NHL - sezon 2012/2013 - Stanley Cup Playoffs

[juanroman08]

Muszę Ci przyznać Odi, że też o takiej opcji myślałem od dłuższego czasu, ale ciężko mi się do niej przekonać, może jedyny fakt, który daje impuls do tego że Pingwiny dziś trochę na strzelają to to że Boston potrafi stracić koncentrację i w efekcie nawet mecz u siebie potrafią totalnie zawalić. Ta informacja o Tuce, całkiem ciekawa, na pewno lekki dyskomfort może być odczuwalny. W sumie to pasuje mi ten bet, ale w takim razie musi być overowo, bo Bruins po win

 

[odi]

ale w takim razie musi być overowo, bo Bruins po win

Nie mam nic przeciwko w sumie ???? też widzę co najmniej pięć bramek tak jak to napisałem jakieś 2:3, 3:2, 4:2, 2:4. Zobaczymy co to będzie. Tutaj taki kąsek dla tych co nie są z NHL pierwszy sezon:
Flames agree to terms with G Karri Ramo

Karri Ramo and the Calgary Flames have reportedly agreed on a multi-year contract.

Z MOJEJ STRONY HAHAHAHA

 

[yem-uoniaki]

Przed rozpoczęciem tegorocznych PO organizacja Pens chyba nie do końca zdała sobie sprawę z konsekwencji swoich poczynań. Dopieszczenie rosteru w każdym calu miało zapewnić Stanley'a. To był główny i niestety jedyny cel. Dla mnie kolejna porażka będzie oznaczała walne zmiany w zarządzie, bo to kolejny rok w którym balonik jest pompowany, a najprawdopodobniej zakończy się klęską. Kwestię goalies można opisać w kilku słowach - Vokoun nie pociągnie drużyny, nie potrafi już skraść meczu. Kiedy pogrywał w barwach Panthers presja wyniku nie była duża, bo i Floridę rozstrzeliwał każdy kto chciał. W Pens presja na jedynce jest nieporównywalnie większa, zwłaszcza w post season, gdzie bramkarz ma odgrywać kluczową rolę. Z ogromnymi oczekiwaniami Tomas sobie nie radzi, brakuje mu szybkości. Niby wszystko ok, kiedy za plecami masz MAF'a. Nic bardziej mylnego. Od dwóch sezonów obserwuję jak Flower wypala się psychicznie. Ten człowiek zupełnie się pogubił, stracił ducha walki. Jego ostanie posezonowe poczynania to pasmo kompromitujących porażek i rażących błędów. Antybohater ubiegłorocznych PO, żenujące występy w których wypluwał krążek po niemal każdym strzale. Wydawało się, że gorzej już nie będzie - a jednak. Jeśli bramkarz spuszcza głowę w geście totalnej bezradności, rezygnacji, to sygnał, że zamiast pompować top6 do granic wytrzymałości, należy się rozejrzeć za jakimś netminderem. Bramkarze to nie jedyni winni zaistniałej sytuacji. Należy dodać opłakane w skutkach błędy formacji defensywnej z kandydatem Norrisa na czele. W tym roku żaden z nominowanych na nagrodę nie zasłużył. Suter trochę zbyt wolno wchodził w sezon, a w PO 5 spotkań bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej z -5 +/-.
Subban zdecydowanie najlepszy ofensywnie, ale wciąż musi się uczyć gry przed bramkarzem, poza tym zachowuje się czasem jak debil który nie do końca jest świadomy potencjalnych skutków swoich ataków na rywala. Patrząc na Letanga ma się natomiast wrażenie że wyprowadzania krążka uczył się od Schultza z moich Caps. Ogromna nieporadność, podaje prosto na łopatki graczy Bruins, daje się wymanewrować jak jakiś junior. Nagroda Norrisa powinna trafić w ręce kogoś kto utrzymywał wysoką dyspozycję w całym cyklu rozgrywek, moim skromnym zdaniem żaden z tych panów nie powinien dostąpić zaszczytu znalezienia się w tak elitarnym gronie z Lidstromem i Charą na czele. Drużyną nie ma kto dyrygować, przy całym szacunku dla kunsztu Sida, chyba parsknę śmiechem jeśli ktoś podważy wyższość autorytetu Chary nad #87. Predyspozycje ma ogromne, ale w głowie nadal jest chyba dziesięciolatkiem. Te dysproporcje ładnie oddaje gif dodany ostatnio przez Odiego. Kubeł zimnej wody przydałby się Gienkowi, to jakie on ślizgawki sobie urządza kiedy Boston obstrzeliwuje Vokouna jest nie do pomyślenia, od razu przypomina mi się pewien leniwy Rosjanin, który jak się niedawno okazało całą serię z NYR jak i część RS grał z bardzo nieprzyjemną kontuzją. Ogólnie całej drużynie należy sprezentować po Snickersie, bo ktoś tu chyba za bardzo gwiazdorzy. Nie wiem czy Bylsma coś z tego wykrzesa, ale jeśli nie (a na to się zanosi), to powinien być to jego ostatni rok pracy. Jeżeli ktoś nie usnął w czasie czytania, zarekomenduję typ na dzisiejsze spotkanie, oczywiście ze stawką delikatniej:
Lucic strzeli gola (60 min) 4,0 DOXXbet asysta przy pierwszym golu
Milan gra fantastycznie. Dzięki kapitalnym warunkom fizycznym umiejętnie łączy kreatywną grę z przodu z ogromnym poświęceniem w d-zone. Razem z Bergeronem (on od lat jest perfekcyjny w aspektach defensywnych, czego ukoronowaniem była Selke Trophy w ubiegłym roku) tworzą zaporę nie do przejścia. Imponuje kombinacyjną grą w parze z Krejcim (kolejny który rozgrywa kapitalną serię, jedyne co mi przeszkadza to częste próby wymuszenia faulu, bardziej widoczne w poprzednich seriach aniżeli w tej z Pens). Milan w grach z PIT jeszcze nie strzelił, może już dzisiaj impas zostanie przełamany - niewątpliwie chyba najbardziej zasługuje na gola który wisi w powietrzu od bodaj pięciu spotkań

David i jego firmowe zagranie, oby jak najmniej takich cyrków, panie Krejci

 

[gks711]

Ja uważam, że Pingwiny dzisiaj padną. Muszą zagrać na pełnych obrotach bo przegrać tego meczu nie mogą i moim zdaniem to ich zgubi przez co grubo przegrają z Niedźwiadkami którzy konsekwentnie ich wypunktują.
Atakuje coś takiego
Bruins -3,5
@9.8

 

[5xharoldx5]

Dyscyplina: Hokej na lodzie, NHL
Spotkanie: Boston Bruins - Pittsburgh Penguins
Typ: powyżej 7,5 bramek w meczu
Kurs: 4,40
Bukmacher: William Hill
Analiza: Pittsburgh niespodziewanie przegrał dwa pierwsze mecze u siebie. Teraz sytuacja Penguins robi się bardzo nieciekawa, gdyż koniecznie muszą ten mecz wygrać, bo przy ewentualnym 0:3 w serii będą mieli już właściwie pozamiatane. Fatalnie spisuje się bramkarz i defensywa, przez co w ostatnim meczu stracili aż sześć bramek, a mecz wcześniej trzy bramki. Szczerze powiedziawszy nie jest wielkim zaskoczeniem to, że w defensywie Pittsburgh nie gra najlepiej, jednak wielkim zaskoczeniem jest fakt, że w dwóch pierwszych meczach z Bostonem strzelili oni tylko jedną bramkę. Jest to bardzo dziwne, gdyż Pittsburgh to przecież jest najlepsza ofensywa w lidze, świetna grali w przewadze(teraz niestety fatalnie, ale w końcu powinni się przełamać) itd. Osobiście wątpię, by defensywa Penguins zagrała dużo lepiej niż we wcześniejszych meczach, jednak liczę na to, że ich gwiazdy w ataku wreszcie pokażą klasę. Spodziewam się tutaj bardzo wysokiego wyniku coś w stylu 5:3 dla którejś ze stron.

 

[odi]

Boston Bruins - Pittsburgh Penguins -> Boston będzie miał więcej karnych minut [2.45] Unibet
Ciekawy zakład na ciężki do typowania mecz. Ogólnie ta seria zjadła pewnie spore pieniądze ludziom, sam pomyliłem się już dwa razy na trzy typy, ale dziś ustrzelę na remis a seria pewnie się zakończy zwycięstwem Bostonu. W dwóch z trzech meczów to Niedźwiadki miały więcej karnych minut, bo ich styl gry prowokuje po prostu wizyty na ławce. Na szczęście dla nich wspaniały PK czego namacalnym przykładem było poświęcenie Campbella (złamana noga a mimo to minutę jeszcze na lodzie i blokował strzały!). Mam też wrażenie, że sędziowie przynajmniej w meczu number 3 nieco ciągnęli Pittsburgh za uszy niektórymi karami, no ale równie dobrze można powiedzieć że w decydującej akcji żaden z arbitrów nie widział hakowania w wykonaniu Jagra na Małkinie ... Kontrowersje zawsze będą. Penguins nadal nie trafili w Power Play i będą chcieli prowadzić do sytuacji w której nadarzy się okazja do złamania tej tendencji. Tylko wtedy będą mogli jeszcze wrócić przed własną publiczność i liczyć na cud. Czy Bruins na to pozwolą? Cóż forma ich bramkarza jest niewiarygodna i wspomniany PK równie wspaniały, więc ewentualnymi wizytami w boksie nie muszą się tak bardzo przejmować.

 

[wonderkido]

Ooo.. chętnie skorzystam z tego typu, coś Odi napisał.. ???? to może być jak najbardziej trafne, a kursiwo piękne!
Choć Pingwiny są już 'prawie na przegranej' pozycji, ja ich dalej nie skreślam i dzisiaj oprócz tego co zapodał Odi, pójdę w kierunku wygrania Pingwinów.
Ostatni mecz pokazał ile oni maja w sobie walki a również jak potrafią zneutralizować rywala, mimo, że ostatecznie przegrali.. Ironia losu, dogrywka, loteria.. tu mógł wygrać każdy, choć Bruins, ostatecznie tego meczu nie powinni wygrać.. wydaję mi się, że dzisiaj goście, w delegacji, w Bostonie, nie składają jeszcze broni i będą się starać ze wszystkich sił, na to by jeszcze ugrać jakieś mecze u siebie.. Mecz o 2 na espn america!
Pittsburgh Penguins OT (1.95) Unibet !

 

[juanroman08]

wonderkido piszesz że Boston nie powinien wygrać ostatniego meczu, a ja pytam dlaczego :?: Oglądałeś to spotkanie, że wyciągasz takie wnioski :?: To że Pingwiny dosyć mocno ograniczyły poczynania Bruins w 3 tercji wcale nie jest wyznacznikiem tego meczu, to było zacięte widowisko na bardzo dobrym poziomie i zarówno na zwycięstwo zasługiwał Boston jak i Pittsburgh. Inna sprawa, że sędziowanie w tym meczu przez 2 tercji zakrawało na kpinę ponieważ 2 lub 3 kary dla gospodarzy były mocnym urojeniem sędziów, ale mimo to Sid i spółka nie wykorzystali prezentów. Pisałeś przed meczem numer 3 że Vokun powinien już sobie dać spokój, ale to właśnie dzięki jego świetnej dyspozycji Pittsburgh nie stracił szans na wygraną w regulaminowym czasie gry. Nie twierdzę że dziś Pingwiny nie wygrają ponieważ znacząco poprawili swoją grę, ale pamiętaj że staraniami nie można wszystkiego osiągnąć, ogólnie w swojej analizie nie przedstawiłeś żadnych argumentów, które by przemawiały za Twoim wyborem, a szkoda Ja tylko dla przykładu powiem, że sukces, który goście z Pensylwanii chcieli zbudować w meczu numer 3 był głównie spowodowany zdecydowaną poprawą walki na buliku, w tym elemencie Penguins w pewnym momencie wręcz miażdżyli gospodarzy 31-10. Recepty na sukces Pingwiny muszą szukać w grze podczas PP 0-12 w całej serii bardzo źle świadczy, a przecież w poprzednich seriach, było tak pięknie, ale tak jak już pisałem ostatnio Boston to nie "ogórki" pokroju poprzednich rywali Pittsburgh'a. Dziś szansę oceniam 50/50 nie ma faworyta, ale "sweep" będzie gwoździem do trumny dla Pingwinów... a to wcale nie jest wykluczone :razz:

 

[5xharoldx5]

Dyscyplina: Hokej na lodzie, NHL
Spotkanie: Boston Bruins - Pittsburgh Penguins
Typ: powyżej 7,5 bramek w meczu
Kurs: 4,75
Bukmacher: William Hill
Analiza: Ponownie spróbuję typu na wysokiego overa w tym meczu. W serii jest 3:0 dla Bostonu, więc co innego pozostaje Pittsburghowi jak nie rzucenie się do jakiegoś desperackiego ataku i próba sprowokowania rywali, by poszli na wymianę ciosów? Przypomniał mi się mecz z zeszłych playoffów, gdzie Pingwiny przegrywały 0:3 w serii z Philadelphią Flyers, by w czwartym meczu zdemolować rywali na ich lodowisku wygrywając 10:3 po szalonym meczu. Nie ma co się oszukiwać, że Penguins mają szanse odwrócić losy serii w inny sposób. Ich głównym atutem jest ofensywa, która tutaj gra niestety mocno poniżej oczekiwań, a przecież w sezonie regularnym i w dwóch poprzednich rundach playoff strzelali mnóstwo bramek. Mam wrażenie, że to będzie zwariowany mecz, z ogromną ilością kar, a co za tym idzie powinno być sporo bramek. Pittsburgh jakoś musi wyprowadzić Boston z równowagi, to ich jedyna szansa.

 

[wonderkido]

JuanRoman Proszę Cię nie neguj mojego typu, to moje przemyślenia i moja analiza, co sądziłem przed meczem to napisałem. Nie miałem czasu na większe rozmyślenia . Nie moja wina, że Bruins, w kolejnym meczu miała ''farta'' I awansowała do finału, ale dzisiaj Chicago awansuję i z miłą chęcią zobaczę jak Boston przegra w finale, z Blackhawks. Pingwiny przycisnęli pod koniec 2 tercji, i zabrakło na prawdę nie wiele, aby coś ubili a trzeciej pod koniec Boston, ''autobus'' pod bramka ustawili i takie są efekty jak nie inne, cóż. Zdarza się.. :]
Los Angeles Kings - Chicago Blackhawks OT (1.50) :hokej: (3:4 OT)
No to dzisiaj w Chicago, wypadałoby skończyć tę serie, na korzyść gospodarzy u siebie. Oglądałem mecz pierwszy w tej serii, i muszę śmiało stwierdzić, że to Chicago dyktowało warunki w tamtym meczu i choć wynik nie był overowy, to widać było jak zawodnicy gospodarzy poruszają się na tafli i jak dobrze się czują na swoich śmieciach. Królowie, musieli by wygrać ten mecz, żeby spróbować swoich sił w kolejnej fazie, ale szczerze jakoś tego nie widzę, z racji tego, że w delegacjach sprawują się mizernie i dzisiaj będą pod presją. Kane z niebanalną techniką i spółka, sprowadzą dzisiaj Królów do parterów wysyłając ich do domu i choć kusi mnie kurs, w regulaminowym time, to spróbuję sił chociażby w dogrywce, cóż kurs może nie zadowalający, ale to moja sprawa. Spodziewam się dużej przewagi Chicago, tym awansując do finału, a tam czekają już Niedźwiadki.. które mimo wszystko zasłużyli na awans..
Oprócz tego za drobne można spróbować jeszcze.
Chicago over 0.5 *pierwsza tercja (1.70)
Liczba strzałów w światło bramki over 54.5 !! (1.85) < Linia dość niska, pewnie w nocy, podrośnie więc łapać póki jest.. 71 strzałów :!:
/ Unibet !

Hattrick Kaner! Cup crazy!​

Thank you to Patrick Kane's Dad for the talk they had before the last game - you got his head back into it!​

Brilliant match, Kane brilliant, brilliant show!​

Genialny mecz obu ekip!, to co dzisiaj obejrzałem, jedyna myśl jaka mi przyszła na myśl, to wielka szkoda, że to nie był finał.. Kane, tak jak mówiłem, miażdży co mecz!
Wielkie uznania dla Króli, którzy nie złożyli broni.. Hawks, w finale z Bostonem, liczę z pewnością na Chicaco!

 

[lukascash]

Nie moja wina, że Bruins, w kolejnym meczu miała ''farta''

to zdanie to jedna wielka bzdura i w zasadzie na tym wypadałoby zakończyć komentarz

Farta Niedźwiadki miały w jednym meczu w playoffach...w decydującym z Maple Leafs.
Natomiast jeśli ktoś wspomina o jakimś farcie przy sweepie to niestety rzuca się w oczy kompletny brak obiektywizmu. Poza tym Penguins powinni być przyzwyczajeni do tego, że co roku ktoś leje im dupę..po prostu raz są to Flyers, innym razem Bruins.

