Sam gram podobnie, więc spróbuję się podzielić swoim sposobem stawkowania. To mała modyfikacja metody d`Alemberta/oscylatora, opisanej tutaj w dziale "systemy
bukmacherskie".
Wygląda to następująco:
Dzielisz swoją kasę u buka na 221 j. Z tego układasz ciąg: 1j, 3j, 5j, 7j... 21j, 19j, 17j... 1j. I obstawiamy:
1 mecz za 1j. Jeśli wejdzie, to kolejny też stawiasz za 1j, aż do momentu, w którym przegrasz
A jak mecz masz w plecy, to drugi obstawiasz za 3j, znów wtopisz, to trzeci 5j, i tym ciągiem aż do 21j, potem, żeby nie używać zbyt dużych stawek, idziesz ciągiem z góry na dół.
Zasada jest taka, że po wygranym meczu od stawki odejmujesz 2 jednostki (lub nie odejmujesz, jeśli jesteś na pierwszym stopniu), a po przegranym dodajesz 2.
Myk, jak i różnica do systemu opisanego w dziale, jest widoczna głównie na pierwszych 3 stopniach-tutaj stawkowanie generuje stały zysk przy kursie ~1 ,85, przegrany mecz nie jest żadnym uszczerbkiem dla naszego portfela, bo kolejny daje jeszcze więcej kasy. Przy skuteczności rzędu 60-70%, a taką, zdaje się, masz, system sprawdza się dobrze-przeważnie cały czas "wisimy" na max 3 stopniu.
Sam pykam tak od miesiąca, znalazłem się najdalej na 7 stopniu, czyli 13j, ale większość zakładów w bezpiecznej strefie do 5j.
Mały problem pojawia się przy kilku jednoczesnych spotkaniach-ja na ogół stawiam kilka kolejnych progów-wtedy jednocześnie mam zakłady na 1j, 3j i 5j, i wtedy, jeśli wejdzie tylko część zakładów, to w kolejnej turze cofam się o odpowiednio więcej stopni, można też stawiać tylko jedno spotkanie jednocześnie-co kto lubi
oczywiście jednostki możesz podzielić inaczej-to Twoja kasa, daję tylko przykład metody
Mam nadzieję, że nie zamotałem za bardzo ????
Udanych betów życzę, szukanie odchyłek od linii rzędu 20pkt. to kupa roboty, ale daje pięknie zarobić ????