorwata ale oglądaliśmy przedziwny 5 set. Swoje 4 gemy w ostatnim secie Querri wygrywał do 0. Wszystkie bez wyjątku... ale przy 5 4 zachował się jak amator. Prowadził 15 0, potem błąd z gry, podwójny i był już ugotowany. Break do 15 i koniec meczu.
Z pań oglądałem słabiutką Pavluchenkovą nie ma nawet o czym się rozpisywać.
 
toudi 715

toudi

Użytkownik
Fish - Tipsarević 64 36 61 64.
Mecz był na niezłym poziomie, ciekawie się oglądało (Tipsarevicia zawsze lubie oglądać).Fish był w tym meczu zawodnikiem lepszym. Tipsa wygrał drugiego seta tylko dzięki fatalnemu gemowi serwisowemu Fisha, który w jednym gemie wyrzucił łatwiutki wolej metr w aut bo postanowił kończyć z wyskoku, następnie zrobił podwójny błąd serwisowy i bodajże jeszcze jeden unforced error. Tipsa cały mecz albo miał ochotę rzucać rakietą (raz rzucił mocno w ziemie) albo sygnalizował jakaś drobna kontuzje. Serb nie był tego dnia w swojej najwyższej formie. Kluczem do sukcesu Fisha był jego świetny serwis (zaskoczenie?:-D). Pierwszy serwis zawsze jest cieżko returnować ale Tipsa kompletnie nie potrafił returnować też drugiego serwisu Fisha. Amerykanin serwował z bardzo mocnym kickiem i Serb w większosci przypadkow wyciągał rakiete i liczył, ze piłka jakos przeslizgnie się na drugą stronę. Mecz nie był jednostronny jednak to Fish był tego dnia lepszy i wygrał zasłużenie.
Djoko nie jest w jakiejś super formie więc Fish, o ile będzie dobrze serwował, może powalczyć. Mimo wszystko zdecydowanie stawiam jednak na Djoko.
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Aga wygrala, zaklad udupiony ale Polka wygrala a to na pewno wszystkich cieszy. Gorzej ze znow Chinka pokazala totalne kalectwo, blad za bladem, returny chciala konczyc winnerami, w 1 secie aga miala 2 winnery i 6 ue, reszta o bledy Chinki wiec mozna powiedziec to Aga nie musiala nic robic. Chinka znow przegrala sama ze soba, najgorsza z mozliwych taktyk. Szkoda gadac na temat poziomu jej gry. Dobra wiadomosc jest taka ze dzieki kalectwu chinki Radwanska nie zmeczyla sie zbytnio a na dodatek niedziela jest wolna, czy to oznacza, ze jest szansa na gre dalej? Mysle, ze jest wielka szansa na sukces.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Gilles Simon zagrał fantastyczny mecz z Victorem Hanescu. Wprost brak mi słów ???? Francuz jest w świetnej formie i nie widać już śladu po kontuzji kolana w jego grze ( opatrunek wciąż widoczny, ale raczej ma charakter zapobiegawczy, bo Gilles biega od jednej strony kortu do drugiej jak szalony). Simon to w tym momencie, poza Federer najlepiej grający zawodnik, jakiego widziałem w pierwszych 3 rundach.
 
jkula 2

jkula

Użytkownik
Hass - Cilic 7:5 7:5 1:6 6:7 10-8
Pisałem wczesniej, że Cilic to drewno. Po bejrzeniu spotkania z Hassem zwracam honor. Chorwat grał naprawdę dobrze i mysle, ze gdyby nie fakt przerwania meczu z powodu zapadającej ciemnosci ograłby niemca. Dziś mecz został dokonczony i widać było, że Tommy był do ego lepiej przygotowany i to on cieszyl się z awansu do 4 rundy. Pare słów o grze Niemca. Jak dla mnie strasznie nerwowo raz grał fenomenalnie raz totalne dno. Nie trafiał w pusty kort. Jak dla mnie grał zbyt przewidywalnie i za mało ryzykował.

