>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Nowa ustawa hazardowa/ prawo hazardowe

Status
Zamknięty.
cichacz 0

cichacz

Użytkownik
A co z azjatyckimi bukami? Przecież w Azji jest dzicz, pełen freestyle. Mam uwierzyć, że azjatyckie buki nie będą rejestrowały Polaków, bo rudy błazen im zakazał?
mają się narażać?
już lepiej sobie pokombinować i grać z polski jak się należy(czyli bez podatku, tak jak jest to dziś), a napiszę Ci iż nie jest to takie trudne do wykonania ????
 
M 0

maloy

Użytkownik
Zamiast zakazywać mogli by stworzyć grupkę expertów którzy pomogą rodakom ogrywać buki, obustronne korzyści i każdy byłby zadowolony.
 
J 18

_jarl_

Użytkownik
SBOBET akceptuje francuzow
Już nie. Pozamykali Francuzom konta i przestali rejestrować nowych stosunkowo niedawno, bo mniej więcej w połowie lutego. Bukmacherów, z których jeszcze mogą korzystać gracze z Francji, została garstka.
 
klammer 0

klammer

Użytkownik
Jakby oni mieli rozum to by zamiast tych kanciap z stsami przerobili je na cos takiego w internecie jak Betfair obnizyli podatek do 5% i by wszyscy byli zadowoleni. Najlepiej by bylo zbojkotowac te wszystkie stsy, jak straca pieniadze z reklam od bukow internetowych to cieko beda piszczec.
 
O 0

oojahoo

Użytkownik
W sumie nic nowego...
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9183226,Hazard_w_sieci_bedzie_zakazany_.html
W sejmie odbyło się czytanie projektu nowelizacji ustawy o grach hazardowych. Jej uchwalenie może zaowocować zakazem organizowania hazardu przez Internet.

Propozycja zaostrzenia przepisów związana jest z niepokojącym wzrostem liczby Polaków uzależnionych od hazardu - zarówno dorosłych jak i nastolatków. Tak tłumaczył ten fakt wiceminister finansów Jacek Kapica. Dodał on, że monitorowanie i regulowanie rynku gier hazardowych leży w interesie państwa.
W nowelizacji ustawy znalazły się propozycje wprowadzenia systemu umożliwiającego rejestrowanie osób we wszystkich ośrodkach gier oraz systemu audio/wideo kontrolującego grę w kasynach.
Najważniejszą zmianą jest w niej jednak wprowadzenie zakazu organizowania hazardu i uczestnictwa w takich grach przez Internet. W sieci będzie można jedynie organizować zakłady wzajemne, o ile podmiot je organizujący wykluczy z nich osoby poniżej 18 roku życia i zdobędzie pozwolenie na ich prowadzenie. Pozwolenie takie kosztować ma około 300 tys. złotych dla jednej strony internetowej.
Projekt ustawy wskazuje również osoby, podmioty, mogące eksploatować maszyny do gier. Mówi też na jakich warunkach można to robić. Ma to wykluczyć możliwość tworzenia nierzetelnych opinii technicznych na temat automatów do gry.
Zarówno PO (Marek Zieliński), PJN (Lucjan Karasiewicz) jak i PiS (Henryk Kowalczyk) poparły projekt nowelizacji. Pewne wątpliwości ma PSL (Wiesław Rygiel), które nie wierzy w możliwość całkowitego zdelegalizowania hazardu w sieci.
Kto na tym straci? Kto zyska?

Projekt nowelizacji przepisów nie mógł ucieszyć zagranicznych firm, które prowadzą polskojęzyczne strony internetowe z grami hazardowymi. Serwis kasyno.clip.pl, powołując się na Rzeczpospolitą donosi, iż roczne przychody operatorów takich stron mieszczą się w kwocie 1,3-1,5 mld. złotych. Co ciekawe, Ministerstwo Finansów raczej nie zalegalizuje państwowych kasyn działających w Internecie, gdyż jego zdaniem, wpływy z nich byłyby zbyt małe.
O sprawie dyskutowano także w Parlamencie Europejskim. 17 lutego 2009 roku powstało sprawozdanie w sprawie uczciwości gier hazardowych online. Czytamy w nim, że już w 2003 roku szacowano, że rynek komercyjnych gier hazardowych online w UE-25 generował przychody brutto rzędu 51,5 mld. euro. Od tamtego czasu kwota ta zapewne wzrosła.
W tym samym dokumencie oceniano, że w 2004 roku hazard online za pośrednictwem telewizji interaktywnej, telefonów komórkowych i Internetu stanowił około 5% rynku gier hazardowych w UE i był wart 2-3 mld euro. I ta wartość zdążyła już zapewne wzrosnąć, gdyż w dokumencie zakładano, że rynek gier hazardowych online, rocznie będzie rósł w tempie od 8,4% do 17,6% w zależności od kraju, o którym mowa.
Unia Europejska w sprawie legalności internetowego hazardu mówi różnymi głosami. The Economist donosi, że 13 z 27 państw UE pozwala prowadzić taki biznes. 7 krajów ogranicza hazard do gier prowadzonych przez państwowe firmy, a siedem kolejnych całkowicie zdelegalizowało go.
Czy Polska powinna pójść w ślady tych ostatnich? Istnieje obawa, że sieciowy hazard istniał będzie w szarej strefie. Warto więc zastanowić się czy lepszym rozwiązaniem nie byłoby oferowanie pomocy osobom uzależnionym, a nie delegalizacja czegoś, na czym państwo mogłoby zarobić.
 
Baqu 1,5M

Baqu

Forum VIP
Boniek: Nie stać nas na lekceważenie bukmacherów!
Firmy bukmacherskie mogłyby dać polskiemu sportowi 100 mln euro zysku rocznie. Te wielkie pieniądze nikogo w Polsce jednak nie interesują!
▶ http://sport.interia.pl/news/polski-sport-rezygnuje-ze-100-mln-euro-rocznie,1609346
W Polsce oglądamy prawie wszystkie Ligi Europejskie. Dochodzi do tego także Liga Mistrzów i Liga Europejska. Za kilka dni obejrzymy rewanż pomiędzy Realem i Lyonem. Podczas meczu ten, kto uważnie ogląda, zauważy, że obie drużyny reklamują internetowe firmy bukmacherskie. To w dzisiejszych czasach podstawowi sponsorzy większości drużyn, od Hiszpanii począwszy, na Grecji skończywszy. Zyskują wszyscy oprócz nas... Polaków.
Sam od lat jestem ambasadorem jednej z firm tego typu. Mam do tego pełne prawo, bo jako podmiot włoski mogę mieć tego typu kontrakty. Dobrze zarabiają na tym i prosperują wszyscy oprócz naszych klubów i federacji. Reprezentacja straciła jednego ze sponsorów, 1. Liga straciła sponsora tytularnego, a Wisła i Lech musiały rozwiązać kontrakty reklamowe. Puchar Świata w Zakopanem również stracił sponsora i pieniądze.

Cierpią wszyscy - żużel, koszykówka, siatkówka, sporty indywidualne. Można śmiało przeliczyć, że biznes, który przechodzi nam koło nosa w skali roku jest wart 100 mln euro. Stać nas na to? Skoro tak się zachowujemy, to pewnie tak.
Wielka kasa, która nikogo nie interesuje
Dziwię się, że nie ma u nas nikogo (prezesi związków sportowych, właściciele klubów, minister sportu), kto chciałby ten temat poruszyć. Wszyscy się boją, wszyscy trzymają się własnego stołka, nikt nie chce się wychylać. Nikt nie patrzy perspektywicznie w kraju, gdzie państwo tylko w 2009 roku obniżyło wydatki na sport o ponad 36 mln złotych. Nikogo to nie interesuje.
W Europie wszyscy zalegalizowali już ten biznes, my ciągle jesteśmy na szarym końcu. Juve gra w Poznaniu i zrobiła się wielka afera, bo nie może grać z logo sponsora na piersi. Potem pokazujemy ten sam Juventus, kiedy rozgrywa mecz u siebie i to nikomu nie przeszkadza. Czysta paranoja, polska hipokryzja.
W naszym kraju firmy bumacherskie mają zabronione prawa do reklamy i sponsoringu. Oczywiście mimo tego biznes robią całkiem niezły, bo wiedzą jak dotrzeć do klienta. Zakłady kwitną a nasze państwo ma z tego zero zysku. Dlaczego firmy bukmacherskie nie mają w Polsce licencji? Bo nikt nie potrafi, albo nikt nie chce stworzyć takiego prawa, które pozwoliłoby zarabiać wszystkim.
Co by nam dały firmy bukmacherskie?
Nawet dla mnie, prostego chłopa, jest jasne, że żadna firma nie zapłaci podatku od obrotu, bo jest to zbyt ryzykowne i lepiej funkcjonować tak, jak do tej pory - z ukrycia. Gdyby jednak ktoś ruszył głową i podobnie jak w Anglii, Niemczech, Hiszpanii i Danii wprowadził podatek od zysku brutto (obrót pomniejszony o wygrane klienta) plus pozwolił na sponsoring, reklamy - jednym słowem dał glejt na normalną działalność - wywołałoby to kilka pozytywnych skutków:
1. Państwo zebrałoby wiele kasy, zalegalizowałoby internetowy biznes, a przede wszystkim mogłoby się w końcu przekonać, jaka jest wielkość takiego biznesu.
2. Kluby sportowe, związki, sami sportowcy to idealny target dla takich firm. Rywalizacja, kasa, bogactwo byłoby dla wszystkich - czyli dodatkowe przychody.
3. Media miałyby większe zyski z reklam, spotów reklamowych, wykupionych przestrzeni w gazetach, outdoory, reklama zewnętrzna.
4. Przede wszystkim jednak, aby firmy mogły normalnie działać, musiałyby zatrudniać ludzi w Polsce, czyli byłyby to nowe miejsca pracy. Z Internetem nikt nigdy nie wygrał.
Wykorzystajmy okazję!
Zamiast bawić się w Syzyfa, trzeba umieć nad tym zapanować. Ostatnio udało się to nawet Grekom. Czy naprawdę nie ma u nas nikogo, kto chciałby się tym zająć? Czy polityka nie może wreszcie zrobić czegoś, co byłoby z korzyścią dla polskiego sportu? Dlaczego minister Adam Giersz, prezesi federacji sportowych nie chcą pomóc polskim klubom, polskim sportowcom.
Chcemy mistrzów, medali, Ligi Mistrzów, olimpijczyków, a wszyscy zachowują się tak, jakby nie wiedzieli, że bez kasy trudno jest osiągnąć sukces. Jest okazja zrobić coś dobrego, mądrego i zobaczymy, czy będziemy umieli tę okazję wykorzystać.
Firmy internetowe są bogate i chętnie wpompują w polski rynek duże pieniądze. Trzeba je umieć do tego zachęcić.
PS. Nie jest to artykuł na zamówienie, jak niektórzy mogą myśleć po jego przeczytaniu, ale ma on na celu wywołanie pewnej kwestii, która w tym kraju nikogo nie interesuje. W Hiszpanii i innych krajach jest to problem, który dotykał wszystkich i wszyscy nad tym problemem dyskutowali, a u nas - cicho sza!
 
steven1986 28

steven1986

Użytkownik
http://podatki.gazetaprawna.pl/wywiady/497115,od_czerwca_zakaz_hazardu_w_internecie.html
I co będą legalne czy nie będą? Tak czy siak do końca sezonu mamy spokój.
JACEK KAPICA - Nowelizacja ustawy o grach hazardowych, która ma wprowadzić m.in. zakaz organizowania gier w internecie może wejść w życie już na przełomie maja i czerwca. Tylko zmiany techniczne mogą wydłużyć ten termin.
W parlamencie trwają prace nad nowelizacją ustawy o grach hazardowych. Jakie najważniejsze zmiany wprowadzi ten projekt?
Po pierwsze są to przepisy techniczne, które wcześniej funkcjonowały w ustawie o grach i zakładach wzajemnych i w części w rozporządzeniu ministra finansów dotyczącym warunków urządzania gier. Przenosimy te regulacje do ustawy o grach hazardowych. Zakres tych przepisów dotyczy systemu rejestracji gości w ośrodkach gier. Do tej pory był on stosowany w kasynach, a teraz rozszerzamy go na pozostałe ośrodki gier, czyli salony gier na automatach i salony gier bingo pieniężne. Ponadto wprowadzamy system audiowizyjny rejestracji gier w kasynach. Są też przepisy określające warunki, które musi spełniać system w automatach – co powinien zapisywać i jakie powinien mieć zabezpieczenia. Ostatni element tego obszaru zmian dotyczy jednostek badających automaty, w zakresie warunków, jakie muszą spełniać, by uzyskać akceptację ministra finansów.
Po drugie wprowadzamy możliwość sprzedaży zakładów wzajemnych przez internet.
Trzecia grupa zmian to przepisy określające zakaz organizacji gier w internecie i przepisy pozwalające maksymalnie skutecznie egzekwować ten zakaz. Projektowane przepisy jednoznacznie wskazują, że świadczenie usług w zakresie gier hazardowych w sieci internet podlega prawu polskiemu, jeżeli jej usługobiorca (gracz) lub urządzenie (serwer) jest w Polsce, a także gdy strona internetowa jest w języku polskim. Elementem umożliwiającym też egzekucję prawa jest zmiana w prawie telekomunikacyjnym. Proponuje się wprowadzenie przepisów umożliwiających uzyskiwanie informacji o połączeniach między komputerem a urządzeniem serwerowym, na którym urządzana jest gra hazardowa. Co ważne, nie chodzi o treść połączeń, czyli nie ma mowy o formie podsłuchu, ale ważny jest sam fakt dokonania połączenia.
Są też dwie drobne zmiany o charakterze społecznym.
Który obszar nowelizacji wzbudza w Sejmie najwięcej emocji?
Do tej pory prace były merytoryczne i spokojne. Pierwsze posiedzenie podkomisji było pewnego rodzaju wysłuchaniem publicznym zainteresowanych instytucji społecznych i organizacji przedsiębiorców oraz wyjaśnieniami strony rządowej.
Drugie posiedzenie odnosiło się już do konkretnych projektowanych przepisów w ustawie i tylko dwie kwestie wzbudziły większą dyskusję. Jeden wniosek dotyczył umożliwienia sprzedaży zakładów Totalizatora Sportowego przez internet. Drugi to liberalizacja wymogów organizacji loterii fantowych.
Czy poprawki do spornych spraw zostały przyjęte?
Nie. Złożone formalnie poprawki zawierały uchybienia legislacyjne i systemowe, więc poseł wnioskodawca je wycofał. Podejrzewam, że sprawa tych poprawek wróci.
Dlaczego poprawka dotycząca sprzedaży zakładów Totalizatora w internecie nie została przyjęta?
Bo w swej treści odnosiła się do projektu ustawy z lutego 2010 roku, a nie tekstu przesłanego przez rząd do Sejmu. Można było jej zarzucić niezgodność z prawem unijnym. Ponadto umożliwiała w przyszłości Totalizatorowi Sportowemu nie tylko sprzedaż losów czy udziałów w grach przez internet, lecz także organizowanie gier w internecie. Gdy wyjaśniliśmy ryzyko związane z taką zmianą, poseł wycofał tę poprawkę.
A co z liberalizacją loterii fantowych?
Poprawka, która była złożona, wprowadzała zmianę systemową. Zmieniała zezwolenie na zgłoszenie i nie do izby celnej, ale do urzędu gminy. Problem w tym, że zadanie związane z organizacją gier nie należy do zadań gmin. Fakt, że na loterię potrzeba zezwolenia, pozwala na weryfikację jej organizatora, regulaminu tej loterii i prawidłowości jej przeprowadzenia. Na wniosek podkomisji przedstawimy posłom tabelę, jakie elementy są wymagane przy organizacji loterii fantowej. Posłowie będą mogli ocenić, które z nich, poza zaprojektowanymi przez rząd, zliberalizować. Mając na uwadze chęć przybliżenia organu wydającego zezwolenia do obywatela, można rozważyć przeniesienie tej czynności z izby celnej do urzędu celnego.
Kiedy ustawa wejdzie w życie?
Realnie może to być na przełomie maja i czerwca. Przy tym, jeżeli zostaną wprowadzone poprawki o charakterze technicznym, to ich wejście w życie będzie musiało być odroczone w czasie, bo ten element ustawy będzie musiał być ponownie notyfikowany przez UE.
Czy MF planuje inne zmiany w grach hazardowych?
Na razie nie mamy takich planów.
 
ramzes 5

ramzes

Użytkownik
UWAGA drodzy użytkownicy forum!!!
Zbliżają się wybory, dzięki czemu nadarza się okazja wywarcia wpływu na naszym &quot;Kochanym rządzie&quot;, który zafundował nam nową ustawę hazardową.
Jak wiemy stawia nas ona na marginesie społecznym obok narkomanów i pedofili.
A co najgorsze przez zakaz reklamy firm bukmacherskich jak i złodziejski 12% podatek, zagraniczne firmy bukmacherskie zostały zmuszone do wycofania się z polskiego sportu, który rocznie traci na tym ponad 100 mln euro!!!
Tak więc zbierzmy się wspólnie i niech każdy user, napisze petycje do premiera:
http://www.premier.gov.pl/realizacja-expose/moje-postulaty
Być może duża ilość postulatów, uświadomi naszym rządzącym skale zjawiska!
 
jagr 10,9K

jagr

Użytkownik
Jak wiemy stawia nas ona na marginesie społecznym obok narkomanów i pedofili.
Widać że to ziomek z Poznania!!.

Mam na dzieje że nowa ustawa nie przejdzie!! I bardzo tego chce ,znając zycie tak będzie więc panowie nie przejmujcie sie tym tylko ciupajcie u bukow.:grin:

Mam na dzieje że ta walka nie będzie wyglądała w ten sposób że w któryś słoneczny dzien przyjdą do mnie tajniacy i mnie skują.
 
panczas 117

panczas

Użytkownik
Śledzę ten temat od dawna i może coś przeoczyłem, ale ja w dalszym ciągu nie rozumiem jak oni chcą to egzekwować? Nikt nie będzie śledził każdego mojego ruchu w internecie, więc mogę wchodzić na strony bukmacherów do woli. Mogę też swobodnie wypłacać pieniądze na konto bo nikt nie będzie sprawdzał źródła każdego mojego przelewu...
 
madman01 13,9K

madman01

Użytkownik
UWAGA drodzy użytkownicy forum!!!
Zbliżają się wybory, dzięki czemu nadarza się okazja wywarcia wpływu na naszym &quot;Kochanym rządzie&quot;, który zafundował nam nową ustawę hazardową.
Jak wiemy stawia nas ona na marginesie społecznym obok narkomanów i pedofili.
A co najgorsze przez zakaz reklamy firm bukmacherskich jak i złodziejski 12% podatek, zagraniczne firmy bukmacherskie zostały zmuszone do wycofania się z polskiego sportu, który rocznie traci na tym ponad 100 mln euro!!!
Tak więc zbierzmy się wspólnie i niech każdy user, napisze petycje do premiera:
http://www.premier.gov.pl/realizacja-expose/moje-postulaty
Być może duża ilość postulatów, uświadomi naszym rządzącym skale zjawiska!
A mozesz tak przykladowo napisac co w takim postaulacie moglibysmy napisac
 
ramzes 5

ramzes

Użytkownik
Ta ustawa to kolejny martwy bubel!!!
Na chwile obecna, nie ma możliwości kontrolowania miliardów wejść na stronki.
Jak również nie ma technicznych możliwości kontrolowania przepływów finansowych o niewielkich kwotach (poniżej 10.000 euro).
Poza tym w ustawie jest tylko zakaz uczestniczenia w zakładach bukmacherskich a nie wchodzenia na ich strony czy nawet wpłacania pieniędzy na ich konta.
Tak więc nawet jakby jakimś cudem wpadliby na trop osoby, co do której zachodzi podejrzenie uczestnictwa w &quot;nielegalnych zakładach&quot;, to aby kogoś skazać,
musieliby uzyskać potwierdzenie zawarcia przez nas zakładu od zagranicznego bukmachera. A w takie cuda za bardzo nie chce mi się wierzyć.
Reasumując nowa ustawa hazardowa, ma odwrócić naszą uwagę od afery hazardowej.
Tusk chce pokazać jaki to hazard jest zły i jak oni potrafią niby z nim walczyć.
Potwierdzeniem tego może próba likwidacji automatów o niskich wygranych.
Ostatnio widzieliśmy w TVN-ie jak to się kończy. Rozrasta się szara strefa a pieniądze zamiast trafiać do budżetu, trafiają Bóg wie gdzie (może to i lepiej ???? .
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że najbardziej na tym ucierpiał nasz sport.
Dziwi mnie fakt, że w naszej telewizji, oglądamy reklamy zagranicznych firm w meczach choćby LM, ale już nie możemy oglądać ich na koszulkach naszych rodzimych zespołów.
TOTALNA HIPOKRYZJA!
 
ramzes 5

ramzes

Użytkownik
A mozesz tak przykladowo napisac co w takim postaulacie moglibysmy napisac
Każdy powinien pisać co mu na języku siedzi, choćby to, że nowa ustawa hazardowa, to totalne szambo!
Tak jak wcześniej pisałem, najbardziej ucierpiał na tym nasz sport.
Żaden zagraniczny bukmacher nie wejdzie na polski rynek, bez możliwości reklamy (bo i po co).
To samo tyczy się złodziejskiego 12% podatku.
Chcą żebyśmy grali u naszych bukmacherów, wszystko ok, ale dajcie nam możliwość wyjścia na plus.
A przy tak dużym obciążeniu fiskalnym jest to bardzo trudne.
Ludziom bardziej będzie opłacało się dalej grać u zagranicznych.
Nie wiem czy wiecie, ale ostatnio nawet Holendrzy, u których obowiązywał zakaz uczestnictwa w zakładach, zobaczyli że jest on całkowicie nieskuteczny i postanowili pójść po rozum do głowy i będą liberalizować prawo w tym zakresie.
http://www.reuters.com/article/2011/03/19/us-netherlands-gambling-idUSTRE72I20F20110319
Poza tym niepokoi chęć cenzury internetu i zamiar blokowania stron bukmacherów.
Dopiero co uwolniliśmy się od jednego ustroju totalitarnego a Tusk szykuje nam powtórkę z rozrywki.
Im większy odzew, tym większa szansa, że coś z tym zrobią!
Bez żadnej reakcji nie mamy co liczyć na jakiekolwiek ustępstwa.
Dla nich najbardziej liczą się wasze głosy. A po tym nam zgotowali, mojego już nie dostaną!!!!!!!!!!!!
Sprawili, że wstydzę się tego, że głosowałem na tę pseudo liberalną partię.
 
M 3

molq

Użytkownik
http://www.bankier.pl/wiadomosc/-2293179.html
Rząd chce całkowicie zakazać hazardu w internecie. Jeśli projekt nowelizacji wejdzie w życie, nielegalna będzie nie tylko gra w ruletkę czy blackjacka, ale również coraz bardziej popularnego pokera. Do tego organy ścigania będą monitorowały internet. - To stawia Polskę w jednym rzędzie z państwami Trzeciego Świata - mówią ludzie związani z branżą.
Obowiązująca obecnie ustawa nie zawiera zapisów dotyczących wirtualnego hazardu, jednak oparta na innych przepisach interpretacja rządu wskazywała, że jest on nielegalny (patrz: ramka). Czy wpłynęło to jednak na tych, którzy grają przez internet?
Liczba Polaków zainteresowanych i-gamingiem systematycznie rośnie. Obecnie mamy około 50 tys. graczy z Polski w kasynie internetowym – mówi Claus Retschitzegger, rzecznik prasowy bet-at-home.com. - W 2010 r. zanotowaliśmy 19-proc. wzrost grających w kasynie internetowym. Największą popularnością cieszył się jednak poker – w tym wypadku liczba graczy zwiększyła się o 28 proc – dodaje Retschitzegger.
- Skutków obowiązującej ustawy, przynajmniej do tej pory, nie widzimy prawie w ogóle - mówi Katarzyna, Polish Community Manager PokerStrategy.com. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się ona mogła rygorystyczna, w praktyce jednak jej zapisy sprawiają wrażenie niemożliwych do wyegzekwowania. Ustawa może w swojej obecnie formie pełnić jedynie prewencyjną rolę &quot;straszaka&quot;, zniechęcającego do gry niewielki procent najbardziej ostrożnych spośród potencjalnych graczy - dodaje.
Skutków nie zauważają też operatorzy kasyn naziemnych. - Jak dotąd nie odnotowaliśmy znaczącego wzrostu przychodów - mówi Krzysztof Drągowski, dyrektor ds. marketingu Olympic Casino Poland. - Automaty o niskich wygranych mają zniknąć dopiero w 2015 roku, zresztą ich likwidacja wydaje się jedynie pozorna ze względu na setki kiosków, które za drobną opłatą pozwalają grać w kasynach internetowych - dodaje.
Sytuacja ta jest spowodowana brakiem odpowiednich uprawnień organów kontroli, które nie mają możliwości nadzorowania internetowego hazardu. Teraz ma się to zmienić.
Hazard w internecie nielegalny

Projekt nowelizacji wprowadza całkowity zakaz hazardu w internecie - z wyłączeniem zakładów wzajemnych. Oznacza to, że na terenie Rzeczypospolitej Polskiej nie będzie można zagrać przez sieć w ruletkę czy blackjacka. Jako uzasadnienie podano ochronę przed uzależnieniem oraz &quot;trwonieniem pieniędzy&quot;. Potraktowane osobno zakłady wzajemne (czyli zawierane pomiędzy graczami, w których kasyno jest tylko pośrednikiem) mają być legalne, ale obwarowane szeregiem przepisów. Po pierwsze. serwery muszą znajdować się na terytorium państwa - członka Unii Europejskiej lub EFTA, a domena strony pośredniczącej powinna być przypisana do polskich stron. Dodatkowo transakcje powinny być realizowane przez bank krajowy, oddział banku zagranicznego lub instytucje kredytowe prowadzące działalność przez oddział lub w ramach działalności transgranicznej, a dane dotyczące zawieranych zakładów muszą być archiwizowane w Polsce.
Pojawia się oczywiste pytanie, czym są zakłady wzajemne. Ostateczna ocena została pozostawiona ministrowi finansów, który będzie udzielał licencji, ale dotychczasowa praktyka wskazuje, że chodzi wyłącznie o zakłady bukmacherskie. Taka interpretacja jest szczególnym ciosem dla dużego i dynamicznie powiększającego się w naszym kraju grona grających w pokera, który został uznany za grę hazardową. Biorącej udział w konsultacjach społecznych Polskiej Federacji Pokera Sportowego zaproponowano nadzór nad organizacją turniejów (bo tylko taka forma, dodatkowo &quot;naziemna&quot;, otrzymała błogosławieństwo rządu). W odpowiedzi na takie potraktowanie organizacja złożyła wniosek do sądu, który ma rozstrzygnąć, czy poker to hazard, czy rodzaj zakładów wzajemnych. - To ostatecznie zamknęłoby drogę do jego delegalizacji - mówi Polish Community Manager z PokerStrategy.com.
Zakaz organizowania gier pieniężnych i obostrzenia związane z turniejami pokerowymi odbiły się też na kasynach naziemnych. Zwłaszcza że w ich przypadku prawo można bez większych trudności wyegzekwować. - Zakaz gier w pokera jest unikatowy w skali światowej - mówi Krzysztof Drągowski z Olympic Casino. - Absurdalny jest fakt, że firmy, które są operatorami kasyn internetowych oferujących pokera, zarabiają setki milionów złotych i ani złotówka z tego nie idzie do budżetu państwa w postaci podatków tylko dlatego, że serwery są zlokalizowane poza Polską - dodaje.
Jako jedno z uzasadnień zakazów rząd podaje rosnącą liczbę osób uzależnionych od hazardu. - W 2010 roku osób leczących się z hazardu było trzykrotnie więcej niż trzy lata temu, czyli około 1,4 tyś. - mówi, powołując się na dane NFZ, Szymon Jabłoński, psychoterapeuta zajmujący się terapią uzależnień. - Według badań CBOS najbardziej popularne gry to Totalizator Sportowy (zależnie od częstotliwości - od 5 do 25%), Państwowy Monopol Loteryjny (6%) i bukmacherka (3%). Spośród ankietowanych 1% przyznał się do korzystania z kasyn lub hazardu przez internet - mówi dalej Jabłoński. - Jeśli chodzi o formalny zakaz, to moim zdaniem ma on nikłe szanse wpłynięcia na osoby uzależnione od hazardu. Z moich informacji wynika, że wiele osób nieletnich może bez problemu korzystać z zakładów sportowych czy salonów. Hazard jak inne uzależnienia wymaga psychoterapii i przez same zakazy niczego tu się nie rozwiąże - dodaje psychoterapeuta.
Konsekwencje dla rynku zakładów

Hazard i zakłady wzajemne w rozumieniu ustawy (bukmacherka) są ściśle powiązane. Wiele podmiotów oferuje na swoich platformach zarówno gry kasynowe, jak i pokera bądź zakłady sportowe. Czy w sytuacji, gdy tylko te ostatnie będą legalne, będzie się im opłacało starać o licencję w Polsce? To bardzo wątpliwe, gdyż będą musiały ponieść duże koszty związane z jej uzyskaniem (480 tys. zł zabezpieczenia), nie mogąc jednocześnie w pełni rozwinąć swojego biznesu.

Komentuje Claus Retschitzegger, rzecznik prasowy bet-at-home.com

Na świecie obserwujemy liberalizację prawa dla branży hazardowej. Z kolei przedstawiona nowelizacja proponuje wprowadzenie w Polsce kolejnych ograniczeń. Jeżeli dodatkowo zostałyby utrzymane proponowane stawki podatkowe na poziomie 12 proc. od obrotu na zakłady sportowe oraz brak licencji na prowadzenie internetowego kasyna i pokera online, nie będziemy się starali o przyznanie zezwolenia na prowadzenie działalności w Polsce. Wypracowana przez nas obecnie marża jest o wiele niższa niż proponowana stawka podatkowa. Ciągle mówimy o sytuacji prawnej w Polsce, która nie powinna obowiązywać, gdyż jest sprzeczna z postanowieniami prawa obowiązującego w UE. Razem z EGBA (European Gaming and Betting Association, http://www.egba.eu) staramy się przedstawiać, jak zliberalizować przepisy, by bardziej odpowiadały europejskim standardom.
Grasz nielegalnie? Celnik zapuka do twoich drzwi

Organy kontroli, zwłaszcza Służba Celna, uzyskają prawo wglądu w dane przesyłane za pomocą sieci teleinformatycznych w celu ścigania nielegalnego hazardu. W przypadku podejrzenia, że obywatel czerpie z niego zyski, Służba Celna będzie mogła czasowo zablokować jego konto bankowe. - Naszym zdaniem zapis ma poważne szanse na zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego jako bezprawne ograniczanie swobód obywatelskich - mówi przedstawicielka PokerStrategy.com.
- Państwo powinno przeznaczyć większe fundusze na kampanie informacyjne, leczenie czy programy terapeutyczne dla osób uzależnionych niż na nowe ustawy - mówi psychoterapeuta Jabłoński. - Poza tym państwo ma określone korzyści z hazardu i pewnie z tego nie zrezygnuje... Oczywiście inaczej sprawa wygląda z osobami nieletnimi, tutaj na pewno sytuacja wymaga większej kontroli - kończy psychoterapeuta Kto już stracił na ustawie

Naziemne kasyna mocno odczuwają obowiązującą ustawę. - Konieczność zamknięcia salonów gier, które wymagały licencji, i podniesienie podatku od gier z wysokich 45% na jeszcze wyższe 50%, zmusiło nas do podjęcia walki o przetrwanie - mówi szef marketingu Olympic Casino. - Niestety, oznaczało to również zwolnienia wśród pracowników. Jako część grupy OEG, która jest notowana na giełdach w Tallinie i Warszawie, jesteśmy zobligowani do świadczenia usług na najwyższym światowym poziomie - kończy Drągowski.
Obowiązujące prawo utrudniło życie nie tylko dostawcom gier i samym graczom. Ustawa zawiera bowiem również zakaz reklamy usług hazardowych i samych usługodawców. Skutkuje to odpływem dziesiątków milionów złotych. - Ustawa hazardowa pociąga za sobą straty finansowe – największe po stronie polskiego sportu czy przedsiębiorców, którzy zarabiali na naszych reklamach – mówi Claus Retschitzegger z bet-at-home.com. Zasilaliśmy budżety mediów – radia, TV, prasy czy internetu, organizatorów imprez sportowych czy klubów sportowych sumami rzędu kilkunastu milionów złotych – dodaje.
Nowelizacja przypieczętowuje monopol państwa w sektorze gier hazardowych. Jeżeli wejdzie w życie, będą mogły być one prowadzone wyłącznie przez Totalizator Sportowy oraz kasyna i operatorów zakładów wzajemnych, którzy otrzymają licencję, natomiast wszelkie alternatywne możliwości będą z mocy prawa ścigane. Pozostaje pytanie - czy kolejne zakazy są tym, czego oczekiwaliśmy od rządu?
 
yam 93

yam

Użytkownik
http://wolnemedia.net/gospodarka/dlaczego-wladza-nie-lubi-niektorych-form-hazardu/
Czy pełnoletni obywatel Polski może robić co chce ze swoją własnością w świetle planowanej ustawy hazardowej? Jeśli jesteś właścicielem jakichś rzeczy czy pieniędzy, to powinieneś mieć pełne prawo dysponowania nimi. Jeśli ustawa zabrania ci grać w kasynach internetowych pod groźbą różnorakich kar to oznacza, że ogranicza twoje prawa dysponowania swoją własnością. Jeśli nie masz pełnych praw dysponowania swoimi pieniędzmi to nie są one w rzeczywistości twoją własnością. A więc czyją są własnością? Jest to pytanie do posłów uchwalających ustawę.
Ale wróćmy do hazardu. Sam nie jestem zwolennikiem hazardu internetowego, ponieważ nie mam zaufania do programów i automatów, które losują, rozdają wirtualne karty itp. Dla mnie są to zdarzenia wirtualne, do których nie mam zaufania, ponieważ łatwo nimi manipulować. Za zakładami bukmacherskimi jestem za mimo, że istnieje możliwość oszustwa. Są to zdarzenia realne, możemy je obserwować. A więc na początek czym jest hazard? Według jednej z definicji są to wszystkie gry, w których o wygranej w mniejszym lub większym stopniu decyduje przypadek.
Hazard możemy podzielić na trzy grupy.
1. Zakłady wzajemne – brak organizatora gry.
Rozpatrzmy najprostsza grę hazardowa, jaką jest rzut monetą (np. losowanie stron boiska podczas meczu). Zasady są proste i zrozumiałe dla wszystkich, a oszustwo bardzo trudne. Jeśli gra jest prosta, zasady gry są zrozumiał a ocena szansy wygranej jest dostępna dla każdego. W przypadku tej gry brak jest organizatora gry, który na tym zarabia (szanse 50/50).
2. Organizator gry jest jej uczestnikiem i jest teoretyczna możliwość jego bankructwa.
Ruletka, najbardziej znana z gier hazardowych, również ma stosunkowo proste zasady, zrozumiałe dla graczy, ale dokładna ocena szans wymaga już podstawowej znajomości rachunku prawdopodobieństwa. W tej grze przeciwnikiem jest organizator gry (kasyno), który robi to dla zysku. Z tego względu na kole ruletki umieszczona jest liczba zero, która daje niewielką przewagę organizatorowi (ok. 3%).
Black Jack – inna bardzo znana i popularna gra karciana, której zasady są relatywnie proste, ale ocena szans wymaga wysokiej znajomości rachunku prawdopodobieństwa. Są teoretyczne gotowe obliczenia i ustalone zasady jak grac, aby zmaksymalizować swoje szanse, ale mówimy tutaj o samodzielnej ocenie szans i możliwości ich weryfikacji.
Inne gry. Zasady wielu nowych gier są tak tworzone, aby samodzielna ocena szans na wygrana była trudna lub samodzielnie niemożliwa (automaty). Im bardziej skomplikowana gra – tym większa szansa, że uczestnik popełni błąd.
Ogólnie rzecz ujmując, im zasady gry i ocena szans są łatwiejsze tym uczciwsza jest gra.
3. Organizator gry nie jest jej uczestnikiem i nie ma możliwości zbankrutowania, chyba że ludzie przestaną grać.
Innym rodzajem gier są gry, gdzie organizator niczym nie ryzykuje, nie jest uczestnikiem gry, są to gry liczbowe – np. bingo, lotto, ale także giełda, forex, oszukańcze konkursy SMS itd. W przypadku gier liczbowych (wyjątek – lotto) normalny organizator bierze ok. 10% a 90% przeznaczone jest na wygrane. W przypadku lotto organizator ściąga haracz w łącznej wysokości ok. 60% a na wygrane przeznaczone jest 40%.
Konkursy SMS – bez komentarza.
Giełda, forex, opcje – ludzie zakładają się, czy kurs akcji wzrośnie czy spadnie, zakładają się o kurs waluty itd. Organizator, czyli GPW i im podobne pod kuratelą państwa, organizują hazard na którym zarabia państwo. Wystarczy ludzi przekonać, że kursy wzrosną lub spadną (od tego jest TV i banki i inni naganiacze) i ludzie kupują lub sprzedają akcje. Jeśli zarobią – płacą podatek, jeśli stracą – mają pecha i ponoszą stratę.
Pomijając kreatywną księgowość, manipulacje na giełdzie, sterowanie kursami walut przez instytucje finansowe, praktycznie realna ocena wartości akcji czy kursów walut przez zwykłego człowieka jest niemożliwa. Jego wiedza z zakresu ekonomii jest zbyt mała, ale uczestniczy w grze w której nie ma szans na dłuższą metę. Wmawia się ludziom, że akcje to inwestycja, ponieważ kupują cześć jakiegoś przedsiębiorstwa posiadającego realną wartość. Teoretycznie jako współwłaściciel powinieneś mieć pełny dostęp do wszystkich informacji dotyczących twojej własności. Jeśli tego prawa nie masz to oznacza, że nie jesteś współwłaścicielem tylko uczestnikiem jakiejś gry (mniej lub bardziej oszukańczej). Pełny dostęp do informacji możesz mieć tylko wtedy, gdy jesteś w zarządzie lub masz na niego decydujący wpływ (ten przypadek wyklucza większość akcjonariuszy). Jednym słowem – większość grających jest zmanipulowana.
Manipulacja jest formą zamierzonego i intencjonalnego wywierania wpływu na osobę lub grupę w taki sposób, by nieświadomie i z własnej woli realizowała cele manipulatora.
Sam hazard (w szerokim rozumieniu – kasyno, giełda, forex, lotto itd.) jest grą o sumie zerowej, nie wnosi nic pożytecznego dla społeczeństwa, ale daje ludziom nadzieje i marzenia na lepsza przyszłość, na uniezależnienie się.
Pojawi się zaraz argument, że państwo w trosce o obywatela ogranicza hazard, ale patrząc na rozkwit hazardu w postaci giełdy, forex, opcji, konkursów SMS itd. mam nieodparte wrażenie, że państwo preferuje zachowania nieracjonalne, ponieważ im mniejsze szanse dla grających tym lepiej dla władzy. Jeśli obywatel ma mniejsze szanse na wygraną, to tym samym mniejsze szanse na niezależność. Państwo nie preferuje prostych i czytelnych zasad funkcjonowania, ponieważ władze chcą manipulować obywatelami. Proste rozwiązania nie są preferowane przez władze, ponieważ byłyby zbyt łatwo weryfikowane przez obywateli. Im bardziej skomplikowane zasady, tym trudniej odsunąć rządzących od władzy.
Hazard w najprostszej postaci zakładu wzajemnego jest rodzajem darowizny. Jeśli dwóch ludzi zakłada się o 1000 zł, to po rozstrzygniętym zakładzie jeden z nich nie ma nic , drugi ma 2000 zł. Z punktu widzenia siły nabywczej w społeczeństwie nic się nie zmieniło. Nadal do wydania jest 2000 zł. Zmienił się tylko decydent. Państwo rości sobie prawo do decydowania o tym, kto ma decydować o wydatkowaniu 2000 zł. Za legalizacje każe sobie płacić podatek (od darowizny – do 40%). Zakłady wzajemne pokazują w sposób prosty bezsens finansowy podatku dochodowego, podatku od darowizn i spadków. Uwypuklają prawdziwy sens tego podatku, czyli kontrolę nad społeczeństwem. Współczesne państwo zamiast uwypuklać solidarność międzyludzką, ściga na każdym kroku jakiekolwiek odruchy ludzkiej solidarności. Nic nikomu nie można podarować bez haraczu dla władzy. Hazard i zakłady wzajemne są względnie łatwą metodą na legalizacje posiadanych pieniędzy, a brak kontroli nad tym, kto posiada pieniądze, boli władzę ponieważ oznacza to utratę kontroli nad obywatelami. Priorytetem władzy nie jest rozwój społeczeństwa, lecz utrzymanie nad nim kontroli.
Takie zachowanie władza tłumaczy potrzebą ochrony społeczeństwa przed praniem brudnych pieniędzy, które sama produkuje. Dopóki środkiem wymiany było złoto, nikt nie musiał go prać, bo była go w miarę stała ilość. Albo więc miałeś złoto, albo go nie miałeś – złota nie dało się wydrukować.
Człowiek, który jest niezależny finansowo, nie podlega łatwo manipulacji, ponieważ wpływ innych na jego zachowanie jest niewielki. Zachowaniem człowieka, który jest zależny finansowo (im bardziej tym lepiej – najlepiej młody ukredytowany do końca życia), można wręcz sterować. Władze celowo propagują życie na kredyt, ponieważ łatwiej jest rządzić niewolnikami kredytowymi. Sama też zadłuża państwo w imieniu obywateli. Jeśli sami nie chcą się zadłużyć to zadłużą go w jego własnym imieniu.
Teoretycznie pieniądze z podatków powinny być przeznaczone na cele wspólne i częściowo tak jest. Wymyślamy potrzebę np. zakup samolotów F16. Teoretycznie jest to cel wspólny, uzasadniony społecznie, ale brakuje pieniędzy na zakup, więc zadłuża się społeczeństwo niezależnie od tego tego czy chce, czy też nie. Czy zakup samolotów był najbardziej uzasadniony? Ludzie chorzy mają całkiem inne priorytety aniżeli wojskowi. Dla uspokojenia nastrojów władza pozwala więc na dodatkowe samoopodatkowanie się i Owsiak organizuje zbiórkę na szczytne cele (ok. 30 mln). Ale te 30 mln. to tylko ok. 30% wartości 1 sztuki F16, a za 30 mln bardzo wiele szpitali jest doposażanych w nowoczesny sprzęt.
Bardzo ładnie to ujął Peter Sloterdjik: „Ubezwłasnowolnienie obywateli na naszej półkuli przybrało największe rozmiary w sferze podatków. (…) Miast akcentować dobrą wolę darczyńcy i z szacunkiem podkreślać, że podatek ma charakter daru, współczesne państwa fiskalne wpędziły podatników w poniżającą fikcję, wedle której mieliby oni wobec państwa dług – tak duży, że przyjdzie im go spłacać w ratach do końca życia. Podatnicy stali się grupą dłużników, którzy od ostatniego tchu będą spłacać zobowiązania nałożone przez rządzących.” (Der Spiegel, 8 listopada 2010)
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Jak się zakładać w Internecie
http://www.rp.pl/artykul/19423,631383-Jak-sie-zakladac-w-Internecie.html
O nowej ustawie o grach hazardowych, mówi wiceminister finansów Jacek Kapica

Sejm pracuje nad projektem ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw, dopuszczającym m.in. zakłady wzajemne w sieci. Czy nowe przepisy umożliwią polskim służbom ściganie tych, którzy będą urządzać w Internecie nielegalne gry? Dotąd, mimo że były one zakazane, nie ścigaliście ich. Dlaczego teraz ma być inaczej?
Jacek Kapica: Przygotowując zmiany przepisów w tym zakresie, wyodrębniliśmy słabe punkty w egzekwowaniu przepisów przez organy państwa. Obecnie wynikają one z wątpliwości, gdzie się gra odbywa – czy uczestnik gra w Polsce, tu, gdzie przebywa, przed swoim komputerem, czy też gra poprzez sieć, tam, gdzie jest umieszczony serwer. Niestety, to nie jest w polskim prawie określone. Dlatego nie można skutecznie przeprowadzić postępowań karnych skarbowych lub postępowań w ramach pomocy prawnej, bo organ państwa, w którym jest umieszczony serwer, uważa, że taka gra jest dozwolona na podstawie przepisów tamtego kraju.
Obecna zmiana ustawy eliminuje ten problem, bo zawiera element regulacji dotyczący świadczenia usług drogą elektroniczną, w którym jasno się stwierdza, że jeśli strona oferująca gry hazardowe jest w języku polskim, to kierowana jest do konsumentów w Polsce i jeśli gracz przebywa w Polsce, to gra odbywa się na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Jeżeli jasno będzie można stwierdzić, że złamano konkretny przepis i doszło do uczestnictwa w nielegalnej grze, to da się realizować postępowanie zarówno w stosunku do tego, kto gra, jak i do tego, kto grę organizuje. Jeśli gra będzie urządzana na serwerze zagranicznym, to w ramach międzynarodowej pomocy prawnej będzie można występować o pomoc do kraju, na terenie którego znajduje się serwer.
Prawnicy zarzucają temu projektowi, że proporcjonalność przepisów, czyli ich odnoszenie się bezpośrednio do polskiego prawa, jest zbyt zdecydowana i będzie nie do zaakceptowania przez Komisję Europejską, która wolałaby opieranie się na przepisach unijnych.
Proporcjonalność jest zawsze cenna. Każdy będzie inaczej ją określał, bo to wynika z jego postawy, światopoglądu, systemu wartości, z punktu widzenia oceny ryzyka i ewentualnych narzędzi, które powinny być podjęte, by to ryzyko zminimalizować. W toku procedury notyfikacyjnej wyjaśnialiśmy Komisji, dlaczego nasze przepisy w tym zakresie są proporcjonalne i jak są one oceniane z punktu widzenia polskiego konsumenta. Inaczej tę proporcjonalność będzie oceniał obywatel w państwie o liberalnym systemie wartości, a inaczej tam, gdzie są silne wzorce oparte na wartościach tradycyjnych, gdzie obywatel oczekuje interwencji państwa i ochrony przed negatywnymi skutkami uzależnień. Jestem pewny, że w tym zakresie Komisja Europejska została przez nas przekonana.
Na ostatnim etapie procesu legislacyjnego dokonaliśmy zmiany tego, co nam wskazywano w sposób bezsprzeczny jako niezgodność z przepisami UE, tj. wprowadziliśmy możliwość dokonywania operacji finansowych i rozliczeń nie tylko przez banki, ale też instytucje kredytowe, a także zgodziliśmy się na możliwość lokalizacji serwerów poza Polską, wprowadzając jedynie – na wzór rozwiązań francuskich – konieczność archiwizowania danych na terenie Polski. Z naszego punktu widzenia, biorąc pod uwagę polskie przyzwyczajenia i podejście konsumenta, proporcjonalność w tym zakresie jest całkowicie zachowana.
Projekt ustawy uznaje w Internecie jako legalne zakłady wzajemne, ale wymaga, by prowadziły je firmy zarejestrowane w Polsce. A co, jeśli firmy, które dziś proponują zakłady bukmacherskie w sieci z Cypru, nie zdecydują się na rejestrację firmy u nas?
Ta regulacja była w poprzedniej ustawie i funkcjonuje w obecnej, a dotyczy wszystkich organizatorów gier, naziemnych (np. kasyn czy zakładów wzajemnych). W projektowanej zmianie rozszerzamy ją na urządzających zakłady wzajemne poprzez Internet. Podmiot może mieć zagranicznych właścicieli, ale musi być zarejestrowany na podstawie prawa polskiego, mieć zezwolenie ministra finansów i złożyć tu zabezpieczenie. Ten, kto nie spełni tych warunków, a będzie oferował gry w Polsce i dla polskiego konsumenta, będzie uznany za organizatora nielegalnych gier.
Projekt nie wymienia wideoloterii. Czy zakazuje prowadzenia takiej działalności w Internecie?
Ta ustawa jest skonstruowana tak, że określa, co jest dozwolone. Wideoloteria nie została wymieniona jako dozwolona, więc należy rozumieć, że jest zabroniona. Świadomie nie zdecydowaliśmy się na sytuację określenia katalogu niedopuszczonych gier, bo moglibyśmy coś pominąć lub ktoś mógłby wymyślić grę, której nie byłoby na tej liście. Jednocześnie minister finansów ma podstawę do rozstrzygania w drodze decyzji o charakterze i identyfikacji gry. A w przypadku sporu zainteresowany może odwołać się do sądu administracyjnego.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom