>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Relacje ze spotkań i turniejów tenisowych.

zamer 0

zamer

Użytkownik
Francuzka prezentowała słabiutki poziom w poprzednim meczu i potwierdziło się to w tym pojedynku. Nie miała czego szukac na korcie. Gdyby Rosjanka grała z całym zaangażowaniem zmiotła by ją do 0. Dementieva raczej oszczędzała siły, bo przytrafiały jej się słabsze piłki, zwłaszcza przy swoim gemie serwisowym, ale to już tradycja przy jej średnim serwisie.
Dodam kilka groszy od siebie:

oglądałem całe spotkanie i po meczu na pewno nie powiedziałbym, że Rezai grała słabiutko. Sporo UE, ale co ona miała do stracenia? Często ryzykowała trudne zagrania, przy których brakowało trochę szczęścia. Imo rozegrała całkiem niezłe spotkanie i gdyby po drugiej stronie siatki był ktoś inny niż Demencja, to powalczyłaby o wygraną.
Piszesz, że tradycją jest słabiutki serwis Dementievej? Przecież Dementieva ma bardzo dobry serwis :-D w dwóch poprzednich spotkaniach potrafiła wygrać ponad 70% piłek przy własnym serwisie. Może nie funkcjonuje on jeszcze na najwyższym poziomie, ale nie gadaj, że Elenka ma średni serwis...

W finale nie będzie już tak łatwo jak w półfinale. Spotkanie z Vesnina myślę, że dośc mocno będzie różnić się od tego z Rezai, zatem buki przesadziły trochę z kursami na Rosjankę. 1.16 na Dementieve to dużo za mało i osobiście doszukiwałbym się jakiegoś handi gemowego bądź overa.
Pozdro;-)
 
F 0

filweb

Forum VIP
Mam prośbę - wczoraj przez zmęczenie zasnąłem podczas meczu Keothavong - Vesnina i właśnie się obudziłem ???? W związku z tym proszę o opisanie dla mnie mega niespodziewanej porażki Soderlinga ze Stepankiem, Azarenki, oraz co dokładnie stało się wczoraj z Mauresmo.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Roxanne - dzięki ????
ATP Qatar Exxon Mobile SF
Gael Monfils - Andy Roddick 6-7(2) , 6-3, 3-6
Naprawdę znakomity mecz, stojący na niezwykle wysokim poziomie. Bardzo dobra gra obu zawodników zarówno w ataku, jak i obronie.
Pierwszy set to kilka dobrych gemów serwisowych obu graczy oraz późne przełamanie serwisu Roddicka przez Francuza. Przełamanie, które mogło okazać się kluczowe, jednak Gael mogąc wygrać 6-4 zawiódł i już 10 minut po &quot;serving for the set&quot; miał &quot;serving to
stay in match&quot;. Mimo utrzymania własnego podania przez Monfilsa, Roddick udowodnił po raz kolejny, że jest mistrzem TB i pewnie wygrał &quot;dogrywkę&quot; 7-2.
W drugim secie pierwszy serwował Monfils, co w połączeniu z szybkim przełamaniem serwisu Roddicka dało Francuzowi sporą przewagę i ostateczne zwycięstwo 6-3 w drugim secie.
Set decydujący był z początku bardzo wyrównany. Zaczął Roddick, potem szybki break serwu Gaela i spora przewaga 3-1. Francuz nie załamał się, odrobił straty, by finalnie przegrać z wyżej notowanym rywalem 3-6.
Obaj tenisiści zaprezentowali się bardzo dobrze. Roddick dobry serwis, fantastyczny FH, mało niewymuszonych błędów - to czynniki, które przyniosły mu zwycięstwo.
Monfils natomiast chwilami grał świetnie, sporo asów, mnóstwo winnersów. Warto zaznaczyć, że momenty przewago Francuza na korcie były często wynikiem jego kortowej inteligencji - sporo punktów zdobył najpierw dzięki dropshotom, potem nękał Roddicka fantastycznymi minięciami. Niestety, w grze Francuza zdarzały się gorsze momenty, podwójne błędy czy piłki autowe(sporo unforced errors). Monfils też chyba za bardzo wierzy w swój talent, za często próbuje bardzo ryzykownych zagrań (loby) a po niepowodzeniu z niedowierzaniem kręci głową.
 
malin157 72,4K

malin157

Znawca - Sporty zimowe
Ciekawostką jest, ze pomimo znakomitego serwisu Amerykanina to Francuz miał więcej szans na przełamanie rywala.
Tak jak pisał filweb właśnie jeden z tych lobów przegrał mu spotkanie, przy stanie 3:5 i po 30 w dość łatwej sytuacji jak na ten mecz wyrzucił loba w aut, gdyby nie jego wrodzona chęć wygrania punktu pięknym uderzeniem, często ośmieszenia przeciwnika (dłubanie palcem w nosie po wygranym punkcie) mecz ten mógł trwać dalej, a wynik byłby sprawą otwartą...
 
