>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Pozostałe ligi 2016/2017, CEV Cup, Challenge Cup

Status
Zamknięty.
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Ja póki co bez typu, ale mam ważne pytanie odnośnie jutrzejszego meczu o 3 miejsce w lidze tureckiej pań. Czy Vakifbank wygrywając Ligę Mistrzyń w ostatni weekend zapewnił sobie udział w przyszłorocznej edycji? Bo z tego co kojarzę to co roku gra 3 tureckie ekipy w tych rozgrywkach, gdyby tak miało być i za rok (nie wiem czy Cev nie planuje kolejnej reformy), w przypadku gdyby zwycięzca tegorocznej edycji nie miał zapewnionego awansu do przyszłorocznej LM, to rywalizacja o 3 miejsce w lidze będzie miała dodatkową stawkę. Prosiłbym jeśli ktoś ma wiedzę na ten temat o info, myślę że to może być przydatna informacja przed typowaniem tych meczy.
Nie jestem pewien na 100% i też nie mogę nigdzie znaleźć takiej informacji, ale wydaje mi się, że VakifBank NIE MA automatycznej kwalifikacji do LM. Identyczna sytuacja była rok temu, kiedy Casalmaggiore wygrało rozgrywki Ligi Mistrzów, ale w Serie A odpadło w ćwierćfinale z Bergamo i w tegorocznej edycji nie brały udziału. Ręki za to obciąć sobie nie dam, ale przypuszczam, że sytuacja powinna być analogiczna do tej sprzed roku we Włoszech.
Sesi-Funvic, Brazylia, godz. 00:30, zwycięstwo Funvic za 1,82 (Fortuna) ✅✅✅ 1:3 (17:25, 19:25, 25:22, 22:25) Wszystko zgodnie z planem i Funvic spokojnie wygrało, mam nadzieję, że ktoś skorzystał.
Skasowałem przed chwilą przypadkowo naprawdę obszerną analizę więc postaram się to wszystko streścić, żeby nie robić OT. Dzisiaj czwarte spotkanie pomiędzy odpowiednio 3 i 2 drużyną sezonu zasadniczego. Stan rywalizacji wynosi 2:1 dla Funvic, a w ostatnim pojedynku Sesi &quot;uciekło spod topora&quot;, bo przegrywali już 2:1 w setach. Ja w tamtym meczu grałem w stronę Sesi, ale tylko i wyłącznie ze względu na kurs, który wynosił wówczas 3,10, a 1,35 na Funvic wyglądało jednak trochę niepoważnie.
Funvic ma mocniejszą kadrową drużynę i przede wszystkim bardziej wyrównaną. Za rozegranie odpowiada Raphael, czyli mózg Trentino, który był hegemonem w Europie. Tego zawodnika ciągle na wiele stać i naprawdę ogląda się jego grę bardzo przyjemnie. Na przyjęciu Lucarelli, doskonały gracz, którego chciały ściągnąć do siebie Modena i Lube, ale oba włoskie giganty będą musiały się najprawdopodobniej obejść smakiem, bowiem ostatnio czytałem, iż przedłuży on umowę z obecnym klubem. Obok niego najczęściej występuje Brazylijczyk Japa albo Lucas Loh, którego można kojarzyć z sezonowego epizodu w Kędzierzynie. Obydwaj odpowiedzialni są przede wszystkim za defensywę. Na libero niezwykle doświadczony Mario, który swego czasu grał też w kadrze Canarinhos. Mocny środek siatki z reprezentantami swoich krajów, Kubańczykiem Mesą oraz Brazylijczykami Ederem i Otavio. Dobrze to wygląda, nieźle wszyscy grają w bloku, a Raphael nie boi się zagrać do nich piłki. Największą gwiazdą jest jednak, obok Lucarelliego, atakujący Wallace. Niesamowity postęp zrobił ten zawodnik na przestrzeni ostatnich 2-3 sezonów. Pamiętam, gdy wchodził do kadry i to, co go cechowało wówczas, to niesamowita dynamika i motoryka. Problemy pojawiały się u niego jednak, gdy trzeba było zastosować rozwiązania bardziej techniczne: obić piłkę o blok, kiwnąć czy umiejętnie splasować. To zdecydowanie nie była jego mocna strona i Wallace miał olbrzymie problemy w takich sytuacjach. Teraz zdecydowanie okrzepł, nie szuka już zawsze tylko i wyłącznie siłowych rozwiązań, ale też potrafi wybić piłkę po bloku. Ile znaczy dla drużyny narodowej pokazała tegoroczna Olimpiada, gdzie ciągnął grę swojej drużyny. Ciągle jest doskonale przygotowany pod względem motorycznym, niezwykle skoczny i mocno bijący zawodnik.
