Chyba najciekawsze spotkanie tego weekendu, zwłaszcza dla polskich kibiców.
Polacy jak na razie bez większych problemów pokonali gładko Łotwę i Macedonię (oba spotkania w trzech setach).
Słoweńcy na razie wypadli bardzo przeciętnie. Męczarnie zarówno z Łotwą jak i Macedonią i zwycięstwa dopiero po pięciu setach. Strasznie szarpią.
Obie drużyny na pewno mają spory potencjał w zagrywce. Polacy na pewno w tym elemencie są jednak regularniejsi i popełniają mniej błędów (chociaż akurat dzisiaj może być inaczej, wiadomo jak to jest z zagrywką).
U Słoweńców bardzo dobrze wyglądają środkowi. Pajenk ogólnie prezentuje wysoki poziom, ale drugi środkowy Koncilja również bardzo pozytywnie. Dobrze Gasparini (kiepski początek w pierwszym meczu z Macedonią, ale potem już znacznie lepsza gra), nieźle przyjmujący. Problemem jest pozycja rozgrywającego. Vincic wirtuozem na pewno nie jest, chociaż akurat jego ciężko mi jakoś jednoznacznie ocenić, a Ropret wczoraj pokazał, że jak zaczyna mecz w podstawowym składzie to też nie zawsze to wszystko udźwignie.
Polska oczywiście jest zdecydowanym faworytem. Własny parkiet, dobra dyspozycja (chociaż tutaj to jednak ciężko ocenić).
Słoweńcy strasznie nierówno. Seta grają dobrze, na miarę swoich możliwości, ale za chwilę grają beznadziejnie. W najwyższej formie na pewno nie są.
Nie zmienia to jednak faktu, że kurs na ugranie seta przez Słoweńców jest bardzo wysoki. Jeżeli nie będzie żadnego odpuszczania, a chyba jednak być nie powinno to Słoweńcy coś tam mogą urwać.
Typy:
Słowenia (+2.5 seta) @ 2.42 MarathonBet
Over 135.5 pkt @ 1.85
888sport
Zarówno
Austria jak i Mołdawia jak na razie bez zwycięstw.
Austria przegrała 0:3 z Portugalią i 1:3 z Finlandią. Mołdawia przegrała 2:3 z Finlandią i 0:3 z Portugalią.
Bardzo ciężko wskazać tutaj faworyta. Obie drużyny mocno przeciętne.
Jeżeli chodzi o Mołdawię to ciężko mi coś o tej drużynie napisać. Na pewno liderem jest przyjmujący Dmitrii Bahov, którego można kojarzyć z występów w Lidze Mistrzów (Tomis Constanta w obecnym sezonie, a wcześniej bułgarska Dupnitsa). Po stronie Austrii Zass i Berger będą pewnie ciągnąć grę, ale też nie jest to najwyższy poziom.
Faworytami bukmacherów są Austriacy, ale według mnie może to być wyrównane spotkanie.
Typ:
Over 3.5 seta @ 1.45 Pinnacle
Obie drużyny jak na razie bez wygranej w turnieju we Wrocławiu i dzisiaj się to zmieni. Mecze z Polską zarówno dla Łotyszy jak i dla Macedończyków pewnie miłe nie były, bo zostali po prostu zbici na parkiecie. Ze Słowenią wyglądało to inaczej i na pewno dla obu drużyn urwanie punktu Słowenii to dobry wynik.
Po stronie Macedonii liderem jest oczywiście Nikola Gjorgiev. Bardzo dobry atakujący, któremu czasami jednak brakuje wsparcia. Jego zmiennik Simovski też całkiem niezły poziom. Dalej już jest trochę gorzej. Rozegranie na przeciętnym poziomie. Przyjmujący średni, chociaż Milev jeszcze jako tako wygląda. Wczoraj w meczu z Polakami widać było, że trener odpuścił i dał wszystkim pograć.
Łotysze wyglądają może troszkę lepiej pod kątem czysto siatkarskim, ale nie jest to jakaś wielka różnica. Przede wszystkim mają niezłego rozgrywającego Petrovsa (poprzedni sezon w Chaumont). Po przekątnej z Petrovsem gra Hermans Egleskalns i jego gra naprawdę może się podobać. Wczoraj kontuzji doznał przyjmujący Petrusevics i pewnie dzisiaj nie zagra. Przyjmujący Medenis w ataku jakoś sobie radzi. Środkowi na przyzwoitym poziomie.
Może to być wyrównany mecz. Łotysze chyba jednak są faworytami. Macedończycy będą liczyć pewnie na Gjorgieva, który może to pociągnąć. 4 sety według mnie minimum.
Początkowe kursy na Łotwę u niektórych bukmacherów słabe i nie warte gry, ale to co proponuje Bet365 według mnie można już próbować.
Typy:
Over 3.5 seta @ 1.40 Pinnacle
Łotwa @ 1.83 Bet365
I króciutko.
Czechy @ 1.28
Chorwacja @ 1.16
@ 1.48 Bet365
Czesi jak na razie bez straty seta. Widać, że są w niezłej formie i braku czołowych zawodników w ogóle nie widać. Turniej rozgrywają u siebie i na pewno będą chcieli po trzech spotkaniach mieć na swoim koncie komplet punktów.
Ich rywale Ukraińcy również bez swoich liderów, ale u nich te braki bardzo widać. Porażka z Hiszpanią 1:3 (chociaż mecz wyrównany) i wygrana 3:1 z Norwegią (bardzo równy mecz), więc wygląda to średnio.
Chorwaci u siebie mocni. Pokonali już 3:0 Holendrów i 3:1 Czarnogórę (tutaj trochę się męczyli). Bardzo dobrze gra Omrcen, który bierze ciężar gry na siebie.
Rumuni nic ciekawego tutaj nie pokazują. Chorwaci są w bardzo dobrej sytuacji i nie sądzę, żeby ją zaprzepaścili w takim spotkaniu.