>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

O co tutaj chodzi?

vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
O co chodzi z tym Betfair? Nie wiem do końca, ale postanowiłem się dowiedzieć. Mam więc łącznie 11 funtów kosmicznego budżetu, ambicje i chęci, aby go powiększyć ;) Także po kolei, zacznijmy od wczoraj.
24/09/2016 - pierwszy dzień walki

Zwykły, prosty trading na jeden tick. Nic szczególnego i pewnie tak to będzie z początku wyglądało. Pozdrawiam serdecznie.
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
Dzięki @berst
25/09/16 - drugi dzień walki

Kontynuacja gry z dnia poprzedniego. Bezpieczne, w miarę, skalpowanie na jeden tick.
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
Grasz za całą stawkę 11 funtów ?
Tak, póki nie podwoję (o ile wcześniej nie zbankrutuję) to gram all-in. Nie ma sensu zarządzać jedenastoma funtami.
26/09/16 - trzeci dzień walki

Skalpujemy wciąż, nieustannie...
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
28/09/16 - piąty dzień walki

Jak widać, udało się ugrać kilka groszy na tenisie. Mój debiut na tym rynku wyglądał banalnie i był, w mojej ocenie, raczej bezpiecznym zagraniem. Mianowicie - postanowiłem wejść w BACK na faworytkę, przy jej serwisie i przy stanie 30-0 licząc na to, że nie straci już swojego podania. Na moje szczęście, faworytka utrzymała serwis i udało mi się ugrać kilka ticków.
 
hooltay 32

hooltay

Użytkownik
Back na serwującego to tylko u mężczyzn i to tych co trzymają swój serwis. U kobiet szansa jest pół na pół, albo utrzyma podanie albo nie. Bez znaczenia czy faworytka czy nie.
Druga sprawa, wchodzenie Back w rynek przy 30-0 to już raczej musztarda po obiedzie, choć przy grze na 1 tick może zdawać egzamin.
Generalnie jeśli szkoda Ci nawet tych 11 funtów to trzymaj się z dala od WTA.
Ja osobiście proponowałbym granie na odwrotny scenariusz. Przy 30-0 zagrać Lay na faworytkę. Jeśli wygra gema to strata ze 2 ticki, jeśli zaś przegra (o co u babek nietrudno) to sporo do przodu. Ale to może w przyszłości, jak się trochę wczujesz w giełdę.
 
voic3d 300

voic3d

Użytkownik
Ja osobiście proponowałbym granie na odwrotny scenariusz. Przy 30-0 zagrać Lay na faworytkę. Jeśli wygra gema to strata ze 2 ticki, jeśli zaś przegra (o co u babek nietrudno) to sporo do przodu. Ale to może w przyszłości, jak się trochę wczujesz w giełdę.
To już hardcorowe granie.
Dla kogoś, kto zadowolony jest 1-2 tickami taka gra to w dłuższej perspektywie prowadzi do katastrofy.
nie polecam dotykać tenisa, a tym bardziej babeczek - to istny totolotek
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
@hooltay - faktycznie, serwis kobiet jest dużo bardziej losowy niż u mężczyzn. Chociaż przy sposobie grania jaki opisałem wchodziły mi 2-3 ticki.
@voic3d - zupełnie nie dotykać tenisa? Chyba aż tak dramatycznie nie jest, skoro istnieją traderzy potrafiący wyczuć kursy? Kwestia może wielu miesięcy obserwacji?
29/09/2016 - szósty dzień walki

 
voic3d 300

voic3d

Użytkownik
@voic3d - zupełnie nie dotykać tenisa? Chyba aż tak dramatycznie nie jest, skoro istnieją traderzy potrafiący wyczuć kursy? Kwestia może wielu miesięcy obserwacji?
To nie chodzi o wyczucie kursów. Po prostu tam wszystko może się wydarzyć i tak łatwo jest coś wygrać jak utopić.
 
hooltay 32

hooltay

Użytkownik
To już hardcorowe granie.
Niby tak, ale nie do końca. Gra na przełamanie jest tak na prawdę bezpieczniejsze od Back na serwującego. Ale to i tak jest strategia dla bardziej doświadczonych.
Back na serwującego tylko pozornie wydaje się proste. Bo jest powtarzalne i działa, ale tylko do momentu jak serwujący zostanie przełamany. Wtedy w plecy kilkadziesiąt ticków. I co zrobi w tym momencie początkujący gracz, zamknie ze stratą czy będzie czekał na odłamanie?
@vrc1983 jak myślisz, jak się zachowasz w takiej sytuacji?
Giełda na tenisie może być bardzo dochodowa, bo rynki są zazwyczaj bardzo płynne, a sytuacja szybko się zmienia. Ale to dla zawodowców. Początkujący raczej powinni tenisa unikać, a już w szczególności WTA.
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
01/10/16 - ósmy dzień walki

Oglądanie spotkań na żywo zdecydowanie podnosi komfort skalpowania - to pewne ;) Szczególnie cieszy mnie wejście w mecz Legia - Lechia przy prowadzeniu 2:0. Chciałem poczekać, rzecz jasna, do ugrania jednego ticka, ale wojskowi mieli ten mecz w garści i po chwili wpadło 3:0, więc fajnie.
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
02/10/16 - dziewiąty dzień walki

Fajnie wygląda plusik za mecz Barcelony, prawda? Rzeczywistość jednak jest straszna. To nie był trading - tylko czysty hazard. Szereg błędów i ogromne szczęście w jednym. Nie róbcie tego w domu dzieciaki ;) A było to tak...
Przy stanie 3:0 dla Vigo, zajarałem się kursem 1.10 na zwycięstwo, więc postanowiłem ugrać ticka. Oczywiście Barca strzeliła na 3:1. Czekam zamiast ciąć i być minus 3 funty, tak około. Mija kilka minut i jest kontakt na 3:2. Masakra! Żegnam się z kasą, z forum, z tematem swoim tutaj, ale mówię sobie &quot;no nic, czekamy, trudno&quot;. Błąd Stegena i Celta wychodzi na 4:2. Uff. I znowu zamiast kończyć i wyjść na zero... Zgadnijcie co? CZEKAM. Bo przecież jest 4:2 i kilka minut do końca. Bam! 4:3. Stan podzawałowy. Nie opłaca się ciąć - myślę. Czekam, co ma być to będzie. Dwie dogodne sytuacje jeszcze marnują katalończycy i końcowy gwizdek...
Jaki morał z tej bajki? Naucz się synku czerwony kolor akceptować. Ale jak? W bukmacherce stawiasz, przegrywasz i po zabawie, mało stresu. A tu? Tu 80% sukcesu to psychika! Tak sobie myślę właśnie. Zaakceptować stratę. Jak zaakceptować stratę?
Budżet prawie podwojony, więc maksymalna stawka na wejście to będzie 10f ????
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
04/10/16 - jedenasty dzień walki

Niewiele się będzie działo, dla mnie, do piątku, więc tylko z kronikarskiego obowiązku wrzucam kolejny dzień walki. Jest co prawda tenis i słabe rynki piłki nożnej, ale nie czuję się w tym pewnie, także nic na siłę ????
 
soldier31 8K

soldier31

Użytkownik
Jaki morał z tej bajki? Naucz się synku czerwony kolor akceptować. Ale jak? W bukmacherce stawiasz, przegrywasz i po zabawie, mało stresu. A tu? Tu 80% sukcesu to psychika! Tak sobie myślę właśnie. Zaakceptować stratę. Jak zaakceptować stratę?
Ćwicz w sobie konsekwentność. Jesteś na giełdzie więc niepotrzebnie uwikłałeś się w zwykły bukmacherski zakład. Sam widzisz, że i tak czekałeś na wynik końcowy, mimo, że opcja Cashout ciągle była dostępna. Skoro postanowiłeś grać na jeden czy na kilka tików to tak graj nawet gdy czasem kusi by odejść od początkowych założeń.
Powodzenia !!!
 
voic3d 300

voic3d

Użytkownik
Jak zaakceptować stratę?
Szczególnie gdy ciułasz po 1 ticku, a jeden mecz kroi ci tygodniowy zysk.
Więc się czek , bo może kolejna bramka nie wpadnie?

Dziś miałem sytuację, że miałem +2e z całego dnia
Zagrałem na rynku DW 0:0 i wpadł gol.

teraz jestem -5e i nie wiem co dalej robić.
 
vrc1983 12

vrc1983

Użytkownik
A no właśnie @voic3d. Najgorsze jest to, że ciułasz, ciułasz i nagle bum! Tracisz kilkudniowy zarobek. Myślę nad tym czy nie lepiej grać o kilka ticków. Wiadomo, ryzyko większe, będzie więcej wpadek, ale może strata mniej zaboli? Sam nie wiem.
@Soldier31 - ćwiczę konsekwencję i kolejne dni pokażą, że nauczyłem się akceptować redy ;)
05/10/16 i 06/10/16 - dwunasty i trzynasty dzień walki

Nadszedł ten dzień, że musiałem przyjąć reda. To dziwne, ale jestem z siebie dumny tak trochę ;)
 
Do góry Bottom