ASTON VILLA - WEST BROMWICH
Aston Villa :
Ostatni mecz ( vs Liverpool at Anfield Road ):
- fatalny początek spotkania, nogi splątane tak jakby przerosło ich troche to spotkanie
- szybko stracone 2 bramki zupełnie podcięły skrzydła do końca 1 połowy
- przy straconych golach wina obrony ( przy główce N’goga brak krycia, przy bramce Babela wystarczy się przyjrzeć w jaki sposób Warnock „starał się” powstrzymać strzał )
- nie pograli w 1 połowie, Liverpool świetnie dominował, uspokajał i przyspieszał grę kiedy trzeba
- początek drugiej połowy to świetna kontra Downinga która mogła skończyć się golem, kto wie jakby ten mecz wtedy wyglądał ale 2 min później kontra rozpoczęta przez Reinę i mamy 3-0 (koniec meczu)
- w drugiej połowie również nie pograli piłką, bardzo słaba organizacja gry w pomocy
- indywidualnie bardzo słaby mecz Warnocka, wkręcany i „robiony” przez rywala bardzo często
- mecz zasłużenie przegrany w stosunku 0-3 aczkolwiek gospodarze mogli śmiało wygrać wyżej
Ostatnie 3 mecze domowe :
- Aston Villa 2-4 Arsenal ( 15 kolejka )
- Aston Villa 2-2 Man United ( 13 kolejka )
- Aston Villa 3-2 Blackpool ( 12 kolejka )
West Bromwich :
Ostatni mecz ( vs Newcastle at The Hawthorns) :
- bramka Tchoyi'a na 1-0 miała w sobie połączenie kontrataku i akcji na szybkości z przerzuceniem ciężaru gry na drugą stronę i akcji pozycyjnej do momentu podania do Tchoyi'a i świetnego wyczekania linni obrony
- napastnicy ustawiali się i czekali na podania pod Sola Campbella ( bardzo słaby występ ) który był za wolny, za statyczny i zaliczył wiele niepotrzebnych strat
- pierwsza połowa to groźne ataki gospodarzy którzy nie pozwolili dosłownie na nic gościom
- w drugiej połowie goście zagrozili bramce Carsona groźnie 3 razy za sprawą wrzutek w pole karne ( świetnie wybroniony strzał głową przez Carsona oraz zdjęcie piłki na milimetry )
- dużo miejsca gospodarze mieli w środku pola, po 1 fatalnym bledzie Guthrie kontra na 2-0
- goście nie postawili wysoko poprzeczki jesli chodzi o pressing, zmotywowanie i ambitna walke
- przy 3 bramce obrona gosci doslownie stanela w miejscu ( pilka grana gora, kazda normalna obrona by to podanie przeciela )
- gospodarze w pelni zasluzyli na wygrana aczkolwiek duzy w tym udzial slabej motywacji, braku woli walki zespolu Srok
Ostatnie 3 mecze wyjazdowe :
- Everton 1-4 West Bromwich ( 15 kolejka )
- Wigan 1-0 West Bromwich ( 13 kolejka )
- West Ham 2-2 West Bromwich ( 12 kolejka )
Prawdopodobne składy :
- (Possible, 4-4-1-1): Friedel; L Young, Dunne, Collins, Warnock; Albrighton, Hogg, Pires, Downing; A Young; Agbonlahor
- (Possible, 4-1-4-1) Carson; Jara, Scharner, Tamas, Cech; Mulumbu; Tchoyi, Morrison, Brunt, Thomas; Odemwingie
Opis spotkania i typu :
Ostatnie 2 spotkania WBA mogą niesamowicie napawać kibiców tego zespołu optymizmem. Nie codziennie pokonuje się Everton na Goodison Park i to aż 4-1 czy ogrywa w tak prosty i dziecinny sposób Newcastle 3-1. No właśnie : Czy te wyniki są miarodajną siłą zespołu Roberto Di Matteo ? Moim zdaniem nie do końca gdyż oba te spotkania miały swoje podłoża. O ile Everton od jakiegoś czasu znajduje się w dołku, o tyle mecz ze Srokami został rozegrany w okolicznościach bardzo interesujących. Otóż pogłoski o zwolnieniu managera Chrisa Hughtona „chodziły” od tygodnia, a więc przed meczem z The Baggies ! Nic dziwnego, że sami piłkarze zagrali koszmarne spotkanie. Brak walki, zaangażowania, jakiegokolwiek parcia na wynik i mobilizacji spowodował, że wyglądali oni przy gospodarzach jak młodziki. Aston Villa natomiast kończy kalendarz najcięższych spotkań w tej fazie i nie tyle powinna co musi zacząć kolekcjonować cenne punkty gdyż tak nisko piłkarze z Birmingham nie były od bardzo dawna. Do składu ma powrócić Ashley Young oraz Emile Heskey (trener zapowiedział, że zagra kawałek spotkania ) natomiast pauzować będzie (słaby w meczu z Poolem) Clark. To były ciężkie 3 mecze dla podopiecznych Gerrarda, ale nawet sam zarząd który go zatrudnił rozumie, że wobec takich strat wśród graczy i ciężkiego terminarzu nie było łatwo o punkty dlatego wydano oficjalne oświadczenie, że manager Houllier ma pełne poparcie wśród zarządu i właścicieli. Jeśli porównać oba zespoły, to siła ofensywna na pewno jest po stronie gospodarzy, ale naprawdę martwiąca jest dyspozycja obrony dlatego też polecam pograć BTS w tym spotkaniu gdyż bramki na pewno będą. Zwycięstwo gospodarzy wisi na włosku, ale do 90 minuty widzę tutaj remis 1-1, co będzie w doliczonym czasie gry, to już zostawiam nogom i głowom piłkarzy.
Aston Villa - West Bromwich X @ 3,30
FULHAM - SUNDERLAND
Fulham :
Ostatni mecz ( vs Arsenal at Emirates Stadium ):
- w pierwszej fazie spotkania dwa bardzo proste ale poważne błędy ( przy rzucie wolnym zupełny brak krycia Arshavina ale na szczęście na posterunku był Schwarzer, druga sytuacja to łatwa strata piłki w środku pola i kontra Arsenalu, złe ustawienie się lini obrony )
- totalne nieporozumienie przy straconej bramce ( najpierw nienaciskany Hughes źle przyjmuje piłkę i wręcz oddaje ją Arshavinowi który ciągnie z nią przez ok. 20 metrów i oddaje świetnie pokazującemu się Nasriemu, następne karygodne błędy to atak na Nasriego obrońców Fulham „na raz” )
- zmiana lewego obrońcy Fulham Briggs’a w 30 min zapewne ze względu na nieradzenie sobie z graczami AFC po swojej stronie ( przy bramce zresztą też młody angielski obrońca miał swój udział w ogóle nie wracając za francuzem )
- po stracie gola przesunięcie środka ciężkości w strefę środkową boiska, bardzo aktywny Kamara uciekający za linie obrony ( wysoko ustawioną ) i obsługiwany dobrymi górnymi piłkami ( sytuacja przy bramce na 1-1 a chwilę później sam na sam z Fabiańskim ale polak wybronił )
- druga połowa to niepotrzebne straty piłek wybijanych z własnego pola karnego
- przy bramce Nasriego znowu nieporadność obronców ( albo nie zrobili nic, albo ruch do przodu „na raz” ) dzięki czemu francuz minął wszystkich jak tyczki
- okazje bramkowe to w większości wrzuty w pole karne z rożnego i główki ( bardzo słaba dyspozycja obrońców Arsenalu na przedpolu karnym – patrz mecz z Aston Villa )
Ostatnie 3 mecze domowe :
- Fulham 1-1 Birmingham City ( 15 kolejka )
- Fulham 1-4 Manchester City ( 14 kolejka )
- Fulham 1-1 Aston Villa ( 11 kolejka )
Sunderland :
Ostatni mecz ( vs West Ham at Stadium of Light ) :
- w pierwszej połowie 2 groźne akcje dobrze wypracowane ( sytuacja bramkowa + uderzenie z dystansu Gyan’a )
- nie do końca dawali sobie radę w obronie, prosty błąd Mensah’a mógł się skończyć akcją w polu karnym ale dobra asekuracja Ferdinanda
- za dużo „luzu i miejsca” mieli pomocnicy WHU w środku okolic pola karnego ( niedokładność oraz brak zaangażowania ), sprokurowany bez podstaw rzut wolny oraz solowa akcja Spectora
- w drugiej połowie ataki środkiem pola i również 2 razy groźnie w polu karnym Green’a ( w ostatnich minutach Wellbeck miał pustą bramkę z obrońcą przed sobą i trafił w jego nogi )
- również groźnie pod bramką Gordona, obrona dała się wyprowadzić w pole 2 razy przy strzałach Cole’a piłka przeleciała obok słupka, po strzale Obinny odbita od słupka
- w całym spotkaniu większość zagrożenia i strzałów sprzed pola karnego (dobra gra w obronie WHU)
Ostatnie 3 mecze wyjazdowe :
- Wolverhampton 3-2 Sunderland ( 15 kolejka )
- Chelsea 0-3 Sunderland ( 13 kolejka )
- Tottenham 1-1 Sunderland ( 12 kolejka )
Prawdopodobne składy :
- (Possible, 4-4-1-1): Schwarzer; Pantsil, Hughes, Hangeland, Kelly; Davies, Murphy, Etuhu, Dempsey; Gera; Kamara
- (Possible, 4-3-3): Gordon; Onuoha, Mensah, Ferdinand, Bardsley; Henderson, Cattermole, Richardson; Bent, Gyan, Welbeck
Opis spotkania i typu :
Zapowiada nam się starcie dwóch bardzo podobnych stylów gry. Oba zespoły należą do grona według mnie tzw. Zrównoważonych. Nie można jednoznacznie określić i powiedzieć, że grają futbol nastawiony tylko na ofensywę bądź defensywę aczkolwiek Fulham prowadzony przez Hughes’a większą uwagę skupia na obronie podczas gdy Bruce mając takich graczy jak Gyan, Bent, Richardson czy Wellbeck bądź Henderson może sobie pozwolić na przesunięcie środka ciężkości gry i akcji w stronę bramki rywala. Co różni oba zespoły to dyspozycja w tym sezonie. Fulham nie gra już tej piłki na własnym stadionie a co za tym idzie, wyniki są o wiele słabsze niż sezon czy 2 temu. Sunderland natomiast poczynił bardzo duży progres jeśli chodzi o spotkania wyjazdowe w porównaniu z poprzednimi latami. Żeby wygrać mecze, trzeba strzelać bramki, to wie każde dziecko. Niestety dla Fulham ciągle kontuzjowani są Bobby Zamora, Andrew Johnson oraz Moussa Dembele a więc zostaje Kamara który zresztą ostatnio pokazał się z bardzo dobrej strony przeciwko Kanonierom. The Cottagers zremisowali u siebie już 4 spotkania przy tej samej liczbie remisów Sunderlandu na wyjazdach. Co więc innego można postawić w tym meczu, gdzie gospodarze zagrają zapewne na 1 napastnika, a goście nie specjalnie będą walczyć o 3 punkty ? W składach jest podany Gordon i Gyan ale są wątpliwości w szeregach Bruce’a czy Ci dwaj wyjdą na to spotkanie. Wtedy goście skupią bardziej na obronie, ale siła z przodu dalej pozostanie w postaci Bent’a, Welbeck’a czy zwyżkującego Cattermole’a i Henderson’a. Dla lubiących sumę bramek under 2,5 wygląda najciekawszą opcją ale kurs nie powala (~1,60). Jednak najbliżej mi w tym meczu do kolejnego remisu 1-1.
Fulham - Sunderland X @ 3,20