vs
Arsenal Londyn - Sunderland AFC
Na Emirates w ramach 29 kolejki
Premier League przyjadą Czarne Koty. Podopieczni Steve'a Bruce'a przegrali cztery ostatnie mecze i swoją ostatnią ligową wygraną zanotowali 22 stycznia. W pierwszym meczu obu ekip na Stadium of Light padł remis. W ubiegłą sobotę Sunderland po chaotycznej grze w defensywnie uległ na Goodison Park z The Toffees 0:2. Wcześniej przegrali z Kogutami, The Potters i The Blues. Arsenal natomiast w środku tygodnia po wygranej z Leyton Orient awansowali do 1/4 finału Pucharu Anglii, gdzie zmierzą się na Old Trafford z Czerwonymi Diabłami. Swoich rywali pokonali aż 5:0 po trzech bramkach Nicklasa Bendtnera. Wcześniej Kanonierzy wygrali ze Stoke City 1:0. W niedawnych wywiadach Arsene Wenger mówił, że dla jego drużyny najważniejsza jest
Premier League i tytuł mistrzowski. Podobnie jak w ostatnich latach ekipę The Gunners w decydującej fazie sezonu trapią kontuzję. Francuz nie może skorzystać z usług Robina van Persiego, Theo Walcotta, Ceska Fabregasa oraz Alexa Songa. Tych dwóch ostatnich powinno jednak nie zabraknąć w składzie na mecz z Barceloną. Niedostępny jest także Thomas Vermaelen. Kontuzje nie omijają także drużyn, która na co dzień rozgrywa swoje mecze na Stadium of Light. Na czas zdołał się co prawda wyleczyć Danny Welbeck, ale tacy zawodnicy jak: Michael Turner, Lee Cattermole, Bolo Zenden, Nedum Onuoha, David Meyler czy Craig Gordon. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Fraziera Campbella, który doznał poważnej kontuzji kolana we wrześniu minionego roku i dopiero przed paroma dniami wrócił do treningów z pełnym obciążeniem. W ubiegłą sobotę Arsenal po katastrofalnym błędzie w komunikacji między Szczęsnym i Kościelnym The Gunners przegrali w finale Carling Cup z Birmingham City 1.2 Wiele było pisane i dyskutowane na temat tego, czy chłopcy Wengera się pozbierają po takiej porażce. Mecz z Leyton wskazuje, że ta przegrana to tylko wypadek przy pracy. Kanonierzy jeśli chcą zdobyć mistrzostwo Anglii musza wykorzystać wtorkową porażkę Czerwonych Diabłów z Chelsea i dojść United tylko do straty jednego oczka. Myślę, że Kanonierzy bez problemu poradzą sobie ze słabym ostatnio Sunderlandem.
Moja propozycja:
Arsenal wygra @ 1.47
Duńczyk ma dziś wystąpić od pierwszej minuty...
-----------------------------------------------------------------
vs
Bolton Wanderers - Aston Villa
Równie ciekawie zapowiada się na Reebok Stadium, gdzie Kłusaki podejmą The Villans. Gości tego starcia w środku tygodnia odpali z FA Cup po porażce z The Citizens na City of Manchester Stadium. W tym spotkaniu wyraźnie dominowali Obywatele. Warto wspomnieć, że na Reebok Stadium Bolton nie grał od prawie miesiąca. Kibice są spragnieni sukcesu swoich piłkarzy. W pierwszym meczu obu ekip na Villa Park padł remis. Bramki strzelali odpowiednio na gości dzisiejszego meczu Ashley Young, a dla gospodarzy Kevin Davies. Kłusaki w tym sezonie spisują się bardzo dobrze. Zajmują wysoką siódmą lokatę i grają efektywnie. Co prawda ich gra na wyjazdach nie powala, jednak ostatnie mecze w FA Cup pokazują progres jeśli chodzi o wyjazdy. Ich ostatnie mecze w lidze to remis ze Srokami, wygrana z The Toffees oraz porażka z Kogutami na White Hart Line. Bolton na własnym stadionie strzelił już 25 bramek i jest to jeden z najlepszych wyników nie licząc Manchesteru i Arsenalu. Piłkarze Gerarda Houliera stracili w tym sezonie aż czterdzieści siedem goli i jest to jeden z najgorszych wyników w lidze. Ich przewaga nad ostatnim w tabeli Wigan wynosi tylko sześć oczek. Walka o utrzymanie w
Premier League będzie trwała do ostatniej minuty meczu ostatniej kolejki. Wracając do dzisiejszego meczu, uważam, że na Reebok Stadium obejrzymy pokaźną ilość goli z obu stron. W ekipie gospodarzy nie zagra Knight, Ricketts i Samuel. Natomiast u gości zabraknie Cuellara, Dunne'a, Weimanna oraz Luke'a Younga.
Moja propozycja:
Powyżej 2.5 goli @ 2.07
To on zapewnił remis w pierwszym pojedynku tych ekip...
-----------------------------------------------------------------
vs
Newcastle United - Everton FC
Na St. James Park przyjadą piłkarze Davida Moyesa. The Toffees po bardzo słabym meczu z The Royals odpali z Pucharu Anglii. Na Goodison Park przegrali z Reading tylko 0:1. W lidze również nie zachwycają. Drużynę z takimi zawodnikami i takim potencjał obstawiano do walki o Ligę Mistrzów lub co najmniej Ligę Europejską, jednak goście plasują się jedynie na jedenstanej lokacie w
Premier League i podobnie jak The Villans nad The Latics mają przewagę tylko sześć oczek. W pierwszym pojedynku obu ekip w tym sezonie, we wrześniu ubiegłego roku byliśmy świadkami lekkiej sensacji. The Toffees ulegli Srokom 0:1. Dzisiaj jednak chcą wziąć srogi rewanż. Everton w lidze pokonał ostatnio Sunderland, jednak Czarne Koty znajdują się w wyraźnym kryzysie. Natomiast Sroki zajmują dziewiąte miejsce z przewagą trzech oczek nad swoim dzisiejszym rywalem. Po niesamowitym come backu w starciu z Kanonierami piłkarze Pardewa nie przegrali jeszcze meczu, co sprawiło, że są niepokonani od drugiego lutego bieżącego roku. W poprzednim sezonie byliśmy świadkami dwóch remisów między tymi ekipami. W ekipie The Toffees z powodu większych urazów nie zagrają Fellaini oraz Tim Cahill. Strata tych dwóch zawodników jest większa niż brak sześciu innych graczy Evertonu. Belg jest bardzo kreatywny na boisku, świetnie gra głową i należy do dobrych rozgrywających. Australijczyk podobnie jak Fellaini dobrze spisuje się w górnych pojedynkach. W ekipie gospodarzy zabraknie: Ben Arfy, Goslinga, Guthrie'a, Smitha, Ameobiego, Irelanda, Taylora i Bartona. Uważam, że na St, James Park będziemy świadkami wyrównanego spotkania i bramek z obu stron.
Moja propozycja:
Obie strzelą @ 1.72
Best został ulubieńcem kibiców Srok...
-----------------------------------------------------------------
vs
Manchester City - Wigan Athletic
Na City of Manchester Stadium The Citizens w 29 kolejce
Premier League zmierzą się z The Latics. Obywatele w tygodniu pokonali The Villans w ramach 1/8 FA Cup. Wcześniej wyeliminowali Notts County oraz Aris Saloniki i awansowali do 1/8 Ligi Europejskiej. Gorzej jest jeśli chodzi o
Premier League. Podopieczni Roberto Manciniego w ostatnich pięciu meczach wygrali tylko raz. W ubiegłym tygodniu na City of Manchester Stadium zremisowali z Cottagers 1:1. The Citizens znajdują się na trzecim miejscu w tabeli ze stratą dziesięciu punktów do Czerwonych Diabłów. W pierwszym meczu obu drużyn na Dw Stadium, Wigan uległo Manchesterowi 0:2. W ubiegłej kolejce The Latics na własnym terenie przegrali z Manchester United aż 0:4. Podopieczni Martineza zajmują ostatnią, dwudziestą lokatę w lidze i są najbliżej spadku do nPower
Championship. W meczach wyjazdowych zdobyli tylko dwanaście oczek. The Citizens by w przyszłym sezonie grac w Lidze Mistrzów bez eliminacji musi uciekać Chelsea i Tottenhamowi. The Blus i Koguty depczą po piętach Obywatelom. Podopieczni Ancelottiego maja stratę tylko dwóch oczek, natomiast piłkarze Redknappa trzy, jednak mają zaległy mecz z Kanonierami. W składzie gospodarzy po raz kolejny zabraknie De Jonga, Givena, Kompanego oraz Adama Johnsona. U The Latics nie wystąpi Boyce. Czy gra Manchesteru City w pucharach przełoży się na
Premier League? Myślę, że tak i dzisiaj Obywatele bez problemu poradzą sobie z Wigan.
Moja propozycja:
Manchester City wygra @ 1.42
Carlos Tevez depcze po piętach Berbatovowi w klasyfikacji strzelców...
-----------------------------------------------------------------
vs
West Ham United - Stoke City
Emocji nie zabraknie na Upton Park, gdzie The Hammers zmierzą się z The Potters. Młoty w każdym ze swoich ostatnich trzech meczach strzelali co najmniej trzy bramki. W ostatniej kolejce pokonali The Red w stosunku 3:1. W Puchare Anglii rozprawili się z Burnley 5:1 a wcześniej zremisowali z The Baggies 3:3. Ich gra wygląda co raz lepiej, jednak by utrzymać się w lidze muszą poprawić nieco grę w defensywie. Na Britannia Stadium padł remis. Stoke City w ubiegły poniedziałek mierzyli się z West Bromwich Albion. Kiedy to wydawało się, ze gospodarze bez problemu pokonają The Baggies 1:0 na boisko wszedł Carlos Vela, który po bramce w 87' mógł nawet dwa razy pokonać Begovica, jednak ten dwukrotnie uratował swoją ekipę broniąc dwa razy w sytuacji sam na sam z Meksykaninem. The Potters plasują się na wysokim dziesiątym miejscu, ale tylko z przewagą sześciu oczek do dziewiętnastego w tabeli West Ham United. Pojedynek obu ekip to starcie drużyny, która na swoim terenie zdobyła tylko szesnaście oczek, co jest jednym z najgorszych wyników w lidze oraz drużyny, która zdobyło tylko dziesięć punktów w meczach wyjazdowych, co również jest jednym z najgorszych w tym sezonie. The Potters przegrali w tym sezonie na wyjeździe aż dziesięciokrotnie. W ekipie gospodarzy zabraknie wielu piłkarzy: Obinny, Keanea, Dyera, Stanislasa, Upsona, Kurucza oraz Collisona. Avram Grant ma jednak do dyspozycji dobrze spisującego się ostatnio Carltona Cole'a, który w pojedynkę może rozstrzygnąć losy spotkania. Natomiast w składzie gości nie ujrzymy Faye'a, Pennanta, Sidibe'a i Etheringtona. Myślę, że Młoty podtrzymają swoją dobrą dyspozycję i pokonają The Potters. Dla mniej odważnych typ DNB.
Moja propozycja:
West Ham United DNB @ 1.64
Cole ustalił wynik w meczu z The Reds...