Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec
Typ: 2
Kurs: 2.10
Buk: bwin
Stawka: 5/10
Wicemistrzowie Polski zajmują obecnie czwartą lokatę z dorobkiem 19 punktów.
Anwil ma jeden mecz więcej rozegrany od przygranicznego zespołu i na swoim koncie ma 20 punktów.
Gospodarze dzisiejszego pojedynku przed własną widownią mają bilans 9-1.
Zespół trenera Jacka Winnickiego na wyjazdach legitymuje się bilansem 6-3.
Po ostatnich meczach obie drużyny łączy jedno. Zarówno Anwil jak i Turów ulegli mecze, w których byli stawiani w roli faworyta. Przegrali swoje ostatnie wyjazdowe mecze.
Anwil Włocławek uległ Zastalowi Zielona Góra 81:65. Niesamowicie efektowny i efektywny był rozgrywający gospodarzy – Walter Hodge, zdobył 29 punktów i dołożył do tego 12 asyst.
Jest to obraz, w którym Zastal obnażył pewną słabość Anwilu – jednak o tym w dalszej części.
PGE Turów Zgorzelec uległ ekipie prowadzonej przez Andreja Urlepa – podczas finałów w sezonie '99 Jacek Winnicki był asystentem kontrowersyjnego szkoleniowca - obecnie trenera AZSu Koszalin.
Koszalin ma dwa oblicza. Na wyjazdach jest cieniem zespołu, którego grę można podziwiać na ich parkiecie. Hala w Koszalinie jest bardzo specyficzna, a bilans bezpośredni gier Turowa Zgorzelec w Koszalinie jest na korzyść tych drugich. PGE Turów uległ 83:72. Wspomniałem, że Koszalin jest groźny u siebie. Szczególnie boleśnie wykorzystują słabsze momenty w grze obronnej rywali.
To samo zrobili drużynie Turowa – trafili osiem celnych trójek, przy tylko czterech celnych próbach zgorzelczan. Tyle tytułem wstępu o ostatnich meczach obu ekip.
Pozycja rozgrywający/ rzucający obrońca w Anwilu, czyli zestawienie Szubarga – Berisha, w pierwszej linii obrony jest jedną z największych dziur w
PLK. Krzysztof Szubarga po kontuzji, której nabawił się jeszcze reprezentując barawy Asseco Prokomu Gdynia, nie przypomina choć w 50% dyspozycji, którą prezentował przed kontuzją.
Jest o wiele wolniejszy z piłką, a tym samym sporo stracił na motoryce, gdy przychodzi mu grać jeden na jednego w obronie.
Właśnie Hodge obnażył perfekcyjnie braki defensywne zawodników Anwilu, którzy są odpowiedzialni za kreowanie ich akcji oraz za zdobywanie punktów.
Uvalin w swojej ekipie polepszył o wiele pracę w obronie i tutaj dochodzi kolejny aspekt.
Szubarga grający przeciwko dobrze współpracującej – drużynowej obronie przeciwników potrafi gubić się w najprostszych sytuacjach.
Potrafi mieć akcje, gdzie przeprowadzi piłkę na połowę przeciwnika, piłka „chodzi” po dystansie, a gdy trafia w jego ręce... kozłuje i oddaje rzut z dystansu w ostatnich sekundach akcji.
Ostatnimi czasy Dardan Berisha, prócz tego, że jest słabym obrońcą, to wydaje się, że zatracił swoją formę strzelecką. Przeciwko obronie Zastalu potrafił w sytuacjach po minięciu tracić piłki w sposób zbliżony do gry juniorów.
Wspomniałem o słabym poziomie rozgrywania piłki przez Krzysztofa Szubargę.
Przy stabilnej i drużynowej obronie, szczególnie przy strefie wiele traci na tym zestaw podkoszowych graczy Anwilu, bo Szubarga nie potrafi ściągnąć na siebie dwóch obrońców, by pod koszem znalazł się na czystej pozycji center – Corsley Edwards.
Amerykanin ma dosyć specyficzny charakter. Jeśli nie dostaje piłek – szybko potrafi stracić chęć do gry i wewnętrzna mobilizację. Jego frustrację i niemoc, gdy próbował sam sobie kreować pozycję przeciwko obronie Zastalu była bardzo widoczna.
Nie jest to zawodnik, który sam sobie wypracuje pozycję do rzutu. Jest to zawodnik, który najpewniej czuje się, gdy gra bliżej kosza. Jednak naprzeciw siebie będzie miał zawodnika, który w
PLK na tej pozycji wyróżnia się przede wszystkim obroną- Dallas Lauderdale. Edwards z kolei nie jest wybitnym obrońca, choć nie upatruję, by to wykorzystał w bolesny sposób dla Anwilu, podkoszowy ze Zgorzelca.
Przy słabym stylu gry w ataku – brak widocznej taktyki w akcjach Anwilu – to powinien ucierpieć najbardziej właśnie Corsley Edwards.
W trakcie sezonu Anwil dokupił do swojego składu doświadczonych dwóch zawodników - Lorinzę Harringtona oraz Lawrence Kinnarda.
O ile Kinnard w siedmiu rozegranych meczach w barwach Anwilu notuje średnio 7 punktów i nieco ponad 4 zbiórki, to i tak były w nim pokładane nieco większe nadzieję.
Jednak póki co transfer Harringtona, to największy zawód. Obecnie można stwierdzić, że tylko po świetnych występach w poprzednich sezonach dla ekipy z Trójmiasta, to z tego zawodnika pozostało tylko nazwisko. Czy przebudzi się przeciwko ekipie z Dolnego Śląska? Oby nie.
Harrington dla Anwilu w czterech spotkaniach notuje średnio 4 punkty, 1.8 asysty – tyle samo co strat.
Ważnym pojedynkiem może okazać się rywalizacja na pozycji silnego skrzydłowego, gdzie najlepszego zawodnika gości – Daniela Kickerta (18 meczy i średnia 15 punktów) będzie probówał powstrzymać Nick Lewis. Obaj wysocy zawodnicy preferują podobną grę – zdobywać punkty z dystansu. Jednak wg.mnie Australijczyk w swoim arsenale ma znacznie szerszy wachlarz zagrań od swojego rywala.
„
Już w Collegu mieliśmy okazję grać przeciw sobie. Daniel był gwiazdą St. Mary’s, a ja zawsze starałem się odgryźć mu za wszystkie punkty zdobyte przeciw mojemu San Diego. Teraz nasza rywalizacja przeniosła się do TBL i mam nadzieję, że tutejszym fanom też się spodoba. Daniel to świetny skrzydłowy i próby zatrzymania go zawsze są widowiskowe, więc chyba warto to obserwować „ - Tak skomentował rywalizację, silny skrzydłowy Anwilu Włocławek.
Daniel Kickert choć z 18 meczy , rozpoczął tylko dwa(!) mecze w wyjściowej piątce jest uznawany za najlepszego skrzydłowego ligi.
Uważam, że jeśli Turów ograniczy Anwilowi celność z dystansu, zachowa większe szanse na zwycięstwo, bo wg.mojej opinii, w tym meczu największą przewagą Anwilu jest przewaga parkietu i kibice, którzy będą szóstym zawodnikiem.
Jeśli chodzi o zdobycze punktowe, to wg.mnie zagrożeniem największym dla gospodarzy może być Ronald Moore , Konrad Wysocki, David Jackson, Daniel Kickert, czy nawet Aaron Cel, który jak na swój wzrost ma dobrze ułożoną rękę do rzutu. Francuz z polskim paszportem przeciwko ekipie z Koszalina był najlepszym strzelcem zespołu z dorobkiem 20 punktów przy 50% skuteczności. Oby to był zwiastun jego powrotu do dobrej dyspozycji strzeleckiej, bo jego punkty we Włocławku mogą być na wagę złota.
Napisałem o zagrożeniu ze strony gości pod względem ataku. Jednak w barwach Anwilu jest obrońca, który potrafi wyłączyć jednego z tych strzelców. Jest nim John Allen. Jednak ten zawodnik spokojnie mógłby grać w znacznie lepszej lidze niż
PLK. Mimo świetnego instynktu w obronie, brakuje mu dobrze ułożonego rzutu, gdzie na tej pozycji (rzucający obrońca) jest podstawa.
W pierwszym spotkaniu, gdzie Turów Zgorzelec dominował w lidze, styl gry był niemalże bardzo dobry, rozgromił Anwil na własnym parkiecie 87:60. Dallas Lauderale wykonał świetną robotę pod koszem,gdzie przed meczem średnie Corsleya Edwardsa wynosiły ponad 20 punktów, to Dallas zatrzymał go tylko na dziesięciu zdobytych punktach.
Turów w trzeciej kwarcie przeciwko Anwilowi osiągnął nawet ponad 30-punktową przewagę. Wszystko właśnie zawdzięczał dzięki agresywnej obronie i presji na rozgrywającym, a to uniemożliwiło kreowanie akcji Anwilu i bardzo słabą skuteczność w ataku.
Obecnie obie ekipy wydają się pod formą. Mecz będzie miał zupełnie inny przebieg niż w Zgorzelczu podczas pierwszej rundy. Jednak biorąc wszystkie wymienione aspekty, to dla mnie Turów ma 55% szans na wygranie tego meczu – z jednego bardzo ważnego względu. Potrafi bronić i ma dobrych obrońców na każdej pozycji. Jeśli ograniczą Anwilowi zbiórki, a szczególnie w ataku, by gospodarze nie mieli szans na punkty z drugiej szansy, to ten kurs może okazać się prezentem, bo obecnie dużo osób stawia na Anwil ze względu – rewanż, własny parkiet i porażka Turowa w Koszalinie.
Zawodnicy Turowa po poniedziałkowym meczu w Koszalinie udali się do Sopotu, a z Sopotu do Włocławka. To jest też istotny fakt, bo z Sopotu do Włocławka jest 250 km, a gdyby wracali do Zgorzelca, to musieliby pokonać ponad 1000 km.
Klucz do zwycięstwa Turowa. Powstrzymanie Anwilu na dystansie. Moore musi wykorzystać swoją przewagę na Szubargą – przegląd boiska, szybkość, panowanie nad piłką.
Ograniczenie zbiórek Anwilu.
Mecz na żywo od 19:20 na antenie TVP Sport i zapewne jak to często bywało przy tej okazji bet365 daje możliwość gry
live meczy z
PLK, także zawsze można bezpiecznie skontrować.
Powodzenia!
A poniżej moje typy w przekroju sezonu 2011/2012
PLK: