To Turów miał się postawić pod koszem?? Przecież to Anwil ma słabszą rotację podkoszowych. W tym meczu wprawdzie zdobyli 1pkt więcej,ale ogólnie oni są słabsi i co istotne niżsi.
Tego meczu już nie oglądałem,ale dziwne masz tłumaczenie,równie dobrze Turów mógł zagrać na lepszej skut. i byłoby do połowy po meczu.A wygrali i tak dość wysoko.
Może fakt,że najzwyczajniej w świecie oprócz słabszego składu mają węższą rotację?? Od tego się zaczyna a sprawy pozaboiskowe są na dalszym planie.
Strasznie czepiasz się tych problemów pozaboiskowych. Czego oczekujesz? Że zawodnicy Turowa zamiast grać to wyjdą na parkiet i zaczną płakać?
Zadałem pytanie, co dla Ciebie jest ważniejsze od wewnętrznych spraw w zespole? Na pytanie nie dostałem odpowiedzi.
Gdybyś się wczytał, to Kulig grał z kontuzją, gdyby nie zgrzyty na linii Rajkovic - Chylu - Wichniarz, Kulig by nie pojechał. Wichniarz został cofnięty z autobusu, gdy wchodził do niego i Kulig został wezwany. Damian był bardzo zdziwiony. Widzisz tutaj pewien motyw? Zawodnik, który nie jest w trybie meczowy, z kontuzją. Nagle ma jechać na mecz... Gdzie Anwil jest lepiej zbierającym zespołem - popatrz sobie średnie zbiórek obu drużyn.
Przy obecnym poziomie
PLK, co mają wspólnego centymetry pod koszem - to taki powielany zabobon, który w obecnych czasach wywołuje szeroki uśmiech u sporej ilości osób, którzy pracują przy koszykówce. W takim razie co robi Cel kryjący PF/C? A we wcześniejszych sezonach Drobnjak, Daniels na C?
W ciemno brałbym Boykina za Zigeranovica+Stelmach. Na szczęście Turowa opalony Hajric jest ostatnio bez formy.
I na koniec, bo byłeś bardzo zdziwiony. Wróć pamięcią, jeśli wchodzisz ze mną, do rozmowy o szczegóły, że zawodnicy mają płakać - śmieszne argumenty.
Cofnij się pamięcią jakieś 4 miesiące wstecz, gdy w zespole nie było Stelmacha. W pierwszej piątce grywał DJ i Vukasic. Porównaj obronę z tamtego czasu, do obecnego, gdzie Micic występuje w roli startera :mrgreen::mrgreen: Zauważyłeś, że we Włocławku znajomy Rajkovica, więcej przesiedział, niż przebywał na parkiecie? Wskaż mi od momentu kontuzji Vukasica i przejścia Stelmacha, kiedy była taka sytuacja, że Micic drugą połowę oglądał z ławki... Śmiało!
To jest jeden z cancerów Turowa, który cały czas był faworyzowany przez Rajkovica, do czasu gdy Djojrde przy zawodnikach postawił się, że takie ich traktowanie nie sprzyja, ani atmosferze, ani grze. Czyżby pierwszą nagrodę dostał we Włocławku? Czas pokaże.
Ciekawe, czy Ty byłbyś zadowolony, gdy w trakcie meczu, Twój trener pluje w Twoją stronę... Albo analogicznie, Twój prezes na naradzie pluje w Twoją stronę. Mówiłbyś, że pada deszcz?
Póki co, na szczęście Rajkovic celownik z pluciem nie nastawił w Zgorzelcu, tak jak w Śląsku, bo we Wrocławiu 'polował' skutecznie...
Wskaż mi, co dla Ciebie się liczy najbardziej, w sportach drużynowych. Na którym miejscu jest wewnętrzna atmosfera wśród ekip? Z czystej ciekawości, chciałbym poznać na argumentach, a nie na 'płaczących' zawodnikach.
Mnie dziwi dobór Twoich typów z tak niskimi kursami. Grasz je w singlach w rzeczywistości? AZS na wyjeździe, który ma bodajże 2 - słownie - DWIE - wygrane w całym sezonie poza Włocławkiem i w dodatku bez żadnego porządnego rozgrywającego? I do tego, jakby było mało, to mówi się w kuluarach o lekkich zawirowaniach finansowych w klubie, ale jak i o tym, że ... Wiśniewski chce/ma propozycje przejścia do Trefla...
Bo AZS musi wygrać, a Start słabszy? Zważywszy, że pod koszem szpital, a Sretenovic nie ma bogactwa pod koszem, to Rothbart może im sporo krzywdy zrobić, a Start u siebie bywa groźniejszy, niż.. AZS na wyjazdach. Prześledzić można kilka sezonów wstecz, co jest najsłabszą stroną AZSu... wyjazdy... i nie - nie czepiłem się, by zanegować Twój typ - ale taka jest rzeczywistość i granie/polecanie kursów 1.4, w tym przypadku jest niepojęte.
Hrycaniuk i Zamojski, choć Hrycaniuk był bliski przejścia do Trefla, mimo że o wiele korzystniejszą ofertę miał z Turowa, to tak jak i Przemek, raczej nie ruszą się z Gdyni. Sprawy 'agencyjne'. I bardzo ciężko będzie przeskoczyć kilka punktów, wiec rozbiór Prokomu zakończył się prawdopodobnie na Koszarku. Choć ten serial ma to do siebie, że wszystko potrafi się zmienić, w ciągu jednego dnia...