Anaheim Ducks @ New Jersey Devils
Under 6,5 @2,05 2/10 main bet
Ducks ML @2,7 1/10
Zastanawiam się także nad połączeniem tych dwóch zakładów, ale poki co gram je singlami. Mimo tragicznej dyspozycji w obronie jednych i drugich nie widzę tutaj 7 goli. Historycznie te spotkania są zazwyczaj underowe, a trzeba powiedzieć, że obydwie ekipy od dobrych 3-4 lat nie liczą się w walce o większe cele. Przez ostatnie kilka godzin widać zdecydowanie ruchy kursów w kierunku Diabłów i over 6,5 gola w Vegas. Nie jestem raczej wielkim fanem grania masowych betów, bo one się zazwyczaj kiepsko kończą.
Patrząc na to czysto sportowo; Devils nie grali do tej pory z drużynami wybitnymi w obronie, a mimo to strzelili zaledwie po 2 gole w obydwu dotychczasowych spotkaniach; przeciwko Flyers, a także Wings. Detroit chyba liczą na jakieś play-offs po raz pierwszy od skończenia kariery przez Datsyuka i Zetterberga. Szkoda, że Diabły nie mogą sobie poradzić w tej lidze, bo od czasów Martina Brodeura, czy Zacha Parise jestem fanem tej drużyny. Czekam na przebudzenie Hughesa, na jakieś chociażby przebłyski Mercera, czy Bratta, może coś ruszy z miejsca,
Ducks weszli w sezon równie dramatycznie, 17 goli stracone w trzech spotkaniach, kryminał. Dlatego liczę dzisiaj na under, lubię grać przeciwko seriom, zwłaszcza, jeżeli drużyny grają bardzo prosty, schematyczny atak, który jest oparty na pojedynczych zrywach. W dobrej dyspozycji jest drugoroczniak Troy Terry, który już uzbierał 6 punktów w kanadyjce. Wsparty Zegrasem może być bardzo niebezpieczny dla Devils, którzy są dosyć wolni w obronie i można łatwo wjeżdżać w ich tercję defensywną na dużej szybkości. Jest to dla mnie mecz 50/50, dlatego pobieram wyższy kurs, moim zdaniem spokojnie można było tutaj wystawić po 1,9 na win każdej z drużyn.