M 0

mym

Użytkownik
Podczas 3 seta Murray znowu mial ból w plecach i potrzebna byla interwencja trenera oraz masazysty. Szkot dostal masc rozgrzewajaca i w dalszej czesci gry nie bylo nic widac aby doskwieral mu ból. Nie wiem czy po dzisiejszym 3setowym pojedynku bole nei nasila sie i nie wiem czy warto bedzie grac w finale na szkota. Ja poczekam na kursy, wtedy będzie mozna zaczac sie zastanawiac.
 
wielki_szlem 4

wielki_szlem

Użytkownik
Mam prośbę - wczoraj przez zmęczenie zasnąłem podczas meczu Keothavong - Vesnina i właśnie się obudziłem ???? W związku z tym proszę o opisanie dla mnie mega niespodziewanej porażki Soderlinga ze Stepankiem, Azarenki, oraz co dokładnie stało się wczoraj z Mauresmo.
Co do Azarenki nie widziałem drugiego seta tego meczu, ale w pierwszym Bialorusinka grała lepiej niż przeciwniczka, a wynik 6:3 jest dokładnym odzwierciedleniem różnicy pomiędzy zawodniczkami w tym secie. Errani postraszyła ja na początku seta dobrą grą i chyba (bo nie pamiętam) przełamaniem, ale Azarenka obudziła się jak to ona, i wygrała do trzech. Podoba mi się jej gra. Ale powiem że Włoszka w pierwszym secie też niczego sobie. Drugi to chyba ogromna przewaga Białorusinki sądząc po wyniku 6:1, bo tego już nie widziałem.

Co do meczu Murray - Federer to już to gdzie indziej napisałem, że wstrzymał bym się z typowanie finału z Roddickiem, bo jak dla mnie ból pleców to nie przelewki, nie wiadomo też czy Murray nie będzie chciał oszczędzic pleców przed AO - również myślę że wszystko zależy od kursów czy grac czy nie ten mecz
 
wielki_szlem 4

wielki_szlem

Użytkownik
Dodam kilka groszy od siebie:

oglądałem całe spotkanie i po meczu na pewno nie powiedziałbym, że Rezai grała słabiutko. Sporo UE, ale co ona miała do stracenia? Często ryzykowała trudne zagrania, przy których brakowało trochę szczęścia. Imo rozegrała całkiem niezłe spotkanie i gdyby po drugiej stronie siatki był ktoś inny niż Demencja, to powalczyłaby o wygraną.
Piszesz, że tradycją jest słabiutki serwis Dementievej? Przecież Dementieva ma bardzo dobry serwis :-D w dwóch poprzednich spotkaniach potrafiła wygrać ponad 70% piłek przy własnym serwisie. Może nie funkcjonuje on jeszcze na najwyższym poziomie, ale nie gadaj, że Elenka ma średni serwis...

W finale nie będzie już tak łatwo jak w półfinale. Spotkanie z Vesnina myślę, że dośc mocno będzie różnić się od tego z Rezai, zatem buki przesadziły trochę z kursami na Rosjankę. 1.16 na Dementieve to dużo za mało i osobiście doszukiwałbym się jakiegoś handi gemowego bądź overa.
Pozdro;-)
Hmmm, co do tego serwisu to się nie zgodzę, nie wiem ile lat oglądasz mecze WTA i ATP ale jeszcze dwa, trzy sezony temu Rosjanka miała słabiutki ten serwis, od tamtego czasu wiele go poprawiła, ale to nadal nie jest to czego można się po jej klasie spodziewac. Słabośc jej serwisu najczęściej wychodzi w trudnych momentach meczu lub gdy jest zniechęcona psychicznie do gry, wtedy to znów przypomina baloniki, na szczęście dla niej nadrabia to bardzo dobrą wymiana z głębi pola. O Rosjance mogę jeszcze dodac że ma słabą psychikę i często przez nią przegrywa w trudnych meczach z groźnymi rywalkami.
Co do meczu Eleny z Vesniną to widze tu 2:0 dla Eleny jak zagra na swoim średnim poziomie, myślę że dlatego buki takie pewne swego.
 
F 0

filweb

Forum VIP
WTA Brisbane Final
Victoria Azarenka (BLR,2) - Marion Bartoli (FRA,3) 6:3,6:1
To już piąty finał turnieju z cyklu WTA Tour z udziałem Victorii Azarenki. Poprzednie cztery Białorusinka przegrała. Tym razem droga do meczu zamykającego imprezę była dla Victorii strasznie wyboista. Gajdosova, Safarova, pokonanie obu zajęło ponad 4 godziny. Tylko półfinałowy pojedynek z Sarą Errani zakończył się łatwym 6-3, 6-1. I chociaż wielu stawiało Azarenkę w roli faworyta, to nikt chyba nie spodziewał się, że mecz zakończy się takim samym wynikiem jak w przypadku SF z Errani. Mówiąc krótko, Azarenka zmiotła powolną i ociężałą Bartoli z powierzchni kortu. Jedyny moment, w którym szanse Bartoli wynosiły więcej niż 10% to pierwsza zagrywka meczu, as w wykonaniu Francuzki.
W pierwszym secie Victoria łatwo radziła sobie ze Francuzką, dłuższe wymiany zazwyczaj na jej korzyść, zdecydowanie lepszy FH. Podobnie, tylko w większym stopniu zdominowała grę w drugiej odsłonie. Chociaż Bartoli też popisała się kilkoma dobrymi winnersami, ty wygrana zdecydoawnie należała się Victorii.- brak DF, wysoka skuteczność second serve, świetna gra w odbiorze. Co ciekawe, Azarenka zagra jutro w Sydney w round 32 z Gajdosovą ????
 
mathieudepologne 0

mathieudepologne

Użytkownik
WTA Hobart

I nie zawiodłem się na młodszej z sióstr Radwańskich. Ula pokonała Aleksandrę Wozniak 3:6, 7:6, 7:5. W meczu Polka zaserwowała 4 asy i 5 podwójnych błędów serwisowych a jej skuteczność pierwszego serwisu wyniosła 59%.
Mecz trwał 2 godziny i 3 minuty.

Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie zwycięstwo Anne Keothavong nad Agnes Szavay. W końcu Brytyjczycy doczekali się tenisistki grającej w turniejach WTA i liczącej się w stawce. Nie mówię, że Brytyjka od razu będzie wygrywać turnieje, ale myślę, że niejednokrotnie o niej uslyszymy w tym sezonie ;)

Sporą niespodzianką jest też dla mnie porażka Nicole Vaidisovej. Czeszka nie jest ostatnio w formie, ale myślałem, że z nienajlepiej spisującą się Włoszką - Marą Santangelo sobie poradzi, a tymczasem po 49 minutach Vaidisova schodzi z kortu pokonana 1:6, 1:6.

Zgodnie z moimi przewidywaniami, do II rundy awansowała także Chinka - Jie Zheng, która 6:1, 4:6, 6:1 pokonała zawodniczkę z Nowej Zelandii - Marinę Erakovic.


WTA Sydney
Wozniacki - Cibulkova 6:1, 6:2
Zapowiadał się bardzo ciekawy mecz, a tymczasem mecz jednostronny, łatwa wygrana Dunki ;) Nie grałem tego meczu, w moich oczach to Słowaczka była faworytką, ale moja sympatia do Caroline nie pozwoliła mi zagrać przeciwko niej ;)

S. Errani - C. Dellacqua 6:1, 6:2
Mecz, który zamykał mi kupon. Nie ukrywam, że trochę się obawiałem, w końcu Dellacqua gra u siebie, ale tu podobnie jak w wyżej opisywanym meczu, zdecydowana przewaga jednej tenisistki - Sary Errani.

A. Cornet - N. Petrova 6:2, 6:4
A oto kolejny rezultat, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Od zeszłego sezonu bardzo kibicuję młodej Francuzce

D. Hantuchova - K. Zakopalova 6:3, 6:0
Nie najlepiej spisująca się w poprzednim tygodniu Słowaczka dziś nie miała problemów z pokonaniem Czeszki.
 
wielki_szlem 4

wielki_szlem

Użytkownik
Kohlschreiber - Hrbaty 6:1 6:2

Spodziewałem się meczu bardziej wyrównanego, a tu totalna dominacja Niemca. Może najpierw Hrbaty: Nie wiem jak on zdobył puchar Hopmana i co tam grał, ale w tym meczu to była jakaś kompromitacja. Słaby serwis, mnóstwo nie wymuszonych błędów, z których duża częśc to nawet nie auty, ale niestety siatka. Myślałem że w tym sezonie się może odrodzi, ale myślę że będzie jak w poprzednich (przegrane w pierwszych rundach, raz na rok druga). O Hrbatym nie ma co więcej pisac, wynik oddaje wszystko. Po meczu Słowak odebrał gratulacje od jakichś dwóch panów za wygranie Hopmana i przy okazji dostał kilka monet kolekcjonerskich Nowej Zelandii (podobno jego hobby to numizmatyka), więc się chłopak ucieszył. Na koniec powiedział cos że jego marzeniem jest finał z Nadalem (chyba w snach) i tyle. Co do Niemca: Jedno słowo - spokój, spokój, i jeszcze raz spokój. Philip nie popełniał prawie żadnych błedów, grał na luzie ale z kontrolą (podobno spokój jest wadą Niemca gdy gra z dobrymi przeciwnikami - kiedy mu nie idzie nie robi nic żeby odwrócic losy spotkania) Bardzo mnie zaskoczył, bo nie spodziewałem się że zaprezentuje taką skutecznośc. Naprawdę ładne zagrania, spokojne, dokładne, jakby wiedział że wszystko mu się uda, ale właśnie brakowało mu agresji która nie jest jego mocna stroną, co dziś udowodnił (z drugiej strony na nic by mu się w tym meczu nie przydała z takim przeciwnikiem). Po meczu porozmawiał z miłym panem z TV o Australian Open i pognał do drugiej rundy, gdzie czeka na niego J.C. Ferrero.
 
P 0

pmes

Użytkownik
Yen-Hsu Lu - Almagro 7:6 3:6 2:6

Obejrzałem ten mecz i było to srednio ciekawe widowisko. Pierwszy set to całkowita kontrola obu tenisistów nad swoim podaniem. Były i asy i winnersy. Muszę powiedzieć, że Lu mi się nawet podobał, bo atakował, kilka razu ładnie zareturnował, nie bał się wymian, Almagro natomiast grał w wymianach delikatnie, piłki wysokie, z bekhendu grał prawie zawsze crosem. W tiebreaku Lu wykorzystał błedy Almagro i wygrał. w drugim secie najpierw Lu przełamał Almagro i wyszedł na prowadzenie 2:1. Od tego momentu Lu zaczał popełniać błedy, brak asów kilka DF i seta przegrał. Ostatni set był już bez historii, Almagro grał coraz pewniej i zasłużenie mimo wszystko wygrał.
 
F 0

filweb

Forum VIP
no i mam za swoje ???? Robin zagrał poniżej jakiejkolwiek krytyki, mecz na poziomie kwali do Challengera. Del Potro bardzo mocny w defensywie, jednak wygrał mnóstwo piłek za sprawą DF Szweda czy jego fatalnych serwisów.
Dla mnie sytuacja, w której Querrey jest w finale jakiegoś turnieju i godzinę poźniej Soda robi 10 DF jest jakaś absurdalna.
 
A 0

a-rod

Użytkownik
chyba trochę przesadzasz z tymi kwal. do CH. Robin popełnił chyba 8 db, ale procent 1serwisu miał niemalże identyczny jak Del Potro. Soderling poprostu ustępował mu w wymianach z głębi kortu, jak zresztą wielu zawodników.
jednak wygrał mnóstwo piłek za sprawą DF Szweda czy jego fatalnych serwisów
no to te fatalne serwisy to chyba właśnie double fault&#39;y nie? ????
zresztą nie rozumiem Twojego toku myślenia, bo w sumie podając ten typ, wypisałeś same plusy Del Potro a na koniec, że mimo to stawiasz na Sode. ????
 
F 0

filweb

Forum VIP
1) bo widziałem value w 2,68 na Szweda
2) można popełniać dużo DF, ale można też przegrywać drugie serwisy w inny sposób - np. rzeczona wymiana
 
wielki_szlem 4

wielki_szlem

Użytkownik
F. Gonalez - S. Wawrinka 6:7 7:6 4:6

Wczoraj a nawet dziś w nocy) spotkali się w półfinale pokazowego turnieju na kortach Kooyong dwaj zawodnicy mający aspiracje do zagrania przynajmniej trzech rund na kortach AO. Zaczynając opis należy po pierwsze zwrócic uwagę że bardzo wiało, co utrudniało dokładną grę, dwa - zawodnicy mogli przejśc obok meczu, gdyż jest to tylko turniej pokazowy (taka obawa dotyczyła zwłaszcza Gonzaleza). Pierwsze co mi się rzuciło w oczy po wyjściu zawodników na kort to plastry na prawym udzie Gonzaleza. W czasie rozgrzewki i w pierwszych gemach pierwszego seta Chilijczyk strasznie szczerzył zęby, co powodowało że nabierałem obaw co do kontynuowania przez niego tego pojedynku. Wyglądał to na grymas bólu przebiegający po jego twarzy. W dalszej części meczu zorientowałem się, że jednak Chiljczyk chyba tak szczerzy te zęby raczej nie z bólu uda a z bólu czegoś innego ???? . Tu proszę o opuszczenie tego fragmentu czytających tego posta, którzy maja słabe nerwy i przejście od razu do zdania podkreślonego na zielono. Otóż na początku meczu zaobserwowałem że Gonzalez non stop grzebie sobie z przodu w majtkach. Czasami wyglądało to komicznie. Od razu nasunęło mi się skojarzenie z Nadalem i jego przyciasnymi majtkami, które w tamtym sezonie non stop przed serwem wyjmował sobie z tyłka????. O dziwo ten odruch po jakims czasie się skończył w wykonaniu Gonzaleza, a Nadala zaczął naśladowac Wawrinka (sic!) Do końca pierwszego seta grzebał sobie z tyłu majtek. Wniosek jeden chłopaki albo noszą za ciasne majtki, albo noszą stringi, bo o inne rzeczy ich nie podejrzewam:-? Co do samego meczu to widac było że obaj panowie jednak sobie odpuścili. Gonzalez przeplatał świetne a wręcz genialne zagrania, z tymi z gatunku: uderzam w kosmos ramą rakiety. Ta nonszalancja Gonzaleza zawsze mnie zabija. Widac że jest to zawodnik z niesamowitym talentem, jednak nie osiągnął tego co by mógł przez lekceważenie sobie gry w niejednym meczu. Na szczęście do poziomu olewki Chilijczyka dostosował się Szwajcar który również grał na 50%, dlatego też można mniej więcej było obu zawodników porównac pod kontem formy. W pierwszym secie Gonzalez dał sie przełamac raz ale szybko odrobił stratę. W tej częsci gry Gonzalez miewał genialne zagrania po których Wawrinka aż sam mu klaskał. Szwajcar dużo piłek umieszczał w siatce, ale jego gra jak na 50% nie była zła. Serwis obu zawodników biorąc poprawkę na duży wiatr (dużo piłek lądujących w siatce) naprawdę wyglądał dobrze. Pierwszy serwis bardzo mocny i dokładny, a kiedy nie wchodził, drugi bardzo rotowany i trudny do odebrania. Pierwszy set zakończył się tie breakiem w którym Gonzalez po przełamaniu odpuścił sobie całkowicie grę. Drugi set wyglądał identycznie jak pierwszy z tym że w tie breaku było odwrotnie i to Szwajcar po przełamaniu odpuścił sobie grę. Trzeci set niewiele się różniący od pozostałych dwóch (a jednak) skończył się przełamaniem Wawrinki pod koniec seta, jednak z gry wyglądało że gdyby Gonzalez chciał to spokojnie doprowadził by do kolejnego tie breaka. Ogólnie rzecz biorąc zawodnicy jak na wysiłek który włożyli w ten mecz grali bardzo ładnie dla oka. Myślę że obaj są w wysokiej formie, jednak nie chcieli do końca odkryc kart przed AO. Co ciekawe mecz był tak lightowy dla obu zawodników że ani razu, dosłownie ani razu choc sędzia mylił się wielokrotnie, zawodnicy nie dali znac po sobie że nie zgadzają się z decyzją sędziego.
 
A 0

a-rod

Użytkownik
1) bo widziałem value w 2,68 na Szweda
2) można popełniać dużo DF, ale można też przegrywać drugie serwisy w inny sposób - np. rzeczona wymiana
super to wszystko wyjaśnia, także stawiaj tak dalej na zawodników bez formy.:spokodfhgfh:
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Nie ma sie co sprzeczac, wiadomo, że Del Potro jest kilka klas lepszy niż drewniany Szwed i value jesli bylo to po drugiej stronie i można ten temat zakończyć ????
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Jesli ktos mysli ze Kata Bondarenko zagrała dobrze to odrazu mowie, ze sie myli. Agnieszka zero walki, w 3 secie psuła kazdą pilke, ogólnie ponad 50 UE bledow nieywmuszonych. Ukrainka bardzo sympatyczna ale dzis nic nie grala i mozna stawiac przeciw niej w dalszych rundach.

Kompromitacja Agnieszki
 
Do góry Bottom