18:00 AZS Koszalin – Trefl Sopot
Zespół z Koszalina „wyrwał” jedno zwycięstwo, w Sopocie. Było to historyczne zwycięstwo dla ekipy Sretenovica. Od 2004 roku, Koszalin nie zdołał wygrać, wyjazdowym meczu odbywającym się w Trójmieście – od tamtego czasu po parkietach
PLK prezentowały się zespoły – Prokom Trefl Sopot, Kager Gdynia, Trefl Sopot, Start Gdynia.
AZS jest słabo grającym zespołem na wyjazdach, więc wygrana w ramach play-off na terenie Trefla, była wielkim momentem, gdyż w drugim meczu zespół prowadzony przez Zorana Sretenovica ograł Trefl po dogrywce 91:87. Zawodnikiem na którego gospodarze nie mieli kompletnie żadnej odpowiedzi był center Darrell Harris, zdobywca 26 punktów i 16 zbiórek.
Trzeci mecz padł łupem gospodarczy, czyli drużyna Koszalina objęła prowadzenie, w rywalizacji 2:1.
Zwycięskie punkty w ostatniej sekundzie meczu, zdobył Paweł Leończyk i mecz zakończył się wynikiem 63:62.
Czy Trefl stać na wyrównanie w serii?
Jak najbardziej. Wielu obserwatorów ligi jest zdania, że Trefl ma mocniejszy zespół, niż Koszalin.
Przyglądając się sytuacji, jest w tym trochę racji, gdyż Trefl posiada prawdziwego rozgrywającego – Franka Turnera. Po pewnych problemach wewnętrznych, w trakcie trwającego sezonu odeszło dwóch dobrych rozgrywających, jak na warunki
PLK – Robert Skibniewski oraz Cameron Bennerman.
Obecnie za kreowanie akcji odpowiedzialni są Henry,Milicic oraz Wiśniewski – żaden z nich nie jest nominalnym rozgrywającym, a największą przewagę Koszalin ma na pozycji silnego skrzydłowego oraz centra (Leończyk, Harris, Jones).
Uważam, że w trzecim meczu dopisało sporo szczęścia gospodarzom i przewaga na tablicach była minimalna. AZS wygrał zbiórki 30:28.
W poprzednim meczu, zdecydowanie w Treflu zabrakło punktów, najbardziej doświadczonego zawodnika – Filipa Dylewicza. 8 punktów i skuteczność 37% z gry – to nie jest poziom byłego Reprezentanta Polski.
Jeśli popularny „Dylu” będzie bardziej aktywny w ataku i do tego włączą się aktywnie Turner oraz Waczyński, jestem zdania, że decydujący mecz odbędzie się w Ergo Arenie.
Link do szczęśliwie zdobytych punktów przez „Leona”
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=BtiEnaP_wqI
Kompletnie w obronie zaspał Dylewicz. W dzisiejszym meczu Trefl ponownie zasłużenie faworytem, gdyż przegrany ćwierćfinał, byłby sportową klęską dla klubu.
Dla klubu, który w trakcie sezonu zaliczył sporo wpadek wizerunkowych, sportowa wpadka utrudniłaby przyszłość klubową Trefla Sopot.
Koszalin mają szanse na ogromny sukces, gdyby udało im awansować do ½ już dziś. Jednak do tego daleka droga i od strony bukmacherskiej najrozsądniejszy typ to Trefl Sopot -3 @ 1.83 .
---
O parze Czarni - Stelmet później