>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE + 2 FREEBETY!<<<

PLKK 2010/2011

Status
Zamknięty.
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Kiedyś była Miss koszykarek, wielką nadzieją reprezentacji Polski oraz liderką AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Teraz, po kilku latach wojaży po obcych krajach wraca do Polski, aby pomóc bydgoskiemu Artego w walce o ósemkę najlepszych drużyn w kraju. O kim mowa? O jednej z najsympatyczniejszych polskich koszykarek, czyli Agnieszce Szott, która w sezonie 2010/2011 ponownie będzie cieszyć swoją grą sympatyków żeńskiej koszykówki w naszym kraju.


Krzysztof Kaczmarczyk: Zacznijmy od tego, że w ostatnim czasie dużo się u ciebie zmieniło. Była Miss koszykarek urodziła córeczkę oraz ma kandydata na męża. Spełniły się zatem chyba jedne z twoich największych marzeń?

Agnieszka Szott: Mogę powiedzieć, że spełniło się w połowie (śmiech). Mamy zdrową, prześliczną córeczkę ale... otóż na dzień dzisiejszy nie jestem mężatką co nie oznacza, że nie planujemy ślubu. Na wszystko jest czas i miejsce, należy jednak takie sprawy dobrze przemyśleć i zaplanować.

Po sezonie 2007/2008 opuściłaś Polskę i AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, wybierając grę poza granicami naszego kraju. Jak z perspektywy czasu oceniasz tą decyzję? Był to dobry ruch? Miałaś wtedy jakieś oferty z polskich klubów?

- Nie lubię wracać do tego co było. Wybrałam tak, a nie inaczej, opierając się na własnym doświadczeniu i przemyśleniach. Wszystko w naszym życiu jest gdzieś tam zapisane i uważam, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Poza tym lubię podróżować, zwiedzać, poznawać inną kulturę, ludzi, jechać gdzieś w nieznane. Możliwość wyjazdu za granicę pozwoliła spełnić moje zainteresowania.

Byłaś w Izraelu, grałaś na Cyprze. Którą z tych lig wspominasz lepiej? Która prezentowała wyższy poziom?

- W Izraelu nie grałam, gdyż nie zdążyłam wyleczyć kontuzji, której nabawiłam się na kadrze. Jednak z tego co się orientuję, to w lidze izraelskiej jest dużo zawodniczek z WNBA, co podnosi jej poziom. Śmiało mogę stwierdzić, że liga ta jest lepsza od cypryjskiej. Poziom ligi na Cyprze jest kiepski, jednak klub w którym grałam, był nastawiony na zdobycie Pucharu Fiba. Władze klubu nie interesowała liga, gdyż co roku zdobywali z łatwością mistrzostwo. AEL Limassol odpadł w 1/4 pucharu Fiba, co świadczy o sile tej drużyny.

Czy gdyby nie narzeczony i córka zdecydowałabyś się na powrót do Polski czy nadal optowałabyś za grą poza granicami ojczyzny?

- Myślę, że tak. Taka mała dzidzia zmienia wszystko w życiu człowieka. Wchodzi na pierwsze miejsce i staje się priorytetem w każdej sprawie. Mimo tego, że ma wpływ na moje życie, nie zamieniłabym jej na miliony innych kontraktów. Cieszę się, że wracam do Polski, do rodziny, do przyjaciół. Sama myśl, że robię to dla osób, które kocham, wywołuje u mnie uczucie szczęścia.

Po trzech sezonach spędzonych na obczyźnie wracasz do Polski. Nie będzie to jednak klub z najwyższej półki, a ubiegłoroczny beniaminek, czyli bydgoskie Artego. To właśnie w mieście nad Brdą zamieszkałaś z całą rodziną. Brałaś zatem pod uwagę możliwość gry w innym mieście, w innym klubie?

- Nie. Nie brałam pod uwagę innej możliwości. Dlaczego? Mój narzeczony pochodzi z Bydgoszczy, tutaj mamy mieszkanie i pomoc ze strony rodziny przy naszym maleństwie. Natomiast Artego w tym roku chce powalczyć o coś więcej, niż tylko utrzymanie. Władzom klubu udało się skompletować fajny skład i myślę, że realnie można pomarzyć o zdecydowanie o czymś więcej, a nie tylko utrzymaniu. Dodatkowo mam tutaj dobre warunki by wrócić do dyspozycji sprzed ciąży.

Niedawno urodziłaś córkę, dlatego jasne jest, że nie od początku będziesz do dyspozycji trenera Adama Ziemińskiego. Kiedy zamierzasz rozpocząć przygotowania do nowego sezonu i wspomóc Artego w walce o ligowe punkty?

- Treningi indywidualne rozpoczęłam trzy tygodnie temu. Jak na razie czuje się dobrze, także wygląda na to, że spokojnie zdążę wejść w trening z drużyną 15 sierpnia. Jedyną niewiadomą jest moja forma, jaką będę prezentować. Jednak wierzę, że dzięki pomocy sztabu szkoleniowego uda mi się wrócić na swój poziom - w końcu koszykówki się tak szybko nie zapomina.

W Bydgoszczy udało się zbudować całkiem niezły zespół. Jak myślisz na co stać będzie twoją nową drużynę w sezonie 2010/2011? W obliczu problemów finansowych innych ekip oraz dokonanych transferów wydaje się, że pierwsza ósemka jest jak najbardziej w waszym zasięgu.

- Wierzę w to, że jest realna szansa na ósemkę. Mamy ciekawy zespół i myślę, że niejednego przeciwnika uda nam się zaskoczyć.

Mówi się, że twój kontrakt w Bydgoszczy to prawdziwy hit, a z twoją osobą są wiązane olbrzymie nadzieje w Artego. Myślisz, że zdołasz dojść do takiej dyspozycji, żeby stać się liderką tego zespołu i grać 30 i więcej minut w meczu?

- Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Mogę jedynie zapewnić, że będę się starała grać jak najlepiej, walczyć o każda piłkę i nie poddawać się. A jak będzie? Sezon wszystko zweryfikuje. (śmiech)

Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażano sobie reprezentacji Polski bez Agnieszki Szott. Planujesz jeszcze powrót do gry w biało-czerwonych barwach? Aktualnie szkoleniowcem kadry jest twój były trener z Gorzowa Wielkopolskiego Dariusz Maciejewski, a w 2011 roku odbędą się Mistrzostwa Europy w Polsce.

- Nie zastanawiałam się nad tym ale myślę, że pewien etap w moim życiu powoli zostanie zamknięty. W Polsce mamy dużo młodych, zdolnych i zdrowych zawodniczek, które mogą wnieść o wiele więcej, tylko muszą dostać szansę. Natomiast w moim życiu pojawiła się malutka istota i to ona na dzień dzisiejszy jest dla mnie priorytetem.

Zakładasz rodzinę, wróciłaś grać do Polski. Jakie dalsze plany osobiste i zawodowe ma jeszcze przed sobą Agnieszka Szott? Masz 28 lat, dlatego przed tobą jeszcze dużo grania i dużo życia.

- Jeśli chodzi o życie osobiste, to w przyszłym roku zamierzamy wziąć ślub, chociaż nigdy nic nie wiadomo... (śmiech) Jeśli chodzi o koszykówkę... jak każda zawodniczka chciałabym grać na przyzwoitym poziomie, aby wszystkie groźne kontuzje omijały mnie szerokim łukiem. Natomiast w życiu prywatnym niebawem bronię pracę magisterską z psychologii pracy i chciałabym zrobić jeszcze kilka szkoleń w tym kierunku, by w niedalekiej przyszłości pomyśleć o jakimś ciekawym zajęciu.


http://www.sportowefakty.pl
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Jestem transferem roku - rozmowa z Eweliną Galą, zawodniczką Lotosu Gdynia


Urocza, uśmiechnięta, pełna energii, z dystansem do siebie i z wielkim poczuciem humoru. Taka właśnie jest Ewelina Gala - silna skrzydłowa Lotosu Gdynia. Wysoka (185 cm), zgrabna, z iskrą w oku, emanująca pozytywną energią podąża po kolejnych szczeblach kariery. Zmaga się przy tym z różnymi przeciwnościami losu - kontuzjami, problemami transferowymi, niedopasowaniem charakterologicznym. To, co złe już za nią. Kontuzja zaleczona, a inne sprawy wyjaśnione. Pozostało jej tylko walczyć o punkty dla drużyny, dla kadry, dla siebie. Grać i bawić się grą. Tak długo jak koszykówka będzie sprawiała jej przyjemność swoją pracą i wysiłkiem przezwycięży wszelkie przeciwieństwa, jakie spotyka na drodze prowadzącej do tego celu. Potrafi koncentrować się w nadzwyczajny sposób. Jest utalentowana, inteligentna i umiejętnie broni swoich racji.
Urodziła się 22 maja podobnie jak genialny piłkarz Manchesteru United George Best, modelka Naomi Campbell, twórca Sherlocka Holmesa - Arthur Conan Doyle, czy wreszcie najsłynniejszy polski komentator sportowy i dziennikarz - Jan Ciszewski. Co łączy Ewelinę Galę z tymi osobistościami poza datą urodzin? Jest uzdolnionym sportowcem jak Best, zgrabna i uśmiechnięta jak Campbell, rozumuje dedukcyjnie jak bohater Doyla i z równie wielką pasją opowiada o sporcie jak Ciszewski. Ta koszykarka uwodzi kibiców, motywuje koleżanki, a sama dzięki swojej wrodzonej wrażliwości, gdy jej źle - popłakuje w samotności.