W Sesi też już krócej, bo piszę to drugi raz. Na rozegraniu Bruno, czyli zdecydowanie top3 najlepszych rozgrywających na świecie. Super gubi blok, potrafi zachować &quot;chłodną głowę&quot;, ma dobrą zagrywkę, w bloku też zawsze coś jest w stanie dorzucić, do tego doskonale współpracuje ze środkowymi, szczególnie z Lucasem. I to właśnie Lucas gra na środku wraz z innym reprezentantem Kraju Kawy, Sidneiem. Wszystko wygląda fajnie na papierze, ale Sidnei jest po poważnych problemach zdrowotnych, w Rio z tego powodu właśnie nie zagrał i nie wrócił do swojej optymalnej dyspozycji, a jest to już zawodnik nie najmłodszy (35 lat). Obok niego gra właśnie Lucas, choć tutaj też nastąpił regres w porównaniu do poprzednich lat. Poprzedni sezon w jego wykonaniu dość przeciętny, oczywiście jak na jego możliwości. Szczególnie w polu serwisowym nie daje już drużynie tyle, ile jeszcze parę sezonów temu. Na pewno ciągle jednak stać go na uzyskanie pokaźnego dorobku punktowego, choć w mojej opinii nie jest już tak doskonały jak niegdyś. Na plus jego rozumienie się z Bruno, bo ten wrzuca mu często piłkę z 3-4 metra. Na libero MVP Igrzysk w Rio, czyli Sergio. Nie będę za dużo o nim pisał, dla mnie to legenda siatkówki, którego zapamiętam jeszcze z powodu jego rozegrania drugiej piłki... z wyskoku. Problem polega jednak na tym, że Sergio ma już 42 lata i granie dwóch tie-breaków w ciągu 6 dni w jakimś stopniu powinno się na nim odbić. Na ataku znany z kadry Theo, zmiennik Wallace&#39;a. Trochę chimeryczny zawodnik, chociaż w klubie gra solidnie i z reguły zdobywa najwięcej punktów, ale zaciąć zdecydowanie się też potrafi, i to na długie momenty. Na przyjęciu kolejna legenda, czyli Murilo, który w Rio również nie zagrał. W tym przypadku już jest to cień byłego lidera kadry Canarinhos i coraz bliżej chyba mu do zakończenia kariery, głównie z powodu problemów zdrowotnych. Ma 36 lat, najlepsze lata zdecydowanie za sobą, choć zawodnikiem w defensywie ciągle jest świetnym, to atakuje już sporadycznie, osiągając w tym elemencie nie za wysoką skuteczność. Obok niego młody zdolny Douglas i to on, wraz z Theo, ciągną grę tego zespołu w ataku, pokazał się też już w reprezentacji Brazylii i nie najgorzej się prezentował.
Sesi to drużyna z bardzo uznanymi nazwiskami, ale większość z nich albo znajduje się u schyłku kariery (Sergio, Murilo) albo jest już zaawansowana wiekowo (Theo, Sidnei). To bardzo wiekowa drużyna, tylko Douglas nie osiągnął jeszcze 30 roku życia. Największym problemem tej drużyny jest jednak brak jakościowych zmienników i to powinien być czynnik decydujący w dzisiejszym meczu. W Funvic świetną robotę robią Lucarelli z Wallacem, jest zdecydowanie lepsza ławka (Mesa, Renan, Lucas Loh) i to powinno w dzisiejszym meczu zadecydować. Ja widzę zwycięstwo drużyny gości i to też gram. Można spróbować też poszukać overów punktowych, bo jednak szanse na to, że skończy się w 3 gładkich setach są znikome.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
PAOK-Olympiakos, Grecja, godz. 18:00, +179,5 pkt. za 1,67 (Fortuna) ⛔ 3:0 (25:16, 25:20, 26:24)

Drugie spotkanie finałowe w Grecji i mamy dotychczas prowadzenie Olympiakosu 1:0, który w pierwszym meczu odniósł gładkie zwycięstwo 3:0 (25:19, 25:22, 25:16). PAOK miał swoje szanse w drugim secie, gdzie do 20 punktu w zasadzie cały czas prowadził, ale w końcu Olympiakos im odjechał i w trzeciej partii dokończył dzieła zniszczenia. Wydaje mi się, że dzisiejsze spotkanie nie będzie już tak jednostronne i nie zakończy się w trzech setach, chociaż na pewno ciągle to Olympiakos jest zdecydowanym faworytem.

Pamiętajmy, że to jest mecz derbowy w Grecji, a nie trzeba chyba nikogo przekonywać, ile znaczy to dla miejscowych kibiców. Przewaga własnego parkietu stanowi zawsze ogromny handicap dla gospodarzy i wierzę w to również dzisiejszego dnia. W PAOK-u jest paru znanych zawodników. Na przyjęciu gra słynny Dante Amaral, który wraz z Gibą tworzył parę przyjmujących w jednej z najlepszych drużyn jakie kiedykolwiek widziałem w akcji. Obecnie wygląda już lekko jak emeryt, wszakże ma 37 lat, siwe włosy, ale siatkówka ciągle sprawia mu dużo przyjemności, poza tym poziom ligi greckiej to już nie jest to samo, co 10-15 lat temu, kiedy grały tam największe gwiazdy światowej siatkówki więc specjalnie wyeksplatowany też nie powinien być. Obok niego obieżyświat z Izraela, czyli Szafranowicz. Bardzo solidny gracz, fajnie prezentuje się w przyjęciu i defensywie, aczkolwiek punkty zdobywać też potrafi. Na ataku w pierwszym meczu grał niejaki Sakoglou, ale osiągnął skończył 1 z 11 piłek w ataku i został zmieniony przez Saszę Starovicia. I właśnie Serb zdobył najwięcej &quot;oczek&quot; w swojej drużynie- 11. To taki trochę &quot;niemrawy&quot; zawodnik, jego przewagą na pewno jest lewa ręka i maksymalne opóźnianie ataku, bo stanowi problem dla blokujących. W lidze włoskiej potrafił fajnie pogrywać więc tym bardziej w takim meczu powinien sobie bez problemów poradzić. Liczę, że dzisiaj wystąpi od początku meczu, bo jednak zawodnikiem jest klasę lepszym. Rozgrywa jego znajomy z gry w reprezentacji czyli Vlado Petkovic, który też swego czasu sporo w kadrze pograł. Miał nawet być następcą Grbicia, no ale jednak nie ta półka... Na środku dwóch Greków, którzy łącznie w pierwszym meczu zdobyli 10 pkt. więc tragedii nie ma.

Olympiakos kadrowo jest na pewno silniejszy. Na ataku Liberman Agamez, który, choć najlepsze lata ma już za sobą, to potrafi siać popłoch w szeregach rywala. Ogromna moc, świetna zagrywka, choć w meczu, który oglądałem (z Surgutem w pucharze CEV) dostawał czapę za czapą albo bił po autach. Ciągle jednak dużo potrafi, jest wysoki, ma ogromny zasięg, bije bardzo mocno i nie wstrzymuje ręki, choć wirtuozem techniki na pewno nie jest. To już nie te czasy kiedy w pojedynkę był w stanie wygrywać mecze w Lidze Mistrzów dla Arkasu. Zawsze żałowałem, że żaden z polskich zespołów nie był w stanie go ściągnąć. Agamez grał w pierwszym meczu świetnie, został najlepiej punktującym zawodnikiem meczu, zdobył 24 punkty (21/29 w ataku). Na środku Brazylijczyk Athos Costa i Grek Soultanapoulos, którzy zdobyli łącznie 8 punktów w Pireusie. Szału po obydwu stronach parkietu zdecydowanie nie ma. W kadrze jest jeszcze Kanadyjczyk Duff, ale on ma zdaje się ciągle problemy zdrowotne i grał nie będzie. Na przyjęciu druga największa gwiazda, czyli Cupkovic. On w pierwszym meczu zdecydowanie nie zachwycił (3/12 w ataku), ale stać go na wiele, bo w Pucharze został MVP ligi. Obok niego gra Grek Kokkinakis i w pierwszym meczu wykręcił dobre cyferki, zdobywając 10 punktów. W pierwszym meczu rozgrywał Stivachtis, a nie Filippow, który wszedł tylko na krótką zmianę.

