>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

NHL 2013/2014 - Stanley Cup Playoff's

Status
Zamknięty.
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
chyba Datsyuk,to on ma tam największy talent i nieocenione doświadczenie, a Gus Nyquist już wkrótce pokaże na co go stać!
Sam nie wiem czy najlepszy, bo jest jeszcze Zetterberg, mózg zespołu który ma niesamowicie wielkie ambicje i ogromny potencjał, ale same Skrzydła mają to do siebie że kiedy maja nóż na gardle, stoją na wysokości zadania i grają swoje najlepsze zawody. Jeszcze jakiś czas temu nie było wiadomo, czy awansują do finałów, ale udowodnili nie tylko kibicom ale i sobie że potrafią bez tych najlepszych pereł grać swoje mecze na wysokim poziomie. Dziś Niedźwiadki przegrali z Wings, bardzo skromnie ale sam mecz był zacięty. Samo starcia miedzy tymi ekipami będą owocowały w najlepsze akcje, a jak wróci Zetterberg to dopiero się zacznie. Na pewno jest głodny gry. Pamiętam jeszcze w tamtym sezonie, jak Crosby doznał kontuzji, z powodu niecelnego strzału Orpika... na bramkę trafiając w dolną szczękę. Po kontuzji wrócił jeszcze silniejszy i jeszcze bardziej zmotywowany notując od razu 2 gole! Nie zdziwię się jak Henrik zrobi podobnie. ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
wojnodrake 5,6K

wojnodrake

Użytkownik
Sam nie wiem czy najlepszy, bo jest jeszcze Zetterberg,
Jasne, Heńkowi nie odbieram talentu. Po prostu chodziło mi o graczy którzy obecnie są zdrowi i mogą grać. Gdy obaj sa w pełni sił nie jestem w stanie określić który jest lepszy, bo obaj to jedni z lepszych graczy na świecie
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Za nami więc pierwsza rywalizacja w TD Garden i otwarcie trzeba przyznać, że Wings zagrali na całkowicie pełnych obrotach i co najważniejsze przez całe 60 minut. Nie dostrzegłem poważniejszych błędów w defensywie, a Howard w bramce był bardzo skoncentrowany i od niego będzie do końca tej serii wiele zależeć odnośnie potencjalnego sukcesu.
Co mi się rzuciło w oczy? Bruins przy DRW są po prostu za wolni, padła ich przewaga i umiejętność posiadania krążka, Skrzydła byli lepsi względem forecheckingu i wytwarzali sobie znacznie więcej miejsca w strefie ofensywnej.
Niedźwiedzie oczywiście grali po swojemu, czyli sporo hitów, gier przy bandzie i ogólna chęć zdominowania względem siłowym/fizycznym, ale tutaj BARDZO istotna sprawa - Skrzydła dali im jasny sygnał, że nic sobie z tego nie robią i ta taktyka stosowana przez Bruins nie przyniesie im ŻADNYCH korzyści, tym bardziej WYPIERDKOM pokroju Marchanda czy Lucica, którzy prowokowali cały wieczór i nie stronili od brudnych zagrań, a tutaj jeden z dowodów:

Nie ma nic lepszego jak zdominowanie Bruins na ich własnym terenie i udowodnienie im ,że są bez jakiejkolwiek klasy. Rozumiem, że to playoffy i prawa są jakie są - jednak styl i podejście Bruins bywa momentami wręcz żenujące i nie do przyjęcia. Świetna akcja i gol Datsyuka w końcówce spotkania to idealne podkreślenie i uświadomienie tym gościom , że nie są wcale tutaj faworytem, przewaga własnej tafli to w starciu z Wings &quot;pic na wodę&quot; i można w całej okazałości sprawić, jak &quot;Wild Card&quot; eliminuje już w I rundzie zwycięzcę &quot;President Trophy&quot;.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
Jasne, Heńkowi nie odbieram talentu. Po prostu chodziło mi o graczy którzy obecnie są zdrowi i mogą grać. Gdy obaj sa w pełni sił nie jestem w stanie określić który jest lepszy, bo obaj to jedni z lepszych graczy na świecie
Wszystko zrozumiałe ???? Nie ukrywam, że gra Bruins momentami mi się bardzo nie podobała, jak te spowodowane kary, jak walka jest to i rywalizacja jest, ale bez przesadyzmu. Mimo to cieszę się że to właśnie mecz pierwszej rundy wygrali Skrzydła, zostawili coś po sobie i w następnym meczu również nie będą obojętni. Ja się wcale nie zdziwię jak tej rywalizacji wyjdą zwycięsko Skrzydła, ale z pewnością nie będzie to łatwa przeprawa, ale mimo wszystko trzymam kciuki za Wings.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
piscatella 6,2K

piscatella

Użytkownik
Colorado Avalanche - Minnesota Wild

W dniu dzisiejszym swe oczy kieruję do Denver, gdzie miejscowi Avalanche podejmą Wild. Jest to game 2 w serii. Pierwsze starcie wygrali gospodarze po dogrywce, przegrając już wczesniej 2:4. To ukazuje jak bardzo Avs są głodni zwycięstw. Jest to młody i perspektywiczny zespół dla którego przyszłość stoi otworem. W tej serii jednak upatruje rozstrzygnięcie jakże inne w stosunku do pierwszego meczu. Bryzgałow w bramce gości zaliczył spory falstart i dziś licze na odbudowę. Wild to dobrze zbalansowany zespół, jednakże wciąż czegoś im brakuje by w pełni zaistnieć. Być może tego, że brak im nieco konsekwencji w defensywie, w której przecież mają świetnego Ryana Sutera, oraz utalentowanego Jonasa Brodina. Myśle że są w stanie wyciągnąć wnioski z tamtego spotkania, który mieli już własciwie w garści, by jednak w ostatecznym rozrachunku oddać go miejscowym. Dzisiejszego wieczoru w Denver powinno nadejść przełamanie ekipy z St Paul i na to stawiam.
Wild OT 2,24 Pinnacle ⛔
 
michal1090 1,7K

michal1090

Użytkownik
Mimo że jestem niesamowicie zmęczony to opisze propozycję na kolejne trzecie spotkanie bo wertując oferte wpadl mi w oko bardzo ciekawy typ, mianowicie chodzi o mecz :

Montreal Canadiens - Tampa Bay Lightning : powyżej 53.5 @ strzałów na bramkę @ 1.85 Triobet ✅✅✅

Powiedzmy sobie szczerze,jest to mecz o życie dla Tampy i jak na moje są wstanie go wygrać choć łatwo nie będzie bo Canadiens u siebie grać potrafią,ale nie będziemy bawić się w to kto wygra mecz czy kto strzeli bramki ale w strzały na bramkę. Czemu tak ? Przede wszystkim dlatego że Triobet wystawił naprawdę bardzo atrakcyjną i zaniżoną linie jak na takie ofensywy i w dodatku mecz o życie dla gości którzy są sami wstanie wykręcić te 32-35 strzałów. Linia w Triobecie na ten mecz to tylko 53.5 po @ 1.85 gdzie inne buki mają 56.5 czy 57.5 i to są wg mnie prawidłowe linie bo ta 53.5 jest zaniżona maksymalnie i drużyny z takim potencjałem nie powinny mieć problemów z jej pokryciem, jestem dobrej myśli i gram ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Ciekawe, bardzo ciekawe rzeczy dzieją się w parze pomiędzy Kings a Sharks. Aktualnie Królowie dają jawny przykład, że jeśli ofiaruje się w jakimś stopniu ofensywę za defensywę, a twoja defensywa jest słaba - efekt jest odrazu widoczny - 13 straconych bramek po zaledwie dwóch meczach w SJ.
Nie chce tutaj obwiniać Quicka, bo przy tak zatrważającej ilości turnoverów i ogólnie głupich błędów w wykonaniu defensywy Kings, żaden bramkarz nie jest w stanie nic zrobić. Swoją drogą, Sharks chyba definitywnie po kilku skromniejszych sezonach w PO, wyrośli na zdecydowanie głodnych sukcesu, a w ich przypadku to już chyba jeden z ostatnich dzwonków patrząc na powiększającą się średnią wieku w tym zespole.
 