"Szkoda" tylko Iginli????

 

[wonderkido]

Mogę mieć swoje zdanie, tak jak wy macie swoje. Jest coś takiego jak wolność słowa.
Fakt, z Toronto farta mieli całkowicie.. i szkoda, że wtedy Toronto nie skupiło się na utrzymaniu prowadzenia, ale taki jest NHL w playoff, nikt się nie oszczędza i każdy, daje z siebie 200%., przykro mi, że to nie Pingwiny ale tak jak pisałem, nie stało się to bez przyczyny, mimo tego napisałem również że BRUINS, awansowali zasłużenie, więc szkoda, że tego nie przypatrzyłeś.. Rask, również wczoraj wykonał solidną robotę i muszę się zgodzić z Tobą Romanie, że Vokoun, i tylko dzięki niemu nie padało gradu goli.. nie doceniałem gościa na początku, ale chyba rozumiecie, mnie jako fanatyka Pens, że mam jakiś niedosyt..
Tyle.. pozdr :]

 

[juanroman08]

Mogę mieć swoje zdanie, tak jak wy macie swoje. Jest coś takiego jak wolność słowa.

Proszę Cie nie zachowuj się jak małe dziecko, które bierze każde słowo do siebie i się obraża, napisałem całkiem normalnie, bez żadnych docinek, zadałem pytanie dlaczego tak uważasz itd.
W żadnym słowie nie stwierdziłem, że neguje Twój typ i tak na pewno nie będzie bo nie masz racji. Inna sprawa, że nikt Ci tutaj nie zabrania wyrażać swoich myśli i pisać co chcesz, to jest forum, tutaj każdy może mieć inne zdanie i dlatego czasami warto nawiązać dyskusję, bo uwierz lepiej się czyta takie posty, niż w kółko przez miesiąc suche typy i analizy, które za każdym razem mają taki sam kontekst, także no ofens i więcej luzu Gdybym chciał Cię hejtować to na pewno tak bym się do Ciebie nie zwracał, także pamiętaj, że tutaj też lubimy dyskutować ????

 

[odi]

Najpierw prośba - jeśli ktoś byłby tak miły i odnalazł jakie były kursy na wygraną serii Boston - Pittsburgh 4-0 przez Niedźwiadki. Jestem ciekawy ile taki "wizjoner" który to przewidział mógłby zarobić ...
Na rzeczy dzisiejszej jest przede wszystkim miejsce w jaki rozgrywa się spotkanie czyli Chicago. Poza Staples Center drużyna z Miasta Aniołów jest cienka, nie daje rady przede wszystkim w środku lodowiska gdzie trzeba zdominować rywala twardością albo szybkością. Doskonale braki Kings obnażyły dwa pierwsze mecze w Chicago i dziś nie powinno być innego scenariusza zwłaszcza że świetna ich seria domowa także dobrnęła do końca.
Optymalnym rozwiązaniem wydaje się typ zaproponowany przez Wonderkido czyli over na strzały linia 54,5. W dwóch pierwszych meczach czyli tych rozgrywanych w Chicago overek ten został spokojnie pokryty (57, 58 strzałów). Dziś gdy przed Los Angeles wizja odpadnięcia to i oni powinni oddać więcej strzałów niż zwykle. Drugim typem wartym świeczki jest over dla Blackhawks. Quick przestał być dużym problemem, no tak w sumie to był nim w tej serii jeden raz (mecz numer trzy, jedyny wygrały przez Kings). W dwóch z czterech spotkań CHI strzelili powyżej 2 bramek, charakterystyka dzisiejszego meczu sprzyja tak jak to wyżej pisałem bardziej odważnym poczynaniom ze strony Królów. Jako że Czarne Jastrzębie powoli odblokowują się i co raz lepiej grają czołowe postacie to dziś liczę na zakończenie serii z pompą.

Chicago over 2,5 gola [1.94] Pinnacle
Powyżej 55,5 strzałów w meczu [1.85] Unibet

 

[wonderkido]

Romanie, ale ja się obraziłem? czy ja się gniewam? ja również wyraziłem swoje zdanie.. nie gniewam się bo nie mam o co. Bardziej oczekiwałbym więcej wyrozumiałości, ponieważ Pingwiny jak niektórzy wiedzą są moją ulubioną ekipą dlatego czuję niedosyt, po wczorajszym meczu..
Mogli wygrać, ale wyszło inaczej. Zważając na fakt, że wczoraj byli zupełnie lepszą ekipą, choć mam dużo zastrzeżeń.. Np taki Letang, wczoraj miał bodajże, z trzy, albo cztery sytuacje, w której mógł oddać sprawny strzał, to się zbytnio trzepał.. w obronie, też jakoś słabo.. Szkoda Pingwinów, ale taki jest NHL, tak jak mówiłem. Kto wie, może w przyszłym roku coś się poprawi.. Rok temu odpadli przez Lotników, dziś przez Bruins, wierzę jedynie, że będzie lepiej, bo ekipę mają na prawdę dobrą i chyba nikt mi tego nie zaprzeczy..
/ o 2 na espn america mecz Chicago, polecam obejrzeć... bo z pewnością mecz do nudnych nie będzie należał, aczkolwiek tak jak pisałem - niech Chicago wygra, by pokonać Boston.. taki scenariusz chciałbym jak najbardziej, ale jak będzie, nie wie nikt..

 

[odi]

NHL 2013 : James Norris Memorial Trophy- P.K Subban najlepszym obrońcą sezonu [Betsson] 1.80
stawka podwójna (20j)
Zakład nieco długoterminowy, ale na przestrzeni meczów finałowych się to rozstrzygnie. Według raportu dosyć zaufanego dziennikarza Sportsnet nagroda najlepszego obrońcy sezonu zostanie przyznana właśnie czarnoskóremu defensorowi z Montrealu.
Internet piszę o tym już niemal w formie dokonanej:
Report: Subban wins Norris Trophy
Spoiler: Habs' Subban has won Norris Trophy - Sportsnet.ca
P.K. Subban won the Norris Trophy, according to NHL Awards leak ...
Report: Subban to win Norris Trophy, meaning Suter won't be
Razem z Letangiem zdobyli najwięcej punktów w lidze jako D (Subban był lepszy w przewagach). W internecie info się rozprzestrzenia, pewnie niedługo kurs bardzo poleci bądź zakład zostanie zdjęty. Info nie jest 100 % pewne bo do tej pory takich przecieków z NHL przed rozdaniem nagród nie było. Mimo to wygląda to na poważne wskazanie w kierunku PKS (hehe dobry skrót) który i bez tego miałby dużą szansę na wygraną. Próbuje trochę mocniej.

 

[odi]

Boston Bruins - Chicago Blackhawks -> Boston wygra serię +1,5 meczu [1.63] Pinnacle
Kolejny długoterminowy (chociaż nie tak długo bo w dwa tygodnie a może i szybciej będzie wszystko jasne). Nie będę rozpisywał się i robił przeglądu wielkiego finału, bo zajęło by to półtora strony. Większość ekspertów i domysłów jest mniej więcej zgodna że to nie będzie krótka seria, mi też widzi się raczej 4-3 niż 4-1 dla którejś ze stron. Dla bostończyków kluczem jest wygranie jednego z dwóch pierwszych spotkań w Chicago, to że potrafią się odnaleźć w takiej roli pokazała serią z Penguins. Jedynym poważnym atutem przemawiającym zdecydowanie za Chicago są fragmenty specjalne, reszta jest bardzo wyrównana a nawet według mnie analizując formację to jest niemal 3-0 dla Bruins (obrona, atak, bramkarz). Nie mam złudzeń, że Chicago jest zupełnie innego rodzaju drużyną niż Penguins i nie wypali się psychicznie, nie mniej z takim handicapem trzeba spróbować. Do grania oczywiście w wersji lekko odważniejszej także Bruins win the Stanleya Cup po 2.33 [Pinn]

 

[lutek]

Doczekaliśmy się upragnionego finału, w którym zmierzą się dwie niewątpliwie zasłużone ekipy dotychczasowego sezonu, a całość zarazem elektryzuje fakt, że po raz pierwszy w tym roku na przeciw siebie staną drużyny z przeciwnych konferencji. Hawks jak i Bruins prezentują dość zróżnicowany hokej i właściwie jedni jak i drudzy spisali się wzorowo w poszczególnych aspektach i wartościach jakimi dysponują i są w stanie się poszczycić.

Bruins zniszczyli mocno faworyzowanych Pens, w krótkiej i mogłoby się wydawać - prostej dla nich serii. Jestem jednak przekonany, że dziś rozpocznie się misja znacznie trudniejsza, bowiem przyjdzie im się zmierzyć z zespołem bardziej kompletnym, wytrwałym, szybkim , solidnie funkcjonującym forecheck'iem i przede wszystkim lepszym zdycsyplinowaniem od Pens.

Bruins posiadają niezawodnego Chare, choć największy test dopiero przed nim z szybkością jaką prezentują gracze Hawks. Jest też Brad Marchand, który do najlepszych utrzymujących nerwy na 'wodzy' nie należy tak więc by zachować pewną efektywność ze zdyscyplinowanym zespołem z Chicago, na pewno przyda mu się utrzymać pewien poziom i zbyt często nie ulegać presji.

Objawieniem jest zdecydowanie 'rookie' Torey Krug , który jest niezwykle szybki i potrafi trafić z niemal każdego dogodnego miejsca na tafli i w końcu Tuuka Rask, który po słabszej serii z Maple Leafs - odrodził się w starciu z NYR , a ostatnia seria z Penguins to tylko pokaz jego talentu i totalna demolka między słupkami. Nie mniej jednak - Blackhawks właściwie w każdej formacji ofensywnej mają coś do zaoferowania i śmiem twierdzić, że tutaj zobaczymy zdecydowaną różnicę w porównaniu do bezsilności Rangers czy nawet całkowicie stłumionych Penguins przez całe zaplecze Bruins, którzy w całej serii udało im się pokonać Raska zaledwie dwa razy.

Uważam ,że nie będzie to tak jednostronna potyczka jaka miała miejsce w obu finałach konferencji i można powiedzieć, że cała ta seria ma potencjał nawet na 7 spotkań. Jakkolwiek by na to nie patrzeć, faworytem są Blackhawks, tym bardziej dziś na własnym terenie w Mad-House, gdzie "brylowali" przez cały sezon i całość efektywnie podkreślili w tegorocznych playoffach, w szczególności przy pierwszych, mocnych starciach każdej dotychczasowej serii. Tak więc... w myśl zasady - stawiam dziś na gospodarzy.

Boston Bruins @ Chicago Blackhawks OT [1,67] PinnacleSports (3:4 OT)

 

[yem-uoniaki]

NHL Awards

NHL 2013 : Vezina Trophy
Sergei Bobrovsky 1,25 Betsson
Innego rozstrzygnięcia raczej nie jestem w stanie sobie wyobrazić.
"Bob" był zdecydowanie najlepszym netminderem RS. To jego interwencje trzymały przy życiu CBJ aż do ostatniej kolejki. Zawalił można powiedzieć właściwie tylko 2 mecze - jeden z Blues, a drugi bodajże z Preds.
Nie mniej to on najczęściej figurował w różnych zestawieniach najlepszych obron i tym podobnych. Ostatnie tygodnie sezonu zasadniczego to już totalna demolka, na 9 spotkań wygrał aż 8 (w tym okresie około 95 SV%). Był to moment, w którym bramkarz potrafiący skraść mecz jest bezcenny. Ostatecznie jednak brakło tych małych punkcików, ale Sergei jak i cała organizacja CBJ nie powinni mieć sobie niczego do zarzucenia. Przecież to ich skazywano, obok Avs (tutaj akurat słuszna prognoza) na zamykanie ligowej tabeli. Sergei uniósł ciężar bycia jedynką, pod którym ugiął się nieobecny już w klubie Mason. Zdobył przy okazji ogromną sympatię kibiców, jest jednym z ulubieńców, na równi z powszechnie lubianym i szanowanym Tyutinem. Zdeklasował rodaka Bryza. Walka o jedynkę w reprezentacji zapowiada się ciekawie. Będę nieco zszokowany, jeśli Rosjanin nie zostanie wybrany. Stawka większa, osobiście zagrałem singla i dołożyłem do dubelka razem z eventem z dzisiejszej gali UFC.
NHL 2013 : Calder Memorial Trophy
Jonathan Huberdeau 1,80 Betsson

W ostatnich latach nie mylę się jeśli chodzi o wybór najlepszego rookie. Oby ten trend został podtrzymany na dzisiejszej gali. Jakiś miesiąc temu narzekałem na jedynki, ponarzekam i teraz. Hoobie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, wstrzymanie się z rzuceniem go na głęboką wodę w poprzednim sezonie okazało się strzałem w dziesiątkę. Kanadyjczyk był obok Fleischmanna postacią wiodącą. Jak każdemu młodziakowi przytrafiały mu się momenty przestoju, ale nie było ich dużo. Powinien zwyciężyć właśnie dlatego, że w tak młodym wieku, tak wiele zależało od jego postawy. Pozostali nominowani - Gallagher i Saad nie mieli aż takiego wpływu na grę swoich teamów. W Montrealu za ster trzymali Subban, MaxPac i Plekanec, a w Chicago Toews&Kane przyćmili nieco kolegów. Miało być trochę o narzekaniu, więc nie można przemilczeć największego jak dla mnie rozczarowania, czyli Yakupova. W pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że cały draft 2012 jest skupiony tylko i wyłącznie na nim. To miała być jedynka na miarę Sida, Alexa czy też Stammera. Tymczasem Nail w Oilers był tylko jednym z wielu, niczym szczególnym się nie wyróżnił, nie wniósł ani krzty tej przebojowości, która cechuje Rosyjskich grajków. Często brakowało mu odwagi, rzadko decydował się na strzał. Kolejny raz z dużej chmury mały deszcz. Obym nie musiał się o nim wypowiadać w takim tonie za kilka miesięcy. W każdym razie w ten bet również wchodzę dosyć mocno, ale nie łączę go z innymi zakładami.
Jeszcze na koniec : Ci którzy nie zagrali w stronę Subbana (typ rekomendowany wcześniej przez Odiego) mogą nieco żałować, bo wszystkie znaki na niebie wskazują, że rzeczywiście jemu przypadnie nagroda (swoją drogą i tak postawiłbym na Pi Keja). Tymczasem wedle oczekiwań ten bet został już wycofany i nie wiem czy znajdzie się buk na tyle odważny, żeby zostawić go w ofercie. :wink:
szybkie, łatwe pieniądze - mam nadzieję że Wam również się udało

 

[lutek]

Esencja hokeja, niesamowite widowisko i na prawdę ekstremalny poziom - takie były wrażenia po 5-cio godzinnym meczu w Chicago 2 dni temu, który rozstrzygnął się dopiero po 3 dogrywce (!).

Jeśli chodzi o ekipę z Bostonu, to pomimo porażki byli w większości spotkania ekipą dominującą, dyrygującą całą ofensywą Hawks, grającą bez najmniejszego zarzutu w PenaltyKill i potrafiącą nadać pewien skuteczny zryw w ofensywie - choć na tym etapie w większości przypadków wychodziła celująca praca na tyłach Hjalmarssona, Keitha oraz Johnnye'go Oduya, który zagrał prawdopodobnie swój "mecz" sezonu. Obaj bramkarze do końca regulaminowego czasu byli dość niepewni, Crawford jak i Rask popełniali niezbyt udane interwencje, sporo nieczystych zagrań i tak na prawdę dopiero po starcie dogrywki obaj weszli na wysoki poziom, który utrzymywali do końca, a pechowcem w tym rozrachunku okazał się Rask.

Blackhawks mieli nieco mniej dogodnych okazji w całym meczu, ale w pełni zasłużyli na to zwycięstwo, szczególnie, jeśli chodzi o ich szybkość, forechecking i ogółem ogromną wytrwałość, patrząc również poprzez fakt, że potrafili się podnieść po niewykorzystanym 5vs3 i odrobić stratę 2 goli w połowie III tercji. W dodatku grają u siebie i po tym długim meczu zainkasowali cenną przewagę, co zadziała jeszcze bardziej motywująco i zdecydowanie na ich korzyść.

Nie przekreślam tutaj Bruins pod żadnym względem, ale uważam, że Hawks odpalą dziś z jeszcze większym zaangażowaniem i udowodnią, że ze swoim wielkim potencjałem ofensywnym znajdą jeszcze więcej dogodnych okazji na pokonanie Raska, a Niedźwiedzie będą mogli na poważnie pomyśleć o ugraniu czegokolwiek w tej serii dopiero w Bostonie z poniedziałku na wtorek.

Stawiam dzisiaj po raz kolejny na gospodarzy i traktuje ich za jeszcze większego faworyta na tym etapie.

Boston Bruins @ Chicago Blackhawks OT [1,67] PinnacleSports (2:1 OT)