Miało być krócej, ale się nie udało, trudno. Młodszą i bardziej zbilansowaną drużynę ma na pewno Olympiakos, dodatkowo mają lepszych rezerwowych. W kadrze w PAOK-u widnieje widzę jeszcze Ernardo Gomez, którego pamiętam jako najlepszego juniora, jakiego kiedykolwiek widziałem na własne oczy, bo przerastał on rówieśników o dwie długości. PAOK na ostatnie 20 spotkań tylko z Bełchatowem w eliminacjach do Ligi Mistrzów nie ugrał seta, no ale gdzie Skrze do Olympiakosu. 3 spotkania przegrali, po tie-breakach: z Tours w CEV Cup, z Oly właśnie, a 1:3 ulegli Panathinaikosowi. Greckie i tureckie derby rządzą się swoimi prawami i wydaje mi się, że dzisiaj powinien być tutaj zacięty mecz, bo żadna z drużyn łatwo się nie podda.
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Dodaję jeszcze jeden post, ale już zbiorczy z dzisiejszymi typami i z krótszymi analizami, bo każdy z tych zespołów opisywałem więc wystarczy przewinąć sobie stronę do tyłu ????

Dynamo Kazań- Dynamo Moskwa, Rosja, godz. 18:00, Moskwa zwycięstwo za 1,86 (Fortuna) ✅✅ 2:3 (25:21, 25:20, 21:25, 18:25, 16:18)

Spotkanie dokładnie opisałem przy okazji ich drugiego pojedynku. Wówczas typ bardzo spokojnie wszedł i skończyło się na 3:0 dla stołecznej drużyny. Mnie Dynamo Moskwa baaardzo zawiodło podczas Final Four, bo upatrywałem w tej drużynie jedynej mogącej zagrozić VakifBankowi. W meczu półfinałowym z Conegliano katastrofalnie grała Goncharova, która wyglądała jak dziecko, nie umiała się nawet porządnie zebrać do ataku, plasowała, kiwała, szczególnie w dwóch pierwszych setach wyglądała dramatycznie, później było nieco lepiej. W 4 wysoko wygrywały i kiedy wydawało się, że będzie tie-break, to parę piłek podbiły Włoszki i było po meczu. Bardzo podoba mi się na przyjęciu Szczerban, libero też robi robotę, bo Małowa tych piłek podbijała masę. Nie było gry środkiem i odpowiedzi na te skróciki szczególnie Skorupy. Słabo Poljak i Fetisowa, no ale przy słabym przyjęciu, to środkowe nigdy nie pograją, choć te akurat są naprawdę znakomite. Widzę tutaj zwycięstwo Moskwy, bo są po prostu drużyną lepszą i została im już tylko walka o Mistrzostwo Rosji (KMŚ nie liczę). Próbuję też overu punktowego+176,5 pkt. za 1,49 ✅✅, bo coś za dużo tych 3:0, patrząc przez pryzmat ich dotychczasowych starć. Moskwa ma znacznie lepszą drużynę, jest de la Cruz, Goncharova, Szczerban, Poljak, Fetisova, Malowa, każda zawodniczka lepsza praktycznie od odpowiedniczki w Kazaniu.

Eczacibasi-VakifBank, Turcja, godz: 17:00, +176,5 pkt. za 1,50 (Fortuna) ⛔ 0:3 (22:25, 17:25, 17:25)

O tym meczu pisałem już tyle razy, że dosłownie dopiszę dwa zdania. VakifBank w niedzielę wygrał zasłużenie Ligę Mistrzyń. Eczacibasi ma jakiś kompleks VakifBanku, zawodniczki klasowe, a już raz przegrały, prowadząc 2:0 w setach i 20:10 w trzecim secie. Teraz przegrały seta, wygrywając bodajże 15:5 w drugim secie. Jak chcą myśleć poważnie o LM w przyszłym sezonie, to w takim meczu trzeba powalczyć chociaż. w VakifBanku super gra Chinka Zhu, która dostaje najtrudniejsze piłki w ataku i gra bardzo skutecznie. Gram też zwycięstwo VakifBanku po 1,67 ✅✅, bo Eczacibasi potrafi się z nimi totalnie zaciąć.

Conegliano-Modena, Serie A kobiety, godz. 20:30, Conegliano zwycięstwo za 1,35 ⛔ 2:3 Dwa razy z prowadzenia 2:0 w setach Conegliano przegrało 2:3, dziwna sytuacja. (27:25, 25:18, 16:25, 19:25, 11:15)

Drużyna Skorupy MUSI ten mecz wygrać. W pierwszym prowadziły 2:0 w setach i w 3 chyba 12:8, by go ostatecznie przegrać. Ja wówczas grałem over punktowy, o którym pisałem i jakimś cudem to całe szczęście weszło, bo zamykało mi kupon i udało się. Brakocevic grała słaby mecz i dopiero jak zeszła, to Modena się ocknęła. Conegliano to drużyna własnego parkietu, o czym pisałem już wcześniej. U siebie 10:1, Modena na wyjeździe 6:5, dzisiaj stawka pojedynku jest wysoka. Pierwszy mecz już powinny wygrać 3:0, a tak to same zafundowały sobie dodatkowe emocje. Bronią tytułu, mają najbardziej wyrównany skład i dzisiaj stawiam na max. 3:1 dla gospodyń. Dodatkowo gram -9,5 pkt. za 1,86. ⛔

Casalmaggiore-Novara, Serie A kobiety, godz. 20:30, Casalmaggiore zwycięstwo za 1,67 (Fortuna) ⛔

Tutaj też idę w stronę gospodyń i spodziewam się ich zwycięstwa. Casalmaggiore ma fajnie zbalansowany skład, przyjemnie ogląda się ich grę. w Novarze grę ciągnie holenderskie trio + dużo zależy od Piccinini. Casalmaggiore rok temu wygrało Ligę Mistrzyń, wtedy odpadły też w ćwierćfinale z Bergamo i w tym roku nie wystąpiły w najbardziej prestiżowym z europejskich pucharów. Myślę, że dziewczyny zrobią wszystko, żeby drugi raz z rzędu taka sytuacja się nie powtórzyła i we własnej hali pokonają Novarę. Dokładam do tego +176,5 pkt. za 1,50
✅✅(Fortuna), bo mecz raczej w trzech partiach jednak nie powinien się zakończyć, widzę tutaj 3:1 dla Casalmaggiore.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
PAOK- Olympiakos, Grecja, 04.05.2017 r. godz. 18:00, Olympiakos zwycięstwo za 1,87 (Fortuna) ✅✅ 0:3 (21:25, 21:25, 26:28) Zgodnie z przewidywaniami, w sumie łatwa wygrana Olympiakosu i będzie decydujący mecz nr 5, już w niedzielę.
Mamy obecnie sensacyjny wynik i prowadzenie PAOK-u 2:1 w serii. Jeżeli Olympiakos poważnie myśli o zdobyciu mistrzostwa, to ten mecz musi wygrać, bo seria grana jest do 3 zwycięstw. Kadrowo są mocniejsi, mają lepszą ławkę, a wczoraj pokpili po całości mecz, w dodatku przed własną publicznością.
Wczoraj słabo, szczególnie w ataku zagrał Kokkinakis i miał 4/12 w tym elemencie. Agamez standardowo ciągnął im grę, choć nawet nie zbliżył się do osiągnięcia z pierwszego meczu, kiedy miał znacznie lepszą skuteczność (wtedy miał 72% skuteczności w ataku, teraz 59%. Nieco lepiej musi zagrać Cupkovic, bo on oscyluje w efektywności swoich zbić ok. 50%, co jak na ligę grecką specjalnym osiągnięciem nie jest i na pewno stać go na więcej. Swoje dołożyli środkowi, Olympiakos ugrał nawet więcej &quot;małych punktów&quot;, ale jednak w ostatecznym rozrachunku ten pojedynek przegrał.
Spodziewam się w czwartek maksymalnej mobilizacji z ich strony, teraz nie ma już marginesu błędu, trzeba się spiąć na 100% i wygrać. Pierwszy mecz spokojnie wygrali 3:0, później przyszła jakaś niemoc w ich wykonaniu, ale czas to w końcu przełamać. Sezon zasadniczy skończyli z bilansem 21 zwycięstw i zaledwie 1 porażki, są zespołem lepszym, bardziej zbilansowanym i to powinno być widocznie. Grali wczoraj 5 setów, a dla tak zaawansowanego wiekowo zawodnika jak Dante, to powinno być odczuwalne.
Typ podaję już dzisiaj, bo spodziewam się spadków kursu, który wynosi obecnie 1,87. W pierwszym wyjazdowym dla Olympiakosu pojedynku (czyli mecz nr 2) było to zaledwie 1,40 i wydaje mi się, że taki kurs długo raczej się nie utrzyma. Jeżeli Cupkovic wróci do swojej dobrej gry i wesprze odpowiednio Agameza, to o wynik jestem spokojny i będę grał jeszcze handicapy w stronę Olympiakosu.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Rooselare-Maaseik, godz. 20:30, +180,5 pkt. za 1,66 ✅✅ (Fortuna) 3:2 (29:27, 25:17, 20:25, 21:25, 16:14) Mecz pełen dramaturgii. W trzeciej partii było już 15:11 dla gospodarzy, ale Noliko wyciągnęło i w sumie spokojnie go później wygrało, podobnie kolejną partię. Szkoda tie-breaka, bo kurs 6,40 był bardzo bliski trafienia. Najważniejsze, że główny typ na plus.

Piszę z telefonu więc jakoś specjalnie długo nie powinno być. Dzisiaj o 20:30 dojdzie do kolejnego meczu finałowego w lidze belgijskiej. Spotykają się dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego, odpowiednio 2 i 1 drużyna. Stan rywalizacji wynosi obecnie 2:1 i drużyna Knacku Rooselare ma szansę dzisiaj sięgnąć po tytuł.

Uważam, że dzisiejsze spotkanie powinno być bardzo wyrównane, jak zresztą wszystkie poprzednie ich mecze finałowe. W każdym z dotyczasowych finałowych pojedynków linia ta była pokrywana. Rooselare to drużyna z najlepszym bilansem w meczach domowych, a Noliko Maaseik poza domem. Obie drużyny występowały w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów i na pewno się tam nie skompromitowany. Noliko grało z Zaksą i tylko w meczach z mistrzem Polski nie ugrali oni seta, chociaż większość partii była bardzo wyrównana. Fajnie powalczyli z Dynamem Moskwa i tureckim BBSK. Widać było rękę Castellaniego, którego drużyny zawsze dobrze prezentują się drużynowo, szczególnie w relacji blok-obrona.

Na ataku w Noliko gra Chorwat Raić i do tej pory w meczach finałowych punktuje bardzo solidnie. Na przyjęciu nieźle poczyna sobie bardzo dobry technicznie, aczkolwiek niezbyt wysoki (1,87 m) rodak Castellaniego, Bruno. Obok niego gra albo równie niewysoki Maan albo Kamil Rychlicki, syn polskiego siatkarza, Jacka i on akurat jest zawodnikiem bardziej ofensywnym. Za rozegranie odpowiada Słowak Składany, a jego zmiennikiem jest Polak, Nikodem Wolański. Na środku nieźle gra Belg Colson, a na libero kolejny Argentyńczyk, Santucci. Drugi środkowy to wysoki Gonzalez (2,10 m). Na ławce wg strony Noliko byli m. in. Wout Wijsmams czy Rob Bontje, czyli zawodnicy niezwykle już doświadczeni. Maaseik gra szybką siatkówkę, wyglądają naprawdę nieźle, gdy mają dobrze dograną do siatki piłkę, ale ich problemy związane są głównie ze słabymi warunkami fizycznymi podstawowych przyjmujących, którzy bardzo męczą się na wysokim bloku.

Knack Rooselarw widziałem w meczach Ligi Mistrzów i mnie ich gra bardzo przypadła do gustu. Bardzo obiecująco prezentował się przyjmujący Piotr Orczyk i jestem zdziwiony, że żaden z czołowych naszych klubów nie stara się go sprowadzić (Resovia, Skra?). Technicznie grający zawodnik, dobrze przyjmuje i gra w polu. Gra zespołu oparta jest o rodzimych zawodników. Nieźle na ataku prezentuje się Tuerlinckx i do tej pory w finałach punktuje on najbardziej regularnie. Na środku gra znany z reprezentacji Coolman i w ataku dostaje sporo piłek. Siłą Rooselare jest ich gra zespołowa i są w stanie podbijać w obronie naprawdę bardzo dużo piłek, szczególnie w pierwszym meczu z Biełgorodem było to widoczne. Większość zawodników zagrywa flotem i naprawdę popełniają bardzo mało błędów.

Podsumowując, faworytem jest Knack Rooselare, ale nie chce mi się wierzyć, że Noliko nie ugra seta, bądź wygra 3:0. Ich pojedynki są niezwykle wyrównane i ja liczę na podtrzymanie tej serii. Maaseik gra z nożem na gardle i jeśli chcą jeszcze utrzymać się w grze, to dzisiaj muszą wygrać. Za drobne można spróbować Maaseik zwycięstwo za 2,45 i Rooselare 1 set/Maaseik zwycięstwo za 6,40.
 
Otrzymane punkty reputacji: +40
szwedzik 36,5K

szwedzik

Użytkownik
Dyscyplina: :siata:Siatkówka , Francja Pro A:siata:
Godzina: 20:45
Spotkanie: Chaumont – Toulouse
Typ: Chaumont -1,5 seta
Kurs: 1.86
Bukmacher: Unibet
Analiza:

Witam serdecznie, zapraszam dzis na siatkówke a dokładniej Finał playoffów we Francji. Chaumont to najlepszy zespół rozgrywek, w sezonie zasadniczym zajęli pierwsze miejsce w lidze, z kolei Tuluza skończyła na szóstym miejscu. Chaumont dotarli nawet do finałów w europejskim Challenge Cup, co pokazuje ich siłę. W tym sezonie pokonali Tuluzę dwukrotnie po 3:0, 0:3 a biorąc pod uwagę 2017 i 2016 rok h2h to 3 zwycięstwa Chaumont i jedna przegrana. Wygrana Tuluzy byłaby tu bardzo dużym zaskoczeniem. Kadrowo gospodarze są znacznie mocniejsi, do tego na własnej hali prezentują się bardzo dobrze. Powinni mocno wejść w serie i wygrać 3:0 lub 3:1 , inny wynik niż pewna wygrana będzie nie małym zaskoczeniem.

Powodzenia !

Też myślę, że w tym meczu wygra Chaumont, bo jest zespołem lepszym, ale jedna uwaga: mecz finałowy w lidze francuskiej już od jakiegoś czasu grany jest na neutralnym gruncie. /ravvv
 
M 0

michaszek

Użytkownik
Typu nie neguję , natomiast jest to jeden finałowy mecz rozgrywany na neutralnym terenie w Paryżu i to on decyduje o mistrzostwie.
 
ravvv 501

ravvv

Użytkownik
Novara-Modena, godz. 20:45, Novara zwycięstwo za 1,61 (Fortuna) ✅✅ 3:1 (24:26, 25:23, 25:20, 25:21) Super, wszystkie typy na plus. Wszystkie typy, które podałem tutaj + w dziale z tennisem baaaaardzooo spokojnie weszły więc mam nadzieję, że ktos skorzystał ;)

Trzeci mecz finałowy o Mistrzostwo Włoch. Stan rywalizacji wynosi obecnie 1:1, obie drużyny wygrywały do tej pory mecze domowe. Novara u siebie mocna, widziałem ich mecz z Casalmaggiore i muszę przyznać, że było to naprawdę dobre widowisko. Sporo podbitych piłek, mało błedów, no naprawdę przyjemnie się to oglądało. W tamtym spotkaniu grałem na zwycięstwo Pomi Casalmaggiore, które przegrały 1:3, a powinny właściwie 0:3, bo już wysoki przegrywały w 3 secie, bodajże 16:12, czy coś takiego.

Ostatni mecz zakończył się zwycięstwem Novary 3:0, chociaż Modena powinna wyrównać stan rywalizacji na 1:1, bo calutkiego drugiego seta prowadziły, ale popełniły błędy w końcówce i przegrały tą partię. Kluczem do wygrania z Modeną jest zatrzymanie Jovany Brakocevic, co udało się właśnie w meczu nr dwa, gdzie Serbka zdobyła tylko 7 pkt. W pierwszym pojedynku osiągnęła 17 &quot;oczek&quot; i przełożyło się to na zwycięstwo dzisiejszych gości. W serii finałowej bardzo dobrze prezentuje się póki co również Caterina Bosetti i zdobyła łącznie 25 pkt., tradycyjnie bardzo dobrze grając również w obronie. W Novarze na przyjęciu połączenie rutyny i młodości, czyli Plak + Piccinini. Francesca przeżywa już nawet nie wiem którą swoją młodość, nie podpala się, świetnie przyjmuje i standardowo potrafi doskonale obić blok. Plak ma super warunki fizyczne (1,90 m), jest młoda (1995 r.) i to ona jest tą bardziej ofensywną zawodniczką. Na przyjęciu miewa problemy, ale w ataku jest nieoceniona i potrafi uderzyć nad blokiem. Do tego serwuje mocno i regularnie z wyskoku, co zbyt często u kobiet się nie zdarza. Nieźle na ataku gra też Barun, na środku rządzi niepodzielnie Włoszka Chirichella. Ona dostaje dużo piłek od Dijkemy, no i świetnie gra blokiem, przyszłość zdecydowanie należy do niej.

W Modenie, tak jak już wspominałem, największą gwiazdą jest Brakocevic. Gwoli prawdy, to te półfinały trochę były mimo wszystko szczęśliwe dla drużyny przyjezdnych, bowiem w obu spotkaniach przegrywały one 0:2, ale za każdym razem udało się im wyciągnąć wynik i doprowadzić do zwycięskiego dla nich tie-breaka. Na środku na grę Chirichelli stara się odpowiadać tym samym Belgijka Heyrman i wychodzi jej to bardzo dobrze. Na przyjęciu zawsze groźna Turczynka Ozsoy. Wygląda to wszystko solidnie, ale myślę, że w dzisiejszym meczy wygra zespół gospodyń. Nieoceniona jest jak do tej pory Piccinini, nieźle gra też na ataku Barun, skutecznie Plak, chociaż czasem jeszcze brakuje jej chłodnej głowy. W sezonie zasadniczym Novara osiągnęła u siebie bilans 8 zwycięstw i 3 porażek, natomiast Modena skończyła go, mając 6 wygranych i 5-krotnie schodząc z parkietu na tarczy. Póki co Novara u siebie dwukrotnie wygrała 3:0. Oprócz tego gram jeszcze +175,5 pkt. za 1,50 ✅✅✅✅ (Fortuna), bo to jednak finał i na seta na pewno zespół Modeny stać.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
pezio 33,1K

pezio

Użytkownik
Polska - Iran 2 @2,5 ⛔

Debiut De Giorgiego na stanowisku trenera. Zapowiedział on, że wszyscy zawodnicy będą mieli okazję się dziś wykazać, a skład jest dosyć ciekawy. W ataku mamy Konarskiego, Muzaja i Kaczmarka, na środku Lemański, w przyjęciu Śliwka, Szalpuk. W jednym z setów ma wystąpić także Krzysztof Ignaczak, dla którego będzie to ostatni mecz w kadrze.
Iran rozegrał przed tygodniem dwa mecze z Czarnogórą, oba wygrał (3-0 i 3-2), więc plusik dla nich, są już w rytmie meczowym. Wiadomo, że pomiędzy obiema reprezentacjami atmosfera jest bardzo napięta, mimo, iż to mecz towarzyski, to pod siatką może być gorąco (jest Kubiak, także może zawrzeć :&gt;)
Wiadomo, to towarzyskie granie, Iran także pod wodzą nowego trenera Igora Kolakovicia, jednak taki kurs to value, azjaci wiedzą jak grać w siatkówkę.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom