#38 - Green Bay Packers @ Minnesota Vikings
Typ: Green Bay Packers ML @ 1.63 -
Unibet
!! Grubas, podwójna stawka !!
Ciekawe starcie w ramach NFC North. Do Minnesoty na pojedynek z Vikings przyjeżdżają Packers. Faworytem buków Packers i w tym przypadku całkowicie zgadzam się z tą oceną. Moim zdaniem Packers wywiozą spokojną wygraną z Minnesoty.
Różnica klas. Taka "mądrość" nasuwa mi jako pierwsza, gdy pomyślę o obu ekipach. Oglądałem poniedziałkowy mecz Vikings z Bears i był to bolesny dla oczu pokaz. Dopiero w końcówce faworyzowani gospodarze zapewnili sobie wygraną nad słabymi Bears. Packers wręcz przeciwnie. Pojechali na jeden z najgorętszych terenów, do świata Jerrego Jonesa i wygrali z Cowboys, mimo, że nie byli stawiani jako faworyt. Gra Green Bay wyglądała dużo lepiej po obu stronach piłki.
W Vikings nadal nie zagra Bradford, którego obowiązki znów przejmie backup Keenum. Ten póki co radzi sobie całkiem nieźle, ale nie jest to Bridgewater ani Bradford, którym (pod warunkiem, że są zdrowi) prowadzenie ofensywy idzie jak po maśle. Bardzo ważnym brakiem w składzie Minnesoty będzie dziś absencja Stefona Diggsa, najlepszego receivera Wikingów który w tym sezonie zaliczył już 4 TD. To bardzo zła wiadomość dla gospodarzy. Dobry wieści płyną natomiast z obozu Packers. Tam do składu wraca Jordy Nelson, ulubiony target Aarona Rodgersa, który w tym sezonie ma już na koncie 6 touchdownów. Do gry wraca też Ty Montgomery, starter na pozycji running-backa. Wiemy jak ostatnio wyglądała sytuacja na tej pozycji u Packersów. Kontuzjowani byli aż 3 biegacze i konieczne było wypróbowanie rookiego Aarona Jonesa. Okazał się solidnym graczem i dziś na pewno otrzyma parę snapów. Najważniejsze jednak, że znów zagra Montgomery, który jeszcze parę godzin temu miał status questionable. Żeby nie było zbyt kolorowo, trzeba zwrócić uwagę na sytuację linii w Green Bay. Kontuzjowani nadal są podstawowi tackle i guardzi, ale podobnie było tydzień temu w Dallas i gra backupów wcale nie była zła. Za linią ofensywną stoi nie kto inny jak bóg wśród quarterbacków, Aaron Rodgers, który doskonale wie jak radzić sobie zarówno w "kieszeni" jak i w grze outside of the pocket.
Green Bay Packers, co ostatnimi czasami jest dla nich typowe, rozpędzają się powoli. Może się okazać, że ciężko będzie ich zatrzymać nawet do samego końca, czyli lutowego SB. W dwóch ostatnich spotkaniach Rodgers i spółka zdobyli po 35 punktów. Myślę, że Keenum przu braku numeru 1 wśród receiverów nie będzie w stanie poprowadzić ofensywy tak, aby zbliżyć się koło takiego wyniku. Buki trochę lekceważą Serogłowych, ale prawda jest taka, że to aktualnie jedna z najgorętszych drużyn w lidze. Mecz nie będzie łatwy, ale uważam, że zwycięsko wyjdą z niego goście. Myślałem, czy odpowiedniejszy będzie handicap -3 czy może jednak podwójna stawka na zakład moneyline. Zdecydowałem postawić grubasa na wygraną Green Bay i myślę, że to może dać dziś zarobić. Go Pack Go.
#39 - Pittsburgh Steelers @ Kansas City Chiefs
Typ: Kansas City Chiefs ML @ 1.50 -
Unibet
Świetny mecz szykuje się dziś w Kansas City między dwoma rywalami z AFC. Niepokonani w tym sezonie Chiefs (5-0) podejmą Pittsburgh Steelers (3-2). Obie ekipy przed sezonem były typowane w czwórce faworytów do zagrania w Super Bowl. Mamy więc spotkanie wagi ciężkiej, z którego moim zdaniem obronną reką wyjdą gospodarze dodatkowo pokrywając handicap.
Kansas City Chiefs znakomicie weszli w sezon i bilansem 5-0 są najlepszą drużyną
NFL. Ostatnia porażka? Uwaga - właśnie ze Steelersami, podczas playoffów zeszłego sezonu. Steelers wywieźli z Kansas City wygraną i awansowali do finału konferencji. Jak pokazują ostatnie wypowiedzi Chiefs mocno pamiętają o styczniowej porażce. Sam QB Alex Smith przyznał, że w ramach przygotowań do tego meczu oglądał playoffowe spotkanie. Wszystko zatem wskazuje, że ma to być revange game dla gospodarzy, którzy wiele miesięcy czekali na to, aby odpłacić się Steelersom za bolesną porażkę w Divisional Round.
I w tym miejscu historię trzeba zostawić w tyle. Jest sezon 2017 i Chiefs są najgorętszą drużyną ligi. Ofensywa miażdży - 2. miejsce w lidze pod względem zdobytych jardów (414 na mecz). 1. miejsce pod względem jardów na zagranie (6.64/snap) i również prowadzenie w kategorii zdobywanych punktów - 32.9 na mecz. Kto pierwszy będzie w stanie zatrzymać tę machinę dowodzoną przez geniusza Andy'ego Reida? Moim zdaniem nie będą to dziś Pittsburgh Steelers. Póki co nie wyglądają jak drużyna, która w ogóle może wejść do playoffów. Na 3 wygrane złożyły się zwycięstwa z Browns, Vikings i Ravens. Żadni giganci. Wstydem dla całej organizacji powinny natomiast być 2 porażki - jedna z beznadziejnymi Bears i jedna, w zeszłym tygodniu, z Jaguars. Pochylmy się nad tym ostatnim meczem. 9-30. Na własnym stadionie. Przeciwko Jaguars. Prawdziwy dramat. Na taki wynik złożyło się wiele czynników, ale ten najbardziej widoczny to gra QB Roethlisbergera. Big Ben rzucił aż 5 interceptions. Po meczu stwierdził, że być może nie ma już w nim "tego czegoś". Brzmi trochę jak rzucenie ręcznika, w trakcie sezonu, a właściwie jeszcze na jego początkowych fragmentach. Steelers nie wyglądają dobrze i to nie tylko od zeszłej niedzieli. Ich cały sezon jest po prostu słaby i coś na pewno tam nie do końca gra.
Wszystko znakomicie gra w Kansas City Chiefs 2017. Co złożyło się na bilans 5-0? Pokonanie Patriots na ich terenie (!) a do tego wygrane z Eagles, Chargers, Redskins i Texans. Każde zwycięstwo różnicą minimum 1 touchdowna. Dlaczego Chiefs tak dobrze grają? Szczęśliwa passa? Nic podobnego. Po prostu mają w składzie wielkich zawodników. Alex Smith przeżywa drugą młodość i kręci świetne wyniki na swojej pozycji. Trzeciorundowy pick z tegorocznego draftu, Kareem Hunt okazał się mega wyborem. Po 5 meczach ten 22-letni RB ma już 4 TD biegowo i 2 TD w odbiorze piłki. Średnio na mecz zalicza... 122 jardy samym biegiem. Jak tak dalej pójdzie, być może doczekamy się kolejnego running-backa który dołączy do elitarnego klubu biegaczy z ponad 2000 jardów w sezonie. Jest komu podawać - mamy Hilla i Kelce'ego, który mimo, że jest TE, kręci liczby jak rasowy receiver. Gorzej wygląda sprawa obrony, bo formacja defensywna w rankingu total defense zajmuje dopiero 29. miejsce przy 6. miejscu Pittsburgha. Aby wygrywać Chiefs muszą zdobywać dużo punktów, a to zapewnia im ich genialna ofensywa, co jest przyjemne dla oka, gdyż mecze kończą się bardzo wysokimi wynikami.
Podsumowując. Chiefs są w mega gazie i nikt, włącznie z mistrzami z zeszłego sezonu, nie dał rady ich jeszcze zatrzymać w tegorocznej kampanii. Steelersi wyglądają bardzo kiepsko i powinni dziękować Bogu, że mimo wszystko są 3-2. Niedzielny mecz z Jaguars dopełnił całego obrazu. U gospodarzy jest wielka chęć zrewanżowania się za styczniową playoffową porażkę i myślę, że dziś, wspierani przez najgłośniejszych kibiców w
NFL będą w stanie to zrobić.