Dwyane Wade - Manu Ginobili
kto więcej asyst? Ginobili @ 2.03 Betsson
Ginobili wyglądał na najbardziej załamanego człowieka na ziemi po finałowym siódmym meczu, bo i prawda jak się można czuć wypuszczając mistrzostwo z rąk? Poza mistrzostwem Manu wypuszczał też piłkę, i to osiem razy.
"Manu will be good." Tim
Duncan ma rację, bo słabe mecze w tej serii mu się zdarzają i to nawet notorycznie prócz G5 ale się odbija, jak mu nie siedzi to bierze się za rozgrywanie. Po słabym G2 już w meczu trzecim miał 6 asyst, po słabym G4 miał 10 asyst w kolejnym spotkaniu. Nawet po tym double double jakie miał jeszcze w San Antonio powiedział, że zależy mu bardziej na jeszcze lepszym znajdowaniu partnerów i kreowaniu dla nich pozycji. W szóstym meczu starał się ale obrońcy Miami wysoko wychodzili do pick&rolli i wysoko bronili, przecinali te podania stąd te jego 8 strat. Wade z kolei, ma niezłą średnią asyst w tych finałach na poziomie 5.2 ale gdyby nie miał tego meczu siódmego z pewnością zrobiłby sobie przerwę bo jego kolano wygląda naprawdę coraz gorzej. Poza tym, statystycznie przedstawiano jego cyferki gdy jest na parkiecie z Jamesem - no nie wygląda to dobrze. Wade w takiej dyspozycji, przeciwko Spurs i bez rzutu zabija spacing Heat. Być może Spo zamierza coś z tym zrobić, wstawić i trzymać Millera w końcówce?
Ginobili zawsze był pupilem Popa i zabierając mu piłkę z rąk dobrze wie, że to jeszcze bardziej obniży jego pewność siebie, świat mu się zawali.
“We don’t think we played a great game, but we were in a great position,” Manu
Oby tak było.
COME ON SPURS!
PS. Ciekawostka: Skip Bayless i Stephen A Smith typują zwycięstwo Spurs w G7
CLICK
EDIT: Czuje się okropnie. Heat Mistrzem NBA...