Tomasz Wiliński: W ubiegłym sezonie większość czasu spędziłaś na ławce i to z różnych powodów. Przydarzyła Ci się także poważna kontuzja kolana, która uniemożliwiła grę w klubie. W ubiegłym tygodniu zostało wydane ostateczne orzeczenie lekarskie w tej sprawie. Możesz o tym opowiedzieć?

Ewelina Gala: - Ubiegły sezon nie był dla mnie pod żadnym względem korzystnym. Jedyne co wyszło mi na dobre to zmiana barw klubowych i zdobycie mistrzostwa Polski. Bardzo przykro wspominam czas tej kontuzji. Jestem bardzo przywiązana emocjonalnie do koszykówki i kiedy byłam już przekonana, że wszystko idzie w dobrym kierunku zostałam sprowadzona na ziemię. Dzięki wsparciu jakie miałam od moich rodziców i przyjaciół udało mi się szybko podnieść psychicznie. Parę dni temu byłam w Poznaniu u mojego lekarza dra Jacka Jaroszewskiego na konsultacji i okazało się, że kolano jest już zdrowe i bardzo silne, tak więc dostałam pozwolenie na wejście w okres przygotowawczy wraz z cała drużyną. Nie podpalam się jednak i robię wszystko z głową.

Jak wspominasz poprzedni sezon? Co przyprawiało Ci trosk, a co sprawiło radość?

- Każdy rok daje nam radość jak i rozczarowania, trzeba tylko wyciągać z takiej życiowej nauki to co najlepsze i nie popełniać tych samych błędów. Dość głośno było o mojej sytuacji z trenerem Omanicem. Nie chcę do tego wracać , ale to był dla mnie trudny okres, ponieważ ilekroć poszłam na trening przestawałam myśleć co na nim robić, a zastanawiałam się czego nie robić by nie doszło do jakiegokolwiek spięcia z trenerem.

Twój transfer w ubiegłym roku z Torunia do Gdyni można nazwać hitem sezonu. Przede wszystkim z punktu widzenia zawodnika. Nie miałaś możliwości wykazania się sportowo, a mimo to masz na swoim koncie drużynowe mistrzostwo Polski. Co przesądziło o zdobyciu mistrzostwa przez Lotos?

- Tak, przyznaję rację. W momencie kiedy po zdobyciu mistrzostwa weszłyśmy z dziewczynami do szatni zażartowałyśmy, że jestem &quot;transferem roku&quot;. Żałuję, że mój wkład był znikomy, ale byłam z dziewczynami całym sercem. Moim zdaniem w naszym zespole widać było kolektyw. Trener Winnicki budował tu prawdziwą atmosferę, co zauważyłam już w krótkim czasie. A wygrał po prostu lepszy.

Z kontuzjowanym kolanem nie mogłaś grać, a mimo to byłaś na każdym meczu ze swoją drużyną. Siedziałaś zazwyczaj w jeansach z dziewczynami na ławce i bardzo emocjonalnie reagowałaś na każdą akcję swojej drużyny. Czy był to obowiązek nałożony przez trenera Jacka Winnickiego czy też Twój dobrowolny wybór?

- Starałam się być na każdym meczu. Nie zawsze udawało się to godzić, bo pierwszą część rehabilitacji miałam w Poznaniu, ale kiedy tylko mogłam jeździłam na mecze. Nie ukrywam, że było to dla mnie ciężkie psychicznie, ale przecież to moja drużyna i będąc z nimi czułam jedność. Nikt nie narzucał mi obecności na meczu, to ja jestem wdzięczna, że mogłam tam z nimi być.

Czego nauczyłaś się w poprzednim sezonie?

- Nauczyłam się jacy zawistni i podstępni są ludzie. Trzeba być naprawdę dobrym psychologiem. Wiem jednak, że gdyby nie moi rodzice, tata, który ciągle wyciąga do mnie rękę z pomocą, mogłabym już być w zupełnie innym miejscu niż obecnie. Jestem jednak typem człowieka, który mimo wszystko odnajduje wiarę w ludzi i kocha to, co robi.

W najbliższym sezonie masz zastąpić w zespole Lotosu Magdalenę Leciejewską, co z pewnością jest wielkim wyróżnieniem, a także wielkim obciążeniem dla zawodniczki. Nie przeraża to Ciebie?

- To jest dla mnie ogromne wyróżnienie, że taka osobistość jak prezes Mieczysław Krawczyk pokłada we mnie nadzieje i wiarę. Ze swojej strony mogę jedynie obiecać, że mój charakter nigdy nie pozwoli mi, żeby nie podjąć się takiego wyzwania, a ambicje nigdy nie pozwolą aby go nie zrealizować.

Jakie są Twoje plany sportowe na najbliższe lata? Z drużyną, kadrą, a może jakimiś nowymi wyzwaniami sportowymi?

- Nadal chcę uczyć się koszykówki od najlepszych i dążyć do spełnienia marzeń. Priorytetem jest odzyskanie formy i zdobycie mistrzostwa z Lotosem. Oczywiście, kadra jest dla mnie bardzo ważnym elementem, biorąc udział w meczu gwiazd zrozumiałam, że chcę wcześniej czy później być w tej kadrze i reprezentować kraj. Ze swojej strony zrobię wszystko, by tak się stało.

Wymarzona drużyna na świecie, do której chciałabyś trafić to …? Dlaczego?

- Gdybym mogła na chwilę być mężczyzną moja odpowiedź to Lakersi, niestety nie mogę. Damskiej wymarzonej drużyny nie mam. Aczkolwiek kiedy miałam 15 lat oglądałam z koleżankami mecz Polfa Pabianice vs LOTOS Gdynia i patrzyłam na Agnieszkę Bibrzycką. Pomyślałam wtedy, że kiedyś i ja założę tą żółtą koszulkę i udało się.

Grałaś już w kilku drużynach, w różnych miastach w Polsce. W Pabianicach, Toruniu, a obecnie w Gdyni. Które z tych miast jest Tobie najbliższe? Z jakiego powodu?

- Do każdego miasta mam sentyment i mimo wszystko każde wspominam dobrze. Przez te lata poznałam wspaniałych ludzi. Wiele nauczyłam się też w każdym z tych miejsc. Trójmiasto jest piękne, toczy się tu wspaniałe życie i na razie nie mam zamiaru się stąd ruszać. (śmiech)

Dużo czasu spędzasz z koleżankami z obecnej drużyny. Przede wszystkim nad morzem na plażach Sopotu, Gdyni i okolic Trójmiasta. Czy to jest Twoje wymarzone miejsce na świecie?

- Spędzam czas z dziewczynami z drużyny. Ostatnio trochę mniej , bo miały Mistrzostwa Europy, ale powoli już się zjeżdżają. Zaczniemy więc treningi i na wspólny odpoczynek na pewno będzie czas. Jak już wspomniałam Gdynia to piękne miejsce. Myślę, że nie wymarzone, ale Polskie morze ma swój urok.

Opowiedz o swoich wakacyjnych wyczynach sportowych.

- Moje wakacyjne wyczyny sportowe składały się z rehabilitacji. Opanowałam świetnie wszelkie ćwiczenia na różnego rodzaju sprzętach rehabilitacyjnych. Gościłam kilka bliskich mi osób i spędzałam z nimi aktywnie czas. Miedzy innymi spróbowaliśmy wodnego banana.

W jaki sposób przygotowujesz się do nowego sezonu? Od kiedy trwają Twoje przygotowania i pod czyim nadzorem?