Radwańska - Li 6:4 7:5
Niestety nie widzialem pierwszego seta tego spotkania. A może jednak stety ? Spotkanie słabe jak dla mnie. Aga wygrała ale nie swoja grą. Fatalnie grała Chinka. zbyt często się myliła. Nie patrzyłem w statystyki ale na oko miała ze 3 razy więcej niewymuszonych błedów. Jakieś takie dziwne wrażenie odniosłem, że Radwańska słabo fizycznie sobie radzi, po korcie ruszała się ociążale. Returny Chinki były mocniesze widać to było gołym okie. Bardzo słaby 2 serwis Polki. Czasem grała bez pomysłu, nie potrafiła dobić słabo grającej rywalki. Jak pisałem nie wiem jak 1 sety ale moje wrażenia po 2 są właśnie takie. Nie wróże Adze nic dobrego w kolejnej rundzie chyba, że zagra o wiele lepiej.
 
olisadebe7 36

olisadebe7

Forum VIP
SPECJALNIE DLA WAS PRZEZ DWA TYGODNIE BEDE PISAL RELACJE Z TURNIEJU W SZWEDZKIM BASTAD, KTORY MAM PRZYJEMNOSC OGLADAC NA ZYWO ????
OSTRZEGAM, ZE ZAZWYCZAJ BEDE PISAL ZE SZWEDZKIEGO KOMPUTERA, W KTORYM NIE MA POLSKICH ZNAKOW. MAM NADZIEJE ZE WYBACZYCIE MI TO KALECTWO ????
Zaczynamy od 1 rundy kwalifikacji. Obchodzi ona zapewne tylko maly odsetek forumowiczow, ale moze komus sie przyda:
Giulia Gatto Monticone - Anna Brazhnikova 6:4 6:0
Wysoka Wloszka grala o wiele madrzej od swojej rywalki. Umiejetnie rozprowadzala pilke po korcie, umiala sie bronic, a takze wybrac odpowiedni moment do ataku. Mloda Szwedka jest na chwile obecna ´´Jezdzcem bez glowy´´. Probuje grac plasko z kazdej pilki jaka do niej nadlatuje, slabo reaguje na zmiane tempa gry, nie szuka nowych rozwiazan. Do tego zalamala sie po 1 secie.
Michaela Johansson - Marlot Meddens 1:6 6:3 6:1
Johansson zrobila na mnie jak najbardziej pozytywne wrazenie. Obie Panie lubia atakowac, lecz Szwedka potrafi dobic rywalke. Jezeli jedno uderzenie nie przynosi sukcesu, probuje innego rozwiazania. Holenderka z kolei nastawia sie na 1 strzal. Jesli okazuje sie niewypalem, zaczyna sie gubic.
Hanna Nooni - Emma Laine 7:6(5) 5:7 6:1
Nooni gra bardzo efektownie i kombinacyjnie. Multum skrutow, nie boi sie konczyc wolejem, mija najczesciej lobem. Czasami ponosi ja fantazja i sama wplatuje sie w tarapaty. Laine zdecydowanie przybrala na wadze, gorzej porusza sie po korcie, lewa reka nie jest juz dla niej tak wielkim atutem jak byla przed laty. W takiej dyspozycji nie ma czego szukac w pojedynkach z przecietnie zdolnymi rywalkami.
Heidi El Tabakh - Paulina Milosavljevic 6:1 6:3
Ciemnoskora Kanadyjka wygrala ten mecz sila. Od razu zepchnela rywalke do glebokiej defensywy i ani przez chwile nie bylo watpliwosci, ktora z nich zagra w 2 rundzie. Bardzo dobre 1 podanie w wykonaniu zwyciezczyni. Dla koneserow kobiecej urody - jaki ona ma fajny cycek :-D
Justine Ozga - Hanne Skak Jensen 7:6(6) 6:3
Niemka wygrala kortowym cwaniactwem i doswiadczeniem. Obronila kilka pilek setowych w 1 partii (a raczej dala je zepsuc rywalce), w TB wyszla na **6-3. Wtedy zepsula 3 banalne pilki, lecz po zmianie stron Jensen nie wytrzymala cisnienia i sama przegrala seta. W drugiej partii Dunka (stylem gry przypominajaca mi Sandre Zaniewska) miala 3:0. Wtedy Ozga wezwala lekarza, ktory wymasowal jej bolace niby plecy. Wytracila tym z rytmu bedaca na fali Dunke i wygrala kolejnych szesc gemow. Z taka asekuracyjna gra nie ma jednak czego tu szukac.
Irina Buryachok - Jennie Brobeck 6:2 6:1
Ukrainka lepsza o dwie klasy. Juz przed tym meczem obserwowala swoja potencjalna przeciwniczke w 3 rundzie. Rozmawiala z trenerem w swoim backhandzie, brzmialo to jak strach przed pilkami granymi wlasnie ta strona. Ciekaw jestem jak jest u niej z psychika, bo zadawala trenerowi tyle banalnych pytan, ze zaczalem sie zastanawiac czy to nie debiutujaca na tenisowej scenie juniorka. Na korcie pokazala silne podanie, umiejetnosc zmiany rytmow gry, przez rotowane balony, po plaskie, konczace uderzenia. Szwedka jest slaba i nic z niej nie bedzie.
Lilia Osterloh - Danielle Mills 6:0 6:2
Leworeczna Mills jest tak ladna, ze oddalbym jej wszystko. Wysoka, czarnoskora Amerykanka nie umie jednak poruszac sie po korcie. Znakomite warunki fizyczne wcale jej w tym nie pomagaja. Moglaby grac mocniej i nie zawsze przez srodek - moze wtedy z tego by cos bylo. Osterloh kontrolowala, ciezko powiedziec cokolwiek wiecej o jej wystepie. Jednak to z Mills poszedlbym na winko ????
Teodora Mircic - Mirjana Lucic 6:2 6:4
Lucic w parze z Hingis, wygrala kiedys AO. Jednak potem miala rozbrat w tenisem przez 7 lat. Efekty widac. Sila piekielna, gra strasznie plasko, jednak wiekszosc nie laduje w korcie. Jezeli jednak zacznie ktoregos dnia trafiac, bedzie ciezka do pokonania. Mircic nie przestraszyla sie szansy, grala tez mocno, ale o wiele dokladniej.
Yulia Fedossova - Federica Quercia 6:2 6:1
Quercia jest moim numerem dwa jesli chodzi o wieczorna kolacje. Tenisowo jest jednak o wiele nizej w rankingu. Fedossova jak zwykle - sila, sila i do przodu. Potwierdzila, ze ma bardzo mocny serwis. Quercia grala bez pomyslu, starala sie wygrac przebijaniem. A to bylo niemoliwe przy tej roznicy poziomow.
Reszte widzialem po trochu, wiec wnioski zostawie dla siebie.
P.S Jesli ktorys mod chce zmienic znaki na polskie - smialo ????
P.S.2 W razie pytan, prosb i innych spraw, piszcie privy :-|

