Kto jedzie dziś ze mną? Można się dołączać do peletonu :bike: :cash:
Tennessee Titans @ Indianapolis Colts
Typ: Tennessee Titans +3 @ 1.67 -
Unibet
!! Grubas - podwójna stawka !!
Jacksonville Jaguars @ Pittsburgh Steelers
Typ: Pittsburgh Steelers -2.5 @ 1.65 -
Unibet
!! Grubas - podwójna stawka !!
Tampa Bay Buccaneers @ New York Giants
Typ: New York Giants @ 1.68 -
Unibet
Houston Texans @ Washington Redskins
Typ: Houston Texans @ 1.65 -
Unibet
Krótko o wszystkich typach.
Titans. Taka ekipa mało medialna, po cichu robiąca swoje. Do zeszłego tygodnia. Przyjechali cwaniaczki Brady i Belichick i dostali baty 34-10. Piękny występ obu formacji, difensu i ofensu. Wcześniej wygrana w Dallas. A jeszcze wcześniej bye week, który jak widać pozwolił poukładać pewne sprawy. I w tej chwili sprawa postseasonu jest jak najbardziej otwarta. Tennessee jest bowiem na 2 miejscu w dywizji i traci tylko jedną wygraną w stosunku do lidera z Houston. Dziś wyjazd do Lucka i spółki. Tej drużyny jakoś nie widzę. Jest niemrawa. I ok, może mają serię 3 W z rzędu, ale kim byli rywale? Bills, Raiders i Jaguars. Uważam, że skoro Titans potrafili się przejechać po Patriots, to są w stanie wywieźć z Indiany wygraną. Gram to podwójnie.
Jags 3-6 i ostatnie miejsce w dywizji. Playoffów raczej tu nie będzie. Notują serię uwaga 6 porażek z rzędu. Zostali między innymi rozjechani walcem przez Cowboys 7-40 którzy przecież też nie grają czegoś wielkiego. Tydzień później również w pałę, w tym razem z Houston i znów tylko 7 punktów po ich stronie. Bortles zawodzi i nie ciągnie tej ofensywy tak jak trzeba, ale potrafi mieć dzień konia raz na jakiś czas i liczę, że dziś go mieć nie będzie. Po drugiej stronie Steelersi, liderzy AFC North, którzy przegrali ostatnio we wrześniu. Notują serię 5 wygranych z rzędu. A więc mamy 6 porażek Jags i 5 wygranych Steelers. Uważam, że obie serie zostaną przedłużone. Pittsburgh nie gra koncertowo obrony, ale potrafi to naprawić ofensywą. Ostatnio przecież 52 punkty przeciwko Pante... Kotkom z Caroliny. Wcześniej 23, 33, 28, 41. No ale jak tu nie robić punktów skoro ma się przyszłego hall-of-fame'ra na QB oraz świetnego RB. I nie mowa tu o Bellu, który koniec końców nie zameldował się w siedzibie na deadlinie i ostatecznie nie zagra w tym sezonie. Ale kogo w Pittsburghu obchodzi Bell, skoro mają niesamowitego Connera, który wyskoczył jak filip z konopii i stał się kolejną gwiazdą tej drużyny. Drugoroczniak, który urodził się w okolicach Pittsburga oraz skończył uczelnię o tej samej nazwie. Gra więc dla swojego miasta i wkłada w to całe serducho, wyniki nie kłamią. 85.7 rushing yards średnio na mecz. Potężna liczba. Do tego 10 TD + 1 TD podaniowy. Mamy najlepszego receivera w lidze, Antonio Browna, mamy JuJu, no ta ofensywa to po prostu ciężki pociąg towarowy. Liczę, że rozjadą nim przybyszów z Florydy. Gram tu podwójnie mały handicap.
Krótko o wszystkich typach. Giants pokazali ostatnio oznaki życia. Może nie skupiałbym się na samej ich wygranej, co na tym, jak ładnie w końcu współpracował Eli z Odellem. Tamten mecz był meczem o wszystko dla Manninga, bo przy przegranej trafiłby na ławę. Ale nie trafia. Dziś jednak znów siedzi na gorącym krześle. Wbrew temu co pokazuje wynik drużyny, jest tam komu grać i myślę, że u siebie nie dadzą się ograć i dadzą trochę radości swoim kibicom. Liczę, że Manning mając w tyle głowy, że zbenczowanie może go powoli zbliżać do końca kariery lub do bycia backupem grzejącym ławkę, zagra tak jak potrafi najlepiej, a że potrafi to wiemy znając liczbę jego pierścieni. Liczę na fajną współpracę wspomnianych numerów 10 i 13.
Texans jadą do stolicy w komfortowej myślę sytuacji. Są po bye weeku, przez co mieli 2 tygodnie na przygotowanie się pod rywali, obejrzenie taśm, zregenerowanie się fizycznie. Psychicznie pewnie mają się nieźle, notują bowiem serię 6 wygranych z rzędu. A co najśmieszniejsze, sezon zaczęli od 3 porażek. Było 0-3 i wielu już skreśliło Teksańczyków, a dziś jest 6-3 i prowadzenie w AFC South. Muszą jednak uważać, bo za plecami z zaledwie jedną wygraną straty są Titans o których pisałem wyżej. Trzeba więc wygrać kolejny mecz. Rywalami Redskins, którzy tydzień temu, no trzeba to przyznać, męczyli się z Tampą. Wiem, bo sam oglądałem cały mecz i większą część spotkania sprawa wygranej była otwarta. Tutaj również może być wyrównana gra, ale liczę na defensywę gości, szczególnie na gwiazdy - JJ Watta i Clowneya. Waszyngton ma też problem z kontuzjami. Szczególnie linia ofensywna. A ta jest bardzo potrzebna żeby bronić Smitha przed wyżej wymienionymi panami. Nie zagra podstawowy LT, czyli gość, który właśnie bierze na siebie próbującego dostać się do quarterbacka zawodnika defensywy. Drugi RT kontuzja, drugi RG kontuzja, drugi LG kontuzja. A niech jeszcze w czasie meczu któryś wypadnie, to Smith będzie każdy snap grał z duszą na ramieniu. Mało? Ostatecznie OUT jest Crowder, główny receiver Redskins. Wśród running backów na 5 tylko 2 może grać. Więcej prób czeka więc Petersona, który najlepsze lata ma już za sobą. Jak na ironię questionable jest nawet... kicker Hopkins który zmaga się z kontuzją pachwiny. Alex Smith nie robi szału. Skuteczność podań nie powala na kolana. W ostatnich 4 meczach rzucił po 1 TD na mecz. Podsumowując, czerwoni jak cegła rozgrzani jak piec Texans odprawiający z kwitkiem każdego rywala od 6 spotkań konta przetrzebieni kontuzjami rywale ze stolicy. Mecz bardzo ważny dla gości i liczę, że dadzą z siebie wszystko i przedłużą serię wygranych o kolejne zwycięstwo.