Niemożliwe, że ten over Kinga nie wszedł. Świetne tempo, masa rzutów, dosyć dobra skuteczność, a zakład nie wszedł :-|
19/11/2016 18:00 CET
Miasto Szkla Krosno -
Stal Ostrow Wielkopolski (+1.5)
1.96 (Pinnacle)
79:73
5/10
Tabela i wyniki sugerują, że faworytem jest zespół z Krosna. Stal zrobiła jednak w ostatnim czasie dużo korekt w swoim składzie i powinny to być zmiany na plus.
Patrząc na składy widać, że Stal ma o wiele większy budżet na płace dla zawodników, bo zatrudnia szczęściu koszykarzy zagranicznych i graczy krajowych, których wiele klubów nie było stać na podpisanie - Szewczyk, Tomaszek. Krosno zatrudnia tylko trzech graczy zagranicznych, a wszyscy Polacy poprzednie rozgrywki spędzili z klubem w I-lidze.
Stal dotychczas z nowym nabytkami rozegrała dotychczas tylko jedno spotkanie, ale od razu widać zmianę jakości. Podkoszowy Shawn King w debiucie zagrał lepszy mecz od jakiekolwiek w tym sezonie dla Stali przez Marvina Jeffersona, który okazał się jednym z największych niewypałów transferowych
PLK. Marc Carter to gracz, który w ostatnich czterech sezonach grał w Grecji i po ostatnich sezonach dla PAOK-u i AEK-u powinien być dużym wzmocnieniem dla Stali, co zdążył już pokazać w spotkaniu z Dąbrową. Na korzyść powinien też działać czas, bo King oraz Carter mieli tydzień więcej na poznanie taktyki i kolegów z drużyny, bo tydzień temu grali z marszu, a Carter w zasadzie prosto z samolotu.
Będzie to pierwszy mecz, w którym Stal wystąpi w pełnym składzie, bo w wyjazdowym spotkaniu w Szczecinie zabrakło Kinga, Cartera i Aarona Johnsona, a ostatnio przeciwko Dąbrowie pauzował Nikołow.
Krosno ma zaskakujący początek sezonu. Szczególnie groźni są we własnej hali, gdzie w czterech spotkaniach odnieśli trzy zwycięstwa i jedną przegraną na samym początku sezonu przeciwko Rosie. Wszystkie domowe wygrane łączą udane pościgi drużyny z Krosna, która miała zazwyczaj słabe wejścia w mecz, ale potrafiła dogonić i rozbijać AZS Koszalin, Start Lublin oraz Turów Zgorzelec. Najbardziej może imponować wygrana z Turowem, gdzie w pewnym fragmencie pierwszej kwarty przegrywali 10:22, ale świetnym dniem rzutowym za trzy, w którym trafili 12 trójek na 21 oddanych uzyskali końcowy wynik 91:69 dla Miasta Szkła.
Takie dni nie powinny mieć jednak miejsca często, bo skuteczność 57% rzutów za trzy przy tak wysokiej ilości rzutów zdarza się bardzo rzadko w meczach koszykarskich. Często mawia się, że żyjesz rzutów za trzy, to umierasz z rzutów za trzy. Stal po wzmocnieniu Tomaszkiem oraz Kingiem jest mocna w strefie podkoszowej, gdzie wcześniej Jefferson i Koreniuk w każdym spotkaniu byli dużym rozczarowaniem. Na obwodzie jest wielu strzelców, gdzie każdy grozi rzutem za trzy - Carter, Troupe, Chanas, Majewski, Szewczyk, Kaczmarczyk. Jest uniwersalny Nikołow oraz rozgrywający Aaron Johnson i Tomasz Ochońko, którzy dzięki temu powinni mieć teraz więcej miejsca. Pozycja Johnsona w drużynie jest zagrożona i ten chyba zdaje sobie z tego sprawę, bo ostatnio przeciwko Dąbrowie zagrał najlepszy mecz w sezonie.
Stal na pewno nie zlekceważy rywala o czym mówiło się w przypadku Turowa, bo myśląc o awansie do PO nie może sobie pozwalać na kolejne przegrane spotkania po słabym początku sezonu. Stal ma szerszy skład, dobrze obudowany obwód i mocnych zawodników podkoszowych, o wiele bardziej doświadczonych Polaków. To wszystko powinno pozwolić wywieźć wyjazdową wygraną w Krośnie.