Raczej te wtopy faworytów nie były jakieś nie do przewidzenia. Wright wiadomo, był zagadką. Noppert po narodzinach dziecka miał inne priorytety. Jedynie ten Wade faktycznie dziwi, ale rywal trafił z formą i po prostu był lepszy. Nie odczuwam żeby ta edycja była jakaś wyjątkowa pod tym względem. Asp i Clayton nie powinni mieć większych problemów ze swoimi rywalami. Z turniejem pożegna się pewnie Dirk, ale o tym za chwilę.
Co do typów na zwycięstwo w turnieju - faktycznie Smith i Price zrobili wrażenie. Dołóżyłbym do tego towarzystwa Andersona, do MvG też nie ma się jak przyczepić. Humphries się rozkręci i podtrzymuje, że to on zgarnie tytuł. W tych wielkich meczach spodziewam się pokazu pełni możliwości. Littlerowi uchyliła się mocno furtka, ćwierćfinał bardzo prawdopodobny, gdzie powinien spotkać się z Garym. Ogólnie cały turniej ciekawy, choć trochę brakuje takich thrillerów rozgrywanych na przewagi w 5. secie.
Brendan Dolan - Mickey Mansell - Pojedynek Irlandczyków z Północy, gdzie wyżej stoją notowania Dolana. Mansell solidnie zaprezentował się w meczu otwarcia. Zrobił to co do niego należało, ale przesadnego nacisku ze strony rywala też nie miał. Tutaj będzie już zdecydowanie trudniej. Brendan na pewno ma więcej doświadczenia na dużej scenie. W tym sezonie wyrzucał z turniejów telewizyjnych Dirka van Duijvenbode czy samego van Gerwena. Nawet niezły
Grand Slam, gdzie niewiele zabrakło do wyjścia z grupy no i z PC Finals też mógł być zadowolony. Od Mansella lepszej gry od tej z pierwszego meczu raczej się nie spodziewam. Dolan powinien być tutaj górą, ma sposób na swojego rodaka.
Jose de Sousa - Jeffrey de Graaf - Szwed jedną nogą był już poza turniejem, ale Edhouse zrobił typowego Edhouse'a. Nie można jednak przejść obojętnie obok gry de Graafa, bo od początku meczu z Anglikiem był bardzo równy. Pomyłki na podwójnych w secie nr 2 postawiły go pod ścianą, ale nie załamał rąk i grał swoje. Konsekwencja i lepszy mental od rywala przyniosły nagrode w postaci 2. rundy, a tu wpada na de Souse i nie jest bez szans. Kursy w moim odczuciu kompletnie przesadzone. Portugalczyk ma za sobą średni sezon. Był finał, półfinał i ćwierćfinał na podłodze. W telewizji widywany niezwykle rzadko, choć na
Grand Prix zagrał równy mecz z Andersonem. PC Finals zakończył na 1. rundzie. Szwed nie jest tu bez szans i upatruje w nim kandydata do 3. rundy.
Krzysztof Ratajski - Jamie Hughes - Trzeba powiedzieć sobie jasno - to jest dobry sezon Ratajskiego. Na podłodze dwa finały z czego udało się zgarnąć jeden tytuł. Do tego triumf w European Tourze. Regularny uczestnik turniejów telewizyjnych, które też wypadły dość dobrze, może poza PC Finals. Nawet jak nie robił jakiegoś super wyniku, to pozostawiał po sobie dobre wrażenie (choćby na
Grand Prix, gdzie do teraz nie wiem jakim cudem skończył mecz z Pricem bez wygranego seta). Dla Anglika bardziej przyjzanym środowiskiem są turnieje podłogowe. Pierwszą rundę przebrnął ze sporą pomocą rywala, który pudłował podwójne z niesamowitą częstotliwością. Jeśli Polish Eagle dowiezie double to może w tym roku pozytywnie zaskoczyć.
Dirk van Duijvenbode - Boris Krcmar - Nie jest to łatwy czas dla Holendra, który zmaga się z kontuzją barku. W końcówce sezonu odpuścił PC, a w większych turniejach bardziej walczył ze sobą niż z rywalami. Sam Dirk przed turniejem mówił, że nie zostanie mistrzem świata, ale zamierza walczyć i wygrać choćby jeden mecz. Jak już on wypowiada się w takim tonie, to nie jest w pełni sił. To co nam pokazał w obliczu kontuzji to średnie na poziomie maksymalnie 85 punktów, choć częściej w okolicach 80. Chorwat w pierwszym meczu natknął się na Browna, który nic nie pokazał poza rewelacyjnymi doublami w 1. secie. Średnia Krcmara w tym spotkaniu to 91,05 i czegoś podobnego pewnie możemy się spodziewać. Powinno wystarczyć na niedysponowanego rywala.
Dimitri van den Bergh - Florian Hempel - Przyzwoite spotkanie zagrał Niemiec w pierwszej rundzie. Wiadomo, lepsze umiejętności i doświadczenie na scenie są po stronie Belga. Nie zapomnijmy jednak, że 2 lata temu to właśnie Hempel w Ally Pally bezpośredni pojedynek obu panów wygrał. Trochę mecz-zagadka. Jak Dimitri zagra swoje to on powinien zwyciężyć.
Martin Schindler - Jermaine Wattimena - Wytrzymał Holender spotkanie z Sherrock. Tutaj szansę oceniam na 50/50. Zawodnicy o zbliżonych umiejętnościach, często nieprzewidywalni. Możemy dostać od któregoś mecz na średniej powyżej 100 punktów, a może zdarzyć się granie poniżej 90. Nie wydaje mi się żeby któryś zamknął temat w 3 setach.
Raymond van Barneveld - Radosław Szagański - Słodko-gorzki był to debiut naszego rodaka. Wynik się zgadza, ale z takim rywalem nie powinno być w ogóle mowy o takich męczarniach. W końcowej fazie meczu Radek przypominał już jednak, czemu przed turniejem wieszczono mu nawet 3. rundę. Nawet jak ta gra dzisiaj będzie bliższa temu setowi nr 5 z Kantele, to obawiam się, że na RvB może okazać się za mało. Dwa tegoroczne pojedynki na podłodze wygrywał Barny, na scenie jego notowania rosną.
Chris Dobey - William O'Connor - Co możemy powiedzieć o 1. meczu Irlandczyka? Dominacja. Wysoka średnia 98,74, niesamowite podwójne na poziomie 75% i rywal dopuszczony tylko raz do rzucania
lotki na lega. To wszystko jednak z przeciwnikiem, który nie był w stanie się postawić trudnych warunków i sprawić że O'Connor mógłby się zestresować. Dopiero Dobey sprawdzi jego autentyczną moc w grze pod presją. Może nie będzie to dla Anglika spacerek, ale wygrać powinien.
Brendan Dolan + Krzysztof Ratajski @2.19 Superbet ++ Chciałem thrillerów to dostałem, choć uczciwie trzeba przyznać, że Dolan nie oddał ani razu swojego losu w ręce rywala
Jeffrey de Graaf @3 Superbet ++ Dla mnie na razie takie największe zaskoczenie tego turnieju pod kątem oczekiwań a rzeczywistości, na prawdę równo i dobrze gra Szwed
Jeffrey de Graaf +1.5 seta @1.95 Superbet ++
Krzysztof Ratajski + Raymond van Barneveld @1.95 Superbet ++ Słabł Hughes, ale kto wie co by były gdyby wziął 2. seta...
Boris Krcmar + Chris Dobey @2.30 Superbet ++