***szukamy niespodzianek w angielskim FA Cup***
10.
Birmingham - Newcastle
![Soccer ball :soccer: ⚽](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26bd.png)
18.45 #
England - FA Cup
Typ: 1,X
Kurs: 2.05
Betclic
Stawka: 4/10
Newcastle w środę świętowało zwycięstwo nad Arsenalem (2:0 przy świetle reflektorów i ogromnym wsparciu publiczności na St James' Park) w Pucharze Ligi po którym "Sroki" znalazły się w finale tego turnieju na Wembley Stadium późną wiosną. Dzisiaj Eddie Howe i jego podopieczni zmierzą się z Birmingham w Pucharze Anglii. Biorąc pod uwagę dość trudny harmonogram gier ligowych (najbliższe mecze z Man City, Forest i Liverpoolem) należy się spodziewać sporych rotacji w składzie. Napastnik Harvey Barnes, środkowy obrońca Jamaal Lascelles i brazylijski środkowy pomocnik Joelinton leczą kontuzje.
Birmingham jest czołową drużyną League One i ma silny skład na tym poziomie rozgrywek. Bogaci właściciele klubu inwestujących duże sumy w drużynę, która już ma skład na
Championship (niektórzy mówią, że nawet na
Premier League!), która zajmuje pierwsze miejsce w tabeli League One. Kadra graczy szeroka i wystarczająca by skupić się na rozgrywkach ligowych i pucharowych (mecze Pucharu Anglii przy dużej liczbie widzów w przyszłości mogą oznaczać bardzo dobre przychody finansowe).
Kadra graczy szeroka i wystarczająca by skupić się na rozgrywkach ligowych i pucharowych. Davies ma wszystkich graczy dostępnych do swojej dyspozycji na to spotkanie.
Newcastle zapewniło sobie miejsce w finale Pucharu Ligi. Czy będzie "kac" po środowym zwycięstwie nad Arsenalem? Biorąc pod uwagę ryzyko rotacji w składzie na St Andrew's w Birmingham kolejne pytanie wydaje się być zasadne - ile sił "w ciele i duchu" zostało na trudny mecz w Pucharze Anglii?
Birmingham to drużyna daleka od przeciętności, jeśli chodzi o League One. Transferami włodarze klubu pobili wszelkie rekordy w tej lidze (wiele klubów w
Championship, które chętnie zamieniłyby się składami z „Blues”). Podopieczni Chrisa Daviesa są uważani przez bukmacherów za wyraźnie słabszych od Newcastle, ale nie przegrali od listopada (18 spotkań w różnych rozgrywkach). Gospodarze dysponują dużym budżetem, zmierzają po zwycięstwo w League One mając bardzo mocny skład. I na własnym boisku zapewne "sprzedadzą się drogo" w starciu z czołową drużyną
Premier League.
2:3
4
![Thumbs down (n) (n)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Blues grali ze "Srokami" jak równy z równym i byli bardzo blisko sprawienie niespodzianki
11.
Everton - Bournemouth
![Soccer ball :soccer: ⚽](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26bd.png)
16.00 #
England - FA Cup
Typ: Everton (zwycięzca)
Kurs: 2.09
Betclic
Stawka: 4/10
Na Goodison Park zawita dzisiaj Bournemouth, gdzie w sierpniu odnotowało zadziwiające ligowe zwycięstwo 3:2 (wszystkie trzy bramki strzelone po 87 minucie gry) z "the Toffees".
Ekipa z Liverpoolu rozpoczęła mecz trzeciej rundy FA Cup przeciwko Peterborough United (2:0) u siebie bez menedżera i była pogrążona w kłopotach związanych ze spadkiem z
Premier League. Niecały miesiąc trwało znalezienie następcy i opuszczenie strefy spadkowej. David Moyes pojawił się na Goodison Park po raz drugi i pomimo przegranej w pierwszym meczu na ławce trenerskiej (dom Aston Villa 0:1) od tego czasu odniósł trzy zwycięstwa (Sean Dyche wygrał zaledwie trzy z 19 gier ligowych, a Moyes wyrównał ten wynik w zaledwie czterech meczach). Dzięki temu "the Toffees" mają dziewięć punktów przewagi nad strefa spadkowa i mogą powalczyć w Pucharze Anglii. Utrzymanie jest z meczu na mecz pewniejsze, dlatego też kibice Evertonu teraz chcą by ich ulubieńcy powalczyli w FA Cup (aby coś ugrać w ostatnich miesiącach tego sezonu, jako że od 2009 roku pod wodzą Moyesa nie dotarli do głównego finału żadnego turnieju). Minęło 30 lat, odkąd Everton wygrał
Puchar Anglii, co było iostatnim wielkim sukcesem (dwa ostatnie wyjazdy na Wembley to porażki z Liverpoolem i Manchesterem United). Everton wygrał osiem z ostatnich dziesięciu spotkań Pucharu Anglii na Goodison Park, ale... przegrał u siebie w czwartej rundzie w zeszłym sezonie z Luton Town. Co ciekawe, Luton sprawiał problemy "The Toffees" w zeszłym sezonie, a Bournemouth regularnie to robi od jakiegoś czasu wygrywając siedem z ostatnich dziewięciu bezpośrednich spotkań (w tym obydwa ligowe mecze tego sezonu). Jednak Bournemouth nie pokonało żadnego klubu trzy razy w jednym sezonie od czasu, gdy zrobiło to przeciwko Carlisle United (sezon 2012/13). Everton wygrał obydwa spotkania Pucharu Anglii między tymi drużynami w latach 1937 i 2016. Niemniej jednak historia jest "na szali" dla Bournemouth, które ma szansę dotrzeć do piątej rundy tych rozgrywek. Ale w obliczu walki o miejsca w tabeli
Premier League dające prawo gry w Lidze Mistrzów, FA Cup może nie być najważniejszym priorytetem dla Andoniego Iraoli ("The Cherries" tylko cztery razy w swojej historii przeszły czwartą rundę, przegrywając na tym etapie aż 11 razy). Bournemouth nigdy wcześniej nie zakwalifikowało się do europejskich pucharów i być może nie dostanie już lepszej szansy, niż w tym sezonie (traci zaledwie punkt do piątego miejsca w tabeli, co według przewidywań wystarczy do zapewnienia sobie miejsca w Lidze Mistrzów na przyszły sezon). Pierwsza ósemki tabeli
Premier League powinna zapewnić sobie grę w europejskich pucharach (Bournemouth ma obecnie cztery punkty przewagi nad dziewiątym w tabeli Fulham), co stawia Iraolę przed pewnym "dylematem".
Kibice gospodarzy mają nadzieję, że Moyes wystawi w tym meczu silną wyjściową jedenastkę, jednak w związku ze zbliżającymi się derbami Merseyside z Liverpoolem w środę może nastąpić pewna rotacja. Gwinejski napastnik Beto zapewne zacznie mecz z przodu razem z senegalskim napastnikiem Ilimanem Ndiaye, gdyż Dominic Calvert-Lewin, Armando Broja i Youssef Chermiti są kontuzjowani. Ofensywny pomocnik Dwight McNeil również leczy kontuzje, ale defensywny pomocnik James Garner i środkowy pomocnik Tim Iroegbunam powrócili do gry po urazach w ciągu ostatniego tygodnia. Do tego argentyński środkowy pomocnik Carlos Alcaraz może zadebiutować po wypożyczeniu z brazylijskiego Flamengo.
0:2
4
Bournemouth w tym sezonie dla Evertonu jak klątwa
***tym razem wygrali faworyci
choć Birmingham było bardzo bliskie sprawienie niespodzianki ![Cautious :cautious: :cautious:](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)