hardsystem
Użytkownik
Ja mam nieco inne zdanie odnośnie pasów, mistrzów i ogólnie dzisiejszego boksu.
Jako, że interesuję się tą piękną dyscypliną, od paru lat obserwuję takie dziwne zjawisko. Mówiąc wprost boks tak jak inne dyscypliny schodzi na psy, głównie poprzez głównych bohaterów czyli w tym przypadku bokserów.
Oglądając galę, niezależnie czy to Europa czy Stany, na 5 czy 7 walk tylko jedna lub dwie walki można jakkolwiek oglądać i emocjonować się, najczęściej są to walki pierwsze w kolejności, potocznie nazywane słabymi...
Dzisiejszy bokser na poziomie, bo umówmy się, że takimi się teraz zachwycamy liczy tylko kaskę. Oczywiście jest to normalne ale bez przesady. Kontrakty za walki takich bokserów jak Pacman, Haye czy Kliczko x2, są wręcz niewypłacalne ???? . Potem dziwimy się, że wychodzi taki Haye do ringu i pierwsze 3 rundy styka się rękawicami z przeciwnikiem. Takich przykładów jest mnóstwo, gdzie bokserzy zamiast walczyć, obijać się wzajemnie, albo stosują tzw. walkę z cieniem przez 4 rundy, albo klinczują się przez kolejne 2... Oczywiście zdarzają się tacy, którzy jeszcze pamiętają czasy legendarnej wagi ciężkiej i idą w kierunku właśnie takich walk. Kiedyś jak wychodziło do ringu dwóch ''szejków'' w danej kategorii wagowej, dochodziło do ostrej wymiany ciosów, każdy chciał pokazać, że rządzi. Teraz wygląda to tak, że albo ''pojadą'' po sobie podczas warzenia, albo do takowej walki w ogóle nie dojdzie...
Jako, że interesuję się tą piękną dyscypliną, od paru lat obserwuję takie dziwne zjawisko. Mówiąc wprost boks tak jak inne dyscypliny schodzi na psy, głównie poprzez głównych bohaterów czyli w tym przypadku bokserów.
Oglądając galę, niezależnie czy to Europa czy Stany, na 5 czy 7 walk tylko jedna lub dwie walki można jakkolwiek oglądać i emocjonować się, najczęściej są to walki pierwsze w kolejności, potocznie nazywane słabymi...
Dzisiejszy bokser na poziomie, bo umówmy się, że takimi się teraz zachwycamy liczy tylko kaskę. Oczywiście jest to normalne ale bez przesady. Kontrakty za walki takich bokserów jak Pacman, Haye czy Kliczko x2, są wręcz niewypłacalne ???? . Potem dziwimy się, że wychodzi taki Haye do ringu i pierwsze 3 rundy styka się rękawicami z przeciwnikiem. Takich przykładów jest mnóstwo, gdzie bokserzy zamiast walczyć, obijać się wzajemnie, albo stosują tzw. walkę z cieniem przez 4 rundy, albo klinczują się przez kolejne 2... Oczywiście zdarzają się tacy, którzy jeszcze pamiętają czasy legendarnej wagi ciężkiej i idą w kierunku właśnie takich walk. Kiedyś jak wychodziło do ringu dwóch ''szejków'' w danej kategorii wagowej, dochodziło do ostrej wymiany ciosów, każdy chciał pokazać, że rządzi. Teraz wygląda to tak, że albo ''pojadą'' po sobie podczas warzenia, albo do takowej walki w ogóle nie dojdzie...