Sacramento Kings-Denver Nuggets
Nuggets -6.5pkt @1.9 b365
Przed nami mecz w słynnym Mile-High City. Denver położone jest wysoko na wysokości 1 mili czyli ponad 1600m n.p.m. Wysokość podobna do tej na jakiej znajduje się najwyżej położone schronisko górskie w Polsce (dolina Pięciu Stawów Polskich)
Wiadomo, że nie jest to stolica Boliwii gdzie piłkarze przyjezdni przechodzą duże problemy aklimatyzacyjne (wysokość ponad 3000 m n.p.m), ale napewno da się odczuć różnicę zwłaszcza przyjeżdżając z poziomu nadmorskich plaż Malibu, gdzie Sacramento grało zeszłej nocy.
Sacramento Kings zagrali dobre zawody z faworyzowanymi Clippersami. W drużynie na pochwałę zasłużyli sobie m.in. Cousins czy Gay i nieco słabszy ex-Clippers Collison.
Wcześniej odprawili drużynę Portland Trail Blazers i przegrali mecz otwarcia z silnymi GSW.
W ubiegłym roku spotkałem w Polsce wiernego fana, mieszkańca Sacramento, który na temat swojej drużyny wypowiadał się z rezerwą i z lekkim wstydem. Dziś może z umiarkowanym optymizmem patrzeć na swoich ulubieńców, a to m.in. za sprawą poprawy defensywy Sacramento. Przez lata byli drużyną, która liderowała niechlubnej statystyce, pozwalając rzucać rywalom ze średnią skutecznością 47.2% z gry. Na początku sezonu widać znaczną poprawę obrony i pozwalają oponentom na rzuty ze skutecznością już tylko 40.2%.
Mimo tych pozytywnych wskaźników, oglądając mecze Kings z Portland i LAC mam wrażenie, że to przeciwnicy trochę zawiedli. Gra jednych i drugich nie porywa. Clippersi mają problemy ze skutecznością w ataku. Portland szukają rytmu, zawodzi chociażby Lillard.
Dziś czeka przyjezdnych ciężkie zadanie. Napewno będzie im się ciężko grało z Denver, które miało czas na przygotowanie się do tego meczu. Argument geograficzny z początku tekstu i mecz back-to-back bez odpoczynku czynią z Nuggets faworytów dzisiejszego meczu.
W NBA kluczowe znaczenie ma terminarz. A co tam ciekawego mamy apropo pojedynków Sacramento z Denver.
Już dwa dni po meczu w Denver drużyny spotkają się ponownie w Kalifornii.
Myślę, że lekko zmęczeni chociażby meczem z Clippersami, czy ponad dwugodzinnym lotem przyjezdni, nie będą się wykrwawiać w Denver mając w perspektywie rewanż na swoim boisku za dwa dni.
Jeśli chodzi o gospodarzy. Poczynili przed sezonem fajne wzmocnienia w osobach Nurkica, Harrisa czy też świetnego obrońcy Afflalo, który fajnie radzi sobie również w ofensywie.
Dodając do tego powracających po kontuzji zawodników (Gallinari, McGee*), wielkiego Mozgova czy skocznego Farieda prowadzonych przez świetnego rozgrywającego Ty Lawsona, mamy paczkę, która w tym sezonie powinna być o niebo mocniejsza niż w zeszłym. Kto wie... może zamieszają trochę i zawalczą o ósemkę.
Na razie Samorodki w pierwszym meczu odprawiły Detroit by następnie przegrać z osłabioną co nie znaczy słabą Oklahomą. Koledzy wyżej fajnie wyjaśnili dlaczego OKC bez Westbrooka i Duranta może wygrywać mecze
Denver polecam oglądać i przyglądać się tej drużynie. Mają niezły potencjał. Grają pięknie dla oka. Rozgrywają szybko akcje. Braki w obronie próbują niwelować świetną ofensywą, która przez lata była na czele całej ligi NBA (2010-2013)
Myślę, że uporają się całkiem spokojnie z Kings dzisiaj, a bardziej wyrównanego meczu spodziewam się za dwa dni w Sacramento.
* JaVale mam nadzieję, że nie poprawisz oglądalności Shaqtin a fool i zaczniesz grać na miarę swojego talentu