Otrzymane punkty reputacji: +19
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
Swoją drogą, Sharks chyba definitywnie po kilku skromniejszych sezonach w PO, wyrośli na zdecydowanie głodnych sukcesu, a w ich przypadku to już chyba jeden z ostatnich dzwonków patrząc na powiększającą się średnią wieku w tym zespole
Zgadzam się, w 200% w tamtym roku w finałach, mieli Cancuks i tak samo tej ekipie nie pozostawili cienia szans, aby można było z nimi powalczyć bo i w delegacji Rekiny ich pożerały. Niedługo będą rewanże w LA ale jakoś mam małą i cichą nadzieje, że Królowie się postawią. Dobrze, jest rywalizować, kiedy jest istotna sytuacja na ostrzu noża. Królom powoli turniej usuwa się z rąk. Coraz mniejszą mają tą szansę, ale tak jak powiedziałem, teraz mecze w LA, a tutaj Królowie żeby mieć swoje zdanie, w tych meczach muszą te mecze zagrać na najwyższych obrotach. Nie winię Quicka, bo to wielki goalie, z ogromnym talentem, ale defensywa jak to Lutkowy napisał, mówi wiele. Samo to, że mecze grające na swoim lodzie powinny napawać optymizmem, to jeszcze przed nimi czeka trudne wyzwanie, bo Rekiny są w gazie i na pewno nie zaprzestaną, patrząc na ich wysokie ambicje i cele, które sobie postawiły przed turniejem.
 
sparki 1,3K

sparki

Użytkownik
Chicago Blackhawks (-0.5)
vs St. Louis Blues

▶ [ 2.080 ] ✅✅✅✅
Bukmacher:
Pinnacle PO mi nie sprzyjają i jestem do tej pory na grubym minusie. Musiałem trochę odetchnąć i dałem sobie siana na 2 dni. Dziś wracam ponownie i przyglądam się spotkaniu Howks. Oglądałem 2 game tych drużyn i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że ten mecz (a czytałem, że poprzedni też) to poprostu kapitalny hokej w którym nie zabrakło żadnego aspektu gry - od tych sportowych po te mniej sportowe. Na pewno nie podobało mi się zachowanie Seabrook&#39;a. Jego wejście wyglądało (i było) na tyle chamskie i niebezpieczne, że zasłużenie wyleciał z lodu i dostał karę meczu. Prawda jest taka, że Howks ten mecz przegrali przez niego. Bo gdy wygrywa się 3:2 i zostaje 4 min do końca 3 tercji nie można sobie pozwolić na tak głupie zagrania. Było by to uzasadnione gdyby to był atak na krążek, a tutaj krążka przy kiju zawodnik Blues nie miał już ze 4 sekundy. Całe szczęście, że skończyło się to tak jak się skończyło, bo wyglądało to na straszną kontuzję... Howks za szybko wpadają w rozluźnienie i to ich gubi. Oba mecze przegrali w ostatnich 2 minutach. Dobra bo za bardzo się rozpisałem. Dziś Jastrzębie grają w końcu u siebie. Myślę, że to pora żeby w końcu zagrać 60 minut w pełnym skupieniu. Publiczność nie daruje im 3 przegranej i to na własnej tafli. Dziś poprostu nie widzę innej opcji jak wygrana gospodarzy. I to najlepiej w 60&#39; :] Oby ten mecz przerwał moją fatalną serie... Go go Howks !​
 
5xharoldx5 1,6M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Nie chce tutaj obwiniać Quicka, bo przy tak zatrważającej ilości turnoverów i ogólnie głupich błędów w wykonaniu defensywy Kings, żaden bramkarz nie jest w stanie nic zrobić. Swoją drogą, Sharks chyba definitywnie po kilku skromniejszych sezonach w PO, wyrośli na zdecydowanie głodnych sukcesu, a w ich przypadku to już chyba jeden z ostatnich dzwonków patrząc na powiększającą się średnią wieku w tym zespole.
Moim zdaniem nie tyle Kings grali źle, to Sharks złapali jakąś kosmiczną formę i jeśli ją utrzymają, to mogą powtórzyć to co zrobili Kings dwa sezony temu...

