Króciutkie podsumowanie 2 kolejki
Wyniki:
Asseco Resovia Rzeszów 3:2 PGE Skra Bełchatów /
Statystyki
Indykpol AZS Olsztyn 3:0 Wkręt-met AZS Częstochowa /
Statystyki
AZS Politechnika Warszawska 3:1 Jastrzębski Węgiel /
Statystyki
LOTOS Trefl Gdańsk 0:3 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle /
Statystyki
Effector Kielce 1:3 Delecta Bydgoszcz /
Statystyki
Mecze, które mieliśmy okazję zobaczyć w
TV.
Rzeszów - Bełchatów
Trochę czasu od tego spotkania już minęło. Starcia Resovii ze Skrą od jakiegoś czasu ogląda się bardzo fajnie i tak było również tym razem.
Trener Andrzej Kowal rozpoczął spotkanie z Jochenem Schopsem na ataku, ale dosyć szybko na parkiecie pojawił się Zbigniew Bartman i Maciek Dobrowolski w miejsce Tichaczka. To właśnie Bartman poprowadził zespół do zwycięstwa. Grał bardzo pewnie w ataku, rzadko się podpalał i zasłużenie zgarnął statuetkę dla MVP spotkania. I trzeba wspomnieć o świetnej zagrywce Zbyszka, a przecież w tym elemencie gra bardzo różnie. Maciek Dobrowolski trochę uspokoił grę, ale jakoś jego występem bym się nie zachwycał. Właśnie na rozegraniu Resovia ma na razie największe rezerwy. Warto po raz kolejny wyróżnić Paula Lotmana. W ataku średnio, ale przyjmował aż 39 razy nie popełniając żadnego błędu. Zapowiada się ciekawa rywalizacja o miejsce w składzie. Piotrek Nowakowski i Nikola Kovacevic niedługo powinni być już w optymalnej dyspozycji.
Skra zagrała dobre spotkanie. Brakowało trochę skuteczności Mariusza Wlazłego (po drugiej stronie Akhrem również zagrał kiepsko w ataku). Bardzo dobrą skuteczność zanotował Aleksander Atanasijevic, ale cały czas odnoszę wrażenie, że w swoich atakach ma po prostu mnóstwo szczęścia. Potencjał spory, mocne uderzenie, widać, że psychicznie też po kilku blokach nie wymięknie. Na razie jednak większość ataków wykonuje w jednym tempie i po prostu przed siebie (chociaż kilka razy na KMŚ popisał się fajnymi zagraniami). Pliński i Winiarski na bardzo dobrym poziomie, ale to nikogo nie dziwi.
Gdańsk - Kędzierzyn-Koźle
LOTOS po dwóch kolejkach nie wygrał nawet seta. Trzeba jednak przyznać, że grał z bardzo wymagającymi rywalami (Skra i ZAKSA), a w 3 kolejce spotka się z Jastrzębskim Węglem, który na pewno będzie chciał zmazać plamę po porażce z Politechniką. Pierwsze dwa sety w wykonaniu LOTOSU tragiczne. Beznadziejna zagrywka, sporo błędów w ataku. W trzecim secie Trefl prowadził różnicą 6 punktów (tak mi się wydaje), ale nie potrafił tego utrzymać. Sporo złych decyzji w końcówce podjął Grzesiek Łomacz, który kilka piłek z rzędu posłał do Hietanena. Skrzydłowi (Hietanen, Mika, Żaliński, Mikołajczak) zagrali słabo. Bardzo dobrą zmianę dał Michał Kamiński, który wraca do optymalnej formy. Sporo inteligentnych ataków z wykorzystaniem bloku. Łomacz grał z podkręconą kostką (chyba nic poważnego mu nie jest).
ZAKSA zagrała naprawdę niezłe spotkanie. Dobra (trudna, bo punktowych zbyt dużo nie było) zagrywka i świetna gra na siatce. Paweł Zagumny robił co chciał, kilka razy zupełnie rozrzucił gdański blok. Kolejne dobre spotkanie rozegrał Antonin Rouzier. Tym razem na przyjęciu obok Ruciaka rozpoczął Felipe Fonteles i pokazał się z bardzo dobrej strony. Dobrze wyszkolony technicznie, bardzo dynamiczny. Trener Castellani dał pograć wszystkim środkowym (Wiśniewski, Gladyr, Możdżonek), ale akurat skuteczność w ataku ze środka to był największy problem ZAKSY w tym meczu.
Kielce - Bydgoszcz
Zacznę od Delecty, która po dwóch kolejkach jest liderem PlusLigi. Bardzo fajnie to wszystko wygląda w Bydgoszczy. Solidna, wyrównana wyjściowa siódemka. Najwięcej piłek w ataku otrzymał oczywiście Konarski (32), ale warto zwrócić uwagę na ilość piłek do Antigi (26) czy Wiki (28). Nie ma przepaści. A do tego spory udział w ataku mają Jurkiewicz (14), który wrócił po kontuzji i Wrona (12). To zasługa dobrego przyjęcia i Michała Masnego, ktory potrafi prowadzić grę. Jedyną rzeczą której mi brakuje w Delekcie to wartościowi zmiennicy. Uważam, że w trakcie sezonu mogą pojawić się problemy. Byłem sceptycznie nastawiony do Siltali, ale może warto było go zostawić ?
Kielczanie zagrali przyzwoicie. Warto wyróżnić przede wszystkim Armando Dangera, Nikolaya Pencheva i Miłosza Zniszczoła. Kubański atakujący dysponuje sporym potencjałem i będzie na pewno groźny. Oczywiście jak to Kubańczyk, zasięg spory, ale nie do końca potrafi to wykorzystać. Na pewno potrzebuje gry, bo przez ostatnie dwa (?) sezony chyba nigdzie nie grał. Penchev słabo zagrał w pierwszym spotkaniu, ale teraz pokazał się z bardzo dobrej strony. Bardzo dobra skuteczność w ataku (dla mnie lekkie zaskoczenie) i świetna gra w przyjęciu, która akurat żadnym zaskoczeniem być nie może. Zniszczoł zagrał świetnie. Sporo punktowych bloków i bardzo dobra współpraca z Michałem Kozłowskim. Podobnie jak w Bydgoszczy brakuje trochę wartościowych zawodników na przyjęciu. Staszewski podobno utalentowany, więc trzeba dać mu jeszcze kilka spotkań. Może się rozkręci.