Mam nadzieje, ze komus to sie przydalo.
Pozdro ze Szwecji ????

Edit/Prasa : Zacytuję smsa : Mills byś **** cały tydzień. Jest jednoznaczny. Mills jest moja;(
 
E 0

east-side

Użytkownik
Bardzo dobra robota Olisadebe:spokodfhgfh:Apropos WTA w Bastad to Sportklub od poniedziałku będzie obszernie relacjonował ten turniej na żywo.
 
natmar21 100

natmar21

Użytkownik
Jestem w trakcie oglądania meczu Roddick-Fedex i oczom nie wierzę.Komplex Roddicka to już chyba przeszłość bo gra jak równy z równym.Do tego momentu przełamał Fedka 2 razy a swoje serwisy wygrywa dosyć pewnie.Pachnie pięciosetówką.I kto by pomyślał o takim rozwoju wydarzeń przed meczem!!!
 
phillips 1,5K

phillips

Użytkownik
aaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie moge. no po prostu nie moge, tego przezyc ze on znowu to wygral...
dzis to Roddick zasluzyl na wygrana, jedyne co trzymalo gre Szwajcara to serwis i niewyobrazalna wrecz ilosc asow. Wielki szacunek dla Andy&#39;ego. Naprawde mi go szkoda. Jeszcze bardziej zaluje tie-breaka drugiego seta gdzie z 6-1 zrobilo sie 6-8 ????

p.s. nie gralem tego meczu u buka, bo stwierdzilem ze po 1.11 to nie ma co stawiac na goscia, ktorego sie wybitnie nie lubi :]
 
S 2,7K

sasza73

Użytkownik
Rodiccka szkoda ogromnie, tym bardziej ze moim zdaniem mial trudniejsza droge do finalu niz Federer Mam nadzieje ze kiedys wygra wielkiego szlema bo zasluguje na to za ten final
 
olisadebe7 36

olisadebe7

Forum VIP
Zmeczony jestem wiec krotko w tym kalecznym jezyku o tym co dzis widzialem:
Palkina - Sanchez 6:3 6:4
Palkina gra ekstremalnie ofensywnie, jest to typowa hardhitterka. Piekielnie mocny serwis ktorym dysponuje, daje jej wielka przewage w dalszej czesci gry. Martwi tylko to, ze przy stanie 5:2 w drugim secie zaczela grac na 50% mozliwosci, serwis lzejszy, grala ostrozniej. Miala plaster na prawym barku. Po zakonczonym meczu, pakujac rakiety do torby, trzymala sie za bark i krecila glowa. Wyglada to na nie do konca wyleczony uraz. Sanchez ma niezle podanie takze, ale potrzebuje wielu pilek na przygotowanie sobie dobrej pozycji do ataku. Zanim zdazyla to zrobic, Palkina juz ja konczyla. Sanchez wypadla pozytywnie, gdyby grala z kim innym, mialaby szanse na turniej glowny.
Gatto Monticone - Giraud 6:4 6:3
Najslabsza para dzisiejszego dnia. Gatto rusza sie jak slimak, gra bez rotacji i na dodatek lekko - kompletna slabizna jak na poziom takiego turnieju. Jej rywalka okopala sie 2 metry za linia koncowa i czekala na dar od Boga. Nie udalo sie. Ktoras musiala wygrac i wygrala Wloszka.
Besser - Fedossova 6:3 6:2
Widzialem kawalek spotkania. Francuzka kompletnie zagubiona, typowa zawodniczka silowa. Opuscila ja celnosc i repertuar zagran sie skonczyl. Besser trzymala pilke w korcie i grala madrzej.
Johansson - Orlova 6:4 7:6(4)
Szwedka ponownie wybiegala zwyciestwo. Dobrze grala z kontry, wygrywala wazne pilki. Orlova dopingowana z trybun przez Vakulenko, nie byla wiele gorsza, lecz mniej sprawna. Johansson miala wole walki, zacietosc i zostawila serce na korcie. To zadecydowalo o wygranej.
Vakulenko - Nooni 4:6 6:1 6:2
Dobrze, ze Julka sie rozkrecila bo juz mialem przestac ja lubic. Rzucila rakieta o kort, pomamrotala sobie pod nosem i zostawila w przeszlosci pierwszego seta. Potem Nooni trafila kilka dropow w siatke i wszystko sie posypalo. Vakulenko nadal bardzo slabo biega. Jest jak zyrafa.
El Tabakh - Grandin 0:6 7:5 6:4
Powtorze sie - jaki ona ma pieeeeeekny cycek ???? Urodziwa Kanadyjka grala slabo, probowala zakonczyc wszystko jednym uderzeniem, nabierala sie na podbiesione pilki ze strony Grandin. Przerwa spowodowana deszczem przy 0:6 4:4 pomogla podniesc sie jej z kolan i dociagnac do 3 seta, w ktorym zagrala nieco lepiej.
Osterloh - Ozga 6:4 6:0
Pierwszy set rowny, duzo dlugoch, wyniszczajacych wymian z obu stron. W przerwie Amerykanka poprosila o konsultacje ze swoim trenerem. Dal jej widopcznie znakomite rady, dodatkowo Ozga pekla psychicznie i oddala 2 seta bez walki.
Buryachok - Mircic 6:2 6:4
Ukrainka (tez ma ucho konkretne ???? ) jest strasznym nerwusem. Wygrywa 6:2 i zachowuje sie jakby bylo 0:6 0:5 :-? To z pewnoscia jej nie pomaga. Duzo bylo wysokich pilek, prob zbicia ich w dol, naogol udanych. Mircic dobrze konczyla przy siatce, ale ma tendencje do grania stop wolejow.
Trenowaly:
Schiavone, Kirilenko, Morita, Craybas, Kudravtseva.
Sparowala Pennetta z Suarez Navarro (wynik zostawie na razie dla siebie - do czasu spotkania Flavia-Fran).
 
olisadebe7 36

olisadebe7

Forum VIP
Jako, ze dzis zawiodly mnie polaczenia kolejowe, nie widzialem meczow kwali. Ale widzialem te najwazniejsze, czyli spotkania turnieju glownego:

Dulko - Domachowska 6:4 6:0
Gdy po zakoczeniu tego meczu wszedlem na onet, opadly mi rece. Jak ktos, kto nie widzial spotkania, moze napisac ze Marta grala slabo? Nigdy, przenigdy nie kibicuje Polkom, ale dzis poczulem na to ochote. Marta grala naprawde solidny tenis, duzo wygrywajacych uderzen, dobry serwis, niezla siatka. Zabraklo troche szczescia, gdy miala w 1 secie smecza na 4-2 pod slonce, ale to ja oslepilo. Pierwszy gem drugiego seta przegrany po ponad 10 minutach takze ja podlamal. A raczej podbudowal Dulko, ktora w takiej dyspozycji jest grozna dla kazdego.

Cirstea - Larsson 4:6 6:2 7:5
Nazwisko Szwedki warto zapisac w notatniku. Atletyczna, zbudowana podobnie do Hanny Nooni, z bardzo dobry forehandem, przegladem pola. Serwis troche kuleje. Widzialem trzeciego seta. Swietny mecz z obu stron. Dziewczyny graly nieprawdopodobne pilki. Szwedka miala 5:3 30-30, ale Cirstea zaczela ryzykowac i obijac narozniki kortu. Rumunka dobry 1 serwis, drugim zaprasza rywalke do ataku. Jej mecz z Dulko moze byc swietnym widowiskiem.

Benesova - Ula Radwanska 3:6 6:2 6:2
Ula w przeciagu calego meczu zagrala slabo. Jedynie serwis trzymal ja dzis przy zyciu. Benesova takze nie grala nic ciekawego, byla po prostu bardziej konsekwentna i czesciej dostawala pilke na forehand. Przestalem kibicowac Polce, po tym jak zaczela klac jak szewc: &#39;&#39;Ty kur** sparalizowana...taka jestem, taka kur** jestem&#39;&#39; lub do kobiety ze swojego obozu(chyba mamy) &#39;&#39;patrz kur*a jaka jestem sparalizowana, patrz kur*a&#39;&#39; czy tez po szczesliwym uderzeniu Benesovej &#39;&#39;chu*...skur**syn&#39;&#39;. Jak widac dobierala slowa bez wzgledu na sytuacje na korcie. Zal sluchac i patrzec. Slaby mecz.

Pavluchenkova - Craybas 3:6 6:3 6:3
Nastya byla dla mnie zaskoczeniem in minus. Wszystko na jeden strzal, bez glowy, bez przygotowania. Craybas jak zwykle nie wytrzymala kondycyjnie. Dodatkowo straszliwie kulal jej serwis. Jak Rosjanka chce tu cos ugrac, musi zagrac o niebo lepiej.

Kudravtseva - Knapp 6:1 6:1
Brak slow. Knapp nie przeszlaby tutaj dwoch rund kwali. Chodzila jakby miala kupe w majtkach, wegetowala na korcie. Nie wiem jakim cudem zdobyla te dwa gemy. Alla pokazala dobry forehand i to wystarczylo do egzekucji.

Brozda/Kiszczynska - Fedossova/Mircic 6:2 7:5
Gdy Polki byly w tarapatach i serwowala Brozda, czlowiek z ich obozu (chlopak Olgi?) krzyczal &#39;&#39;Olga, przypier***&#39;&#39;. Zazwyczaj konczylo sie bardzo dobrym serwisem i wykonaniem polecenia. Przeciwniczki nie zgrane, czesto byly nosem na siatce i Brozda lobowala jej a pilka ladowala 2m w korcie. Kiszczynska niezla przy siatce, choc mogla wiecej tam skonczyc. W drugim Polki wyciagnely z 2:5. Dobry mecz naszych rodaczek.

Schiavone/Navarro - Arvidsson/Cibulkova 6:2 6:1
Schiavone profesorka, sama wygrala ten mecz. Cibulkova nie nadaje sie do debla. Arvidsson i Navarro byly statystkami.
 
olisadebe7 36

olisadebe7

Forum VIP
Dzis troche wczesniej, ale to chyba lepiej:
Pennetta - Schiavone 6:2 7:5
Dotarlem na drugiego seta. Flavia grala tak jak w sparingu z Suarez (ktora stylem gry przypomina Fran) czyli plasko, mocno, agresywnie. Kulal dzis serwis, bardzo malo trafiala pierwszym. Schiavone nie grala schematycznie. Slajsy z bh przeplatala pilkami z rotacja awansujaca. Flavia miala z nimi sporo problemow. Gdy wszystko wskazywalo na trzeciego seta, nie wiadomo skad, Flavia zlamala rywalke i idzie na polfinal.
Cibulkova - Roma 6:3 2:6 6:1
Widzialem zaledwie drugiego seta. Po tym co zobaczylem, musialem opuscic stadion w celu ogladania tenisa a nie jego parodii. Cibulkova grala przetragicznie. Nie umiem tego opisac. Kazda pilka w siatce lub w aucie, byla bezradna. Jej leworeczna rywalka moze tulac sie po itf&#39;ach, moim zdaniem jest w stanie cos tam pougrywac. Ma bardzo dobry fh, umie zagrac skrota. Przyzwoity serwis. Moze cos z niej byc (TOP 150)
Llagostera - Morita 4:6 6:0 6:2
Widzialem praktycznie caly mecz. Nie wiem jakim cudem Morita wygrala tego seta. Przyznaje - nie docenilem jej. Gra dosyc mocno. Jest jednak schematyczna, jak zmieni sie jej tempo, pakuje pilke w polowe siatki. Llagostera jest mistrzynia takich kombinacji, obnazyla slabe strony Mority. Dodatkowo Morita atakujac zawsze gra fh po crossie. Llagostera byla juz tam przed jej uderzeniem. Madra zawodniczka wygrala z jezdzcem bez glowy.
Z ciekawostek: trener Mority goli nogi na glanc ???? oraz warty odnotowania skrot Llagostery w drugim secie, ktory mial taka rotacje, ze wyladowal w polu Japonki i po kozle trafil w siatke. Klasa.
Martinez Sanchez - Kanepi 6:1 7:6(1)
Bardzo fajny tenis prezentuje Hiszpanka. Duzo serve&amp;volley, skroty. Kanepi naparza bardzo mocno, jak wstrzeli sie (jak w 2 secie), jest grozna. MJMS przerywala jej dobra gre zmianami tempa, kombinacjami. Wygrala zasluzenie po dobrym spotkaniu.
Kerber - Strycova 7:5 6:4
Najslabszy mecz 1 rundy ktory mialem okazje ogladac. Kerber nie ma cienia szans na pokonanie MJMS. 6 gemow bedzie szczytem jej marzen. Jedynymi czynnikami, dla ktrych nie zasnalem na tym meczu byly skroty Czeszki i fakt, iz Kerber konczyla mi kupon :-D Jej polski trener prawie sie zsikal po meczu ze szczescia, uslyszalem, ze jej matka chciala zeby Kerber grala gdzies idziej w kwalach, a on chcial zeby tu w MD. Byl dumny ze swojej decyzji i dal jej to do zrozumienia. Moim zdaniem powinien dziekowac losowaniu. Niemka gra lekko. W sumie nie ma zadnych atutow :-D Barbie jak zawsze dobra przy siatce, dobre dropy i na tym sie konczy.
Kondratieva/Lefevre - Krauth/Nooni 6:2 7:6(4)
Kondratieva ma slabiutki serwis, umiejetnosciami nie dorasta grubej Lefevre do piet. Gra delikatnie, nie podejmuje ryzyka. Krauth i Nooni jakos bezbarwnie. Obserwowalem ten mecz z innej trybuny, ale widzialem trzy weekendowe deblisktki i jedna wyjadaczke, ktora wiedziala co ma zrobic.
Craybas/Kudravtseva - Jensen/Larsson 3:6 7:6(7) 10:5
Zgodnie z moimi przewiwdywaniami, debel Skandynawski tworzy niezla calosc. Obie dobrze przy siatce, Larsson troche lepsza z glebi. Craybas poprawnie przez caly mecz, jednak to co robila Kudravtseva, przechodzi ludzkie pojecie. Psula wszystko co miala na rakiecie. Smecze, woleje, fh, bh. Krzyczala, walila rakieta, szla do lazienki. Nic nie pomoglo. Za taki mecz powin na oddac kase za wystep w 1 rundzie partnerce. Zwyciezczynie obron ily 1 MP.
P.S Wozniacki trenowala z Cirstea.
 
malin157 72,4K

malin157

Znawca - Sporty zimowe
Bo tylko jeden jest przygotowany do gry po prawdopodobnie długim deszczu. Ten turniej to po prostu śmiech na sali.
 
Do góry Bottom