Po pierwszej tercji z jednej strony się cieszyłem z wyniku 2:0 dla LA, a z drugiej patrząc na to jak Rekiny dominowały(pomimo tej pechowej utraty dwóch bramek) obawiałem się o to, czy Kings to dowiozą. Po dwóch kolejnych meczach będzie zapewne 3:1 dla Sharks i obawiam się, że serię skończą w meczu u siebie na 4:1.
 
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
Chicago Blakckhawks OT - St Louis Blues |1.60| Betsson !

✅ 2:0

Dzisiaj w Chicago, w stanie Illinois mecz trzeciej rundy!
Czarne Jastrzębie goszczą na swoich śmieciach The Blues, ekipę która dwukrotnie po dogrywkach wygrała pierwsze swoje mecze, na swojej tafli. Dziś czas najwyższy zapomnieć o tych meczach, bo to już historia i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Gospodarze, mają na swoim koncie już pięciokrotne zdobycie Pucharu Stanleya (1934, 1938, 1961, 2010, 2013) Ostatni raz w tamtym roku kiedy to Kane, zagrał jedne ze swoich najlepszych zawodów mecz w finale. Joel Quenneville raczej jest świadomy, tego że jeszcze jedna porażka w meczu między Nutkami może im bardzo pokrzyżować te finały. Także w jego głowie będzie bardzo ważna taktyka i to jak przygotują swoich graczy na ten mecz. Ja osobiście nie wierzę, na złożenie broni, Hawks bo to dalej silna i bardzo solidna ekipa, mająca wiele możliwości. Nie twierdzę, że goście dzisiejsi będą ustawiali &#39;autobus&#39; pod bramką Millera, bo i oni w tym meczu mogą czuć się zapewnię, a wiadomo że pewność każdego potrafi zgubić. Jastrzębie na swoim terenie będą wyznaczać rytm i tworzą taką presję, że przeciwnik gra pod ich dyktando. Kluczowym momentem będzie oczywiście chłodny umysł bo to że Chicago będzie przez cały mecz atakować, to jest jasne. Mają nóż na gardle, a więc trzeba zrobić wszystko, żeby być jeszcze w grze. Spodziewam się obrotu sprawy i najwyższy moment, żeby to Jastrzębie wzięli sprawy w swoje ręce i udowodnili nie tylko kibicom ale przede wszystkim sobie że potrafią wygrywać mając tak nieciekawą sytuację jaką mają teraz. Liczę na Patricka który swoją determinacją udowodni to co udowodnił w tamtym roku w finale. Także do roboty Hawks! Mecz o 2:30 ale myślę, że warto obejrzeć... mimo że rano trzeba wstawać do work.

A tu bramka Patricka, w ostatnim meczu z Blues.

 
Otrzymane punkty reputacji: +20
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie może spotkać Blackhawks nieobecność Brenta Seabrooka w dzisiejszym meczu. Wtajemniczeni wiedzą ,że wyleciał na 3 spotkania po uderzeniu Backesa. Samo zajście dość kontrowersyjne i ciężko stwierdzić , czy było to planowane działanie Brenta, ponieważ David wjeżdżał na bandę na lekko uchylonych nogach , a w normalnych okolicznościach było by pewnie klasyczne &quot;shoulder by shoulder&quot;.
Mimo wszystko w ekipie Hawks nie brakuje prowokatorów i gości od czarnej roboty, a wymieniać można od Bickella skończywszy na irytującym mnie od samego startu sezonu - Duncana Keitha, który urządził sobie &quot;potyczki z kijem przeciwko Blues aka SLASHfest&quot;.
Nie da się ukryć , że gospodarze dwukrotnie podcięli skrzydła Hawks w samej końcówce i tak na prawdę, to Blues są teraz na fali i bez jakiejkolwiek presji zrobią wszystko ,by wygrać 3 mecz z rzędu i już praktycznie przekreślić stan serii na swoją korzyść. Miller zdecydowanie będzie musiał poprawić swoją grę w bramce, bo od początku jest bardzo spięty i ma problemy z koncentracją, czego dowodem były m.in ostatnie trzy gole z rzędu Hawks.
Ciekawostką jest również fakt, że po całym zajściu i groźnie wyglądającym uderzeniu przez Seabrooka, chodzą pogłoski/plotki , iż nie wykluczone , że kapitan Blues - David Backes może wystąpić w dzisiejszym meczu. Powiem tyle - &quot;what a beast&quot;.
Ogólnie sądzę, że &#39;must win&#39; jaki ciąży dziś na Blackhawks wcale nie oznacza, że oni ten mecz wygrają. Jeśli nie zmienią podejścia, będą kontynuować popełnianie kar, to Niebiescy prędzej czy później zdołają uruchomić swój powerplay i znajdą sposób, by osiagnąć pod tym względem przewagę. Osobiście wątpię ,by Hawks zmienili swoje nastawienie, a dodatkowo przewaga mentalna Blues po wygraniu dwóch dogrywek z rzędu odegra tutaj kolejną , znaczącą rolę.
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
wojnodrake 5,6K

wojnodrake

Użytkownik
Columbus Blue Jackets
: Pittsburgh Penguins


Penguins ML / 1.77 / Betsson ✅✅✅

1:3 , 3:1 czyli tzw : &quot;Early Lead&quot;, który na obecną chwilę nic w tej serii nie wnosi(Oba spotkania zakończyły się 4:3 dla drużyny która przegrywała). Penguins i Jackets podzielili się wygranymi podczas spotkań w Pensylwanii i udowodnili, że prowadzenie w hokeju 2 bramkami to najgorsze prowadzenie.

Pozwolę zacząć sobię od graczy Pens, którzy zostali tu już mocno skrytykowani. Neal,Kunitz - 0 punktów. Crosby, Malkin - 0 bramek. WOW serio? Jedni z najważniejszych graczy Pingwinów nie grają tak jak powinni, ale spokojnie taki stan rzeczy zmieni się, ponieważ mimo &quot;zadyszki&quot; talent stoi po ich stronie. Kolejna sprawa : Power Play. Najlepszy PP w lidze, bo jeśli dobrze pamiętam podczas RS kręcił się koło 25% w drugim spotkaniu PO prezentuje się blado bo Pens wykorzystują tylko 1 z 8 gier w przewadze. Co więcej boli? Niewyobrażalną rzeczą jest, że w obu spotkaniach tracą gole w osłabieniu.

Jackets - 1 wygrana w historii organizacji w PO! Co jest sukcesem, to, że przez dużą część spotkania to oni dyktują tempo. Przez wielu specjalistów zostali uznani jako najgorsza z 16 drużyn w tegorocznym PO, ale na lodowisku widać zupełnie co innego. Ta młoda drużyna z każdym meczem zdobywa niezwykle cenne doświadczenie, które może zaprocentować teraz, a szczególnie w przyszłości. Narazie blado prezentuje się Bobrovsky który był/jest uznawany za X-Factora tego matchupu.

Pens wyglądają przeciętnie, a jeśli zawodzi u nich PP to nie widzę u nich szans na wygranie. Narazie to wszystko wygląda jak rok temu z Islanders, gdzie faworyci podeszli zbyt pewni siebie do całej serii i musieli męczyć się w 6 spotkaniach z Isles. Jackets którzy do tej pory nie musieli, dziś &quot;muszą&quot; wygrać i wracając do własnej hali będą musieli zmierzyć się z niemała presją, gdyż apetyt rośnie w miarę jedzenia, a kibice Kurtek już domagają się prowadzenia 3:1 po 4 spotkaniach. Dziś stawiam na Penguins którzy mają więcej talentu, są niezwykle doświadczeni na tym etapie rozgrywek, a i ich gra musi w końcu ulec poprawie.

* Penguins are 5-0 in the last five meetings in Columbus.
* Penguins are 7-1 in the last eight meetings.
 
Otrzymane punkty reputacji: +29
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie może spotkać Blackhawks nieobecność Brenta Seabrooka w dzisiejszym meczu. Wtajemniczeni wiedzą ,że wyleciał na 3 spotkania po uderzeniu Backesa. Samo zajście dość kontrowersyjne i ciężko stwierdzić , czy było to planowane działanie Brenta, ponieważ David wjeżdżał na bandę na lekko uchylonych nogach , a w normalnych okolicznościach było by pewnie klasyczne &quot;shoulder by shoulder&quot;.
Ja sobie zdaję sprawę, ale powiem tak... Blues udowodnili, że nie tracą głowy przy takich sytuacjach kiedy są prowokowani przez Hawks, zachowali chłodny umysł i podczas dogrywki zapieczętowali wygrane, ale dzisiaj z kolei mecz w Chicago, a tutaj Blues już nie grali i w sezonie zbytnio wielkich zawodów, mimo że to jest solidny i bardzo zdeterminowany zespół. Steen, Backes, Oshie i inne perły którzy zasilają skład Blues to bardzo silne ogniwa. Potrafią pokrzyżować nie jednemu szyki, ale ja jednak liczę, na Hawks, którzy po dniu przerwy, nie co uspokoili nerwy na wodze i w końcu zaczną grać to czego nauczyli oglądania ich podczas RS. Oczywista sprawa, że podczas Sezonu Zasadniczego, a teraz Finały playoff, to dwie różne elementy meczów drużyn, bo teraz się dopiero zaczyna prawdziwa walka, o tytuł. Jednakże spodziewam się zneutralizowania Blues, bo mogą być zbyt pewni po tych dwóch wygranych i liczę że Miller nie złapię dnia konia... ;)
 
wojnodrake 5,6K

wojnodrake

Użytkownik
Steen, Backes, Oshie
Tak dla ciekawskich :
David Backes won&#39;t play in Game 3 on Monday with what is believed to be an upper-body injury.
Patrik Berglund (upper body) will play Monday in Game 3.
Swoją drogą, WILD nieźle ryzykują. W bramce dziś Kuemper i albo zmieni to wszystko i &quot;wrócą&quot; do gry, albo po dzisiejszym spotkaniu bardzo prawdopodobne Bye Bye.
 
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
Ja wiem, ze Backes pauzuje także dla mojego betu to może się podobać. Co do Wild, masz rację ryzykują i to strasznie. Może myślą, że na swoich śmieciach w końcu się odbiją od dna, ale Lawiny nie sądzę aby spoczywali na laurach także, i oni będą stawiać opór mimo że mają mecz w delegacji, ale jakże prestiżowe spotkanie to jest dla obu ekip to raczej oba teamy o tym są przekonani i świadomi, wszystko zweryfikuje lód. Zobaczymy....
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Columbus Blue Jackets vs Pittsburgh Penguins
Mecz numer 3 i każdy stawia sobie pytanie co zrobi ekipa Penguins :?: Zadanie teoretycznie bardzo trudne ponieważ Blue Jackets u siebie grają bardzo solidnie i skutecznie, ale tak jak już było to ujęte w rozmowach na temat tej serii, jeśli Pens zaczną grać na swoim najwyższym poziomie to nie powinno tu być zadnych wątpliwości, a z racji tego że póki co grają przeciętnie to się będą męczyć. Szkoda typować tutaj zwycięzcę więc pójdę w stronę opcji, która w obu pierwszych spotkaniach bardzo dobrze została zrealizowana. Mianowicie chodzi tutaj o bramki podczas PP. W obu pierwszych spotkaniach liczba bramek podczas PP z obu stron zatrzymała się na 3. Myślę że linia ustawiona na poziomie 1.5 nie jest tutaj linią wygórowaną, pierwsze spotkania przyniosły bardzo dużą ilość minut karnych, tak więc nie sądzę by miało się to teraz zmienić tym bardziej że gospodarze na pewno będa bardzo mocno zmotywowani by pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publiką, a wiemy jak to się może śkończyć przy okazji pewnych zagrań oraz konatktu.
Over 1.5 bramki podczas PP / 2.33 Betsafe ⛔ 0/10 PP
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
sparki 1,3K

sparki

Użytkownik
Tampa Bay Lightning/Montreal Canadiens

(O 5)

▶ [ 1.840 ] ✅✅✅
Bukmacher:
Pinnacle Game 4 - chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy w tej parze. Mam tutaj na myśli 3:0 w serii po 3 meczach. Dziś gracze Canadiens staną przed szansą dopięcia awansu do dalszej fazy PO. Jako, że dzisiejsze mecze to dość śliski dla mnie temat w typowaniu zwycięscy to postanowiłem pograć na bramki. Wybrałem powyższy mecz z uwagi na stan serii. Dla Błyskawic to mecz z cyku &quot;must win&#39; żeby móc jeszcze choć pomarzyć o PO. Na moją rozkminę gracze z Tampy rzucą się z furią na bramkę Canadiens więc coś na pewno ustrzelą. Mecz będzie otwarty więc drużyna z Montrealu ma tutaj okazję pograć z kontry i kąsać bramkami. Rozmawiałem z dziś z kumplem o tym meczu i on stwierdził, że Canadiens łykną ich 4:0 w serii. Zobaczymy ???? Ja dziś gram, żeby wygrać, ale myślę, że te 5 bramek się pojawi minimum więc zostawię sobie furtkę w postaci ewentualnego zwrotu. Go go!​
 
wojnodrake 5,6K

wojnodrake

Użytkownik
Los Angeles Kings
: San Jose Sharks

Kings ML / 1.80 / Betsson 3:4 OT
W najgorszych koszmarach włodarze/trenerzy/zawodnicy/kibice nie śnili o takim starcie w Playoffach. 2 przegrane mecze w stosunku bramkowym 13-5. Szokujące jeśli mówimy o drużynie która ma niesamowitą defensywę i pozwoliła na najmniej goli przeciwnikom podczas RS. Co więcej w 5 spotkaniach regular season Sharks zdobyli tylko 8 bramek grając przeciwko Kings czy to w domu, czy na wyjeździe. Jeden z najlepszych netminderów w tej lidze czyli Jonathan Quick dał sobie wbić 12 krążków na 65 strzałów, co daje przetragiczne .815SV%. Żeby pogrążyć jeszcze Kings to dodam, że nikt w tym sezonie nie strzelił im więcej niż 6 bramek w jednym spotkaniu.
Jak wiemy już 2x dokonali tego gracze Sharks.
W najpiękniejszych snach wszyscy związani z organizacją Sharks nie spodziewali się, że z taką łatwością przyjdą im te dwie wygrane. Wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. 14 zawodników zdobyło już przynajmniej po 2 punkty co jest niesamowitym wynikiem. Sharks grają na pełnym gazie, do formy wrócił Niemi, ale trzeba też zwrócić uwagę, że mimo tylu zdobytych bramek ich PP nie jest jakiś wyjątkowy. 20% i 12% w obu spotkaniach nie robią szału, chociaż porównując to z dokonaniami Kings mozna im bić brawo.
Moją taktyką stawiając spotkania w PO jest często szukanie analogii jeśli chodzi o to jak dany zespół spisywał się w poprzedniej edycji Stanley Cup Playoffs. Sytuacja wygląda następująco :
- Kings rok temu przegrali pierwsze 2 spotkania wyjazdowe z Blues, by potem wygrać wszystkie 4
- Kings spotkali się rok temu z Sharks w półfinale i wynik końcowy to 4:3 dla Kings. Każde z 7 spotkań zakończyło się wygraną gospodarzy.
Gorzej być już nie może a patrząc na to co się działo wcześniej w spotkaniach tych drużyn w Staples Center widzę tu małego faworyta po stronie Kings.
- LAK wygrali oba spotkania u siebie w RS w tym sezonie z SjS
- LAK wygrali 7 spotkań z rzędu u siebie z SjS
- LAK wygrali 10 z 11 spotkań u siebie z SjS
W końcu musi przebudzić się Quick, który tak jak wspomniałem jest świetnym goalie. Chłopak zagrał już wiele ważnych spotkań w swojej karierze i nie wyobrażam sobie,aby 3 spotkanie z rzędu zagrał na tak marnym poziomie. LAK u siebie to zupełnie inna ekipa. Szansa na sukces wciąż jest duża, a jak pokazały poprzednie spotkania, każda z drużyn która wróciła do własnej hali po 2 porażkach wygrywa(Wild,Stars,Hawks). Dziś musi być tak samo z Królami z Californii.
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
W końcu musi przebudzić się Quick, który tak jak wspomniałem jest świetnym goalie. Chłopak zagrał już wiele ważnych spotkań w swojej karierze i nie wyobrażam sobie,aby 3 spotkanie z rzędu zagrał na tak marnym poziomie.
Świetnie pasuje mi tutaj komentarz kogoś z działu NBA na temat tego że Pacers dziś rozjadą ATL a brzmi on mniej więcej tak &quot;Wishfull thinking&quot; :cool:
Jeśli chodzi o NBA to nie komentuje bo to nie moja działka ale tutaj już warto się pochylić nad tematem.
Quick jest po prostu słaby i tu nie mówimy o 2 spotkaniach tylko całokształcie w tym sezonie, ok zdarzały mu się dobre mecze ale to wypadkowa kilku spotkań, a niestety prawda jest taka że forma J.Q. z sezonu gdy LAK zdobywali Stana już dawno uleciała, to było już widać w tamtym sezoni i teraz widać to jeszcze dobitniej. Niestety nie ma bramkarza, który byłby bogiem bramki i trzymał 3 sezonu z rzędu bądź więcej &quot;kosmiczną&quot; formę. Inna sprawa że cała ekipa LAK gra piach, oczywiście nie ujmuje tutaj dyspozycji SJS, ale drużyna, która podobna ma się za jedną z lepszych w NHL pod względem gry w defensywie dostaje 13 bramek w 2 spotkaniach wyjazdowych to chyba lekka kpina i kto by nie bronił to gra cała drużyna a nie bramkarz, także jak widać Królowie prócz problemu z goalie mają również spory problem z defensywą. Może rozwiązaniem byłoby postawienie na Jonse&#39;a, Wild zaryzykowali z Darcym i co i zagrał świetny mecz. W mojej ocenie to jest pchanie &quot;wożka na siłę&quot; czas LA mija i dzisiejszy mecz może być gwoździem do trumny. Rekiny na pewno nie przyjadą aby zebrać szybki .... i wrócić do domu bo tam im się gra najlepiej. SJS może i odpaliło tylko na dwa spotkania, ale zdecydowanie zostawili po sobie lepsze wrażenie niż Kings, a to że trendy mówią tak a nie inaczej to w PO nie ma żadnego znaczenia, bo jak ktoś jest słaby to dostaje po głowie i taka jest rzeczywistość.
Ode mnie tylko Joe Pavelski over 0.5 pkt na to spotkanie. Zdecydowany lider SJS, owszem jest jeszcze Big Joe a także cała reszta nieźle punktujących graczy, ale to Pavelski w dużej mierze odpowiada za zdobycze podczas PP czy też w momencie gry 5 on 5, w tym przypadku mamy do czyniena z naturalnym liderem i on robi swoje ;)
Joe Pavelski over 0.5 pkt / 1.65 Marathonbet
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom