ravvv
Użytkownik
Nie jestem pewien na 100% i też nie mogę nigdzie znaleźć takiej informacji, ale wydaje mi się, że VakifBank NIE MA automatycznej kwalifikacji do LM. Identyczna sytuacja była rok temu, kiedy Casalmaggiore wygrało rozgrywki Ligi Mistrzów, ale w Serie A odpadło w ćwierćfinale z Bergamo i w tegorocznej edycji nie brały udziału. Ręki za to obciąć sobie nie dam, ale przypuszczam, że sytuacja powinna być analogiczna do tej sprzed roku we Włoszech.Ja póki co bez typu, ale mam ważne pytanie odnośnie jutrzejszego meczu o 3 miejsce w lidze tureckiej pań. Czy Vakifbank wygrywając Ligę Mistrzyń w ostatni weekend zapewnił sobie udział w przyszłorocznej edycji? Bo z tego co kojarzę to co roku gra 3 tureckie ekipy w tych rozgrywkach, gdyby tak miało być i za rok (nie wiem czy Cev nie planuje kolejnej reformy), w przypadku gdyby zwycięzca tegorocznej edycji nie miał zapewnionego awansu do przyszłorocznej LM, to rywalizacja o 3 miejsce w lidze będzie miała dodatkową stawkę. Prosiłbym jeśli ktoś ma wiedzę na ten temat o info, myślę że to może być przydatna informacja przed typowaniem tych meczy.
Sesi-Funvic, Brazylia, godz. 00:30, zwycięstwo Funvic za 1,82 (Fortuna) 1:3 (17:25, 19:25, 25:22, 22:25) Wszystko zgodnie z planem i Funvic spokojnie wygrało, mam nadzieję, że ktoś skorzystał.
Skasowałem przed chwilą przypadkowo naprawdę obszerną analizę więc postaram się to wszystko streścić, żeby nie robić OT. Dzisiaj czwarte spotkanie pomiędzy odpowiednio 3 i 2 drużyną sezonu zasadniczego. Stan rywalizacji wynosi 2:1 dla Funvic, a w ostatnim pojedynku Sesi "uciekło spod topora", bo przegrywali już 2:1 w setach. Ja w tamtym meczu grałem w stronę Sesi, ale tylko i wyłącznie ze względu na kurs, który wynosił wówczas 3,10, a 1,35 na Funvic wyglądało jednak trochę niepoważnie.
Funvic ma mocniejszą kadrową drużynę i przede wszystkim bardziej wyrównaną. Za rozegranie odpowiada Raphael, czyli mózg Trentino, który był hegemonem w Europie. Tego zawodnika ciągle na wiele stać i naprawdę ogląda się jego grę bardzo przyjemnie. Na przyjęciu Lucarelli, doskonały gracz, którego chciały ściągnąć do siebie Modena i Lube, ale oba włoskie giganty będą musiały się najprawdopodobniej obejść smakiem, bowiem ostatnio czytałem, iż przedłuży on umowę z obecnym klubem. Obok niego najczęściej występuje Brazylijczyk Japa albo Lucas Loh, którego można kojarzyć z sezonowego epizodu w Kędzierzynie. Obydwaj odpowiedzialni są przede wszystkim za defensywę. Na libero niezwykle doświadczony Mario, który swego czasu grał też w kadrze Canarinhos. Mocny środek siatki z reprezentantami swoich krajów, Kubańczykiem Mesą oraz Brazylijczykami Ederem i Otavio. Dobrze to wygląda, nieźle wszyscy grają w bloku, a Raphael nie boi się zagrać do nich piłki. Największą gwiazdą jest jednak, obok Lucarelliego, atakujący Wallace. Niesamowity postęp zrobił ten zawodnik na przestrzeni ostatnich 2-3 sezonów. Pamiętam, gdy wchodził do kadry i to, co go cechowało wówczas, to niesamowita dynamika i motoryka. Problemy pojawiały się u niego jednak, gdy trzeba było zastosować rozwiązania bardziej techniczne: obić piłkę o blok, kiwnąć czy umiejętnie splasować. To zdecydowanie nie była jego mocna strona i Wallace miał olbrzymie problemy w takich sytuacjach. Teraz zdecydowanie okrzepł, nie szuka już zawsze tylko i wyłącznie siłowych rozwiązań, ale też potrafi wybić piłkę po bloku. Ile znaczy dla drużyny narodowej pokazała tegoroczna Olimpiada, gdzie ciągnął grę swojej drużyny. Ciągle jest doskonale przygotowany pod względem motorycznym, niezwykle skoczny i mocno bijący zawodnik.
W Sesi też już krócej, bo piszę to drugi raz. Na rozegraniu Bruno, czyli zdecydowanie top3 najlepszych rozgrywających na świecie. Super gubi blok, potrafi zachować "chłodną głowę", ma dobrą zagrywkę, w bloku też zawsze coś jest w stanie dorzucić, do tego doskonale współpracuje ze środkowymi, szczególnie z Lucasem. I to właśnie Lucas gra na środku wraz z innym reprezentantem Kraju Kawy, Sidneiem. Wszystko wygląda fajnie na papierze, ale Sidnei jest po poważnych problemach zdrowotnych, w Rio z tego powodu właśnie nie zagrał i nie wrócił do swojej optymalnej dyspozycji, a jest to już zawodnik nie najmłodszy (35 lat). Obok niego gra właśnie Lucas, choć tutaj też nastąpił regres w porównaniu do poprzednich lat. Poprzedni sezon w jego wykonaniu dość przeciętny, oczywiście jak na jego możliwości. Szczególnie w polu serwisowym nie daje już drużynie tyle, ile jeszcze parę sezonów temu. Na pewno ciągle jednak stać go na uzyskanie pokaźnego dorobku punktowego, choć w mojej opinii nie jest już tak doskonały jak niegdyś. Na plus jego rozumienie się z Bruno, bo ten wrzuca mu często piłkę z 3-4 metra. Na libero MVP Igrzysk w Rio, czyli Sergio. Nie będę za dużo o nim pisał, dla mnie to legenda siatkówki, którego zapamiętam jeszcze z powodu jego rozegrania drugiej piłki... z wyskoku. Problem polega jednak na tym, że Sergio ma już 42 lata i granie dwóch tie-breaków w ciągu 6 dni w jakimś stopniu powinno się na nim odbić. Na ataku znany z kadry Theo, zmiennik Wallace'a. Trochę chimeryczny zawodnik, chociaż w klubie gra solidnie i z reguły zdobywa najwięcej punktów, ale zaciąć zdecydowanie się też potrafi, i to na długie momenty. Na przyjęciu kolejna legenda, czyli Murilo, który w Rio również nie zagrał. W tym przypadku już jest to cień byłego lidera kadry Canarinhos i coraz bliżej chyba mu do zakończenia kariery, głównie z powodu problemów zdrowotnych. Ma 36 lat, najlepsze lata zdecydowanie za sobą, choć zawodnikiem w defensywie ciągle jest świetnym, to atakuje już sporadycznie, osiągając w tym elemencie nie za wysoką skuteczność. Obok niego młody zdolny Douglas i to on, wraz z Theo, ciągną grę tego zespołu w ataku, pokazał się też już w reprezentacji Brazylii i nie najgorzej się prezentował.
Sesi to drużyna z bardzo uznanymi nazwiskami, ale większość z nich albo znajduje się u schyłku kariery (Sergio, Murilo) albo jest już zaawansowana wiekowo (Theo, Sidnei). To bardzo wiekowa drużyna, tylko Douglas nie osiągnął jeszcze 30 roku życia. Największym problemem tej drużyny jest jednak brak jakościowych zmienników i to powinien być czynnik decydujący w dzisiejszym meczu. W Funvic świetną robotę robią Lucarelli z Wallacem, jest zdecydowanie lepsza ławka (Mesa, Renan, Lucas Loh) i to powinno w dzisiejszym meczu zadecydować. Ja widzę zwycięstwo drużyny gości i to też gram. Można spróbować też poszukać overów punktowych, bo jednak szanse na to, że skończy się w 3 gładkich setach są znikome.