Hahahaa
Tak - tyle zostało z dzikich hejtów na Heat i LBJa 7 mecz - idealne podsumowanie tego co się w tym dziale działo :]
Słaby LBJ, nie radzący sobie z presją, fatalny trener Spoelstra, nie radzący sobie z niczym i dawno skończony inwalida Wade wygrali tytuł po raz 2gi z rzędu ! Jak to możliwe ? Coś niebywałego ! Jedynie hejterzy możecie sobie jeszcze ewentualnie pośmiać się z Bosha tyle Wam zostało
hehehehe
Kibicowałem Miami i LeBronowi od początku sezonu, żeby zdobył swój 2 pierścień. LeBron nie musi nikomu udowadniać jakim jest wielkim koszykarzem bo pokazał to już nie raz, w końcu tyle osiągnięć indywidualnych ile ma King ma bardzo mało graczy. Heat czy są wielką marką? Na pewno tak, ale czy lepszą od San Antonio ? W mojej opinii nie. Do teraz się zastanawiam jak to możliwe że wtedy Spurs nie zebrali tej piłki, ( Crawford jak zawsze musiał maczać palce w meczu :grin::grin::grin ???? Stało się po mojemu, Miami Heat zdobyli back-to-back i po raz 3 w historii mistrzostwo. Cieszę się z tego. Ale patrząc na to co działo się obiektywnie w moim odczuciu Spurs byli lepszą drużyną w całej serii i chyba nie tylko w moim. Napisałeś 7 mecz idealne podsumowanie tego co się działo. Mecz był wyrównany, bardzo wyrównany, dość powiedzieć że nawet Spurs mieli szanse go wygrać( ten rzut Duncana chociaż w ostatnich akcjach meczu czy nietrafiona czysta 3 Leonard'a...). Miami wczoraj mieli dobrze dysponowanego James'a oraz Wade'a, z role players należy wyróżnić Battier'a który raz na ruski rok popisze się taką skutecznością 6/8 za 3. Spurs wczoraj mimo że zagrali najsłabszy moim zdaniem mecz w całej serii, trzymali się ciągle Miami na 1-2 posiadania, i team Spoelstry nie mógł sobie pozwolić na chwilę wytchnienia. W Spurs jak dla mnie Parker zawiódł mnie najbardziej, liczyłem na ponad 20 jego pkt a on tylko 3/12. Sądziłem że we 2 z Duncan'em rozmontują Heat on road i zdobędą mistrzostwo. Kolejnym graczem który zawiódł niemiłosiernie był Danny Green. 1/12 z gry, jakieś wjazdy pod
kosz zupełnie nieudane, nie wiem co on chciał udowodnić. Fatalny mecz dla niego. Kolejnym faktem przez który Spurs wczoraj przegrali to niewymuszone straty, których było mnóstwo. A wiemy jak gracze Heat potrafią zdobywać łatwe punkty. Miami Heat wczoraj mieli 2 liderów, Spurs 1 i dlatego wygrali.
Teraz trochę o LeBrona MVP Finals 2013. Chwała Leonard'owi za to jak krył James'a, do jakiego wysiłku zmuszał Kinga by ten trafiał celnie. Brawa dla całej defensywy Spurs, gdzie uniemożliwiali LeBronowi izolacje i zmuszali do oddawania jumper'ów których LBJ bardzo nie lubi. Nawet jak LeBron zmuszony był do izolacji to świetnie zostawał podwajany, widać ile go ta seria z San Antonio kosztowała. Myślę, że porównując to do pojedynku z Oklahomą w tamtym roku, to z teamem Brooks'a LeBron robił sobie trening strzelecki. Gregg Popovich świetnie ustawił defensywę pod Króla niejednokrotnie prowokując James'a do rzutów zza 3 punkty czy też wymuszając rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Wiadomo że tylko raz MVP dostał zawodnik który przegrał finały, był nim Jerry West wyśmienity rzucający obrońca Lakersów, który przegrał finały 4-3 z Bostonem a mimo to dostał nagrodę dla najbardziej wartościowego gracza ligi. Tim Duncan moim zdaniem zasłużył na to miano w tej serii. Możecie się ze mną nie zgadzać ale to co robił w tej serii, szkolił Bosha jak rookiego, ten nie wiedział jak ma się zachowywać, bo TD po prostu trafiał praktycznie wszystko, czy to spod kosza, czy rzuty pod kątem firmowe, czy bank jump shoty. Tim Duncan rzucał ze skutecznością prawie 50% 50/102 oddane rzuty co jest wynikiem bardzo dobrym, zwłaszcza w PO. LeBron James cały sezon fantastyczny, MVP regular jak dla mnie bezapelacyjny wybór że statuetka trafi do niego, ale w finałach przyznałbym ją Duncan'owi mimo iż Miami zostało mistrzem. LeBron również rozegrał niezłe finały, ale to nie był ten sam LBJ co rok temu, gdzie robił z rywalami co chciał. Nic się nie stało oczywiście że to King otrzymał Most Valuable Player'a zasłużył na to chociażby całym sezonem, ale gdyby otrzymał to Tim Duncan to też chyba nikt nie mógłby mieć pretensji, i byłoby fajne ukoronowanie koszykarza rodem z Wysp Dziewiczych. To moje zdanie, czekam na opinie innych, oczywiście komentarze mile widziane
Pozdrawiam. A jakie jest Wasze zdanie?
Na koniec Dawczan LeBron gdyby był jakimś tam Green'em czy innym można byłoby powiedzieć że King rozegrał fantastyczną serię ze Spurs, 2 triple double, 5/10 za 3 w Game 7. Ale gdyby nie nazywał się LeBron James. Od niego zawsze będziemy oczekiwać więcej. Nie było takiego błysku w jego grze, tak jak rok temu czy w tym sezonie w zasadniczym. Przynajmniej ja tak to widzę. Ale każdy ma własną opinię.
Jeszcze kilka słów o Bosh'u. Gdzie jest ten człowiek z Toronto Raptors, który był bardzo solidnym graczem? Teraz co najwyżej jest średniakiem w lidze, nic więcej. Duncan robił z nim co chciał, Bosh tylko się bezlitośnie patrzył jak piłka wpada do kosza. Ten gość jest tak żałosny zarówno w ofensywie jak i defensywie jest drewniany. Rzuci w meczu 3/13 i cieszy się jakby rzucał buzzer beater winnera. Ogólnie zastanawiam się po co Miami go trzyma. W ofensywie słaby, rzuca na słabym wskaźniku, na półdystansie z racji tego że nie jest klasycznym centrem, w defensywie mało piłek zbiera, daje się ogrywać jak dziecko. Teraz pytanie, dlaczego Miami nie przeprowadzi jakiegoś trejdu z nim związanego? Przecież nawet Dejuan Blair czy Kosta Koufas są lepsi od niego. Zawodnik który zarabia 17 baniek na sezon gra jak junior. Litości !!!