Ooo jeszcze grają Puchar Davisa w tym roku. No tak. No to w potyczce chorwacko - australijskiej:
Cilic
(1,65-1,55)
Kursy sporo spadają. Może to nie znaczyć niczego dobrego, ale nie musi. Cilic miał bardzo dobry okres gry podczas turniejów w Rosji Moskwa - Petersburg no i z tą nadzieją wchodzę w ten mecz, że z De Minaurem, który nic nie pokazywał pod koniec sezonu sobie poradzi. No chyba że ma Chorwację gdzieś w poważaniu a Minaur zabiłby za Australię, to mamy problem.
Idąc tropem, że faworyci spotkań w challengerach dość często lubią trochę odpuszczać swoje mecze lub ich renoma nie jest aż tak cenna rzucimy się na gracza, który gra z faworytem i gospodarzem Brazylijczykiem Seyboth Wildem:
Alvarez Varona
(2,85)
Tutaj pół na pół. Alvarez skreczował, więc u polskich buków mamy zwrot, ale u większości zagranicznych krecz w trzecim secie oznacza przegraną. Przyjmijmy wariant krecz=zwrot.
Polecam jednak grać częściej "lokatowe" typy na piłkę nożną, bo są bardziej prawdopodobne niż te z tenisa, który jest naprawdę dość nieprzewidywalna dyscypliną sportową. Na spokojnie.
Tenis warto grać jak grają zawodnicy o duże stawki.
Pytanie jak grać? Jak dawkować pieniądze? Logicznym jest że taśmy za grosze, duże sumy płasko, a progresja to dla ludzi tylko o mocnych nerwach, np. można grać progresję na nie faworytów w challengerach, ale to szkoda zdrowia albo jak mój koega remisy w hokeja po 7 kolejkach bez remisu. A i w takim ciekawym systemie chłopak się przejechał.
Najpewniejsze są stawki płaskie za więcej i na zdarzenia pewniejsze typu strzeli gola albo z podwójną szansą lub over 1,5 gola czy nawet sporadycznie 0,5 gola. Moje ulubione to podpórka z remisem, czyli podwójna szansa. Mamy czysto teoretycznie 67% szans, że mecz będzie trafiony.
Grałbym tez znacznie rzadziej, czyli raz na kilka dni, ale dusza hazardzisty każe grać codziennie. Można więc część zagrać a część podać na forum lub betonline dla zabawy, żeby przeczekać trochę czasu i wybrać coś lepszego i w miarę pewnego. Dobra koniec bla bla bla. Nagadałem się. Jak to przeczytam, to pewnie usunę, bo głupoty piszę.