Włochy, kobiety.
Rebecchi Nordmeccanica Piacenza - Unendo Yamamay Busto Arsizio
Pierwsze spotkanie (również rozgrywane w Piacenzie) wygrane przez gospodynie 3:1. Trzeba jednak przyznać, że Busto postawiło ciężkie warunki i w sumie była spora szansa na prowadzenie 2:0 dla przyjezdnych.
TUTAJ! już trochę pisałem o tej rywalizacji.
Piacenza na własnym parkiecie gra bardzo dobrze i ciężko będzie tutaj przyjezdnym wygrać. Z drugiej strony pierwszy mecz pokazał, że Busto po prostu jest w formie. Oczywiście to może nie wystarczyć, bo personalnie Piacenza wygląda znacznie lepiej.
Wydaje mi się, że Busto po raz kolejny nawiąże walkę. Seta powinny spokojnie ugrać. Ciekawą opcją wydaje się też over 169.5 pkt.
Typy:
Unendo Yamamay Busto Arsizio (+2.5 seta) @ 1.61 Bet365
Over 169.5 pkt @ 1.85 WilliamHill
Francja, mężczyźni.
Chaumont Volley-Ball 52 Haute Marne - Tours Volley-Ball
Drugie starcie pomiędzy tymi zespołami w serii półfinałowej. Pierwszy mecz zakończył się wygraną Tours na własnym parkiecie (3:2). Pierwsze dwa sety pod dyktando Tours, ale potem do głosu doszło Chaumont, które znacznie lepiej zaczęło sobie radzić na siatce. W piątej partii górą jednak byli gospodarze.
Tours jest faworytem do wygrania francuskiej ligi, ale ten zespół nie przekonuje już tak jak jeszcze kilka lat temu. Ciągle liderem jest czeski atakujący David Konecny i ciągle utrzymuje wysoki poziom. Na przyjęciu solidni zawodnicy, ale na kolana na pewno nie rzucają. Baranek ma większy udział w ofensywie od Klinkenberga. Jest jeszcze trzeci przyjmujący Jablonski. Dobry środek siatki, Smith i Hardy-Dessources trzymają poziom. Rozgrywa doświadczony Portugalczyk Pinheiro. Na libero doskonale znany Exiga, który nadal jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale już tego najwyższego poziomu nie prezentuje.
Chaumont na pewno jest jedną z ciekawszych ekip w tym sezonie we Francji. Kilka fajnych transferów przed sezonem i widać, że przyniosło to rezultaty. Liderami są leworęczny atakujący Egleskalns i przyjmujący Wounembaina. Obaj w poprzednim sezonie reprezentowali barwy Noliko Maaseik. Obok Wounembainy na przyjęciu Serb Milos Terzic. Wounembaina zdecydowanie mocniejszy w ofensywie, Terzic nie jest może efektowny, ale według mnie jako defensywny przyjmujący sprawdza się bardzo dobrze. Rozgrywa Łotysz Petrovs, posiada bardzo dobrą zagrywkę. Mocny środek z Trefle (chyba miał jakieś problemy zdrowotne, ale już ostatnio grał) i Verhoeffem.
Tours oczywiście jest faworytem, ale Chaumont u siebie spokojnie powinno seta ugrać. Zespoły (łącznie z tym pierwszym półfinałem) spotykały się już trzykrotnie w tym sezonie i za każdym razem były przynajmniej 4 sety (i za każdym razem wygrywało Tours).
Chaumont w niezłej dyspozycji, Tours również, więc w trzech setach nie powinno się to skończyć.
Typ:
Over 3.5 seta @ 1.41 Pinnacle
Niemcy, mężczyźni.
VFB Friedrichshafen - Berlin Recycling Volleys
Rzadko w tym sezonie oglądałem niemiecką ligę (sporo spotkań widziałem niemieckich drużyn w europejskich pucharach), ale ostatnio z ciekawości obejrzałem pierwsze starcie finałowe. I szczerze mówiąc byłem pozytywnie zaskoczony poziomem.
Pierwsze spotkanie wygrała ekipa Friedrichshafen 3:2, chociaż trzeba przyznać, że powinna wygrać 3:1. W końcówce czwartego seta mieli szanse na zakończenie meczu, ale wtedy bardzo dobrze i trochę szczęśliwie wybronili się zawodnicy z Berlina.
Berlin ma kilku naprawdę bardzo dobrych, wyróżniających się zawodników. Pierwszy z nich to oczywiście Robert Kromm. Bardzo dobry, ofensywny przyjmujący (szkoda, że w kadrze Niemiec już go nie oglądamy, ale to temat na inną dyskusję). Może się podobać rozgrywający Kawika Shoji. Stara się grać bardzo szybko. Widać, że ma pomysł na grę. Świetne opinie w Niemczech zbiera też środkowy wypożyczony ze Skry Bełchatów, Srecko Lisinac. I trzeba przyznać, że nie są to opinie na wyrost. Bardzo dobry, szybki w bloku, elastyczny w ataku. Do tego różnorodna zagrywka. Obok Lisinaca na środku Kmet, którego dobrze znamy z PlusLigi. Już nie ta szybkość, ale czucie w bloku zostało. Atakujący Caroll mnie nie przekonuje. Leworęczny, wysoki, ale chyba w optymalnej dyspozycji nie jest. Czterokrotnie Berlin spotykał się w tym sezonie z Friedrichshafen i Caroll w żadnym z tych spotkań nie złamał granicy 40% skuteczności w ataku.
Friedrichshafen w tym sezonie mi się osobiście podoba. Widać, że Moculescu postawił w większości na ogranych zawodników z bardzo dobrą zagrywką. Podobać się może para przyjmujących Bratoev - Geiler. Nigdy nie byłem fanem Valentina Bratoeva, ale trzeba przyznać, że poczynił postępy. Szkoda trochę, że brakuje mu regularności. Geiler zupełnie inna charakterystyka. Dobry technicznie, całkiem nieźle przyjmuje. Na ataku doświadczony Simeonov. Dynamika może już nie taka jak za najlepszych lat, ale dalej dysponuje bardzo mocnym uderzeniem. Na środku Gunthor i Yosifov, według mnie lepsza para od tej po stronie Berlina. Na libero kapitalny Grebennikov, jeden z najlepszych libero na świecie. Kontuzjowany chyba środkowy Gotsev. Nie wiem jak wygląda sytuacja z rozgrywającym Jovovicem. Ostatnio cały mecz grał Zimmermann i spisywał się bardzo, bardzo dobrze.
Przed rywalizacją w Niemczech podejrzewałem, że może to się skończyć dopiero w piątym spotkaniu i że wszystkie mecze będą wygrywać gospodarze. Friedrichshafen od razu w pierwszym meczu wyszarpało zwycięstwo Berlinowi, który stracił przewagę własnego parkietu i teraz wszystko w rękach Friedrichshafen.
Friedrichshafen u siebie bardzo mocne (Berlin zresztą też u siebie gra bardzo dobrze). VFB według mnie dysponuje lepszą zagrywką i przede wszystkim większą siłą ognia w ataku. Dzisiaj powinni wykorzystać to, że stają przed szansą wyjścia na prowadzenie w serii finałowej 2:0.
Typ:
VFB Friedrichshafen @ 1.69 Pinnacle