Po przeniesieniu zaplanowanego na 9 czerwca meczu Polska - Francja z Gdańska do Warszawy władze PZPN postanowiły obniżyć ceny biletów na oba czerwcowe mecze. Wejściówki będą kosztowały 50, 90, i 130 złotych.
Z Argentyną
Polska zagra na Legii 5 czerwca. Cztery dni później zmierzy się na tym samym stadionie z Francją. Początkowo ceny biletów miały być bardzo wysokie (na Francję 80, 160 i 240 zł, a na Argentynę 90, 190, 250 zł). Mimo krytyki wysokich cen PZPN informował, że nie ma możliwości ich obniżenia.
W poniedziałek obniżono je prawie o połowę. W dodatku przewidziano szereg zniżek. Rodzice za miejsca w sektorze rodzinnym zapłacą 90 zł, ale dzieci już tylko złotówkę. Taką samą cenę zapłacą osoby niepełnosprawne z opiekunem. Dla kobiet przewidziano 25-procentową zniżkę, a dla osób powyżej 60 lat bilety będą tańsze o połowę.
sport.pl
____
Kompromitacja w Gdańsku
Tymczasem dzisiaj oficjalnie negatywną opinię w sprawie organizacji 9 czerwca imprezy masowej na PGE Arenie Gdańsk wydała
policja.
- My oceniamy stan faktyczny, a nie obietnice tego co będzie tam za trzy tygodnie. Dzisiaj jest to plac budowy na którym nie może odbyć się ani mecz piłkarski, ani koncert, ani festyn. Najważniejsze jest bezpieczeństwo kilkudziesięciu tysięcy osób, które może pomieścić ten obiekt - tłumaczy Aleksandra Siewiert, rzecznik komendy miejskiej policji w Gdańsku.
Opinia nie mogła być inna, gdyż obiekt nie ma pozwolenia na użytkowanie. Te wydane miało być 2 czerwca, czyli tydzień przed meczem
Polska -
Francja. Tego dnia miała zebrać się też specjalna komisja złożona m.in. z policji, która ponownie wyraziłaby swoją opinię o bezpieczeństwie na obiekcie. Miała by on jednak charakter jedynie doradczy, gdyż zgodnie z prawem policja może wyrazić opinię tylko raz.
- Jeżeli 2 czerwca nie będzie żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa kibiców prezydent Adamowicz wyda pozwolenia na organizację meczu - mówił rano Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.
Jak widać to zapewnienie PZPN-owi nie wystarczyło i nie podjął ryzyka organizacji meczu w Gdańsku.
Tymczasem dzisiaj oficjalnie negatywną opinię w sprawie organizacji 9 czerwca imprezy masowej na PGE Arenie Gdańsk wydała
policja.
- My oceniamy stan faktyczny, a nie obietnice tego co będzie tam za trzy tygodnie. Dzisiaj jest to plac budowy na którym nie może odbyć się ani mecz piłkarski, ani koncert, ani festyn. Najważniejsze jest bezpieczeństwo kilkudziesięciu tysięcy osób, które może pomieścić ten obiekt - tłumaczy Aleksandra Siewiert, rzecznik komendy miejskiej policji w Gdańsku.
Opinia nie mogła być inna, gdyż obiekt nie ma pozwolenia na użytkowanie. Te wydane miało być 2 czerwca, czyli tydzień przed meczem
Polska -
Francja. Tego dnia miała zebrać się też specjalna komisja złożona m.in. z policji, która ponownie wyraziłaby swoją opinię o bezpieczeństwie na obiekcie. Miała by on jednak charakter jedynie doradczy, gdyż zgodnie z prawem policja może wyrazić opinię tylko raz.
- Jeżeli 2 czerwca nie będzie żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa kibiców prezydent Adamowicz wyda pozwolenia na organizację meczu - mówił rano Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.
Jak widać to zapewnienie PZPN-owi nie wystarczyło i nie podjął ryzyka organizacji meczu w Gdańsku.