odnośnie meczów Pucharu Polski:
Zaksa - Będzin
Podejście Zaksy:
- Nie możemy skupiać się wyłącznie na turnieju we Wrocławiu. Nie patrzymy daleko do przodu, tylko na każdy kolejny mecz. To powoduje, że udaje nam się zachowywać zdrowy rozsądek i chłodną głowę. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że z takimi rywalami jak Espadon czy MKS Będzin możemy po prostu przegrać, jeżeli na nich nie naskoczymy i nie zaprezentujemy swojej siatkówki. Myślę jednak, że nasz sztab szkoleniowy odpowiednio przygotował nas do wytrzymania dużych obciążeń meczowych oraz jednoczesnego prezentowania satysfakcjonującej formy - spuentował Witczak.
Podejście Będzina:
- Pojedziemy tam pograć. Wszyscy wiemy, jakim zespołem jest ZAKSA. Myślę, że naszym celem nie jest
Puchar Polski. My przede wszystkim skupiamy się na Pluslidze. Myślę, że może gdybyśmy trafili na zespół niżej notowany, to nasze myślenie o Pucharze Polski byłoby inne. Teraz mamy dwa dni wolne, potem dzień treningu i jedziemy do Kędzierzyna. Wiadomo, że będziemy walczyć, ale to nie jest nasz cel na ten sezon - przyznał młody rozgrywający Łukasz Kozub.
Dlatego polecam grać łatwe 3:0 dla Zaksy
Olsztyn też nieco lekceważy:
- Choć z jednej strony każdy miał równe szanse, to wydaje mi się, że pewien klucz powinien być zachowany. Nie do końca może być sprawiedliwe to, że trzecia drużyna w tabeli trafia na zespół, który plasuje się na piątej pozycji. Ponadto ponownie czeka nas długa, bo aż 10-godzinna podróż do Rzeszowa. Na całe szczęście mamy trochę więcej czasu na przygotowanie, bowiem rozegraliśmy mecz z Jastrzębskim Węglem jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia, gdy pozostałe ekipy rozegrają swoje mecze dopiero przed Sylwestrem. Jeśli chodzi o sam Puchar, to muszę przyznać, że niewiele on daje - poza prestiżem, nie gwarantuje on udziału w elitarnej Lidze Mistrzów. Nie odpuścimy tego spotkania, ale przede wszystkim skupiamy się na lidze - zapewnił Wojciech Włodarczyk.
W Warszawie czy Kielcach parcia na PP też nie mają:
Trudno się więc spodziewać, by dla którejkolwiek z tych drużyn
Puchar Polski stanowił cel sam w sobie. Pucharowy mecz raczej może posłużyć do przeprowadzenia eksperymentów taktycznych, ważniejsze pozostają bowiem rozgrywki ligowe. Zwłaszcza, że już dwa dni później warszawianie rozegrają na wyjeździe niezwykle ważne spotkanie z Łuczniczką Bydgoszcz. Poza tym zwycięzca z tej pary trafi w ćwierćfinale na wygranego meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Będzin, co oznacza walkę z mistrzem Polski z małą szansą na powodzenie.