Witam,
Odnosnie progresji, tudziez wszelkich udziwnionych systemów - sądzę, że to nie może zwiększyć naszych szans.
Najpierw pierwsza sprawa - progresja sama w sobie nie zwiększa naszych szans. Czyli, jeżeli np. zaczniemy obstawiać ruletkę stawiając normalne zakłady, to będziemy EV- (wartość oczekiwana będzie ujemna). Jeżeli zaczniemy grać na ruletce stosując progresję, to dalej będziemy EV-. Jest to dość znany fakt i nie będę się o nim rozpisywał. W necie można znaleźć to dokładniej opisane, jeżeli ktoś nie jest przekonany, choćby na tym forum w temacie "Progresja w ruletce - obliczenia, ryzyko, opłacalność..." (nie mogę wklejać linków, więc daję nazwę), czy np. matematyczny dowód, że progresją nie da się pokonać negatywnej wartości oczekiwanej - wpisać w google "Mathematical Proof that Progressions cannot overcome Expectation".
Gdyby było inaczej, to kasyna już dawno by zbankrutowały, bo by je ludzie załatwili grając progresją w ruletkę.
Podobnie, jeżeli zaczniemy obstawiać progresją jakieś przypadkowe wydarzenia sportowe, to nie będzie to dla nas opłacalne.
Możecie mówić: "OK, progresja na coś przypadkowego, na przykład na ruletkę nie działa, ale my gramy progresją na remisy, i wyszukujemy drużyny, które mają szczególnie duże prawdopodobieństwo remisu".
OK, to zadajmy sobie podstawowe pytanie - czy bukmacher wie, że prawdopodobieństwo remisu np. dla danej drużyny jest szczególnie duże? Są dwie opcje - albo wie i uwzględnił to w swoich kursach, albo nie wie, tudzież wie, ale z jakiegoś powodu nie dostosował swoich kursów do tego faktu.
Jeżeli bukamacher podobnie jak my wie, że prawdopodobieństwo remisu jest szczególnie duże, to powinien to uwzględnić i dać niższy kurs na remis. W takim przypadku nie mamy już żadnej przewagi nad bukmacherem i równie dobrze moglibyśmy obstawiać progresją na jakieś losowe wydarzenia. Bo podobnie ktoś mógłby powiedzieć, że będzie grał progresją na zwycięstwa jakiejś tam drużyny i będzie wybierał drużyny ze szczególnie dużym prawdopodobieństwem zwycięstwa. Tylko co z tego, jeżeli bukmacher też wie, że ta drużyna ma duże szanse na wygraną i daje niski kurs na ich wygraną... A sami przyznacie, że nawet jak gracie progresją na remis, to wyszukanie drużyn z dużą szansą remisu to nie wszystko. Bo jeszcze znaczenie ma (i to ogromne) ile wy za ten remis dostaniecie...
Opcja druga - bukmacher nie wie, że prawdopodobieństwo remisu dla danej drużyny jest szczególnie duże, albo wie, tylko nie uwzględnił tego w swoich kursach. Jest to możliwa sytuacja - wy przeanalizowaliście statystyki ligi, statystyki drużyny itd. i doszliście do wniosku, że prawdopodobieństwo remisu jest szczególnie duże. Mogliście dokonać lepszej analizy od bukmachera. W takim razie macie valuebeta - stawianie na te remisy może być dla was EV+. Tylko ono będzie EV+ niezależnie od tego, czy gracie progresją, czy nie. Jeżeli uważacie, że bukmacher nie doszacował prawdopodieństwa remisu i stawianie na remisy jest opłacalne, to śmiało możecie stawiać standardowymi stawkami, a nie progresją.
Generalnie - możliwość zarabiania na bukmacherce wypływa z faktu, że umiecie stwierdzić, że jakiś kurs jest źle oszacowany przez bukmachera. Wszelkie progresje czy inne systemy tylko mogą zaciemniać tą podstawową zasadę i dawać złudną nadzieję na oszukanie systemu.
Jeżeli:
- pójdziecie do kasyna i zaczniecie grać na ruletce stawiając zwykłe bety, to będzie to dla was EV-. Jeżeli zaczniecie grać progresją, to dalej będzie to dla was EV-,
- zaczniecie u bukmachera obstawiać jakieś przypadkowe zakłady stawiając zwykłe bety, to będzie to dla was EV-. Będziecie to robić stosując progresję, to dalej będzie to dla was EV-.
- stwierdzicie, że bukmacher źle oszacował kurs np. remisu dla danej drużyny. Może wam to dać możliwość gry EV+. I będzie to EV+ jeżeli będziecie stawiać zwykłe zakłady, i jeżeli będziecie grali progresją.
To nie progresja wpływa na wasze szanse. One mogą się brać z tego, że zauważycie u bukmachera przeszacowane albo niedoszacowane zakłady. Osobiście sądzę, że słowo "progresja" można wyrzucić ze swojego słownika, podobnie jak wszelkie udziwnione systemy. Jeżeli ktoś np. gra progresją stosując stawki 1 zł, 2 zł, 4 zł itd., to będzie miał dużo małych wygranych i będzie miał złudne poczucie, że to skuteczny system. I dopiero np. za setnym razem może się zdarzyć czarna seria, w której osiągnie swój limit 8 poziomu i nic mu nie wejdzie i straci 256 zł, co może zniwelować wcześniejsze wygrane. Fakt stosowania progresji będzie tylko zaciemniał obraz sytuacji. Ale matematyki się nie oszuka. Jeśli macie valuebety, to będą one EV+ niezależnie od tego, czy będziecie obstawiać "normalnie" czy progresją. Jeśli wasze bety są EV-, to stosując progresję tego nie zmienicie.
Odnosnie progresji, tudziez wszelkich udziwnionych systemów - sądzę, że to nie może zwiększyć naszych szans.
Najpierw pierwsza sprawa - progresja sama w sobie nie zwiększa naszych szans. Czyli, jeżeli np. zaczniemy obstawiać ruletkę stawiając normalne zakłady, to będziemy EV- (wartość oczekiwana będzie ujemna). Jeżeli zaczniemy grać na ruletce stosując progresję, to dalej będziemy EV-. Jest to dość znany fakt i nie będę się o nim rozpisywał. W necie można znaleźć to dokładniej opisane, jeżeli ktoś nie jest przekonany, choćby na tym forum w temacie "Progresja w ruletce - obliczenia, ryzyko, opłacalność..." (nie mogę wklejać linków, więc daję nazwę), czy np. matematyczny dowód, że progresją nie da się pokonać negatywnej wartości oczekiwanej - wpisać w google "Mathematical Proof that Progressions cannot overcome Expectation".
Gdyby było inaczej, to kasyna już dawno by zbankrutowały, bo by je ludzie załatwili grając progresją w ruletkę.
Podobnie, jeżeli zaczniemy obstawiać progresją jakieś przypadkowe wydarzenia sportowe, to nie będzie to dla nas opłacalne.
Możecie mówić: "OK, progresja na coś przypadkowego, na przykład na ruletkę nie działa, ale my gramy progresją na remisy, i wyszukujemy drużyny, które mają szczególnie duże prawdopodobieństwo remisu".
OK, to zadajmy sobie podstawowe pytanie - czy bukmacher wie, że prawdopodobieństwo remisu np. dla danej drużyny jest szczególnie duże? Są dwie opcje - albo wie i uwzględnił to w swoich kursach, albo nie wie, tudzież wie, ale z jakiegoś powodu nie dostosował swoich kursów do tego faktu.
Jeżeli bukamacher podobnie jak my wie, że prawdopodobieństwo remisu jest szczególnie duże, to powinien to uwzględnić i dać niższy kurs na remis. W takim przypadku nie mamy już żadnej przewagi nad bukmacherem i równie dobrze moglibyśmy obstawiać progresją na jakieś losowe wydarzenia. Bo podobnie ktoś mógłby powiedzieć, że będzie grał progresją na zwycięstwa jakiejś tam drużyny i będzie wybierał drużyny ze szczególnie dużym prawdopodobieństwem zwycięstwa. Tylko co z tego, jeżeli bukmacher też wie, że ta drużyna ma duże szanse na wygraną i daje niski kurs na ich wygraną... A sami przyznacie, że nawet jak gracie progresją na remis, to wyszukanie drużyn z dużą szansą remisu to nie wszystko. Bo jeszcze znaczenie ma (i to ogromne) ile wy za ten remis dostaniecie...
Opcja druga - bukmacher nie wie, że prawdopodobieństwo remisu dla danej drużyny jest szczególnie duże, albo wie, tylko nie uwzględnił tego w swoich kursach. Jest to możliwa sytuacja - wy przeanalizowaliście statystyki ligi, statystyki drużyny itd. i doszliście do wniosku, że prawdopodobieństwo remisu jest szczególnie duże. Mogliście dokonać lepszej analizy od bukmachera. W takim razie macie valuebeta - stawianie na te remisy może być dla was EV+. Tylko ono będzie EV+ niezależnie od tego, czy gracie progresją, czy nie. Jeżeli uważacie, że bukmacher nie doszacował prawdopodieństwa remisu i stawianie na remisy jest opłacalne, to śmiało możecie stawiać standardowymi stawkami, a nie progresją.
Generalnie - możliwość zarabiania na bukmacherce wypływa z faktu, że umiecie stwierdzić, że jakiś kurs jest źle oszacowany przez bukmachera. Wszelkie progresje czy inne systemy tylko mogą zaciemniać tą podstawową zasadę i dawać złudną nadzieję na oszukanie systemu.
Jeżeli:
- pójdziecie do kasyna i zaczniecie grać na ruletce stawiając zwykłe bety, to będzie to dla was EV-. Jeżeli zaczniecie grać progresją, to dalej będzie to dla was EV-,
- zaczniecie u bukmachera obstawiać jakieś przypadkowe zakłady stawiając zwykłe bety, to będzie to dla was EV-. Będziecie to robić stosując progresję, to dalej będzie to dla was EV-.
- stwierdzicie, że bukmacher źle oszacował kurs np. remisu dla danej drużyny. Może wam to dać możliwość gry EV+. I będzie to EV+ jeżeli będziecie stawiać zwykłe zakłady, i jeżeli będziecie grali progresją.
To nie progresja wpływa na wasze szanse. One mogą się brać z tego, że zauważycie u bukmachera przeszacowane albo niedoszacowane zakłady. Osobiście sądzę, że słowo "progresja" można wyrzucić ze swojego słownika, podobnie jak wszelkie udziwnione systemy. Jeżeli ktoś np. gra progresją stosując stawki 1 zł, 2 zł, 4 zł itd., to będzie miał dużo małych wygranych i będzie miał złudne poczucie, że to skuteczny system. I dopiero np. za setnym razem może się zdarzyć czarna seria, w której osiągnie swój limit 8 poziomu i nic mu nie wejdzie i straci 256 zł, co może zniwelować wcześniejsze wygrane. Fakt stosowania progresji będzie tylko zaciemniał obraz sytuacji. Ale matematyki się nie oszuka. Jeśli macie valuebety, to będą one EV+ niezależnie od tego, czy będziecie obstawiać "normalnie" czy progresją. Jeśli wasze bety są EV-, to stosując progresję tego nie zmienicie.