Witam po długiej przerwie w temacie.
PhillipS jesteś nieobiektywny...
Zacznę od tego, że już wczoraj w nocy grałeś/typowaleś na NYR. Tutaj racja b kursy mogły spaść. sam ich zagrałem już wczoraj wieczorem.
Od lat obserwuję typerów
NHL na naszym forum i jeszcze dłużej interesuje się typowaniem
NHL.
2 lata temu w konkursie
Stanley Cup jako jedyny typowałeś NYR do wygranej. W mojej ocenie wtedy - zupełnie bezpodstawnie. Później każdego dnia grałeś NYR... Swego czasu miałeś avatar NYR.
Do czego zmierzam... zmierzam do tego, że Ty pewnie już dziś typowałbyś wygraną Strażników w finale...
NYR zrobili co do nich należało, ale teraz inicjatywa jest po stronie Caroliny.
Carolina dwa lata z rzędu (3-4 sezony wstecz) odpadała z walki o PO w ostatnich 2 meczach... Lubię koncówki sezonu zasadniczego bo dość łatwo przewidzieć wyniki... arytmetyka w tabeli mowi bardzo wiele.
Ale wstęp...
Na dziś sprawa jest dość oczywista. Carolina wygrywa mecz z Tampą i równają się punktami z NYR ale mają więcej wygranych i są w PO.
Czemu dziś Huragany mają nie wygrać? Wczoraj zrobili to co musieli, 2 punkty. Dziś też potrzebują wygranej żeby karuzela trwała dalej.
Nie muszę mówić o motywacji bo już wczoraj pokazali, że ją mają ale i potrafią ją przenieść na lodowisko.
A co z Tampą? Wczoraj obejrzałem ich mecz. Tak na luzie w ramach rozgrzewki przed PO rozegrali ostatni mecz na własnej tafli i spokojnie ograli lokalnego rywala Florydę.
Tampa swoje zrobiła. W przerwach reklamowych już skupiają się w
TV na sprzedaży biletów na mecze PO, na sprzedaży gadżetów. Dziś w bramce wyjdzie Smith - niech powącha ręcznik i bidon z wodą bo w PO pewnie nie zagra wcale (odpukać kontuzje Rolosona). Nie wydaje mi się żeby Stamkos i Vini mieli się dziś spalać... bo i po co? Jaki mają w tym interes? Czekają ich ważne mecze o awans do kolejnej rundy PO a nie jakiś mecz z Caroliną...
Brak awansu Caroliny, czyli ich porażka byłaby dla mnie sensacją...
Kursy już od kilku godzin lecą na łeb. Ja pograłem już dziś rano. Tym razem rynek poprawnie reaguje... bo dla przykładu wczoraj nie mogłem zrozumieć dlaczego kursy rosły na Kojoty - zagrałem ich bo mecz był też o być albo nie być, teraz już są wyluzowani.
Reasumując, Carolina po wygraną***
***
Legenda:
NYR - ekipa mi obojętna chociaż uważam, że przereklamowana, podobnie jak drużyny
MLB z NY,
CAR - lekka sympatia,
TBL - moja ulubiona ekipa w
NHL.
Pozdrawian
Edit: widzę, że zanim napisałem to kilka postów się pojawiło :razz: