aka-shakal
Użytkownik
Mirandes - Athletic Bilbao 1,83 1:2
Chyba najwyższy czas zakończyć podboje 3 ligowca w pucharze króla i tak zaszli bardzo daleko. Półfinał na pewno jest wielkim sukcesem, ale to Baskowie są w tym meczu faworytem.
Zacznijmy od tego, że Baskowie prezentują ostatnio kapitalną formę, a Llorente strzela bramkę prawie co mecz, w ostatnich 5 meczach strzelił 6 bramek.
Widać, że Bilbao nie odpuszcza na CdR wystawiając mocny skład w tych rozgrywkach, ale chyba to nic dziwnego bo to jedyne trofeum w których mają największe szanse zdobyć drużyny z ligi hiszpańskiej (prócz Barcelony i Realu). Jeden gorszy dzień Barcelony czy Realu i można przejść do kolejnej rundy. Tu Baskowie akurat mieli łatwiejszą drogę do półfinału i wątpię by nie awansowali do wielkiego finału.
Mirandes... niespodzianka tego sezonu, ale na Basków moim zdaniem to będzie za mało.
Wyeliminowali Villarreal. W tym sezonie to żadna potęga, dziś martwią się jak się wydostać ze strefy spadkowej, a nie jakiś Puchar Króla im w głowie. Przed przerwą świąteczną Villarreal grał bardzo słabo. Ograć ich to żadna niespodzianka, nawet przez 3 ligowca.
Później przyszło im grać kolejny mecz z czerwoną latarnią ligi czyli Racingiem Santander. Również rywal z niższej półki który martwił się bardziej o utrzymanie niż grą w CdR. Mirandes wygrał u siebie 2:0. W Santander było już 2:0, ale gospodarze dostali w 56 minucie czerwoną, a później w 72 minucie gości dostali karnego i tak oto w takich okolicznościach Mirandes przeszedł do kolejnej rundy.
Espanyol... też odpadł właśnie z tym 3 ligowcem. Ale styczeń to był trudny okres dla graczy z Barcelony. Derby Barcelony, mecz z Sevillą, do tego ogromny natłok meczy ligowych i tych z CdR, a na dodatek pojawiły się kontuzje kluczowych graczy. Ze składu wypadł nawet podstawowy bramkarz (co prawda jakoś sobie radzą bez niego) i Alvaro Vazques. Myślę, że Espanyol bardziej skupił się na lidze niż grze w pucharze.
Miranes w meczu z Espanyloem też awansował "ledwo co". U siebie strzelili zwycięską bramkę dopiero w 92 minucie! Tak by było 1:1.
W Barcelonie było co prawda do 84 minucie 0:2 dla 3 ligowca, ale Espanyol w przeciągu 4 minut strzelił 3 bramki i wygrał ostatecznie spotkanie 3:2. W dwumeczu było 4:4, ale bramki strzelone na wyjeździe pozwoliły awansować Mirandesowi.
Bilbao gra ostatnio dobry i skuteczny futbol. Limit szczęścia Mirandes już solidnie wyczerpał, nie wierze w kolejne zwycięstwo 3 ligowca z czołówką La Liga. Moim zdaniem Baskowie już na wyjeździe będą chcieli ugrać korzystny rezultat.
Chyba najwyższy czas zakończyć podboje 3 ligowca w pucharze króla i tak zaszli bardzo daleko. Półfinał na pewno jest wielkim sukcesem, ale to Baskowie są w tym meczu faworytem.
Zacznijmy od tego, że Baskowie prezentują ostatnio kapitalną formę, a Llorente strzela bramkę prawie co mecz, w ostatnich 5 meczach strzelił 6 bramek.
Widać, że Bilbao nie odpuszcza na CdR wystawiając mocny skład w tych rozgrywkach, ale chyba to nic dziwnego bo to jedyne trofeum w których mają największe szanse zdobyć drużyny z ligi hiszpańskiej (prócz Barcelony i Realu). Jeden gorszy dzień Barcelony czy Realu i można przejść do kolejnej rundy. Tu Baskowie akurat mieli łatwiejszą drogę do półfinału i wątpię by nie awansowali do wielkiego finału.
Mirandes... niespodzianka tego sezonu, ale na Basków moim zdaniem to będzie za mało.
Wyeliminowali Villarreal. W tym sezonie to żadna potęga, dziś martwią się jak się wydostać ze strefy spadkowej, a nie jakiś Puchar Króla im w głowie. Przed przerwą świąteczną Villarreal grał bardzo słabo. Ograć ich to żadna niespodzianka, nawet przez 3 ligowca.
Później przyszło im grać kolejny mecz z czerwoną latarnią ligi czyli Racingiem Santander. Również rywal z niższej półki który martwił się bardziej o utrzymanie niż grą w CdR. Mirandes wygrał u siebie 2:0. W Santander było już 2:0, ale gospodarze dostali w 56 minucie czerwoną, a później w 72 minucie gości dostali karnego i tak oto w takich okolicznościach Mirandes przeszedł do kolejnej rundy.
Espanyol... też odpadł właśnie z tym 3 ligowcem. Ale styczeń to był trudny okres dla graczy z Barcelony. Derby Barcelony, mecz z Sevillą, do tego ogromny natłok meczy ligowych i tych z CdR, a na dodatek pojawiły się kontuzje kluczowych graczy. Ze składu wypadł nawet podstawowy bramkarz (co prawda jakoś sobie radzą bez niego) i Alvaro Vazques. Myślę, że Espanyol bardziej skupił się na lidze niż grze w pucharze.
Miranes w meczu z Espanyloem też awansował "ledwo co". U siebie strzelili zwycięską bramkę dopiero w 92 minucie! Tak by było 1:1.
W Barcelonie było co prawda do 84 minucie 0:2 dla 3 ligowca, ale Espanyol w przeciągu 4 minut strzelił 3 bramki i wygrał ostatecznie spotkanie 3:2. W dwumeczu było 4:4, ale bramki strzelone na wyjeździe pozwoliły awansować Mirandesowi.
Bilbao gra ostatnio dobry i skuteczny futbol. Limit szczęścia Mirandes już solidnie wyczerpał, nie wierze w kolejne zwycięstwo 3 ligowca z czołówką La Liga. Moim zdaniem Baskowie już na wyjeździe będą chcieli ugrać korzystny rezultat.