- Jestem pod stałym nadzorem mojego lekarza z Poznania, klubu i rehabilitantów. Dostając nowe zadania po prostu je wykonywałam. Sama rehabilitacja w ośrodku nic nie da, to jest zaledwie godzina czy dwie dziennie, dlatego musiałam kupić sprzęt do rehabilitacji i trenować sama w domu, żeby przyspieszyć proces gojenia. Rehabilitację zaczęłam już pod koniec lutego, trwa ona do dziś, bo mimo, że mogę już robić &quot;wszystko&quot;, to wolę dmuchać na zimne.

Tego lata mamy mnóstwo przeróżnych imprez sportowych od mistrzostw świata w piłce nożnej w RPA, mistrzostw świata kobiet w piłce nożnej w Niemczech, po mistrzostwa europy i świata w koszykówce, siatkówce w różnych przedziałach wiekowych. Który turniej przykuł Twoją uwagę, a może wszystkie po kolei?

- Strasznie nie lubię piłki nożnej - jest nudna i nadal nie potrafię zrozumieć, kiedy jest spalony. Śledziłam mistrzostwa europy dziewczyn jak i chłopaków, bo naszych srebrnych medalistów mistrzostw świata z dumą się oglądało.

Już we wrześniu rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w Koszykówce Kobiet w Czechach. Niestety Polska reprezentacja nie zagra na nich. Czy mimo to wybierasz się na ten turniej? Czy możesz wytypować najlepsze cztery zespoły tych mistrzostw?

- Raczej się tam nie wybieram. Będę je śledzić medialnie, ponieważ treningi są dla mnie najistotniejsze. Sport jest nieprzewidywalny, dlatego nie chcę typować żadnych drużyn. Czas pokaże komu się uda. Kto zaskoczy, a kto zawiedzie.

Jesteś piękną i wesołą dziewczyną. Niestety część mężczyzn będzie zawiedzionych faktem, że jesteś w związku i nie interesują Ciebie inni mężczyźni. Szczęście i radość wręcz emanuje z Ciebie. W jaki sposób poznaliście się? Jak wyglądały pierwsze randki? Czym Ciebie uwiódł? A może to Ty uwiodłaś jego?

- Dziękuje, jest mi miło to słyszeć. Spotykam się z kimś, ale obydwoje należymy do &quot;koszykarskiego świata&quot; i mamy swoje priorytety. Nie będę zdradzać szczegółów, bo muszę coś dla siebie zostawić. Teraz jestem podwójnie szczęśliwa, bo mogę znów grać w koszykówkę i mam przy tym ogromne wsparcie.

Jakie są Twoje marzenia pozasportowe?

- Moim marzeniem pozasportowym jest to, aby moja rodzina była szczęśliwa. Bardzo kocham moich rodziców i wiem ile kosztują ich problemy związane z moim sportem. Za dwa lata moja siostra wychodzi za mąż, więc czekam na piękny owoc tej miłości. (śmiech)

W finale play off FGE sezonu 2010/2011 zagrają: ….?

- Myślę ,ze Lotos Gdynia i KSSE PWSZ Gorzów.

Pamiętasz swoje pierwsze kroki sportowe i uczucia temu towarzyszące?

- Pamiętam jak mama zaprowadziła mnie na pierwszy trening koszykówki. Zaczęłam biegać za tą pomarańczową piłeczką i dotarło do mnie, że to właśnie chcę robić w życiu. Miałam 15 lat, a głowę pełną marzeń.

Co chcesz w sobie zmienić, a czego nie zmienisz pod żadnym pozorem?

- Każdy ma wady i zalety. Ja powoli akceptuję siebie taką jaką jestem. Czasami za szybko się denerwuję, ale to sporadyczne zjawisko. Staram się podchodzić do życia z uśmiechem na twarzy.



http://www.sportowefakty.pl
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Garść newsów z ostatnich dni:



Małaszewska odchodzi z Brzegu!​



Niedawno kibice brzeskiej Odry cieczyli się, że włodarze klubu znaleźli środki finansowe, żeby ekipa wystąpiła w sezonie 2010/2011 na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Po kilku dniach od tej dobrej nowiny przyszedł jednak dla nich poważny cios. Z klubem żegna się bowiem krajowa liderka Natalia Małaszewska, która przechodzi do toruńskiej Energi.
Romans Natalii Małaszewskiej z toruńskim klubem trwał już od jakiegoś czasu. Włodarze Katarzynek zgłosili się do koszykarki już wtedy, gdy wiadomo było o problemach finansowych Odry Brzeg. Wtedy jeszcze nieznana była przyszłość podopiecznych Jarosława Zyskowskiego.

Gdy wszystko wyszło na dobrą drogę Małaszewska wspólnie z pozostałymi koszykarkami klubu z Brzegu przystąpiła do zajęć treningowych, które rozpoczęły się z początkiem minionego tygodnia. Te kilka dni, jak się teraz okazło, było jedynymi wspólnymi Odry i Małaszewskiej przed kolejnym sezonem w Ford Germaz Ekstraklasie.

Liderka brzeskiej Odry z poprzedniego sezonu zdecydowała się jednak rozwiązać umowę ze swoim dotychczasowym pracodawcą. Długo nie trzeba było czekać na informację, gdzie zawodniczka ta zagra, gdyż jej droga już oficjalnie połączyła się z Energą Toruń, czyli trzecią drużyną poprzedniego sezonu.

Sezon 2009/2010 Małaszewska skończyła ze średnimi 9,5 punktu, 2 asyst i 1,9 przechwytów na mecz. Jej żywiołowa gra sprawiła również, że ze średnią 5,4 przewinienia na mecz była jedną z najczęściej faulowanych zawodniczek w polskiej lidze.

W toruńskiej Enerdze Małaszewska wspólnie z Agatą Gajdą mają stworzyć bardzo dobry duet polskich rozgrywających. Obie koszykarki w sezonie 2008/2009 wspólnie występowały w drużynie CCC Polkowice. W Pomarańczowych Małaszewska częściej jednak ustawiana była w roli rzucającej, czyli grała obok Gajdy. W Toruniu na obwodzie są jeszcze Monika Krawiec, Micaela Cocks czy Magdalena Radwan.


----------


Kopczyk przedłużyła umowę z Liderem​



22-letnia rozgrywająca Lidia Kopczyk przedłużyła o kolejny rok kontrakt z drużyną PTS Lider Pruszków. Będzie to trzeci kolejny sezon spędzony przez tą koszykarkę w podwarszawskim klubie. W poprzednim sezonie Kopczyk borykała się z kontuzją, dlatego teraz liczy, że dostanie więcej szans na pokazanie swoich umiejętności w Ford Germaz Ekstraklasie.
Lidia Kopczyk do pruszkowskiego zespołu dołączyła przed sezonem 2008/2009, kiedy to opuściła Artego Bydgoszcz. Lider miał wtedy za zadanie wywalczyć awans do Ford Germaz Ekstraklasy, a 20-letnia wtedy Kopczyk miała w tym pomóc. Cel udało się zrealizować, a podopieczna ówczesnego trenera Jacka Rybczyńskiego notowała 5,5 punktu, 2,4 asysty i 2,3 przechwytu na mecz.

W poprzednim sezonie 22-latka rozegrała 18 spotkań w barwach pruszkowskiego teamu, w których średnio na parkiecie spędzała 15 minut. Jej średnie statystyczne to 1,2 punktu, 1,4 zbiórki i 1,3 asysty na mecz. O miejsce na parkiecie koszykarka musiała rywalizować z Delleną Criner, Milicą Dabovic czy Katarzyną Cymmer.

Do największych sukcesów Kopczyk można zaliczyć V miejsce na letniej Uniwersjadzie w Belgradzie w 2009. Reprezentację tą prowadził obecny trener reprezentacji Polski Dariusz Maciejewski.

