TO JUŻ JEST KONIEC...
Mirosław Hernik zrezygnował z pomocy finansowej na rzecz Radomiaka 1910 SA Radom z dniem dziesiejszym. Radomiak nie ma także trenera. W dniu dzisiejszym została zakończona współpraca z trenerem Grzegorzem Wesołowskim, a większość zawodników z obecnej kadry otrzyma wolną rękę w poszukiwaniu klubu.
OŚWIADCZENIE
Mając na uwadze wydarzenia z ostatnich kilku miesięcy z dniem dzisiejszym zawieszam moją działalność w Radomskim Klubie Sportowym Radomiak 1910 S.A. oraz wszelkie wsparcie finansowe dla klubu. W dniu dzisiejszym została zakończona współpraca z trenerem Grzegorzem Wesołowskim, większość zawodników z obecnej kadry otrzyma wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Działanie takie jest spowodowane tym, że w klubie niestety będzie raczej trzeba szukać dużych oszczędności i wydatków. W tym miejscy chciałbym przeprosić trenera za taką sytuacje, gdyż tu nie ma jego żadnej winy. Wina leży w gronie osób, które przez ostatnie kilka miesięcy miały na celu doprowadzenie mnie do złożenia rezygnacji. W ciągu następnych kilku tygodni zostanie przedstawiony plan działania Radomiaka na rundę wiosenną.
Pierwszym powodem, który wpłynął na moją decyzję jest poczucie całkowitego braku wsparcia ze strony kibiców Radomiaka. W przeciągu czterech lat mojej działalności w klubie starałem się mieć kibiców właśnie na uwadze. Jestem jedynym prezesem w przeciągu 100-letniej historii Klubu, który w takim okresie wspomógł klub finansowo na kwotę ok. 2 mln. zł. Brak wsparcia został boleśnie uwydatniony podczas pierwszej rozprawy sądowej, kiedy to z prezesem Podlewskim zostaliśmy osamotnieni. A przecież sprawa w której jesteśmy oskarżonymi jest sprawą właśnie za działalność w klubie Radomiak. Być może niektórzy z kibiców wspierają poprzednie zarządy i poprzednich działaczy? I na powrocie takich osób do klubu właśnie kibicom zależy....
W Radomiaku przez kilka lat ciągle napotykaliśmy ogromne przeszkody. Wsparcie miasta wyrażane poprzez stypendia jest oczywiście ogromne. Ale czy normalnym jest obowiązek uiszczania opłat za korzystanie z boiska czy pomieszczeń klubu, czy boiska przy ul. Rapackiego? Czy normalnym jest, że teren przy ul. Struga jest zarządzany przez osobę, która w swojej działalności dąży do postawienia nas przed sądem? Budynki, a także stadion przy ul. Struga wymagają generalnego remontu do dziś jednak wykonywane są prace, które mają na celu utrzymanie obiektu takim stanie, aby budynek nie uległ zawaleniu. Nie będę teraz wyrokował czy wina leży to po stronie pana Kota, Kalinkowskiego czy władz miasta. Chciałbym jeszcze raz wspomnieć o meczu derbowym, za który tak zostaliśmy obwinieni jeżeli chodzi o organizację. Przecież Radomiak 1910 S.A. nie zarządza obiektem, nie może wykonać dodatkowych wejść itp. Wielokrotnie występowaliśmy do władz miasta o wykonanie remontów itp., zawsze jednak spotykaliśmy się z odmową.
Mam głęboką nadzieję, że w Radomiu powstanie nowy stadion, na którym Radomiak będzie mógł rozgrywać swoje mecze w
Ekstraklasie. Bo to jest miejsce należne temu klubowi. Miałem pomysł na funkcjonowanie klubu w najbliższym czasie, moim zamiarem było włączenie aportem firmy MIRAX do spółki i tym samym ogromne podwyższenie kapitału zakładowego i zapewnienie stabilizacji finansowej co najmniej do poziomu pierwszej ligi. Ten pomysł jednak dziś nie jest realny.
Kibice, których swego czasu uważałem za siłę tego klubu, dziś zadali cios w policzek. Zawsze powtarzałem, że moim celem nie jest chęć wzbogacenia się, czy zrobienia dzięki Radomiakowi kariery. Dziś chciałem tylko wsparcia ze strony kibiców. I nie chodzi o takie jak było wyrażone w meczu derbowym, na meczu z SMS Łódź czy meczu z Kutnem, gdzie do klubu za chwilę dotrze kara za wybryki kibiców. Chciałem wsparcie dla mojej osoby, docenienia wkładu jaki włożyłem przez 4 lata działalności. Być może moje myślenie było naiwne, być może za bardzo z opinią kibiców się liczyłem. Ale przecież to dla WAS to robiłem, bo chyba nikt nie pomyślał, że dla grupy piłkarzy, czy dla siebie. W Radomiu znane są przykłady, gdzie osoby poprzez sport promowały własne firmy, szantażowały władze miasta itp. Ja tego nie robiłem nigdy, owszem chciałbym, aby miasto posiadała tak jak w Kielcach udziały w spółce, jednak i to nie było możliwe w Radomiu. Nigdy nie starałem się firmy MIRAX wypromować na Radomiaku.
Mając na uwadze powyższe oraz to, że chciałbym aby Radomiak się rozwijał zapraszam do rozmów i spotkań wszelkie osoby, które są gotowe odkupić moje udziały w spółce. Jeszcze raz powtarzam: na Radomiaku nie chciałem i nie chcę zarobić! Liczę, że znajdzie się osoba, która będzie gotowa wspierać klub tak samo hojnie jak ja.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Mirosław Hernik