Obecnie kadra PTS Lider Pruszków na sezon 2010/2011 liczy jedenaście koszykarek, w których brakuje zawodniczek zagranicznych:

Paulina Antczak
Katarzyna Bednarczyk
Alicja Bednarek
Aleksandra Chomać
Katarzyna Cymmer
Katarzyna Ćwiklińska
Katarzyna Furdak
Martyna Koc
Lidia Kopczyk
Mirela Pułtorak
Magdalena Skorek


----------

Z Indiany Fever do CCC Polkowice​



CCC Polkowice to drużyna, która w dwóch ostatnich sezonach otarła się o medale mistrzostw Polski. W sezonie 2010/2011 podopieczne Krzysztofa Koziorowicza marzą w końcu o jakimkolwiek krążku, dlatego włodarze klubu mocno zbroją kadrę &quot;Pomarańczowych&quot;. Tym razem posiłki ściągnięto aż z ligi WNBA, a konkretnie z zespołu Indiany Fever.
- Jene jest młodą, perspektywiczną zawodniczką. Myślę, że szybko wkomponuje się w nasz zespół i będziemy mieli z jej gry sporo pożytku. Dysponuje dobrym rzutem z dystansu, lubi też grę jeden na jeden. Liczymy na to, że jej występy w naszej drużynie dadzą nam wiele pożytku, a i ona sama będzie miała okazję podnieść swoje koszykarskie kwalifikacje - scharakteryzował na oficjalnej stronie klubowej swój nowy nabytek Krzysztof Korsak, prezes CCC Polkowice.

O kim zatem mowa? Chodzi o Jane Morris. Absolwentka San Diego w drafcie 2010 roku z 11 numerem została wybrana przez włodarzy Indiany Fever i aktualnie rozgrywa swój debiutancki sezon na parkietach najlepszej ligi świata. Mierząca 175 centymetrów koszykarka może występować na pozycjach rzucającej lub niskiej skrzydłowej.

W ekipie z Indianapolis pełni rolę zmienniczki, a jej statystyki w bieżących rozgrywkach to 3,6 punktu, 0,7 zbiórki oraz 0,6 asysty na mecz, spędzając na parkiecie średnio po 9 minut. CCC Polkowice będzie pierwszym europejskim klubem Amerykanki.

Włodarze polkowickiego zespołu zdecydowali się również na angaż młodej Aleksandry Dziwińskiej.

Morris oraz Dziwińska to kolejno 5. i 6. nowa zawodniczka, jaka dołączyła do polkowickiego obozu przed sezonem 2010/2011. Wcześniej umowy parafowały: Sharnee Zoll, Valeria Musina, Agnieszka Majewska oraz Joanna Walich.

Polska część zespołu przygotowuje się obecnie do sezonu na obozie w Szklarskiej Porębie. Z drużyną nie ma Walich, która przebywa na zgrupowaniach z kadrą narodową. W zajęciach uczestniczy natomiast Justyna Jeziorna.


----------


Dąbkowska nie jest już koszykarką Tęczy​



Paulina Dąbkowska kontrakt z Super Pol Tęczą Leszno podpisała w czerwcu tego roku. Niestety w wielkopolskiej drużynie nie zdoła nawet zadebiutować, gdyż ta nabawiła się lekkiego urazu, a klub zdecydował się rozwiązać z nią umowę. Dąbkowska przechodzi na razie rehabilitację i poszukiwać będzie nowego pracodawcy.
Paulina Dąbkowska miała być solidnym wzmocnieniem ekipy z Leszna. Niestety koszykarka nabawiła się kontuzji kolana jeszcze przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego w swoim nowym klubie. Oficjalnym powodem rozwiązania umowy jest długo zapowiadająca się rehabilitacja koszykarki. Sama zainteresowana jest jednak innego zdania. - Przeszłam artroskopię kolana. Mam w 20 procentach naderwane więzadło krzyżowe w kolanie. Rehabilitacja potrawa od 3 do 4 tygodni, potem będę gotowa do normalnego treningu - mówi leworęczna skrzydłowa.

Sternicy klubu z Leszna zaproponowali Dąbkowskiej różne opcje pozostania w klubie, ale warunki były zdecydowanie nie do przyjęcia dla koszykarki. Jedna z opcji mówiła o operacji i podpisaniu umowy dopiero na sezon 2011/2012. - Lekarze jasno stwierdzili, że operacja jest zbyteczna i wystarczy kilka tygodni rehabilitacji - mówi popularny &quot;Puszek&quot;.

Zawodniczka do środy pozostanie w Lesznie, potem wraca do domu. - Rozpocznę rehabilitację w Krakowie i jest jeszcze trochę czasu, żeby znaleźć nowy klub - kończy Dąbkowska, która w sezonie 2009/2010 broniła barw Blach Pruszyński Lider Pruszków notując średnio 6,5 punktu oraz 3,9 zbiórki na mecz.

Włodarze Super Pol Tęczy już rozpoczęli poszukiwania zastępcy dla Dąbkowskiej. Ponoć pod uwagę brana jest koszykarka z Chorwacji. W Lesznie od jakiegoś czasu na testach przebywa już inna chorwacka koszykarka Anja Grgin. O jej przyszłości zadecydują najprawdopodobniej następne treningi oraz mecze sparingowe. Nie bez znaczenia pozostają również kwestie finansowe, jakie ma przedstawić zawodniczka sternikom Tęczy.


----------


Artego z nową środkową​


Włodarze bydgoskiego Artego znaleźli zastępstwo dla Shameli Hampton. Umowę z ekipą z miasta nad Brdą podpisała bowiem Kristen Morris, aktualna wicemistrzyni Litwy.
Włodarze Artego Bydgoszcz już dawno mieli skompletowany skład. Niestety dla nich Shamela Hampton, która miała być podstawową środkową, dostała zdecydowanie korzystniejszą ofertę z ligi włoskiej i właśnie tam spędzi swój kolejny sezon. Czesławowi Woźniakowi, prezesowi klubu, oraz Adamowi Ziemińskiemu, trenerowi, nie pozostało zatem nic innego, jak znalezienie zastępstwa.

Wybór padł na 23-letnią Amerykankę Kristen Morris. Koszykarka ta mierzy 190 centymetrów wzrostu, a poprzedni sezon spędziła w litewskiej drużynie BC Cesis. Razem ze swoim zespołem wywalczyła tytuł wicemistrza Litwy ulegając jedynie euroligowej drużynie TEO Wilno. W litewskiej LMKL notowała średnio 13,5 punktu, 7,3 zbiórki i 1,1 asysty na mecz. Lepiej wiodło jej się w Lidze Bałtyckiej, gdzie jej wskaźniki ulokowały się na poziomie 14,8 punktu, 8,6 zbiórki i 1 asysty na mecz. W tej lidze również Cecis z Morris w składzie sięgnęła po tytuł wicemistrzowski ulegając tym razem innej euroligowej ekipie TTT Ryga.

- Widziałem wideo z jej występami. Dobrze gra przodem i tyłem do kosza, przy swoim wzroście jest bardzo sprawna - powiedział na łamach Gazety Pomorskiej o swojej nowej podopiecznej Adam Ziemiński. - Co ciekawe, w LMKL Morris została wybrana do drugiej &quot;piątki&quot; jako... niska skrzydłowa.

Morris to absolwentka Louisiana State University. Z uniwersytetem tym trzykrotnie występowała w Final Four NCAA.





http://www.sportowefakty.pl
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Koszykarki Lotosu Gdynia w pełnym składzie​




Zespół koszykarek Lotosu Gdynia skompletował skład na najbliższy sezon. Jako ostatnie do ekipy mistrzyń Polski dołączyły 23-letnia Serbka Miljana Musović oraz o rok młodsza Amerykanka Monica Wright.
- Wszystkie szczegóły kontraktów z tymi koszykarkami zostały już sprecyzowane. Teraz tylko czekamy na ustalenie z naszym sponsorem tytularnym budżetu i po jego zatwierdzeniu oficjalnie podpiszemy z nimi umowy - powiedział PAP dyrektor gdyńskiego klubu Marcin Kicior.

W poprzednim sezonie Musović występowała w słowackim Good Angels Koszyce i w rozgrywkach Euroligi notowała średnio 8,3 punktu, 3,1 asysty oraz 1,6 zbiórki i przechwytu na mecz. Z kolei wybrana w tym sezonie z numerem drugim w drafcie WNBA Wright, która gra jako rzucający obrońca, zdobywa przeciętnie w Minnesocie Lynx 11,1 punktu, a do tego ma 2,8 zbiórki i 1,4 asysty na spotkanie.

Gdynianki rozpoczęły już przygotowania do nowych rozgrywek. - Treningi zainaugurowaliśmy w poprzednim tygodniu, ale na razie nie ćwiczymy w pełnym składzie. Na razie mam do dyspozycji tylko polskie koszykarki, Oliwię Tomiałowicz, Martę Jujkę, Ewelinę Galę, Klaudię Sosnowską, Magdalenę Kaczmarską i Małgorzata Misiuk, które trenują razem z juniorkami - powiedział trener Nikołaj Tanasejczuk.

Zagraniczne zawodniczki oraz przebywająca na kadrze Daria Mieloszyńska dołączą do drużyny na początku września. - Pierwsze powinny pojawić się Węgierka Dora Horti, Czarnogórka Milka Bjelica, Elina Babkina z Łotwy oraz Musović. Kilka dni wolnego więcej dostanie Mieloszyńska, a Wright przyjedzie po zakończeniu rozgrywek WNBA. Na razie mamy pięć zagranicznych koszykarek, ale rozważamy także możliwość zakontraktowania jeszcze jednej Amerykanki w trakcie sezonu - dodał gdyński szkoleniowiec.


http://www.sportowefakty.pl
 
Y 0

yanek007

Użytkownik
W swoim pierwszym meczu rozegranym w litewskich Druskiennikach koszykarki Energii uległy zespołowi Dynama Kursk 89:67 (46:31).

Punkty dla Katarzynek zdobywały: Mazić 12, Perostyjka 11, Małaszewska 11, Cooks 11, Gajda 10, Gulak-Lipka 7, Ratajczak 3, Olszak 2.

Trener Omanić nie skorzystał z Moniki Krawiec oraz Alicii Gladden

źródło: energa - katarzynki. pl

Oraz taki mały off-top, który z bukmacherów internetowych ma najlepszą ofertę na PLKK ?
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Zaczynamy zabawę.

Dziś rozegrany zostanie jeden mecz, w toruńskim Spożywczaku zmierzą się Energa i Lider Pruszków. Energa już w zeszłym sezonie pokazała, że może być groźna. W tym sezonie skład został nieco wzmocniony i Energa chce walczyć z najlepszymi. Dziś nie zagrają Gladden i Krawiec, co jest dość sporym osłabieniem ekipy z Torunia. Lider wzmocnił się głównie Polkami, ale za to wg mnie były to bardzo trafione transfery. Alicja Bednarek (Perlińska), Aleksandra Chomać czy Martyna Koc powinny wnieść niemało do tej drużyny. A do tego dochodzi jeszcze amerykański zaciąg w postaci Rashandy McCants, która w minionym sezonie reprezentowała Tulsę.
To tyle o personaliach, czas na sparingi. Energa mierzyła się z zagranicznymi ekipami. Z Dynamem Kurs nie dały rady, ani w 1, ani w drugim spotkaniu. Pokonały za to Lemminkainen Kłajpeda, ale jest to raczej ekipa o wątpliwej renomie i sile. Lider zaś walczył z ligowymi rywalami i szło tam pruszkowiankom nawet nieźle. Wygrane z ŁKS-em (54-46), Widzewem (79-62) czy postraszenie Lotosu (porażka 54-58 ) to niezłe wyniki. Wg mnie to dobrze wróży przed ligą.
Faworytem tego meczu jest oczywiście Energa, niemniej jednak uważam, że Lider dziś powinien powalczyć, spodziewam się close game. Wg mnie Lider jest bardzo ciekawą ekipą, której należy się przyjrzeć w tym sezonie.

Mój typ:

Lider +7.5 1.85 ✅
Expekt
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Czas na kolejne spotkania i kolejne typy.

Zacznijmy od pierwszych w historii PLKK derbów Łodzi. Mecz ten wywołuje w Łodzi spore emocje w świecie koszykarskim. Oba składy zostały odmienione w porównaniu z zeszłym sezonem. Mamy do czynienia z dwoma zespołami, w których zgranie może nie być na najwyższym poziomie. Do głowy od razu wpada więc opcja na under, ale nie widzę jej w żadnym buku, więc odpada. Pozostaje więc przewidywanie zwycięzcy tego pojedynku. Wg mnie są to zespoły o dość zbliżonej sile. W ŁKS-ie postanowiono zatrudnić parę zawodniczek zagranicznych. Są w składzie Novikava, Jankowska czy Pasheva, została Oha. Poza tym większość zawodniczek to zawodniczki młode, o małym doświadczeniu na parkietach PLKK. Skład przed sezonem został osłabiony przez odejście choćby Perlińskiej, czy Kenig, która wzmocniła właśnie Widzew. W Widzewie zaś postawiono na Polki i przynajmniej tutaj trener nie ma problemu z żonglowaniem składem w czasie spotkania, bo zawsze na parkiecie będzie odpowiednia ilość Polek. Widzew solidnie się wzmocnił przed sezonem. Przyszły Olga Żytomirska, Małgorzata Chomicka, Eliza Gołumbiewska, Anna Tondel, Katarzyna Kenig czy Joanna Górzyńska-Szymczak. W sparnigach, które Widzew głównie przegrywał bardzo dobrze prezentowały się Tondej, Kenig i Górzyńska. Należy jednak pamiętać o tym, że w sparingach w składzie Widzewa brakowało rozgrywających. Teraz gdy zagra już Chomicka Widzew powinien być zdecydowanie lepiej zgrany i jeszcze lepiej wykorzystywać podkoszową siłę. Wg mnie kursy na Widzew są trochę za duże i dlatego skorzystam chętnie z tego i pogram sobie na Widzew z handicapem.

Mój typ:

Widzew +5.5 1.85 ✅
Expekt


W drugim spotkaniu czyli meczu Wisła - Artego bukmacherzy wystawili bardzo wysoki handicap - 22.5 punktu. I ciężko mi coś konkretnego powiedzieć. Bo z jednej strony to Wisła ma taką pakę, że spokojnie są w stanie wygrać i 30 punktami z bydgoską ekipą. Jednak nie wiem jak wyjdą na to spotkanie, z jakim nastawieniem. A Artego z Agnieszką Szott na czele na bank będzie chciało mocno dać się we znaki Wiślaczkom. Ten mecz to dla mnie taki typowy no bet, po prostu nie wiem co możnaby zagrać, więc nie gram nic.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Wygląda na to, że w tym sezonie podobnie jak w poprzednim w meczach ŁKS-u będzie można śmiało grać underki. Bardzo dużo chaosu na parkiecie, z jednej jak i drugiej strony. Skuteczność, że tak powiem nie za wysoka. Momentami granie na siłę, bez pomysłu. Jednak w tym chaosie zwyciężył beniaminek. Widzew tak jak pisałem w analizie wykorzystywał swoją podkoszową siłę. W ataku 18 zbiórek (super Żytomirska), 4 podkoszowe zawodniczki coś około połowy punktów zdobyły. Poza tym Widzew lepiej zgrany, mniej strat, parę ładnych przechwytów, no po prostu drużynowo prezentowały się lepiej. Po stronie przegranych warto wyróżnić niespełna 18-letnią Roksanę Schmidt (najwięcej minut na parkiecie po stronie ŁKS-u), która grała naprawdę bez kompleksów wobec starszych i bardziej doświadczonych rywalek. Poza tym nieźle Jankowska. A tak to raczej słaby mecz innych zawodniczek ŁKS-u.





Na mówienie, że Roksana będzie objawieniem tego sezonu PLKK jeszcze za wcześnie, ale póki co w meczu z Widzewem pokazała się z bardzo dobrej strony ;)
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Czas rozpocząć drugą kolejkę PLKK. Z bukmacherskiego punktu widzenia bardzo fajne spotkania nam się szykują jutro i w niedzielę.


CCC Polkowice - Inea AZS Poznań
Super Pol Tęcza Leszno - TS Wisła Can Pack Kraków
Blachy Pruszyński Lider Pruszków - Lotos Gdynia
Artego Bydgoszcz - ŁKS Siemens AGD Łódź
Widzew Łódź - Energa Toruń


W meczu CCC kwestią dyskusyjną jest właściwie tylko rozmiar wygranej, podobnie jak w spotkaniach Wisły czy Artego. Ciekawiej zapowiadają się za to mecze Lotosu i Energi. Lotos jeszcze (niestety) z brakami kadrowymi, do tego drużyna słabsza personalnie niż w zeszłym sezonie, a Lider bardzo pozytywnie pokazał się w poprzedniej kolejce wygrywając w Spożywczaku z Energą. Energa zaś zagra w Łodzi z Widzewem, który w poprzedniej kolejce wygrał w derbach Łodzi. Torunianki zagrają osłabione brakiem Maksimovic, Krawiec i Gladden, więc tutaj będzie ciekawe spotkanie. Moim zdaniem Widzew może powalczyć w tym meczu i tutaj jakieś dodatnie handi będzie do pobrania, nawet lekko warto może pocisnąć na wygraną Łodzianek. Mam nadzieję, że jutro oferta się poszerzy, bo póki co ma tylko Tobet jakieś zakłady i to tylko na ML. Jutro z rana ma wystawić Expekt, więc może coś będzie do grania. W ziemniakach też szału nie ma i na razie Fortuna się postarała, ale za to jest jeden zakład, który moim zdaniem warto poddać pod rozwagę. Otóż chodzi mi o win Lidera w 1 kwarcie. Jak pisałem Lider w poprzedniej kolejce bardzo pozytywnie zaskoczył i wygrał z Energą w Toruniu. Pierwszą kwartę Liderki wygrały 26-17. Lotos w zeszłym sezonie miał dobre początki, ale teraz moim zdaniem trochę się to zmieni, przynajmniej póki co, po wymianie kadrowej. Z czasem będzie lepiej, ale póki co myślę, że może wyjść brak zgrania, więc kurs 2.33 zachęca do pobrania tego typu. Oczywiście można zaczekać do jutra, może podobna opcja pojawi się po jakimś fajnym kursie u buków internetowych.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Dobra, Tobet dołożył handicapy, Expekt już postarał się o ofertę. Czas więc coś napisać.

CCC - INEA.
Tutaj wyraźny faworyt w postaci ekipy z Polkowic. Największym ich sukcesem jest zatrzymanie w składzie Amishy Carter, która jest bardzo ważnym ogniwem tego zespołu. Z klubu odeszła co prawda Daria Mieloszyńska, ale pozyskano też dobre zawodniczki. Majewska, Walich, Zoll, to mogą być naprawdę poważne wzmocnienia tej ekipy. A przecież w składzie pozostały też Jeziorna, Babicka czy Pietrzak. Ta ekipa naprawdę nieźle się zapowiada. A INEA jakoś mnie nie przekonuje. Sparingi grały różnie, od Gorzowa dostawały po tyłkach, Widzew je zmiażdżył, ale juz z Artego wygrać potrafiły czy z Lesznem. To jest wg mnie dość niestabilna ekipa, która nie powinna być zagrożeniem dla czołówki FGE, a tam zalicza się właśnie CCC.

Mój typ:
CCC Polkowice -10.5 - INEA AZS Poznań 1.85 ✅
Expekt


Więcej napiszę o innych spotkaniach jutro ;)
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Czas na kolejne spotkanie do omówienia.

Super Pol Tęcza Leszno - TS Wisła Can Pack Kraków

Tutaj faworyt jest tylko jeden, oczywiście krakowska Wisełka. Wzmocniona przed sezonem bardzo solidnie. W ostatniej kolejce męczyły się z Artego, uratowała je forma Pawlak i Jelavic. Ale zagrały wtedy bez Leci, co jest sporym osłabieniem, bo pod koszem grały właściwie tylko Kobryn i Burse (bo Gburczyk to raczej ich tam nie wspomogła za bardzo), a wiadomo, że one też muszą trochę poodpoczywać w trakcie spotkania. Leciejewska będzie w tym spotkaniu ogromnym wzmocnieniem Wisełki. W trójkę nie powinny mieć najmniejszych problemów z niszczeniem pod koszem Super Polu. Do tego dochodzą super zawodniczki na obwodzie. A co do Leszna to no nie chcę od razu skreślać tej drużyny, ale z Wisłą po prostu wg mnie nie mają szans. Nie mają zbytnio argumentów, żeby powalczyć. Wisła w dodatku będzie chciała pokazać, że mecz z Artego to tylko wpadka, więc będzie miała dodatkową motywację. Wg mnie wszystko przemawia za wysoką wygraną Krakowianek.

Mój typ:

Wisła -10.5 1.85 ✅
Expekt



Artego Bydgoszcz - ŁKS Siemens AGD Łódź

Artego w meczach przedsezonowych pokazywało wysoką formę, co znalazło potwierdzenie w wyniku pierwszego ich meczu z Wisłą. Co prawda gdyby zagrała Lecia to mogłoby to trochę inaczej wyglądać, ale cóż, nie zagrała. A Artego pokazało się z bardzo dobrej strony. Dopiero w 4 kwarcie dały odskoczyć Wiślaczkom, które przecież były murowanym faworytem tamtego spotkania. Bardzo dobrze Urbaniak, Szott czy Crisman, co tylko potwierdza ich formę z meczów przedsezonowych. A co do ŁKS-u to porażka w derbach Łodzi i to porażka w bardzo kiepskim stylu. Jeżeli najlepszą zawodniczką meczu jest 17-latka, to tak trochę nie za dobrze świadczy o tej ekipie. W dodatku 17-latka, która wcale nie jest uznawana za jakąś perełkę naszej koszykówki. Cokolwiek pozytywnego można było powiedzieć poza tym tylko o Jankowskiej, która w tym spotkaniu nie zagra. Więc tutaj totalnie nie widzę argumentów jakichkolwiek, aby ŁKS miał cokolwiek ugrać w tym spotkaniu.

Mój typ:

Artego -8 - ŁKS 1.86 ✅
Tobet



Widzew Łódź - Energa Toruń

Energa w 1 kolejce przegrała z Pruszkowem, co dla wielu było dużym zaskoczeniem. Najlepszą zawodniczką Torunianek była Maksimovic, która w tym spotkaniu nie zagra z powodu kontuzji. W dodatku nadal niezdolne do gry są Gladden i Krawiec. W Toruniu brakuje rozgrywającej z prawdziwego zdarzenia. Cocks mało kreuje grę, jak na zawodniczkę obwodową to nie oddaje zbyt wielu rzutów. Mazić i Perostijska, czyli prawdopodobny duet podkoszowy w meczu z Widzewem, zagrał poprawnie w 1 spotkaniu, ale obie miały swoje wady. Mazić mało rzucała i walczyła w ataku, a Perostijska dość słabo broniła. A to może bardzo pomóc Żytomirskiej, Tondel i Górzyńskiej-Szymczak zdobywać dużo punktów w tym spotkaniu. Widzew w pierwszym spotkaniu miał słabego przeciwnika, więc trochę ciężko powiedzieć jak wyjdzie im mecz z Energą, ale ja jestem dobrej myśli. Energa nie jest zgrana i gra bez 3 najlepszych zawodniczek, to jest wg mnie wystarczająca podstawa do tego, aby Widzew miał wg mnie szanse na poważne zawalczenie w tym spotkaniu, zwłaszcza pod koszem.

Moje typy:

Widzew +7.5 1.98 ⛔
Betsafe

I odpowiednio lżej można wg mnie spróbować:

Widzew 3.60 ⛔
Tobet


I na deser Blachy Pruszyński Lider Pruszków - Lotos Gdynia

Tutaj mam ciężki orzech do zgryzienia. Bo oczywiście bardzo chciałbym, żeby mój Lotos rozgromił Lidera, ale na to się raczej nie zapowiada. Wydaje mi się, że może być to close game, zwłaszcza na początku spotkania. Lider w 1 kolejce bardzo dobrze zagrał i pokonał Energę w Spożywczaku. Z dobrej strony pokazały się zawodniczki pierwszej piątki, ale za to 7 pozostałych zawodniczek zdobyło w sumie 10 punktów, zebrało 8 piłek, zaliczyło 2 asysty, a poza tym 3 faule i 10 strat. Więc rezerwa raczej cieniutko. A Lotos tak naprawdę jest niewiadomą. Jeżeli zdrowa byłaby Horti to nie miałbym najmniejszych wątpliwości co do wygranej Gdynianek. Ale tak może być różnie. Przed sezonem w turnieju w Łodzi wygrały z Liderem 58:54. Jak będzie teraz nie wiem, ale wierzę, że dziewczyny pokażą na co je stać oraz, że zawodniczki kreowane na liderki ekipy, czyli Babkina, Bjelica i Mieloszyńska naprawdę nimi będą. Jednak z racji, że spodziewam się raczej wyrównanego spotkania zwłaszcza na początku to dobry wydaje mi się taki typ:

PTS Lider Pruszków - Lotos PKO BP Gdynia
1st Quarter - DNB Lider Pruszkow 2,11 ⛔
Betsafe
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Dziś spore ruchy w ofertach. Swoją ofertę wystawił Ladbrokes. Od razu pewne rzeczy się zmieniły w innych ofertach, między innymi Tobet i Expekt dołożyli linie na under/over co mnie ucieszyło ;)

Niewiele póki co z tego wybrałem, ale jeden typ mi się bardzo podoba:

Artego - ŁKS
under 125.5 1.85 ⛔
Ladbrokes

Co prawda można było liczyć na to, że po dobrym meczu Artego z Wisełką buki trochę zgłupieją i dadzą linię na poziomie 130 punktów, ale ta linia też jest spoko. W tym spotkaniu ŁKS jak pisałem wyżej zagra bez Jankowskiej i nie widzę opcji, żeby rzuciły 50 punktów. Ba, jak rzucą 45 to będzie wg mnie dobrze. A Artego raczej nie będzie specjalnie rzucało non stop za 3 i forsowało strasznie tempa, więc nie widzę też za bardzo opcji, żeby rzuciły ponad 80 punktów. Wg mnie ten underek spokojnie można pobrać co też uczyniłem.


Poza tym Ladbrokes chyba sobie żartuje wystawiając 2.10 na Lotos ????
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Wczoraj tak mi się rzucił w oczy jeszcze jeden typ, ale nie chciało mi się już wczoraj o nim pisać. Otóż chodzi mi o under w meczu Widzew - Energa. Są ku takiemu rozwiązaniu silne wg mnie przesłanki. Energa zagra jak już pisałem wcześniej bez 3 najlepszych zawodniczek - Gladden, Krawiec i Maksimovic. Bez Gladden i Krawiec siada im siła obwodowa, praktycznie nie ma rzutów za 3. Brak Serbki to duże osłabienie pod koszem. Energa w ataku będzie miała dość ograniczone pole manewru, więc nie spodziewam się festiwalu strzeleckiego z ich strony. Już w 1 meczu nawet z Maksimovic rzuciły tylko 63 punkty. A grały na niezłej skuteczności 44% za 2, jednak ogromna ilość strat i brak rzutów za 3 nie pozwalały na większe zdobycze. A Widzew to trochę jeszcze chaotyczna momentami ekipa, która raczej nie narzuca zbyt wysokiego tempa gry, więc tutaj także moim zdaniem raczej prędzej można wskazać na under. Co prawda z ŁKS-em nie było zbyt wielu strat, jednak niektóre sytuacje, w których Widzewianki pudłowały to była prawdziwa masakra. Myślę, że dziś też trochę takich śmiesznych pudeł z ich strony zobaczymy. Także biorąc pod uwagę braki Energi oraz nienajlepszą organizację gry obu ekip myślę, że under to bardzo fajny typ. Dlatego gram:

Widzew - Energa
under 133.5 1.85 ⛔
Ladbrokes
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Jutro cała kolejka, ale nie mam za wiele czasu, więc ogromnych rozprawek nie będzie. Mecze przedstawiają się następująco:

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - CCC Polkowice
Odra Brzeg - Utex Row Rybnik
INEA AZS Poznań - PTS Lider Lider Pruszków
Widzew Łódź - Lotos Gdynia
ŁKS Siemens AGD Łódź - Super Pol Tęcza Leszno
Energa Toruń - Artego Bydgoszcz

Co do każdego ze spotkań mam jakieś pewne przemyślenia, które zaraz tu wypiszę.


KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - CCC Polkowice

To na bank będzie bardzo ciekawe spotkanie. Wzmocniony Gorzów kontra naprawdę niezłe CCC. W gorzowskiej ekipie zobaczymy już Samanthę Richards, zabraknie za to Leuczanki. Jeżeli chodzi o nowe zawodniczki to oczywiście zagrają Skobel, Greene i Leedham (pierwsza w lidze Angielka). Poza tym reszta składu z zeszłego sezonu. Wydaje się więc, że ekipa powinna być zgrana ze sobą, nie powinno być jakichś większych nieporozumień widocznych podczas gry. CCC póki co zagrało ostatnio jeden mecz z INEĄ, ale to taki dość mało miarodajny mecz, bo rywal jednak zbyt wymagający nie był. Jednak mimo to styl i rozmiary wygranej mogą się podobać. Dobrze pokazała się Zoll, fajnie zagrała Babicka. Oczywiście reszta ekipy nie była gorsza. To może dobrze wróżyć na przyszłość, ale poczekam z bardziej radykalnymi osądami do spotkań z mocniejszymi rywalami, na przykład właśnie Gorzowem. Dla mnie no bet raczej.


Odra Brzeg - Utex Row Rybnik

O tych ekipach nie mam za wiele do napisania, tak więc tutaj nie będzie nic ode mnie .


INEA AZS Poznań - PTS Lider Lider Pruszków

Tutaj bardzo ciekawe kursy wg mnie, bo nie mam pojęcia czemu jest aż 1.70 na Lidera w Tobecie. Nie widzę, żadnych powodów. Ok przegrały ostatnio z Lotosem 66:102, ale umówmy się, Lotos to jest zdecydowanie inna półka niż INEA, któa została ostatnio zniszczona przez Polkowice. Tutaj stawiam zdecydowanie na Pruszków.

Mój typ:

Lider 1.70 ⛔
Tobet


Widzew Łódź - Lotos Gdynia

Tutaj oczywiście widzę wysoką wygraną Lotosu, nie ma przecież innej opcji. Czekam na jakiś handicap i jeżeli będzie on w granicach rozsądku to pewnie sobie pogram. Widzew ostatnio w końcówce uległ toruńskiej presji, a tym razem przeciwnik jeszcze lepszy wg mnie, więc nie widzę szans dla Widzewa, niestety. Póki co czekam na handi.


ŁKS Siemens AGD Łódź - Super Pol Tęcza Leszno

ŁKS totalnie mnie nie przekonuje. Ostatnia kolejka to znów porażka, tym razem z Artego. Leszno w 1 spotkaniu przegrało z Wisłą, ale tym razem Cheek ma już zagrać, więc będzie się bardziej gra kleiła. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, ŁKS, to nie jest zespół na FGE, a na level niżej.

Mój typ:

Leszno 1.50 ✅
Tobet


Energa Toruń - Artego Bydgoszcz

Tutaj kujawskie derby i bardzo ciekawe spotkanie. Toruń chyba nadal będzie wybrakowany, nie zagrają nadal Krawiec, Gladden i Maksimovic i to może być szansa dla Artego. Tutaj bardzo ciekawy jestem linii handicapu, bo kusi zagranie dodatniego na Artego. Jednak póki co się wstrzymuję.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Takie dodatki do tego co wczoraj pisałem.

Wystawiły buki ofertę, więc do polecenia ode mnie typy, o których pisałem wczoraj. Więc tak:

Widzew Łódź - Lotos PKO BP Gdynia -9.5 1,70 ⛔
Betsafe

Można pokusić sie o wyższy handicap (bodajże o 1 punkt w Betsafie) po trochę wyższym kursie. Handicapu z Expekta nie ruszam, bo tam jest 12.5, a nie wiem jak tym razem zagrają nasze dziewczyny.


INEA AZS Poznań - PTS Lider Pruszków -4.5 1,85 ⛔
Betsafe

Tutaj to co pisałem wczoraj, buki moim zdaniem za bardzo się sugerują tym, że Lider został zniszczony przez Lotos. Lider to solidna ekipa naprawdę, więc moim zdaniem spokojnie powinny dziewczyny to wygrać. Można pokusić się nawet o wyższy handicap w Betsafe.


Energa Toruń - Artego Bydgoszcz +9.5 1,76 ✅
Betsafe

Tutaj też Betsafe zaszalał i wystawił wysokie handi, z którego moim zdaniem warto skorzystać, u Expekta na przykład handicap 5.5 punktu. Moim zdaniem derby kujawskie będą naprawdę zacięte i spodziewam się jakiegoś close game.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Ostatnio tak trochę nie pykło PLKK, ale postaram się, aby tym razem było tylko lepiej ;)

Oto mecze, które odbędą się w najbliższy łikend:

Super Pol Tęcza Leszno - Energa Toruń
Odra Brzeg - Wisła Can - Pack Kraków
Widzew Łódź - INEA AZS Poznań
PTS Lider Lider Pruszków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski
Utex Row Rybnik - CCC Polkowice
Artego Bydgoszcz - Lotos Gdynia


I tradycyjnie po kolei postaram się o każdym spotkaniu parę słów od siebie napisać.

Super Pol Tęcza Leszno - Energa Toruń

Tutaj bardzo ciekawy mecz się zapowiada. Gdyby obie ekipy grały w pełnych składach to faworytem zdecydowanym byłaby Energa. Jednak osłabione Torunianki nie są już takie mocne. Ma co prawda wrócić już Gladden, ale jednak zabraknie nadal Krawiec i Maksimovic. A Leszno ostatnio pokazało, że potrafi pocisnąć rywali. Bardzo dobrze prezentuje się amerykańskie trio Fox-Griffin, Cheek, Goff (z naciskiem na te 2 pierwsze). Nie zdziwiłoby mnie gdyby Leszno pokusiło się tutaj o niespodziankę. Moim zdaniem po 2.55 warto spróbować na Leszno, więc tak też czynię.

Mój typ:

Leszno 2.55 ✅
Expekt


Odra Brzeg - Wisła Can - Pack Kraków

Tutaj właściwie ciężko coś prorokować. Z jednej strony Wisełka ma taką pakę, że mogłaby roznieść drużynę z Brzegu. Jednak z drugiej to Wisła póki co w tym sezonie nie szaleje. Składają się na to różne czynniki, brak trenera, brak zawodniczek, brak zgrania. W meczu z Odrą na ławce zasiądzie już Hernandez, zagra już Erin, ale zabraknie za to Janell Burse, co automatycznie spowoduje więcej minut dla Gburczyk i słabszą grę podkoszową Wisły. Poza tym w Brzegu zawsze gra się przyjezdnym trudno. Osobiście to nie sądzę, że Wisła jakoś bardzo wysoko rozgromi Odrę, więc moim zdaniem tutaj spoko typem jest dodatni handicap na gospodynie.

Mój typ:

Odra +15.5 1.85 ✅
Expekt


Widzew Łódź - INEA AZS Poznań

Widzew mnie stale zaskakuje. Od początku liczę na tą ekipę, już od spotkania z ŁKS-em, ale ostatnio to przegięły. Wygrana z Lotosem bardzo ładnie o nich świadczy. INEA ostatnio zaskoczyła wygraną z nienajlepszym Liderem, jednak nie sądzę, żeby to na Widzew starczyło, bo Widzew póki co bardziej mi się podoba niż Lider. Co prawda nie zagra Lucyna Kotonowicz, ale poza tym to Łodzianki w pełnym składzie, więc nie wydaje mi się, żeby INEA była dla nich zagrożeniem.

Mój typ:

Widzew 1.55 ✅
Tobet




O reszcie spotkań jutro, bo już mi się dziś nie chce ;)
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
PTS Lider Lider Pruszków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski

Tutaj po ostatniej kolejce nie mam żadnych wątpliwości. Trochę przeceniałem ekipę Lidera, ale już otrzeźwiałem. W tym spotkaniu Lider nie ma wg mnie żadnych szans, więc warto sobie pograć na Gorzów. Nie wiem czy Leuchanka zagra, ale reszta składu w komplecie i to powinno spokojnie wystarczyć. Ostatnio zniszczyły mocniejsze CCC, bardzo dobre spotkanie Richards, Piekarskiej i Żurowskiej, pozytywnie Kalana Green. Wszystko gra w tej ekipie, a jak dojedzie Leuchanka to będzie po prostu tylko lepiej. Po prostu nie wierzę, że Lider ma jakiekolwiek szanse w tym spotkaniu.

Moje typy:

Lider - Gorzów (1 kwarta DNB) 1.35 ✅
Betsafe

PTS Lider Pruszków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. -10.5 1.68 ⛔
Betsafe


Utex Row Rybnik - CCC Polkowice

Tutaj widzę mimo wszystko wygraną gości. Ostatnio co prawda Polkowice po tyłku od Gorzowa dostały, ale Rybnik przegrał w Brzegu. Kadrowo CCC jest dużo mocniejsze i wg mnie nie powinno mieć po prostu najmniejszych problemów. Carter, Zoll, Majewska i spółka to po prostu wyższa półka. Także ja tu śmiało gram na Polkowice.

Moje typy:

Rybnik - CCC (1 kwarta DNB) 1.45 ✅
Betsafe

Utex Row Rybnik - CCC Polkowice -6.5 1.85 ✅
Expekt
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Czas coś napisać o najważniejszym spotkaniu tego łikendu w PLKK, czyli meczu Artego Bydgoszcz - Lotos Gdynia.

Po dotychczasowych wynikach można mieć mieszane uczucia co do tego spotkania. Artego radzi sobie niby nieźle, powalczyły z Wisłą, wygrały z ŁKS-em i powalczyły z osłabioną Energą. Ale w 2 przypadkach tylko powalczyły. Może z Wisłą przesadnym optymizmem byłoby oczekiwanie wygranej, ale z Energą to Artego mogło pokusić się o wygraną. Co do Lotosu to po pogromie w Pruszkowie przyszło rozczarowanie w Łodzi. Dziewczyny na bank będą się chciały dziś zrehabilitować, poza tym w meczu w Bydgoszczu zagrają już nasze 2 amerykańskie wzmocnienia - Monica Wright i Sandora Irvin, które powinny wnieść od siebie pewne pozytywy do drużyny. Dzięki Monice Lotos na pewno będzie miał przewagę na obwodzie, tutaj nie ma co do tego wątpliwości. Kadrowo Lotos jest mocniejszy po prostu od Artego, to żadna nowość. Dyspozycja jest trochę niewiadomą w przypadku obu ekip, ja jednak wierzę w Lotos i siłę wzmocnień, które poczyniono w Gdyni. Poza tym będę na meczu to przypilnuję wszystkiego ;)


Moje typy:

Artego Bydgoszcz - Lotos Gdynia -6.5 1.85 ⛔
Expekt

Artego Bydgoszcz - Lotos PKO BP Gdynia (1st Quarter - Draw No Bet) 1,57 ⛔
Betsafe
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Słów parę o 5 kolejce PLKK.


KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Widzew Łódź
Lotos Gdynia - Super Pol Tęcza Leszno
CCC Polkowice - PTS Lider Pruszków
Wisła Can - Pack Kraków - Utex Row Rybnik
INEA AZS Poznań - Artego Bydgoszcz


Tak prezentuje się lista spotkań na tą kolejkę. I powiem szczerze, że będzie to chyba nudna kolejka, bo zapowiadają się pogromy. Pogromy w Gorzowie, Polkowicach i Krakowie. Marzę o pogromie w Gdyni, ale po tym co ostatnio widziałem to może być o to bardzo ciężko. Zainteresowanych zapraszam tutaj do przeczytania paru słów o meczu ode mnie. Poczekam na jakieś handicapy na te 4 mecze i wtedy może cokolwiek wykombinuję. Trochę ciekawiej zapowiada się mecz w Poznaniu, ale tutaj też póki co nie mam jakichś konkretnych przemyśleń.
 
olo 2,4K

olo

Użytkownik
Tym razem nie będzie wiele opisów. Moje typy na tą kolejkę (póki co, bo betsafe i Ladbrokes nie mają jeszcze oferty):

Wisła - Rybnik +30.5 1.85 ✅
Expekt

Wisła - Rybnik
Rybnik over 50.5 1.85 ⛔
Expekt

KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Widzew Łódź +15.5 1.85 ✅
Expekt

Lotos Gdynia - Super Pol Tęcza Leszno
Leszno powyżej 68 punktów 1.85 ⛔
Expekt

Lotos Gdynia - Super Pol Tęcza Leszno
1 kwarta powyżej 35.5 punktów 1.85 ✅
Expekt


Co do meczu Rybnika, to wydaje mi się, że buki przeceniają troszkę Wisłę. Wisła w każdym mczu traci niemało punktów, skoro Odra i Artego wrzuciły im po ponad 6 dyszek to Rybnik też może. Poza tym Wisła jakoś póki co nie powala, nie gromią strasznie, więc wg mnie handicap trochę za wysoki.

Jeżeli chodzi o Gorzów, to ostatnio było widać w meczu z Liderem, że jednak formy nie ma jeszcze za bardzo. Wcześniej wygrana z CCC, ale to bardziej Polkowice zawaliły mecz. A Widzew póki co poczyna sobie bardzo fajnie, 3 wygrane, close game z Energą, więc i tutaj mogą sprawić niespodziankę i być blisko. W dodatku problemy z wizą ma Leuchanka i na bank nie zagra w tym spotkaniu.

A co do meczu Lotosu to po prostu widziałem mecz z Artego i powiem, że cienko. Moim zdaniem Lotos może i wygra ten mecz (czego bym oczywiście chciał), ale Leszno na pewno sporo kłopotu nam sprawi. Dla Leszna 70 punktów to nie jest jakaś wygórowana ilość, zwłaszcza przy absencji prawdopodobnej Milki siła podkoszowa zmniejsza się, co pozwoli Tęczy poszaleć. A co do typu na 1 kwartę, to Lotos nadal ma mocne otwarcia, mimo tylu przetasowań w składzie. A, że Tęcza nie będzie chciała zbyt stracić to będzie sporo rzutów i sporo punktów.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom